Wydawanie pieniędzy to dla mnie zawsze bolesne doświadczenie (Dzióbek potwierdzi, że zdarza mi się przy sklepowej kasie symulować atak serca i mamrotać: "Rozbój w biały dzień!"). Na ten ból jest tylko jedno lekarstwo: kiedy mogę później z czystym sumieniem powiedzieć: "Tak, to był dobry zakup". Nienawidzę żałować, że coś kupiłam. Wolę już żałować, że czegoś nie kupiłam i jakaś superokazja przeszła mi koło nosa.
Tę kurtkę z pewnością mogę zaliczyć do udanych zakupów. Noszę ją już trzeci sezon i nie dość, że ciągle mi się podoba, to w dodatku ciągle zbiera komplementy (na które oczywiście odpowiadam, że "Oj tam, oj tam, stary łach"). Czerwone botki Fly London (swoją drogą, to niesamowite, że jedna marka potrafi robić jednocześnie najpiękniejsze i najpaskudniejsze buty, jakie w życiu widziałam) mam dopiero od 3 tygodni, więc jeszcze się okaże, czy były dobrym zakupem. W każdym razie rokują bardzo dobrze: wyglądają bosko, są porządnie wykonane i piekielnie wygodne. Ze spodniami chyba tak różowo nie będzie (coś mi się zdaje, że się strasznie rozciągną), ale nie będę się dzisiaj tym dobijać, bo mam większe zmartwienia: na przykład to, że kończę 100 lat i stoję nad grobem. Ale przynajmniej w tle leci fajna piosenka.
Tę kurtkę z pewnością mogę zaliczyć do udanych zakupów. Noszę ją już trzeci sezon i nie dość, że ciągle mi się podoba, to w dodatku ciągle zbiera komplementy (na które oczywiście odpowiadam, że "Oj tam, oj tam, stary łach"). Czerwone botki Fly London (swoją drogą, to niesamowite, że jedna marka potrafi robić jednocześnie najpiękniejsze i najpaskudniejsze buty, jakie w życiu widziałam) mam dopiero od 3 tygodni, więc jeszcze się okaże, czy były dobrym zakupem. W każdym razie rokują bardzo dobrze: wyglądają bosko, są porządnie wykonane i piekielnie wygodne. Ze spodniami chyba tak różowo nie będzie (coś mi się zdaje, że się strasznie rozciągną), ale nie będę się dzisiaj tym dobijać, bo mam większe zmartwienia: na przykład to, że kończę 100 lat i stoję nad grobem. Ale przynajmniej w tle leci fajna piosenka.
szalik - ciucholand
kurtka - MISBHV (z tyłu jest Indianin)
torba - Ochnik
rękawiczki - stragan uliczny
wężowe spodnie - Zara (na zdjęciach nie bardzo widać wężową fakturę, musicie mi uwierzyć na słowo)
buty - Fly London (model Frea) / Butyk.pl