W życiu szafiarki są dwa rodzaje dramatów: pierwszy - kiedy inna szafiarka kupi sobie taki sam ciuch jak ona, i drugi - kiedy nie może sobie kupić takiego samego ciucha jak inna szafiarka. Ja niedawno przeżyłam ten drugi dramat, kiedy Cajmel wrzuciła na swojego Fejsa zdjęcie dwukolorowego kożucha z ciucholandu. Prawie przekręciłam się z zazdrości, bo wiedziałam, że nie ma szans, żeby udało mi się upolować takiego piękniocha. A tu... niespodzianka! Wybrałam się wczoraj na szybki rajd po ciucholandach w poszukiwaniu wełnianych swetrów i na co trafiłam w pierwszym sklepie? Na ten oto cudny dwukolorowy kożuch! Kolory ma na odwrót niż ten Cajmelowy, ale stylówka jest dość podobna. Strasznie podoba mi się ten kontrastowy kołnierz, mankiety i ozdobne guziki, ale najbardziej powalił mnie tył. Ten pasek (sprawdziłam i fachowo nazywa się to "dragon" - proszę, jak blogowanie edukuje!) moim zdaniem robi całą robotę. Kożuch jest bardzo miękki (nie ma nic gorszego niż sztywne, ograniczające ruchy okrycie wierzchnie), ma luźny krój (czyli nie będzie problemów z noszeniem pod spodem grubych swetrów), jest w naprawdę świetnym stanie i w dodatku kosztował całe 80 zł.
Dżinsową torbę, która towarzyszy kożuchowi, dostałam pod koniec września od Mai, która pod marką Bags by MAY tworzy torebki, saszetki, broszki i inne fajne gadżety. Torba świetnie sprawdziła mi się podczas wypadu do Paryża, bo nie zajmuje wiele miejsca (leciałam tylko z bagażem podręcznym), jest ultralekka (to dość istotne, bo podczas zwiedzania i tak mam zawsze sporo do dźwigania), zamyka się na suwak (moja obsesja), a do tego zewnętrzna kieszonka jest wprost idealna na przewodnik i mapę (dzięki niej miałam je zawsze pod ręką i nie musiałam otwierać torby za każdym razem, kiedy chciałam coś sprawdzić). Ponieważ oprócz tego wszystkiego bez problemu mieści się też w moim rowerowym koszyku, jest to chyba najpraktyczniejsza torba, jaką posiadam.
Na koniec chciałabym zauważyć, że jestem ostatnio bardzo dobrą szafiarką (trzeci post w tym miesiącu!) i mam nadzieję, że Mikołaj to czyta i ta rózga dla mnie nie jest jeszcze przesądzona.
Przytulaśnych świąt Wam życzę! Ja, Dzióbek i Michael Bublé.
szalik - ciucholand
kożuch - ciucholand
torba (dżins + skóra) - Bags by MAY (prezent od właścicielki)
dżinsy - Lee
rękawiczki - stragan uliczny
botki - Vagabond (model Grace) / paradopary.pl