Dzisiaj dwie nowe zdobycze, które z miejsca stały się absolutnymi hitami mojej szafy: filcowy naszyjnik i szara sukienka. Z sukienką było tak, że najpierw kupiłam czarną spódnicę do ziemi, potem ją oddałam i kupiłam czarną sukienkę, a w końcu ją też oddałam i kupiłam szarą, która kosztowała tyle, co tamte dwie razem wzięte, ale za to powodowała 10 razy większy wyszczerz do lustra. Musiałam tylko skrócić ramiączka, bo nie dość, że widać mi było praktycznie cały stanik, to po schyleniu chyba również i majtki, co oczywiście może się czasem zdarzać, ale, kurde, nie przez dekolt!
Jeśli chodzi natomiast o ten boski naszyjnik, to wpadł mi w oko już rok temu, ale że był piekielnie drogi, mogła to być wyłącznie miłość platoniczna. Po raz kolejny jednak okazało się, że wstrzemięźliwość popłaca. Kiedy niedawno zgłosił się do mnie sklep Pakamera.pl z propozycją wymiany barterowej: baner w zamian za zakupy, od razu wiedziałam, co wybiorę :) Żebym jednak nie miała za dobrze, naszyjnik przeszedł mały wypadek spowodowany moją głupotą. Wracając z Warszawy, schowałam go do torebki, której następnie użyłam w pociągu jako poduszki. Tym sposobem elegancko go sprasowałam, rano na jego widok o mało nie dostałam zawału i praktycznie cały dzień spędziłam na jego naprawianiu. Efekt lekkiego zmiętolenia niestety pozostał, ale próbuję sobie tłumaczyć, że "distressed look" jest nadal "w trendzie".
PS
Eksperymentuję z nowym układem zdjęć, ale jeszcze nie wiem, czy tak zostanie.
Aktualizacja: No dobra, tak zostanie :)
sukienka - Oysho Jeśli chodzi natomiast o ten boski naszyjnik, to wpadł mi w oko już rok temu, ale że był piekielnie drogi, mogła to być wyłącznie miłość platoniczna. Po raz kolejny jednak okazało się, że wstrzemięźliwość popłaca. Kiedy niedawno zgłosił się do mnie sklep Pakamera.pl z propozycją wymiany barterowej: baner w zamian za zakupy, od razu wiedziałam, co wybiorę :) Żebym jednak nie miała za dobrze, naszyjnik przeszedł mały wypadek spowodowany moją głupotą. Wracając z Warszawy, schowałam go do torebki, której następnie użyłam w pociągu jako poduszki. Tym sposobem elegancko go sprasowałam, rano na jego widok o mało nie dostałam zawału i praktycznie cały dzień spędziłam na jego naprawianiu. Efekt lekkiego zmiętolenia niestety pozostał, ale próbuję sobie tłumaczyć, że "distressed look" jest nadal "w trendzie".
PS
Eksperymentuję z nowym układem zdjęć, ale jeszcze nie wiem, czy tak zostanie.
Aktualizacja: No dobra, tak zostanie :)
naszyjnik - Pakamera.pl (FlowerFelt Design)
okulary - Reserved
torba - Ochnik
japonki - White Mountain
Oł noł :D Świetny naszyjnik, wspaniale wygląda w połączeniu z szarym kolorem! :) jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńojaaaaaa...nawet zmiętolony jest boski ;)
OdpowiedzUsuńjest lans? jeeeest :))))
o matko, ryfka, dwa, duże zdjęcia! wypas! :D no ale jakby nie patrzeć temu naszyjnikowi należały się specjalne względy, jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńdo sukienki również wzdycham, ale naszyjnik to już pełen czad! Szkoda, że pakamera mnie czegoś takiego nie zaproponowała
OdpowiedzUsuńPisałaś o tym nieszczęśliwym wypadku na blipie i zastanawiałam się co to za naszyjnik, a to ten, na który też mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńNiech zdjęcia tak zostaną, bo lepiej widać :)
wow! Mnie eksperyment zdjęciowy się podoba! Chociaż mnie zdziwił bo to takie... nieryfkowe ;)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest świetny! Szczególnie podobają mi się kolory!
Bosko! Świetnie ci w takich długich sukienkach, naszyjnik dodaje fajnego charakteru.
OdpowiedzUsuńRewelacja. Sukienka wspaniale podkreśla urodę kształtnej Szafiarki, a jest tak prosta i elegancka, że pozostaje tylko wślepić się w naszyjnik i tak trwać.
OdpowiedzUsuńNie widać żadnych szkód. Na tym kolorowym cudzie musiałaś mieć barwne sny. ;)
To ja się pytam, gdzie zdjęcie dekoltu? Bo chyba nie o ten z przodu chodzi?
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to wyglądasz z deka gwiazdorsko.
Uwielbiam tą sukienkę. Zazdrość mnie zżera :)
OdpowiedzUsuństrasznie podoba mi się ta sukienka, naszyjnik też jest bardzo fajny - kiedy napisałaś o nim na blipie myślałam, że chodzi Ci o takie zwykłe filcowe korale, pozytywnie się jednak zaskoczyłam :) tylko buty widziałabym inne, ale ich i tak w sumie nie widać.
OdpowiedzUsuńPS ten układ zdjęć jest bardzo dobry, zostaw tak!
PS2 no i na koniec - piękne tło i piękne zdjęcia - gratulacje dla Fotografa!
Pomalowałaś paznokcie! Szok :D
OdpowiedzUsuńNiech zostaną takie zdjęcia, piękne są takie duże!!!
Wszystko tak pięknie wygląda, napatrzeć się nie mogę!!!! :)
OdpowiedzUsuńnaszyjnik super ;) zamierzam sobie taki zrobić, po powrocie do Polski.
OdpowiedzUsuńsukienka ładna, chociaż jeżeli noszę jakieś do ziemi to preferuję wzorzyste.
świetne kolory ma ten naszyjnik! :D
OdpowiedzUsuńminimalistycznie, kobieco, sportowo :) jednym słowem zachwycająco
OdpowiedzUsuńR E W E L A C J A!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak mi się Twój dzisiejszy strój podoba, że aż nie wiem od czego zacząć.....no więc, jest perfekcyjnie:piękna prosta sukienka (której od dziś zaczynam poszukiwać bo jest długa i szara) i robiący wrażenie naszyjnik. Wyglądasz przepięknie.
Aby nie było tak słodko to dorzucę trochę dziegciu do tego miodu: trochę razi biustonosz, lepiej wyglądałby jakiś gładki.
pozdrawiam
robaczek pod wrażeniem:)
Naszyjnik jest świetny. Nie widać tego, co przeżył w pociągu :)
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOOOOOW!!!! Femme fatale!!!! Boska, czy mogę ucałować twoje stopy? ;-D
OdpowiedzUsuńFenomenalne. Czegoś takiego na blogach szafiarskich jeszcze nie było.
Wyglądasz pięknie, niesamowicie po prostu :) Zachwyciła mnie ta suknia z naszyjnikiem :)
OdpowiedzUsuńjest pięknie:) niesamowite, jak dobrze może wyglądać dłuższy kawałek (bodajże) bawełny:)... zdjęłabym do niej stanik :>
OdpowiedzUsuńSukienka jest boska, naszyjnik też, ale jakoś wolę je osobno. Nie zmienia to faktu że wyglądasz super! No i podoba mi się nowy układ zdjęć
OdpowiedzUsuńWyglądasz slicznie!!! Piekny naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńhttp://jozefinafashion.blogspot.com/
nowy układ na tak! sukienka na tak! naszyjnik na podwójne tak! A okulary na trzykrotne tak!
OdpowiedzUsuńwow! niech żyją maxi dress, jesteś szczupła i wysoka, ale sukienka jeszcze bardziej cię "wyciąga", przez co wyglądasz wręcz posągowo:)
OdpowiedzUsuńps. 1 zdjęcie pozostawiało zawsze u mnie niedosyt, 2 to już prawie ideał:D
Zdecydowanie Twoj najpiekniejszy post !
OdpowiedzUsuńcudo ! piękniejeszz :)
OdpowiedzUsuńAch, no tylko pozostaje powiedzieć ach:) Takie sukienki moją miłość mają gwarantowaną (ta w dodatku z minimalnym rozkloszowaniem u dołu jest idealna).
OdpowiedzUsuńPS. Zostaw tak! Zostaw tak!
1. naszyjnik jest piękny.
OdpowiedzUsuń2. co do maxi długości, to ciągle jestem oporna. pamiętam jeszcze jak szorowałam indyjskimi kieckami krawężniki w podstawówce.
3. zdjęcia detalu - nareszcie! (publiczność szaleje)
4. ordnug muss sein ;)
groźnie i posągowo wyglądasz w tej sukni i okularach. naszyjnik fajny, chociaż filc passe.
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz ;))
OdpowiedzUsuńPięknie !!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, askaa.
cudo nad cudami, prosto, kobieco, uwielbiam takie naszyjniki! pięknie! jeden z lepszych ostatnich postów!!!
OdpowiedzUsuńSukienka,że tak, powiem:ŁAŁ.... I więcej nie powiem nic:)
OdpowiedzUsuńCudowna ta kiecka, na Tobie prezentuje sie wspaniale i pomyśleć, że pochodzi ze sklepu, do którego programowo nie wchodzę, bo kojarzy mi się z piżamami;>
OdpowiedzUsuńNaszyjnik rewelacja, gdybyś nie napisała, to nie podejrzewałabym, że cokolwiek mu dolegało:)
-> Cealum: Owszem, chodziło o ten z przodu (i ogromniaste dziury pod pachami), ale, jak napisałam, jest już po przeróbce, więc teraz wszystko gra :)
OdpowiedzUsuń-> Pani Mruk: Ja ostatnio stawiam wygodę ponad wszystko, a te japonkowe plaskacze to moje najwygodniejsze letnie buty (w zasadzie oprócz nich ma jeszcze tylko sandały na obcasie z Topshopu). Ale kiecka super wygląda też z tymi naszymi bronksami ze sprzączkami :)
-> Biurowa: No ba! Chyba już trzeci raz i idzie mi oraz lepiej :)
-> Robaczek: Stanik jest w zasadzie gładki, ale materiał tej sukienki ma to do siebie, że uwydatnia każdą najmniejszą fałdkę i nierówność. Na 90% zdjęć wyszła mi piękna oponka na brzuchu, której przecież tak naprawdę nie ma! ;)
-> Morven: Było, było i jeszcze będzie, bo Aife ma taką samą i ponoć właśnie poszła robić sobie w niej zdjęcia :)
-> Armaada: Bez stanika to w takiej kiecce byłoby za duże Rio de Janeiro ;)
-> Anonimowa: Co? Filc passe?! O nieeee...
popieram przedmówców, wyglądasz cudownie!
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie! Wg mnie, to Twój najlepszy zestaw: sukienka i naszyjnik zajebiste, a Ty prezentujesz się w nich fantastycznie!
OdpowiedzUsuńefektu zmiętolenie/przygniecenie nie zarejestrowałam :-)
Lubię to połączenie: szarości przełamanej fioletem. :)
OdpowiedzUsuńgwiazdorsko !
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz Pięknie!
OdpowiedzUsuńUlala :D Jaka piękna Ryfka :D Wyglądasz jakbyś zeszła z jakiegoś wybiegu :D Baaardzo mi się podoba, więc chyba dobrze, że dokonałaś tyle wymian, żeby znaleźć ostateczny ideał. A naszyjnik piękny i wcale nie widać, żeby był jakiś wymięty ;)
OdpowiedzUsuńKurczę naszyjnik jest naprawdę piękny!
OdpowiedzUsuńa ile kosztowała?:)
OdpowiedzUsuńwyglądasz pięknie.
OdpowiedzUsuńRany ale monumentalnie wygladasz! :) W sensie posagowo :) Uwielbiam taki minimalizm. Jedna kiecka i mega wyrazisty dodatek :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWygladasz bardzo dostojnie i w pewnym sensie zjawiskowo (to od "zjawa"), wow!!! Co do naszyjnika, uwielbiam naszyjniki tak samo jak szaliki i musze zawsze cos na szyji miec, jest piekny!!!
OdpowiedzUsuńi troche fioletowy. (kiedy pytalam Cie o fiolet bylo:- tu fioletu nie bedzie, wygladam w nim trupio). Gratuluje tego naszyjnika. Ania
P.S. za tydzien lece do Krakowa i naprawde ciesze sie na to miasto i ludzi (zawsze swietnie ubrane dziewczyny).
Filc jest brzydki, może jeszcze jakaś broszka mała przypięta do klapy, ale ten wygląda kiepsko ! I rzeczywiście trochę go zmasakrowałaś!
OdpowiedzUsuń-> Anonim: 119 zł.
OdpowiedzUsuń-> Anonim ostatni: Ha! Pamiętam :) No to pozostaje mi odszczekać :) Chociaż pewnie wszystko zależy od odcienia i ilości fioletu - w takim wydaniu jak wyżej jest chyba dla mnie nieszkodliwy ;)
Rewelacja. Naszyjnik jest cudowny, ma boskie kolory, w kiecce wyglądasz smakowicie a czerwień na paznokciach to to, co tygryski lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńMasz pomalowane paznokcie! Na czerwono!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać debiutu cieni do powiek
Jestem pod wrażeniem, naszyjnik jest ekstra, nawet nie zauważyłam zmiętolenia, czy czegokolwiek, świetnie prezentuje się na tle szarości!
OdpowiedzUsuńoja. rewelacja:)
OdpowiedzUsuńCarrie B.!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńsocialplayer
ojej, a gdzie są zdjęcia?! Czy ja ślepa i linku nie widzę?
OdpowiedzUsuńOj koniecznie ten zlot trzeba zorganizować, będą mu towarzyszyły dziwne tańce i fanklub ganiający nas z pochodniami ;) A nowa forma zdjęć bardzo bardzo na tak.
OdpowiedzUsuńDługie sukienki są stworzone dla takich kobiet jak Ty, wysokich i chudziutkich. Wyglądasz pięknie i bardzo stylowo.
OdpowiedzUsuńA nowy układ zdjęć na PLUS!:)
Wow! Jestem pod wrażeniem! ;) Powalający look.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie Ann z www.pinacoolada.blogspot.com
Ten z lekka sprasowany naszyjnik ma swój urok:) Piękna sukienka, ale chyba nie dla mnie, bo jak piszesz podkreśla wystające części tułowia, a ja ich trochę mam;)
OdpowiedzUsuńaj, jaki cudny naszyjnik! muszę sobie też takiego poszukać :) cudo :)
OdpowiedzUsuńRyfko, nie wiesz może czy trzeba być bardzo obcykanym w szyciu, żeby wziąć udział w letnich warsztatach projektowania ubioru SAPU? Wiem, że coś by wypadało umieć, ale nie wiem jak bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;-)
Kochana! Ja Ci zrobie taki naszyjnik nawet za free! Jak Mamę kocham, filc (max 10zł, żyłka/łańcuszek max 10zł. A self-made zawsze w modzie!
OdpowiedzUsuńwow! świetny look! bardzo mi się podoba:) a ten naszyjnik, po prostu cudo, ahhh zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńjako wielka fanka filcu leżę i kwiczę z zachwytu. łał.
OdpowiedzUsuńUwielbiam to co się dzieje z tymi wiskozowymi prostymi sukienkami teraz, są wszędzie i można znaleźć całkiem niedrogie modele. Totalnie proste, bez żadnych falban, monochromatyczne, świetna baza do małego szaleństwa.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda z naszyjnikiem. Pozdrawiam:)
Sukienka jest superrr!
OdpowiedzUsuńRada na naszyjnik: położyć na płaskim, zmoczyć letnią wodą (najlepiej spryskiwaczem) tak by był trochę wilgotny, ukształtować na nowo i zostawić do wyschnięcia. Wtedy powinien się wyprostować.
Ślicznie wyglądasz! Sukienka jest rewelacyjna, chętnie bym ją przygarneła, zwłaszcza, że ostatnio polubiłam sukienki maxi:) a naszyjnik to dzieło sztuki :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
http://mikalafashion.blogspot.com/
Ryfko, Ryfko czy Ty masz pomalowane paznokcie:> Powiem tylko, że kwitniesz z każdym postem:)
OdpowiedzUsuńCzyżby Ryfka cieniowała włosy? :-)
OdpowiedzUsuń-> Socialplayer: Już miałam pisać, że ta kiecka chyba średnio w stylu Carrie, ale przypomniałam sobie, że w najnowszym filmie miała podobną koszulę nocną. I wystawał jej przez dekolt czarny stanik! Ech, to niepotrzebnie przerabiałam ;)
OdpowiedzUsuń-> Alaska: Zdjęcia na swoim miejscu. Przynajmniej na moim kompie.
-> P.: Nie mam pojęcia, dowiedziałam się o tej szkole z podcastu Styledigger :) Z tego, co ktoś u niej pisał w komentarzu, na warsztaty trzeba być trochę obcykanym (na kursy chyba nie), ale najlepiej dowiadywać się u źródła, czyli w SAPU.
-> Beaky Horse M.D.: No właśnie przyjrzałam się i nie wydaje mi się to bardzo skomplikowane - kwadraty z filcu odpowiednio złożone i zszyte. Może sama się kiedyś pokuszę.
-> Uglierfriend: Zgadzam się, te wzorzyste nigdy jakoś specjalnie do mnie przemawiały, ale na punkcie prostych, jednokolorowych po prostu zwariowałam.
-> Olga: Tak właśnie zrobiłam. I nawet powsadzałam do środka pozwijane papierki, żeby nadać kwiatkom odpowiedni kształt. Ale do pierwotnej gładkości już raczej nie powrócą.
-> Gosia i Monika: Włosy mam pocieniowane od zawsze, a paznokcie też pomalowałam nie pierwszy raz, ale rozumiem, że sensację wywołują dopiero teraz, bo większe zdjęcie i lepiej widać ;)
pięknie wyglądasz w tej sukience!
OdpowiedzUsuńRyfko, ile masz wzrostu?
hahah dziękii! :*:* mam nadzieje, że to nie jest ironia a propo tych komentarzy na zeberce :P ale też ironia losu, że raz człowiek idzie do telewizji i akurat musi mieć najgorszy wyglądowy dzień w roku O.o
OdpowiedzUsuńah no i naszyjnik boski!! w ogóle jestem bardzo za takim Twoim wydaniem ;) musisz zostać hiPISem! :D
OdpowiedzUsuńjuż widzę :) pewnie coś się rano nie załadowało :) no więc widzę i mówię: jesteś w tej sukience gwiazdą.
OdpowiedzUsuńten szary worek... no coz podoba ci sie i fajnie, ale wygladasz jak nieociosana bezbarwna postac ktora w sumie ubrala sie tak jak jej sie podoba ale wyglada smetnie dosc
OdpowiedzUsuńoglądam Twój blog od na prawdę dawna. I szczerze podziwiam. Tylko, że nigdy nie skomentowałam. Aż do teraz i muszę to powiedzieć. Ty i ta sukienka to nie jest zgrany duet. Chyba, że może dołączyć do tego pasek? Tak jak Aife.
OdpowiedzUsuń247 zł to nie mała cena .
OdpowiedzUsuń-> Eve Gore: 173 cm.
OdpowiedzUsuń-> Katarzyna Smok Sm.: Żadna ironia, prawda najprawdziwsza!
-> Anonim: A mnie się wydaje, że jestem w tej sukience całkiem nieźle wyheblowana ;)
-> Franky: Pewnie, że można dodać pasek, nawet był dołączony do sukienki, tylko problem jest taki, że z paskiem mi się (na mnie) nie podoba :)
Uwielbiam filcowe cuda, zawsze mnie ciągnie do tego materiału :) Na razie z czymś podobnym miałam doczynienia tylko z naszyjnikami z materiałów :) Ale coś czuję,że po Twoim zestawie spróbuję szybciej :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie pisałam, ale teraz muszę, świetnie wyglądasz w tej sukience.
OdpowiedzUsuńMam pytanie pierwszy raz lecę linnią ryanair ,napisałaś w spamie ,że mogą sprawdzić rozmiar bagażu czy jest to możliwe ? Zawsze latałam innymi linniami(a w roku tą z powodu ogromnej różnicy ceny)mogłabyś mi napisać czy jesteś zadowolona z tej linni?
OdpowiedzUsuńps:dzięki
paulina
Miałam okazję widzieć Cię w niedzielę na żywo i przyznaję, że najpierw zwróciła moją uwagę sukienka, potem to, że jak napisałaś,materiał uwydatnia każdą najmniejszą fałdkę i nierówność. I dopiero "OMG, to Ryfka" i poszturchiwanie znajomych łokciem.
OdpowiedzUsuńAle naszyjnik fajny
OdpowiedzUsuńFranky, otwierajacszafe.blogspot.com
Jakiś czas temu śniło mi się, że Ryfka zaczęła dodawać więcej niż jedno zdjęcie. Teraz zaczęłam wierzyć, że sny się spełniają :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się do maxi dress tylko dzięki takim prostym, subtelnym stylizajcom jak Twoja :)
Sukienka bardzo fajna, ale naszyjnik za bardzo przy szyi i jakoś tak za masywna jesteś pod brodą ;). Jakby był ciutkę niżej.
OdpowiedzUsuńSuch a cool outfit !
OdpowiedzUsuń:)
dawno kupowałaś tą sukienkę?cena 119 to po przecenie czy przed?
OdpowiedzUsuńJa leciałam ostatnio ulubioną (tu z przekąsem) tanią linią na R... do Hiszpanii i sprawdzali bagaż podręczny. Polega to na wepchaniu torby/walizki/reklamówki do takiej metalowej skrzynki o określonych wymiarach. Oczywiście takich cyrków w życiu nie widziałam! Ludzie po prostu wpychali wielkie torby do małej skrzynki z miną "nie mam pojęcia czemu to się tam nie mieści". Z ważeniem podręcznego w życiu się nie spotkałam w R... :)
OdpowiedzUsuń-> Paulina: Ja też pierwszy raz lecę tymi liniami, ale kilka osób mi pisało, że bardzo pilnują, żeby bagaż podręczny nie przekraczał określonej wagi i wymiarów, więc na pewno nie będę ryzykować :)
OdpowiedzUsuń-> Drakonaria: Na zdjęciu może faktycznie trochę tak to wygląda (przez włosy), ale w rzeczywistości moim zdaniem jest OK :)
-> Karol: Po przecenie. Wcześniej 149. A kupowałam tydzień temu.
A tak nota bene, którą postać z Seksu w wielkim mieście lubisz najbardziej i dlaczego?
OdpowiedzUsuńInny stanik zdecydowanie:) nie będzie się tak odznaczał.
OdpowiedzUsuńCudnie Ci w tej kiecce! Całość na zdjęciu (większym niż dotychczas, aa!!) prezentuje się bardzo zgrabnie. No i jak zwykle świetnie dobrane dodatki (a chyba nigdy nie wspominałem, że robisz to z wyjątkową przemyślnością ;)).
OdpowiedzUsuńchyba też się na nią skuszę! chociaż ma ją już sporo osób... i nie wiem czy na bardziej okrągłej figurze, jaką posiadam, też będzie tak dobrze wyglądać... obawiam się, że nie :( a szkoda bo okropnie mi się podoba, zwłaszcza na Tobie!
OdpowiedzUsuńSama miałam ochotę na taki naszyjnik, ale w przypływie gotówki i tak zawsze kupuję buty ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba minimalizm sukienki złamany wyrazistym naszyjnikiem.
PS. I tylko pozazdrościć wzrostu, bo przy moim mogę zapomnieć o długiej sukience z dzianiny(nie da się skrócić)
świetna sukienka, trochę podobna do tej z przymierzalniaa.blogspot.com. A naszyjnik również ma coś w sobie. Chociaż te okulary...
OdpowiedzUsuńp.s gdzie zrobiłaś to zdjęcie?
O mamo, ten naszyjnik jest zaje*****
OdpowiedzUsuńszukałam tej Twojej sukienki, niestety nie znalazłam;[
OdpowiedzUsuńDziewczyny, już ruszył konkurs na moim blogu. Nagroda główna to urocza sukienka z bufkami!
http://evegore.blogspot.com/2010/07/konkurs.html
Zapraszam!
Sukienka jest świetna, ja niestety nie znalazłam idealnej maxi, ale nie zrezygnuję z poszukiwań :)
OdpowiedzUsuńCo do naszyjnika... Hmm, boję się wszystkiego co filcowe. Niestety.
http://ayoungerversionofolderme.blogspot.com/
No mnie się naszyjnik nie podoba nie mój styl ale reszta miodzio :) Sukienkę podobną widziałam teraz już na wyprzedaży w Oysho :)
OdpowiedzUsuńokluary wyglądają na za duże jak na Twoja buźkę.
OdpowiedzUsuń♥ cute blog ♥
OdpowiedzUsuńhttp://blaaaablaablaa.blogspot.com/
Naszyjnik przepiękny! Ale sukienka w ogóle mi się nie podoba, mimo twojej nieskazitelnej figury, nie wyglądasz w niej dobrze.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik fajny, sporo takich ostatnio w pakamerze. Ale sukienka od pasa w górę zupełnie nieudana. Trochę jak by ktoś za mocno w górę spodnie podciągnął ;-) Nie jest fajnie skrojona.
OdpowiedzUsuńwygladasz posągowo. cholernie zazdroszcze figury, która pozwala na noszenie takich ciuchow, bez brzuszka, boczkow i innych pagorkow tu i tam!
OdpowiedzUsuńwerka z eliwer
Ryfka,masz cholerne szczęście,że media cię wypromowały,bo ogólnie rzecz biorąc,to katastrofa. Nie jestem w stanie pojąc,jak to możliwe,że osoba która ubiera się gorzej niż przeciętna Kowalska na ulicy jest tak rozchwytywana ;> totalna ironia losu
OdpowiedzUsuńżeby nie było,że anonim,jak śmigniesz mi na rowerze koło bagateli to sama cię zaczepię
ŚLICZNA ! naszyjnik bardzo oryginalny
OdpowiedzUsuńxoxo
http://peaceandlove-popysworld.blogspot.com/
Świetny zestaw i świetna sceneria! Na Twoim miejscu chodziłabym w tym cały tydzień ;-P Obowiązkowo - wysoko unosząc głowę, żeby naszyjnik nie skracał szyi ;-D
OdpowiedzUsuń(jak również: żeby nie dać się złapać Anonimowym koło bagateli;-P
Zrobienie 1 kwiatka trwa 5 minut, wiemy z doświadczenia... także śmiało Ryfko, do dzieła:)
OdpowiedzUsuńA w tej długiej sukience wyglądasz zjawiskowo!
Rety ale się tu u Ciebie trzeba nakręcić coby komentarz wpisać ;p Oszałamiająco jest! naszyjnik wymiata :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak ta sukienka wygląda i układa się, gdy chodzisz. Wspaniałych wakacji.
OdpowiedzUsuńMarta
Sukienka cudna i taka... uniwersalna. Szary kolor to jeden z lepszych kolorów, bo można z nim zrobić wszystko :) Naszyjnik nie w moim stylu, ale ładnie się prezentuje, przyznaje :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz świetnie, tylko biustonosz zmieniłabym na gładki
OdpowiedzUsuńChciałaś kurtkę z frędzlami, zdaje mi się. Może taka? http://allegro.pl/item1116974840_love_vintage_shop_zamszowa_kurka_z_fredzlami.html
OdpowiedzUsuńStrasznie, ale to cholernie bardzo, lubię czytać Twojego bloga;) niejako zainspirowana nim założyłam pięć miesięcy temu coś swojego. Co do stroju, to jest potwierdzeniem, że 'diabeł tkwi w szczegółach' - naszyjnik w zasadzie robi wszystko.
OdpowiedzUsuńI pozdrów ode mnie sukienkę: jest cudna.
Świetny ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńMnie również oczarowały te naszyjniki od pierwszej chwili ;)
OdpowiedzUsuńO, właśnie, zgadzam się z aga.pier! Gładki biustonosz bezszwowy byłby idealny. Najlepiej z miseczkami formowanymi termicznie - czyli tzw. moulded cups - na rynku jest ich coraz więcej, a sprawdzają się świetnie pod cienkimi tkaninami - są po prostu idealnie gładkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam stanikowo,
ewenement aka butters77 ;-)
śliczna sukienka i ciesze się że są wieksze zdjęcia, czekałam na to
OdpowiedzUsuńWiem, że jesteś wysoka, ale może chociaż płaskie, ładne sandałki ? Bo tych japonek po prostu nienawidzę :p Są wyjątkowo aseksualne i chyba też niewygodne. W każdym razie, gdy kiedyś(dla wygody, o ironio!) próbowałam tego rodzaju "cudo" założyć, moje stopy zupełnie się rozbestwiły i zaczęły żyć własnym życiem (totalna dezintegracja, nie grzybica :D)...
OdpowiedzUsuńZa to sukienka boska :) Naszyjnik mniej mi się podoba, bo osobiście nie lubię filcowych ozdóbek, ale przez to zestawienie zwracam mu honory :P
Magda
Gdybyś naprawdę była sztywniarą, to w tym wieku, nie bawiłabyś się w pisanie tego bloga - takie jest moje zdanie. :)
OdpowiedzUsuńKasia
SUPER!!! Sukienka i naszyjnik MEGA, ale jeszcze fajniej byś wyglądała jakbyś związała włosy w takiego koka wysoko czy coś, super, super! ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te dokostkowe sukienki,naszyjnik przykuwa uwagę,tylko torba cos mi nie siada.
OdpowiedzUsuńZaraz zrobie taki sam!
OdpowiedzUsuńhttp://crybabymad.blogspot.com/
http://looklet.com/look/6698026 znalazłam look inspirowany tobą ;p
OdpowiedzUsuńCudowny naszyjnik, mała rzecz a zmienia wszystko ;)
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńi love your necklace!
check out my blog if you have time.
its all about FASHION.
love,
sarah from http://madame-lala.blogspot.com
wspaniały naszyjnik i sukienka też mi się podoba, chociaż wydaje mi się, że jest w niej strasznie gorąco :D czekam z niecierpliwością na nowy post ;-)
OdpowiedzUsuńFajna ta sukienka. W sam raz na upały. Dobrze, że dodałaś zbliżenia. Jestem strasznie leniwa i nie lubie klikać ;), a całość nie traci na przejrzystości.
OdpowiedzUsuńNo to już będę chyba tysięczną osobą, która to powie, ale: bajeczny ten naszyjnik!
OdpowiedzUsuńanastazjaromanowa: halina mlynkova :)
OdpowiedzUsuńFajny ten naszyjnik ;) widziałam na decobazaarze ;) ja robie nieco inne ;) jakbyś miała chwilę to zerknij na mój blog ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń