Dzisiaj stylówka o roboczym tytule "Jestę batonę!".
Czekoladę imituje sweter polskiej marki Mia Vertone, która tworzy ręcznie robione dzianiny ekologiczne (z włóczek z recyklingu - bardzo w duchu zero waste!) oraz wegańskie (z lnu i bawełny). Zamówienia można personalizować do woli, z czego skwapliwie skorzystałam, bo model, którego splot najbardziej mi się spodobał, był dość kusy, a ja programowo nie wpuszczam do szafy swetrów, które nie chronią nerek i gardła jednocześnie. Po wydłużeniu i dodzierganiu pod samą szyję powstał sprężysty ciepluch, który jest w 100% Sztywniara-friendly.
W roli karmelu obsadziłam kolejnego świeżaka w mojej kolekcji, czyli płaszcz marki A2. W ciągu ostatnich kilku lat zminimalizowałam liczbę ciepłych okryć wierzchnich do trzech sztuk (z czego w zasadzie noszę dwie) i wcale nie czułam, żeby czegokolwiek w moim życiu brakowało, dopóki w zeszłym tygodniu nie zobaczyłam tego płaszcza. Idealny fason (prosty, luźny, z obniżoną linią ramion), idealny kolor (karmelowy!) i idealny skład (80% wełny). No zupełnie jakby Agnieszka z A2 czytała mi w myślach. W komplecie był jeszcze pasek, jednak ten związek raczej nie ma przyszłości, bo ja z całych sił hołduję zasadzie "Uwolnić brzuch!"
Natomiast w roli ciastka występuję ja i myślę, że nie ma co dalej drążyć tematu.
Natomiast w roli ciastka występuję ja i myślę, że nie ma co dalej drążyć tematu.
PS
Ach, no i jeszcze torebka. Zamówiłam ją w kwietniu z okazji wesela znajomych, ale niestety, nie dotarła na czas. W oczekiwaniu, aż ktoś znowu zaprosi nas na wesele (albo inną imprezę, na której nie wypada pokazać się z plecakiem), postanowiłam ją trochę przewietrzyć. Dziwnie się czuję z takim maleństwem (kubek termiczny nie wejdzie - to największy ból), ale muszę przyznać, że to fajne uczucie nie nosić ze sobą całego dobytku.
płaszcz - A2 (prezent) - jest też w wersji czarnej i szarej; po zapisaniu się do newslettera rabat -15%
dżinsy - Lee (model Scarlett - planuję kupić kolejne, tym razem z wyższym stanem)
torebka - Jonn Fish / Bonami.pl
buty - Ecco
Lubie takie luzne plaszcze, zawsze to troche wiecej swobody a i wygladaja elegancko. Torebka jest cudna, pieknie sie prezentuje!!
OdpowiedzUsuńtaki klasyczny płaszcz, na lata, warto mieć w swojej szafie :)
OdpowiedzUsuńA szalik gdzie?!
OdpowiedzUsuńMama?!
UsuńA no mama, z taka gesia szyja w listopadzie?! zaraz bedziesz chora i bedziesz miala wymowke zeby na blogu nic nie robic. No, fadnie sie ubralas a teraz daj zdjecie z szalikem 😉
UsuńBaton idealny wyszedł 👌🏻👌🏻👌🏻 Całość jest taka klasyczna, a jednocześnie inna, że "Oh, ah" - no podobam mi się 😄
OdpowiedzUsuńRyfko, jakaś Ty odświeżona! Torebusia i płaszczyk, sweterek... pięknie!
OdpowiedzUsuńRyfka pierwszej świeżości ;)
UsuńJestem zachwycona, że teraz takie swetry wchodzą do mody - moja mama robi je na drutach od lat i całe liceum wiecznie było "Ale maaaama nie będę w tym chodzić, to niemodneee", a teraz nagle te wielkie potwory w warkoczowy splot naprawdę zostały docenione. Sama chodzę w granatowym swetrze, który mama zrobiła dla taty jeszcze na studiach, i nadal zbiera komplementy :D
OdpowiedzUsuńJak mi brakuje w życiu klasycznych płaszczy! Ten jest śliczny, chociaż ja pewnie postawiłabym na czerń albo ciemną zieleń. Gdybym oczywiście nie musiała chodzić w okropnej parce, która jest za młoda, żeby wyrzucić i za brzydka, żeby docenić.
U mnie było dokładnie na odwrót :) Mnie się zawsze takie swetry podobały, ale Mama nie chciała mi robić (chociaż potrafiła i miała szafę pełną włóczek).
UsuńA co do płaszcza, to mam podobny model w czarnym kolorze, ale to właśnie ta wspomniana sztuka numer trzy, w której praktycznie nie chodzę (bo czerń to jednak nie jest mój kolor). Planuję go opchnąć na najbliższej wyprzedaży :)
Moja mama też mi nie chciała zrobić swetra, a wzdychalam do takich całe liceum. Zazdrościłam koleżance, ktora pokazała mamie zdjęcie swetra i mama jej ten sweter zrobiła. Tylko koleżanka powiedziała mi, że czekała na ten sweter w napięciu i z obawą, bo jej mama lubi dodać jakiś element od siebie: pompony, wzorek w innym kolorze w ramach niespodzianki :D
UsuńCiepło i elegancko :) płaszcz jest boski! A jak się sprawuje fryzura, jesteś zadowolona z krótkich włosów po tych kilku miesiącach? Pamiętam, że jak raz się obciachałam na tak krótko, to sporo czasu musiałam spędzać stylizując włosy, żeby nie wyglądać, jak ulizana zmokła kura (efektem stylizacji oczywiście miał być niedbały look, jakbym nic z nimi nie robiła #logika!) ale jak patrzę na Ciebie, to mam ochotę znów iść pod nożyczki.
OdpowiedzUsuńKrótkie włosy to niesamowita wygoda - mniej roboty z myciem, nic mi się nie plącze, no i w końcu w kinie mogę się normalnie oprzeć o oparcie fotela (długie włosy wiązałam zawsze nisko i ten supeł strasznie mi przeszkadzał). Z układaniem też nie ma problemu: wystarczy uczesać i psiknąć lakierem.
UsuńMinusy zaczynam dostrzegać dopiero teraz: po założeniu czapki wyglądam, jakbym była łysa :/ Tak więc aktualny plan jest taki, żeby zapuścić mniej więcej do ramion :)
Ja przy krótkich włosach polubiłam się z opaskami i polecam. <3 Jak tak na Ciebie patrzę to marzy mi się powrót do krótkich włosów (wystarczyło wysuszyć i już było super;)). No ale niestety powiedziałam chłopakowi, że jak zacznie chudnąć, to ja zapuszczę włosy. No i skubany zaczął... ;D
UsuńKasia
Wow, jak bardzo nie podobają mi się krótkie włosy u kobiet, tak Ty w wyglądasz w nich naprawdę stylowo i z klasą. Należysz do tej wąskiej grupy (obok Mii Farrow i Emmy Watson), której do twarzy w takiej krótkiej fryzurce. Ja raz skusiłam się na krótkie cięcie, ale fryzjerka nie skumała mojej wizji i w rezultacie wyglądałam jak pieczarka/wioskowy głupek. Teraz stawiam na długość nieco ponad ramiona.
OdpowiedzUsuńCóż, zdania w tej kwestii są podzielone. Wcześniej dostałam na temat mojego nowego wyglądu komentarz tak niemiły, że nie nie przeszedł przez chamowstrzymywacz ;) Ja do tej pory byłam bardzo zadowolona, teraz trochę mniej, bo zaczyna się sezon czapkowy, a okazało się, że nakrycia głowy są niezbyt kompatybilne z krótkimi włosami (przynajmniej w moim przypadku). Myślę, że do ramion będzie optymalnie :)
UsuńPS
Może to nie była pieczarka, tylko supermodna stylówka na chłopaków ze "Stranger Things"? ;)
Hmmm... u mnie nakrycia głowy są kompatybilne z krótkimi włosami, ale może to kwestia grzywki, która wystaje spod czapki? Ale póki co, na razie zapuszczam ;-)
UsuńEdyta: Tak, zdecydowanie chodzi o niewystawanie włosów spod czapki. No nic, dopóki trochę nie urosną, jakoś muszę to przeżyć :)
UsuńNie przejmuj się, ślicznie wyglądasz, a niektórzy ludzie nie mają za grosz taktu i nie potrafią na poziomie wyrazić swojej opinii, jeśli tak już tak mocno czują potrzebę dzielenia się nią z innymi, lub po prostu robią to celowo i perfidnie. Może i jest coś z tą stylówką ze "Stranger Things", bo byłam wtedy w wieku chłopaków, a fryzjerka to pewnie była wizjonerka, której prace ludzie niegotowi na taką awangardę nazywali "Stranger Things" :D Myślę, ze jeśli komuś jest do twarzy krótkiej fryzurze, to jest to świetna opcja na wiosnę i lato. Ja z kolei jesienią i zimą zawsze pilnuje by iść do fryzjera i ściąć oraz wycieniować włosy, bo inaczej jakoś psychicznie gorąco mi pod tą czapką :)
UsuńŚwietnie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńRyfko przytyły ci nóżki:-D (to komplement) po cichu zazdraszczam bo moja waga ciagle stoi w miejscu:-(()
OdpowiedzUsuńaaaaależ mnie zaciekawiłaś tym swetrem! Od jakiegoś czasu (dokładnie od... 3 dni) mam zajawkę na styl dandy i ten sweter to jest chyba to, czego potrzebuję w życiu :D
OdpowiedzUsuńMałe torebki są spoko, gorzej, gdy orientuję się np. na zakupach, że nie mam przecież przy sobie szmaciaka albo torby XXL i muszę zakupy pakować do foliówek :/
Jakaż czekoladowa elegancja! Okazało się ostatnio, że jestem uczulona na orzechy- niespodziewanie z dnia na dzień muszę odstawić czekoladę. A na tę aż miło popatrzeć. I jęzor nie puchnie. Tak, że no... smacznie!
OdpowiedzUsuńomg!
OdpowiedzUsuńwidziałam i nie poznałam Cię ;D
ten sweter jest boski!
Rodzony Ojciec mnie ostatnio nie poznał, więc luz ;)
UsuńRyfko, jaki masz rozmiar płaszcza? Myślisz, ze na zimę się nada czy to raczej cienka wełenka na jesień/wiosnę?
OdpowiedzUsuńJa mam S/M. To nie jest płaszcz na super mrozy, ale przy kilku stopniach powyżej zera, po założeniu pod spód ciepłego swetra, jest OK :)
UsuńBardzo ładne kolory, skąd ta zmiana z czarno-szarego? Zrobiłaś sobie analizę kolorystyczną i wyszło, że jednak nie jesteś pora roku ziemniak?
OdpowiedzUsuńRaczej z granatowo-szarego. No i kolory z tego posta są zdecydowanie bardziej ziemniaczane ;)
UsuńWiększość moich swetrów jest szarych, więc nie chciałam po raz kolejny wybierać tego koloru (chociaż pokusa była silna).
A co do płaszcza, to mam cienki granatowy i grubszy czarny, którego nie lubię, bo czerń to nie jest mój kolor (przynajmniej gdy występuje na dużej powierzchni). Szukałam dla niego zastępstwa i karmel wydał mi się taki... pozytywny.
Niektórzy zaczynają czuć atmosferę Świąt, gdy hipermarkety wystawiają czekoladowe Mikołaje, inni - gdy słyszą Last Christmas w radio albo czują zapach cynamonowego latte... Ja wiem, że niedługo Gwiazdka, gdy wchodzę na bloga Ryfki w przemiłym oczekiwaniu niespodzianki - wpisu o zmarzluchach i radzeniu sobie z zimą...
OdpowiedzUsuńBędzie może?
Taki wpis był kilka lat temu TUTAJ i od tamtego czasu nic się u mnie w temacie walki z zimnem nie zmieniło (tyle że teraz noszę inny model Emu - nieprzemakalny Paterson, a kubek termiczny mam z Duki) :)
UsuńCzy płaszcz posiada szlukiewki na pasek? Czy tak po prostu się go przewiazuje ?:)
OdpowiedzUsuńProszę o odpowiedz :)
Płaszcz miał dwie szlufki po bokach, ale je odprułam - bo po pierwsze, wolałam nosić nieprzewiązany, a po drugie, były trochę za nisko do mojej talii. Teraz czasem noszę płaszcz przewiązany paskiem (bez szlufek) i w sumie całkiem mi się ta "szlafrokowa" stylówka podoba :)
UsuńPodoba mi się ten sweterek :)
OdpowiedzUsuńRyfko mam jeszcze takie pytanie jak zapisać się do newslettera na stronie a2 bo wydaje mi sie ze ja nie widze tej opcji a chciałabym dostać rabat 😁
OdpowiedzUsuńMusisz wejść na stronę główną sklepu: www.a2shop.pl. Powinno wyskoczyć okienko z informacją o rabacie :)
UsuńChyba nici z rabatu bo przejrzałam całą stronę i nie znalazłam żadnej informacji nawet o newsletterze .. Ale dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńHmm, tego rabatu nie trzeba szukać, po wejściu pod podany przez mnie link, wyskakuje okienko z informacją o newsletterze. Na komórce to chyba nie działa, więc koniecznie sprawdź na kompie. A jeśli dalej będzie problem, po prostu napisz do A2 wiadomość - na pewno pomogą :)
UsuńPomimo mojej całej sympatii dla Ministerstwa Dobrego Mydła, ja tak nieśmiało odradzam ten sztyft - lepi się, źle rozsmarowuje, pachnie tylko przez kilka sekund, na dodatek mam wrażenie, że wysypało mnie na twarzy po nim - Horkruks też pisała, że ma wątpliwości co do higieniczności tego sztyftu. Trochę się pod tym podpisuje :)
OdpowiedzUsuńZa to mydła YOPE warte wszystkiego! :) Ryfka, świetny prezentownik!
Prosto i elegancko. Tak lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam