21 czerwca 2010

(D)Zień w Warszawie

W piątek byłam na pierwszym w moim życiu prawdziwym, wypasionym pokazie mody: prezentacji jesienno-zimowej kolekcji Macieja Zienia. Jakim cudem się tam znalazłam? Ano rzeczywiście cudem. Hasło-klucz to: "Maciek czytał artykuł" ;) Czyli jednak warto było dać sobie założyć na głowę kota i wronę (nawiasem mówiąc, wrona była właśnie od "Maćka").

Oczywiście Zień to pod każdym względem (zwłaszcza cenowym) nie moja liga. Projektuje przede wszystkim suknie na wielkie gale, a ja mam okazję przechadzać się po czerwonym dywanie tylko kiedy pójdę do sklepu z wykładzinami. Nie mówiąc już o tym, że z jego projektów i tak stać by mnie było co najwyżej na kilka płytek Tubądzin (skoro już jesteśmy przy tematyce wnętrzarskiej ;) Ale to, że nigdy nie kupię sobie obrazu znanego malarza, nie oznacza przecież, że nie mogę się wybrać do galerii, nie?

No to się wybrałam i... pokaz zrobił na mnie ogromne wrażenie. Całość oglądało się bardziej jak spektakl (świetnie dobrana scenografia i muzyka) niż zwykłą prezentację kolekcji. Modelki wyłaniające się z mgły i spacerujące po lesie wśród mokradeł przypominały nimfy, zjawy albo czarownice. Wszystkie ubrania niesamowicie wyglądały w ruchu - niektóre wydawały się wręcz płynąć w powietrzu. Z inspiracji do wykorzystania w prawdziwym życiu (tzn. na okazje inne niż odbiór Oscara) zapadł mi w pamięć ten zestaw, natomiast na widok tej sukienki w duchu pogratulowałam sobie kupionej 3 godziny wcześniej spódnicy do ziemi. Ach, no i absolutnie rozbroiła mnie runda honorowa, którą projektant wykonał truchtem po zakończeniu pokazu. Dla tego widoku warto było spędzić 9 godzin w pociągu :)

Wszystkie zaprezentowane kreacje można zobaczyć tu albo tu. A tutaj do obejrzenia krótki film.

PS
Nie wiem, o co chodzi, ale zawsze, kiedy przyjeżdżam do stolicy, pada deszcz. Już myślałam, że tym razem mi się upiecze, bo cały dzień było słonecznie, ale nic z tego - wracając na dworzec, tradycyjnie zmokłam. Warszawa najwyraźniej coś do mnie ma. A ja nawet nie pochodzę z Krakowa!


fot. materiały prasowe (zien.pl)

61 komentarzy:

  1. uwielbiam czytać Twoje teksty!
    a co do deszczowej Warszawy - też tak zawsze mam, więc wniosek z tego taki, ze Lodzi też nie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę. domyślam się że musiałoby być fajnie no i profesjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie!!! Sukienki i cała oprawa sprawiają niesamowite wrażenie. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czemu nie ma zdjecia Twojego outfitu?????????/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam czytać Twoje notki, uwielbiam uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Urzekł mnie tekst o wnętrzarstwie, moja branża ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozazdrościć!Sukienki piękne, też nie na moją kieszeń, ale co tam pomarzyć zawsze można:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Także ubolewam nad brakiem zdjęcia Twojej stylizacji.
    Z Krakowa nie pochodzisz... Hmm chyba się domyślam skąd, ale nie wiem, czy życzysz sobie publikowania takowych spekulacji tutaj.

    A Pokaz Zienia? Dla mnie się podoba
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie! Zazdroszczę tego fenomenalnego przeżycia :)

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  10. tekst świetny. i właśnie Zień ma cudowne balowe suknie, ale codzienne kreacje, to już z tym gorzej

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne są te suknie ;)
    pojechałabym tam nawet tak tylko, żeby popatrzeć, a nie kupić, bo wiadomo, ceny też są niezłe :)

    tak czy inaczej za każdym razem kiedy widzę suknie Zienia jestem pod ogromnym wrażniem ...

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna kolekcja.. dobry tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo tak zgadzam się z bloo
    W Promenadzie jest w holu głównym wystawiona kolekcja sukni Zienia, stanęłam jak zaczarowana i je oglądałam, aż siłą musiał mnie Luby odczarowywać.
    Ale nie miałam odwagi wejść do jego atelier.
    Ech założyć kiedyś suknię Zienia- marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  14. "a ja po czerwonym dywanie mam okazję się przechadzać tylko kiedy pójdę do sklepu z wykładzinami."

    hhaaha love

    OdpowiedzUsuń
  15. -> Anonim i Agacior89: Myślę, że mój "outfit", tudzież "stylizacja" (dżinsy i żakiet) tworzyłaby przy takich kreacjach niepożądany dysonans ;) Co prawda Harel namawiała mnie do zapozowania na tle tej VIP-owskiej ściany z logami sponsorów, ale nie chciałam robić wiochy na salonach.
    -> Agacior89: Pochodzę ze świętokrzyskiego - widać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. o jeżu, te suknie są przefantastyczne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam Zienia! Chyba w Polsce nie ma drugiego projektanta, który tworzyłby tak proste, a jednocześnie tak bajkowe i kobiece kiecki.
    Nie mam jeszcze nawet upatrzonego wybranka, ale już zbieram na suknię ślubną od Maćka :P
    Zazdroszczę Ci jak nie wiem tego pokazu.

    OdpowiedzUsuń
  18. moim skromnym zdaniem pan Zień jest genialny i projektuje na światowym poziomie:)no ale te twoje teksty typu(pozwolę sobie zacytować;P):,,a ja po czerwonym dywanie mam okazję się przechadzać tylko kiedy pójdę do sklepu z wykładzinami."(hahaha...chyba sobie to wydrukuje i powiesze na ścianie;D)to są MISTRZOWSKIE:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Suknie prezentują się wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ryfko, piękne te suknie Zienia, lecz mnie bardziej interesuje skąd pochodzi szara sukienka na którą wymienisz czarną spódnicę???
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale piękne!
    Twóje teksty - genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zień ma fajne projekty, ale chciałbym zobaczyć też jego "dzieła" na mniej tak szczupłych paniach :)

    Jestem wielbicielem kobiecych kształtów :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Oo, to miłe, że Maciek uhonorował szafiarki zaproszeniami! Nie ukrywam, że Ci troszkę zazdroszczę =D

    OdpowiedzUsuń
  24. Boskie kreacje! Kiedyś ( jak już będę bogata, albo przynajmniej w koncu zaczne na siebie zarabiać :) kupię sobie sukienke Zienia, albo Baczyńskiej... Zachwycają mnie materiały-w takich kreacjach pewnie największy babo-chłop ( nikogo nie obrażając) pewnie czuje się jak 100% kobieta. Dobry tekst z wykładziną :)
    Pozdrawiam
    nep

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie się czytało :) A patrząc na zdjęcia to pokaz rzeczywiście musiał być wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne, widać w tym ogromną pasje artysty. A ta scenografia... idealnie pasuje do kreacji.

    Cóż nam pozostaje, karmić zmysły nic więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Szaleńczo podoba mi się ta oprawa pokazu. Czy na modelki rzeczywiście padał śnieg tudzież inny atmosferyczny opad? A muzyka jaka do tego była? Gdzie się to dokładnie odbywało i ilu ludzi tak mniej więcej było? Przepraszam za tematy techniczne, ale każdy jest zboczony na innym punkcie, nieprawdaż :).

    OdpowiedzUsuń
  28. Pokaz faktycznie robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytam Twojego bloga od niedawna i poczucia humoru i lekkości pióra nie można Ci odmówić :)
    Gdy oglądam te sukienki to - rzeczywiście - mają w sobie wiele uroku, aczkolwiek kolekcja specjalnie nie zaskakuje. Sceneria dobrana perfekcyjnie, to musiało być coś, tam być :)
    Pozdrawiam wakacyjnie (prawie że)
    Sara

    OdpowiedzUsuń
  30. zaluje ze nei dojechalam :((((

    zazdroszcze ci bejbe

    OdpowiedzUsuń
  31. -> Anonim: Szara sukienka z Blipa jest z Oysho.
    -> Martooha: Pokaz odbywał się w Hali Torwar. Ludzi było sporo, na moje oko sala zapełniona była co najmniej w połowie. Śnieg rzeczywiście padał, ale - o ile dobrze widziałam - tylko na środku lasu, a nie na modelki, które go okrążały. Polecam zdjęcia u Alice - bardzo fajnie widać tam scenografię. A muzyki chyba nie umiem opisać. Było kilka utworów - część jakby operowa, łagodna, a część bardziej nowoczesna i dynamiczna. W każdym razie była bardzo głośna (czego zwykle nie lubię, ale tutaj mi się podobało) i taka, hm, przejmująca :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zazdroszczę Ci, ale chyba nie tylko ja ;-)
    Serio jestes ze świętokrzyskiego.? Ja też xd myślałam, że to takie nieznane województwo,a tu proszę, stąd pochodzi najznakomitsza szafiarka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Notka jest naprawdę ekstra, jedna z najlepszych!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  34. Ryfko, jak tylko zobaczyłam ten zestaw ten zestaw pomyślałam o Tobie. Idealnie do Ciebie pasuje. Może kiedyś do płytek Tubądzin kupisz sobie coś jeszcze ;-) Życzę Ci tego. Miło było Cię spotkać.

    OdpowiedzUsuń
  35. aha i jeszcze na Bilpie przeczytałam że zasnęłaś na filcowych koralach, może mogę pomóc -jak coś to pisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. -> Olga: Dzięki, jakoś doprowadziłam naszyjnik do stanu używalności, ale i tak jestem na siebie wściekła :/

    Aha, zapomniałam napisać, że przed pokazem na Fejsbuku projektanta można było wygrać wejściówki. Nie wiem, czy tak będzie częściej, ale na wszelki wypadek informuję :)

    OdpowiedzUsuń
  37. te płytki też są fajne, z big benem, niczego sobie ;]

    OdpowiedzUsuń
  38. Za taką świetną recenzję Zień powinien zapraszać Cię na każdy swój pokaz! ;] Dołączam się do gratulacji i choć czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu pierwszy raz wystawiam komentarz - przełomowa chwila :] Będę zaglądać tu częściej

    OdpowiedzUsuń
  39. http://lula.pl/lula/1,94041,8046672,Ranking_najlepszych_polskich_blogerek.html

    OdpowiedzUsuń
  40. Twoje teksty są i były inspiracją do stworzenia mojego własnego bloga o modzie
    moda-o-modzie.blogspot.com)
    Fajnie być na pokazie.. też chciałbym zobaczyć kolekcje na żywo(z pewnością w spaniałe uczucie?)

    OdpowiedzUsuń
  41. Chyba nie muszę pisać, że Ci zazdroszczę, bo to raczej oczywiste.
    Słyszałam wiele o tym pokazie i każdy był zachwycony TĄ SCENOGRAFIĄ. Mam nadzieje, że nie przysłoniła ona za nadto samych kreacji (dla których był sam pokaz), bo niewiele o nich usłyszałam.

    Dlaczego nie pokazałaś jak Ty się prezentowałaś na tym zacnym wydarzeniu? :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Cześć! A w co się ubrałaś na ten pokaz???

    OdpowiedzUsuń
  43. Straasznie podoba mi się jak piszesz notki, tak płynnie. strasznie miło się czyta. a co do pokazu, tylko mogę pozazdrościć. piękne kreacje.
    pozdrawiam,
    Piotrek.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ryfka, ja też ze świętokrzyskiego, piona!

    OdpowiedzUsuń
  45. fantastic and adorable shooting!!!

    OdpowiedzUsuń
  46. Ojej, pozazdrościć! Czasem moja Mama wspomina, jak za czasów studenckich udawało jej się wkręcić na pokaz mody, ale to zupełnie nie ta liga była... :-)
    à propos Barcelony - cudowne miasto! Byłam tam 10 lat temu i w tym roku uda mi się tam wrócić. Co prawda przejazdem, ale i tak bardzo bardzo się cieszę na 1 dzień spędzony tam! :-)

    Mój blog dopiero raczkuje, ale byłabym zaszczycona gdybyś zechciała rzucić na niego okiem; Zapraszam tutaj.

    Pozdrawiam, Czmiel

    OdpowiedzUsuń
  47. gorgeous!! love the blog

    come follow the first ever fashion blog from a Guys POV, let He know what you think

    fashionbyhe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. no klimat pokazu-bajka! zazdroszczę udziału!;)

    przy okazji,zapraszam w odwiedziny:
    http://thefashionreflections.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. taaak... uwielbiam twoje notki ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Warszawa ma coś nawet do BF, które w 99% przywozi pogodę. Nie ma jednak tego złego, bo pojechałyśmy do miejscowości za Warszawą i było...
    yyy klawo.

    PS właścicielka Pakamery zdradziła nam, że nie ma czasu na czytanie blogów, ale Twój czyta :-)
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
  51. kurcze moim marzeniem jak narazie jest żebyś pisała Nam Ryfko codziennie, bo uwielbiam czytać Twoje notki.

    OdpowiedzUsuń
  52. Ryfko, ja mam pytanie trochę z innej beczki... zastanawia mnie czy Ryfka to Twoje prawdziwe imię, czy tylko pseudonim... zastanawia mnie to od dluższego czasu :)
    wybacz głupie pytanie.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  53. świetne. Moje typy: ślubna pierwsza po lewej, druga i czwarta od prawej ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Piękna kolekcja... Wszystkie sukienki robią ogromne wrażenie;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Kocham czytać Twoje posty! < 3
    Uwielbiam Twój styl pisania, jak i oczywiście ubierania, bo przecież głównie po to założyłaś ten blog, aby prezentować na nim swoje niebanalne stylizacje. :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    http://waronclothes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja tylko nie rozumiem czemu one się tak garbią ??? :(

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).