No ja myślę, że jak nas zobaczy w tej kurtce, to nie będzie miał wyjścia! Kurtka oprócz tego, że ma stanowić wabik na lotników (daj Boże), jest żywym dowodem na to, że się zmobilizowaliśmy i znów buszujemy po lumpeksach. Gdzie nas ostatnio nie było! Podgórze, Kazimierz, Łagiewniki, Nowa Huta... Ale - uwaga, zdradzamy branżowy sekret - jak się dużo chodzi, to się coś w końcu uchodzi. A jak się pójdzie do Zary, to można na przykład kupić taką fajną spódnicę, która nie dość, że jest uszyta z porządnego, pięknie układającego się materiału, to jeszcze ma kieszenie (dla mnie to zawsze dodatkowy powód do radości). Tak udane zakupy trzeba oczywiście odpowiednio uczcić - ja uznałam, że najlepiej będzie się z tej okazji wystroić i obfocić na Rurze.
skórzana pilotka - New Look (ciucholand)
kapelusz - Accessorize (Vintage-Square.pl) szale: jeden - Reserved, drugi - ciucholand
spódnica - Zara
rajstopy - H&M (tradycyjnie z działu dziecięcego)
kozaki - Bronx (Butyk.pl)
torba - Ochnik