2 kwietnia 2008

Schola styka

Odkąd pamiętam, ciągnęło mnie do mundur(k)ów. Jako dziecko uwielbiałam chodzić w szkolnym fartuszku (ku mojej rozpaczy znieśli je w IV klasie), a stroju harcerskiego najchętniej w ogóle bym nie zdejmowała. Najbardziej jednak zawsze zazdrościłam uczniom w Wielkiej Brytanii. Te ich sweterki w serek, krawaty, żakieciki, podkolanówki... Do tej pory żałuję, że nie było mi dane chodzić do takiej sztywniackiej szkoły.

Prezentowany strój to poniekąd rekompensata za nieszczęśliwe dzieciństwo. Emblemat dostałam od Agi.Pier (jeszcze raz wielkie dzięki!). Zadziałał jak amulet, bo zaraz potem znalazłam do niego upragnioną granatową marynarkę ze złotymi guzikami. Swoją drogą, ciekawe, czy wpadłabym na to, żeby połączyć ją z beżowymi spodniami, gdyby nie ta kolekcja. Hmm... raczej wątpię.

A spodnie kupiłam ostatnio w Zarze. Już raz je przymierzałam, ale wtedy marzyły mi się prawdziwe bryczesy z "balonami" na udach. Wystarczyło półtora miesiąca oraz obniżka 40%, żebym uznała, że są boskie i żyć bez nich nie mogę.


marynarka Kaunotar Finn Fashion - ciucholand
emblemat - prezent od Agi.Pier :)
bluzka - TJ Maxx
torba - Reserved
spodnie - Zara
skórzane trzewiki - Benetton

49 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie :) Świetne połaczenie granatu z beżem :)
    Mam takie same spodnie z Zary - kupilam je za 49 zł :)

    martusia67

    OdpowiedzUsuń
  2. No prosze, ale angielsko :) Ja osobiście nigdy nie chciałam chodzić w żadnych mundurkach. Wyszło Ci to bardzo fajnie z klasą i w stylu właśnie Ballenciagi . Spodnie maja bardzo fajny kolor i naprawde dobrze wyglądają z granatem marynarki...

    OdpowiedzUsuń
  3. To już weekend!? A to ci niespodzianka.:)
    Ja miałam trzy fartuszki na zmianę. Mój ulubiony miał falbanki. :)Kiedy znieśli fartuszki, namiętnie nosiłam wiązane kołnierzyki wykładane na sweterek, no wiecie, o co chodzi. Nawiasem mówiąć szukam takiego od dłuższego czasu. Najlepiej żeby był haftowany...
    Mam też taką puszkę autobus z czasów zabaw w angielką herbatkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, naprawde wyglądasz zdumiewająco. Z jednej strony ubiór jak z pokazu, ale z drugiej strony jesteś bardzo naturalna, nieprzestylizowana! Ślicznie. Zresztą, mając taką figurę jak Ty i takie szczupłe długie nóżki - we wszystkim się wygląda świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie ten angielskie mundurki ze "snobistycznych" szkół są świetne, zupełnie inaczej ma się to w polskich szkołach, gdzie są to albo zwykle koszule, albo jakieś bezrękawniki, które wyglądają okropnie.

    no i bardzo fajny ten emblemat ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten zestaw to kwintesencja sztywniackości w pozytywnym znaczeniu ;) ja się niezbyt dobrze czuję w tym stylu (chociaż butami bym nie pogardziła ;)), ale Tobie jako niedoszłej Scholastyce pasuje jak ulał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie najbardziej podoba się gra słów w tytlue posta... Zwłaszcza że pierwsze z nich jest mi bardzo bliskie:]

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Martusia: Weź Ty mnie nie denerwuj! ;)

    @ Pyza: U rodziców jest cały worek takich kołnierzyków, tylko, kurde, nikt nie wie gdzie (uwierzysz, że pochodzę z rodziny nałogowych bałaganiarzy?). Jak znajdę, to na pewno się z Tobą podzielę :)
    A zdjęcie weekendowe, jak najbardziej. Z ostatniej soboty :)

    @ D'oh: No właśnie. Te workowate kamizele w stylu panów drogowców to jakaś straszna pomyłka. Myślę jednak, że dni mundurków w polskich szkołach są policzone.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mundurki w Polsce a mundurki w Anglii to naprawdę lata świetlne :D Także żałuję, że u nas nie było nigdy i nie ma takich fajnych mundurków... Zestaw genialny, szykowny i elegancki. Spodnie mają wyśmienity kolor! Bardzo podoba mi się ta metalowa puszka...

    OdpowiedzUsuń
  10. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że też jestem sztywniacka. A mundurki w wersji angielskiej uwielbiam i żałuję podobnie jak Ty, że u nas czegoś takiego nie ma ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Ekstra. Angielskim uczniom też zazdrościłam swego czasu. A spodnie są u góry troszkę rozszerzane czy całkiem proste? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. @ Harel: Spodnie są prościuteńkie, a wręcz na udach pieruńsko wąskie. Dobrze, że mają domieszkę lajkry, bo mogłabym się w nie nie zmieścić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj, też mi się marzy taki uczniowski żakiet. widziałam je nawet w którejś sieciówce parę tygodni temu. poskąpiłam kasy (kosztował chyba 199 zeta) i teraz żałuję :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ryfko zachwycasz! Wyglądasz jak panna z porządnego liceum;) No świetnie. Polskie szkoły powinny się na Tobie wzorować.
    Hmmm... Ryfka jako arbiter elegancji:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachwyca mnie połączenie bucików ze spodniami! Jejjj... masz doskonałe nogi :)))
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  16. złapałam się na tym, że im dłuższe są tu przerwy w dodawaniu strojów tym częściej moja przeglądarka odświeża "SzafęSztywniary".

    nie podoba mi się w prawdzie połączenie tych dwóch kolorów: beżu i ciemnego granatu, ale co tam, każde negatywne spojrzenie przyćmiewają pozytywy płynące ze stroju :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest OK tylko mam wrażenie że fryz nie dopracowany :?

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny zestaw! Zwłaszcze spodnie bardzo mi się podobają.
    Kurcze, jak ty dziewojo TAKĄ figurę zachowujesz? :-)))


    olesia301
    ps. musze se hasło przepomnieć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wlasnie jak przyjrzalam sie spodniom, zawiodlam sie, ze bryczesami nie sa, w dodatku nie przykrotkimi. Ja bardzo lubie polaczenie bezu z granatem, choc sama tego nie nosze. Za bardzo kojarzy mi sie to z amerykanskim (absolutnie nie brytyjskim!) uniwersytetem, czyli czyms, co mnie ominelo niestety :( A tak bym chciala postudiowac w mlodosci na jakims Harvardzie albo Stanford...
    Ech, to se ne vrati :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne i niebanalne zestawienie. Choc mnie ososbiscie ciągnie w kierunku łaczenia granatu żółtym i zielonym.
    Pś wypatrzyłaś może sobie te białe spodnie w H&M o których pisałaś?
    Ja chyba wróce do moich spodni kupionych z 3 lata temu własnie w H&M, te które widziałam w tym roku za 119 zł jakoś tak dziwnie na mnie leżą :).

    OdpowiedzUsuń
  21. pupilka giertycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. swietny zestaw brakuje mi tylko chusty to juz w pełni cała balenciaga:) świetnie udał Ci sie ten zestaw cudownie w nim wygladasz wsystko dobrane ze smakiem cud miód :) bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  23. Może średnio na temat, ale moją uwagę przykuła puszka. Widziałam identyczną w Szczotki pędzle. Już wtedy bardzo mi się spodobała. Ale pomyślałam, że w najlepszym wypadku można taką dostać na ebayu, albo na wyspach... A tu taka niespodzianka ;P

    OdpowiedzUsuń
  24. Połączenie kolorystyczne re-we-la-cyj-ne. Dół jasny ale w różnych odcieniach i to wszystko przełamane tym granatem marynarki, poprostu wyglądasz świetnie...padam!

    Życzę udanych zakupów w HaMie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. @ Alicja: Może to wiatr, a może po prostu mam głupie włosy.

    @ Olesia: Nie wiem, geny chyba :)

    @ Aesthetikophilos: Że nie bryczesy też żałuję, ale że nie przykrótkie, to dzięki Bogu! W Zarze były też beżowe przed kostkę, ale póki co nie mogę się przekonać do "wody w piwnicy".

    @ Magia: Tamtych spodni nie mam, bo w HaMie wszystkie są na mnie za krótkie.

    @ Klaudi: Dziś nie byłam, ale jutro MUSZĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zgadzam się z alice! Z Twoją figurą nie można wyglądać w czymś źle:)
    I podoba mi się Twoja dzisiejsza fryzura:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oglądałam te spodnie w Zarze (zresztą podobne są też w Stradivariusie, z tym że 49 zł kosztują), ale gatunkowo to raczej nawet nie są warte swojej niższej ceny. Za to ty świetnie w nich wyglądasz, szczególnie z tą marynarką.

    OdpowiedzUsuń
  28. Noo, zaszokowały mnie te spodnie do granatowej marynarki od pierwszego spojrzenia, ale dałam radę.
    W sumie cieszy mnie to połączenie choć mam nadzieję że nie stanie się tak wszechobowiązujace jak onegdaj beż- bordo, na wspomnienie którego wzdragam się do dziś /przesyt/.
    Żeby nie popaść w samozadowolenie, szacuję swoje lumpeksowe nabytki: płaszczyk 3 zł + 25 pralnia :)
    Polecam dla zachowania trzeźwego spojrzenia ;)

    Mundurki?
    Jedna z absolwentek szkoły u sióstr niepokalanek powiedziała w TV, że poszła do tej szkoły z powodu mundurków niczym "czarodziejka z księżyca" :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolory rewelacyjne, figura również. Ja noszę taką marynarkę, z takim emblematem do musztardowych bryczesów ale ten beż jeste jeszcze fajniejszy

    ps. ja tak jak olesia - musze się chyba jeszcze raz rarejestrować :)

    OdpowiedzUsuń
  30. juz chyba jest ok z moimi hasłami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. widziałabym tu torbę w kolorze butów lub granatową. ten brąz mi nie pasuje choć niekoniecznie jestem zwolenniczką tego samego koloru torebek i butów

    OdpowiedzUsuń
  32. ja się nie mogę napatrzeć na dzieci w mundurkach w Londynie. az mi się sama gęba usmiecha tak estetycznie wygladają :)

    OdpowiedzUsuń
  33. You look so preppy!

    OdpowiedzUsuń
  34. O ho ho! To ci dopiero.Zestaw bardzo sztywniacki, a jakże interesujący. Nie mogę się napatrzeć, chociaż jest całkiem nie w moim stylu.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. od razu wiedzialam,ze inspirowalas sie Balenciaga :)

    OdpowiedzUsuń
  36. swietnie wygladasz w tych spodniach!

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczniutki zestaw :) Chyba bede szukac beżowych spodni:P i granatowej marynarki:)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Super marynarka:D i ta tarczka, ja też chce! Ten zestaw pasuje do Sztywniary, o tak:)

    OdpowiedzUsuń
  39. mi się też mundurki szkolne zawsze podobały, zupełnie nie rozumiałam oburzenia z jakim się spotkało ich wprowadzenie do szkół, chociaż to co oni nosza raczej mundurkiem nie jest....a co do Ciebie, super zestaw:) szkoda ze wszystkie spodnie z zary są mi za długie o jakies 30cm...

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też w życiu bym nie wpadła na kupę rzeczy (włącznie z tym, że chusty istnieją i służą do noszenia na szyi) gdyby nie ten jesienny balancienga :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Po co bryczesy ja te pasują jak ulał. Zestaw sztywniacko dopracowany-super!

    OdpowiedzUsuń
  42. "Odkąd pamiętam, ciągnęło do mundur(k)ów. Jako dziecko uwielbiałam chodzić w szkolnym fartuszku (ku mojej rozpaczy znieśli je w IV klasie), a stroju harcerskiego najchętniej w ogóle bym nie zdejmowała." :D :D Mówilam już,że lubię czytać Twoje notki,bo jak nie-to piszę to teraz :).

    Rzeczywiście Sztywniaro Twój wizerunek jest tak elegancki i schludny,że część tej nierozgarniętej młodzieży koniecznie powinna brać z Ciebie przykład ! Świetny zestaw !

    OdpowiedzUsuń
  43. Rany, rany, ile wazeliny :P A ja mam trochę wątpliwości co do tego zestawu: raz mi wygląda fajnie, a raz góra wydaje mi się za ciężka (muszę kupić krótszą, jednorzędową marynarę).

    @ Floresa: To co powiesz na to: Strasznie mnie denerwowało, jak któryś z uczniów chodził w fartuszku bez kołnierzyka (odpinane były) albo kiedy jakiś harcerz zapomniał paska czy getrów. Zaburzało mi to porządek na planie ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. dziękuję, komplementy od takiej weteranki to zaszczyt. (;
    zdjęcia robione profesjonalnie i profesjonalnym aparatem, którego ja niestety nie posiadam. i tak udane zdjęcia to raczej u mnie zjawisko jednorazowe. :(

    OdpowiedzUsuń
  45. Eee, nie gadaj,z proporcjami jest wszystko ok,zresztą z wszystkim innnym też :) A ja mam taki żakiet jednorzędowy i właśnie on mi się wydaje przyciężki :/ Ale co tam, noszę :)

    OdpowiedzUsuń
  46. piszę w sprawie "high waistów" z Bershki o które pytałaś:). Tak więc sprawa wygląda tak. W Galerii Krakowskiej bardzo często nie wystawiają całego towaru na sklepie. Mają go tyle, że po prostu ubrania nie zmieściłyby się na wieszakach. Najlepiej więc, jak szukasz konkretnej rzeczy/fasonu pytać sprzedawców. Jeśli Pani/Pan okażą się mili;) to wyciągną Ci ciuch z zaplecza;)
    Moje spodnie high waist tak własnie zdobyłam;)
    W innych sklepach: ZARA, h&m też zauważyłam, że jak się coś nie sprzedaje, chowają to na zaplecze i wyciągają po paru tygodniach. Najśmieszniejsze jest to, że chowane są właśnie te rzeczy, które ja mam na oku. Już raz tak było z butami i spodenkami w Zarze i z torebką w h&m;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Iscie szkolny outfit. Pasuje do scholastyki.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja mam mundurek w szkole, ale przypomina on raczej strój marynarza dlatego nie mogę się napatrzeć na Twoje wdzianko. Zazdroszczę go bardzo, młodocianym Anglikom zresztą też=P. Pasuje do Ciebie jak ulał!=)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).