Achtung, Achtung! Napisali o mnie w PolenPlus - niemieckim magazynie o Polsce i Polakach. Artykuł, w którym niżej podpisana pojawia się jako Sztywniara - Lumpex-Königin (królowa lumpeksów, a jakże), dotyczy podobno fenomenu ciucholandów w naszym kraju. Podobno, bo ja po niemiecku niestety ni w ząb. Bardziej niż treść nurtuje mnie chyba jednak kwestia tych żółtych pasków w tekście: to tak specjalnie, czy coś się z plikiem porobiło? Dowiem się w przyszłym tygodniu, kiedy dostanę egzemplarz papierowy.
W ogóle ostatnio wokół szafiarek zrobiło się sporo (przynajmniej według mojej skali) medialnego szumu. Uczucia na ten temat miewam mieszane - czasem "hura!", a czasem "ja chcę do domu". Ale z jednego na pewno jestem dumna: wygląda na to, że określenie szafiarki, którego użyłam kiedyś w swoich zakładkach, na dobre weszło do języka internetu. Ciekawe, czy trafi kiedyś do słownika...
Aktualizacja 1: Bardzo dziękuję Ciuchartce za przetłumaczenie artykułu na polski! Tłumaczenie (w formacie doc) można ściągnąć stąd.
Aktualizacja 2: Tajemnica żółtych pasków wyjaśniona: to celowy zabieg. Jako że Niemcy o Polsce wiedzą niewiele, ma on graficznie pokazać "puste miejsca" w ich głowach.
W ogóle ostatnio wokół szafiarek zrobiło się sporo (przynajmniej według mojej skali) medialnego szumu. Uczucia na ten temat miewam mieszane - czasem "hura!", a czasem "ja chcę do domu". Ale z jednego na pewno jestem dumna: wygląda na to, że określenie szafiarki, którego użyłam kiedyś w swoich zakładkach, na dobre weszło do języka internetu. Ciekawe, czy trafi kiedyś do słownika...
Aktualizacja 1: Bardzo dziękuję Ciuchartce za przetłumaczenie artykułu na polski! Tłumaczenie (w formacie doc) można ściągnąć stąd.
Aktualizacja 2: Tajemnica żółtych pasków wyjaśniona: to celowy zabieg. Jako że Niemcy o Polsce wiedzą niewiele, ma on graficznie pokazać "puste miejsca" w ich głowach.
Yeah! SZAFIARKI! :D
OdpowiedzUsuń:) A ja znam jeszcze jeden,gdzie jesteś!! www.pyto.pl- zakładka "Czytelnia". :))
OdpowiedzUsuń@ Lili-pop: Dzięki, już dodałam :)
OdpowiedzUsuńTwoja szafa robi sie coraz bardziej miedzynarodowa :)
OdpowiedzUsuńCzy otwierając jej podwoje (a może po prostu drzwiczki?) przypuszczałaś że zaglądać tu będą ludzie z całego świata?
Aż przeczytałam cały artykuł, nie wiem czy te żółte kreski to taki "ozdobniki" czy wycięte całe zdania (tak, że całość jest tylko w wersji papierowej), ale w tekście jest Twoja wypowiedź-cytat - czyżbyś dawała jakiś mały wywiad dla tej niemieckiej gazety?
Artykuł o fenomenie lumpeksów w Polsce, gdzie "gwiazdy pop, styliści, projektaci mody i kostiumów chełpią się swoimi trofeami z ciucholandów". Ja gratuluję, iż cały artykuł został tak licznie zilustrowany Twoimi i tylko Twoimi szafowymi kreacjami - należało im się! (tylko czemu nie ma zdjęcia z mufką? :)
@ Sofia: Tak, tak, udzielałam im wywiadu (po polsku, ma się rozumieć) i wysyłałam zdjęcia, ale nie przypuszczałam, że wykorzystają ich aż tyle. No i, kurde, faktycznie jakoś głupio, że są tylko moje fotki (a piszą jeszcze o innych lumpeksomaniakach, m.in. Marcie z Vintage Shopu). Chyba że w miejscu tych białych plam i żółtych kresek jest coś jeszcze? Zobaczymy. A brak zdjęcia z mufką to prawdziwy skandal! ;)
OdpowiedzUsuńOooo gratulacje :)! Naprawdę, twoja międzynarodowa kariera pędzi :)! Służę pomocą w przetłumaczeniu niemieckiego na polski.
OdpowiedzUsuńwww.ciuchartowo.blox.pl
Przegladnełam niektóre linki jakie podałaś.
OdpowiedzUsuńJak ktoś pisze o szafiarce jako o amatorskiej projektantce mody to ja wymiękkam. Najpierw uważam że trzeba mieć pojęcie o czym sie pisze a potem sie za to brać.
Fajnie. Szkoda, że nie znam niemieckigo. Artykuł pt. "Fartuszki i mundurki" też mnie zafrapował.
OdpowiedzUsuńA mufka przecie jest!
Myslam, ze te zolte paski to podkerslone fragmenty, ale po sciagnieciu PDFa okazalo sie, ze jednak jakby wypelniacze szpalty. Gratuluje artykulu i czekam bardzo niecierpliwie na notke z nowa stylizacja:-)
OdpowiedzUsuńGratuluje miedzynarodowej slawy, choc owej gazety chyba w niemieckim kiosku nie uswiadczysz, przynajmniej nigdy nie widzialam. Arytkul chyba mocno przerysowany: polowanie na ciuch w lumpeksach to sport narodowy Polakow, 40% rodakow zaopatruje sie w ciucholandach itd., albo jakos nie zauwazam tego zjawiska.
OdpowiedzUsuńFajnie że dali Twoje zdjęcia bo są naprawdę na wysokim poziomie fotograficznym, a Twoje kreacje to nie jest próba wyszperania w lumpie tego co nosiło się w ubiegłym sezonie i jeszcze w tym od biedy można ponosić, tylko uczciwe ciekawe stylizacje, więc ogłaszanie że narodowym sportem Polaków jest gmeranie po lumpeksach, w świetle załączonych fotek, nie jest wcale żałosne. Niech się Niemki uczą, mają większe możliwości a wyglądają bardzo średnio. Albo niech się nie uczą, niech oddają wszystko do lumpeksu, zaraz po Bożym narodzeniu czy powrocie z urlopu :D.
OdpowiedzUsuńJedni jedzą zupę ze starego chleba a inni mają stroje Ekko ;) No bo to przecież recycling, nie?
Jak już będziesz miała pismo, może jaka germanistka zadeklaruje się przetłumaczyć i zawiesisz? Byłoby miło.
Gratuluje! Juz od dawna ogladam Twoj blog i zaslugujesz na te wszystkie tytuly i artykuly.
OdpowiedzUsuńNiedlugo bedziesz naszm `towarem eksportowym` :D
Oo, gratuluję! Czekam na skan artykułu! A co do artykułów- miło, że szafiarki są znane i podziwiane, szkoda tylko, że nikt nie spytał czy może wykorzystać moje zdjęcie (artykuł z pyto.pl)
OdpowiedzUsuń@ Ciuchartka: Dzięki wielkie, właśnie miałam zacząć szukać tłumacza. Jakby co, to się zgłoszę. Oczywiście odpłatnie, żeby nie było :)
OdpowiedzUsuń@ Aisog: Fartuszki jak fartuszki. Artykuł o relaksach jest! :)
@ Ingeboorg: No ja wiem, że to nie Der Spiegel :)
@ Bapcia: Z tym poziomem fotograficznym to bym nie przesadzała, ale dzięki :) A jak zdobędę tłumaczenie, to na pewno wrzucę.
@ Styledigger: Też mnie to wkurza. Całe szczęście, że linki do naszych blogów dają (choć dla jednej blogerki z Pingera i to był za duży wysiłek).
Sztywniaro, piszę to wiem i nie dyskutuj ze mną! Słuchaj starszej jak mówi że jest dobrze.
OdpowiedzUsuńA właściwie czemu Dzióbasek dostał rower a nie lustrzankę ?
Bapciu, no bo jakieś priorytety w życiu trzeba mieć, tak? Ale aparat też pewnie będzie. I piesek. I co tam jeszcze. Ma pierun dar przekonywania.
OdpowiedzUsuńRyfka, z twoim talentem i talentem fotografa Der Spiegel i nie tylko to tylko kwestia czasu. Co do ubioru Niemek, to bardzo podoba mi sie ich luzne podejscie do tematu sroju. Przesadnie odstrzelona panna w weekend na deptaku miejskim w DE to z duzym prawdopodobienstwem Slowianka.
OdpowiedzUsuńRyfko, znalazłam jeszcze jeden tekst o szafiarkach:
OdpowiedzUsuńhttp://www.marketingandmore.pl/jedrkowiakmore_single/article/12/szafiarki_rzadza.html
Niezle, niezle :) Twoja slawa siega juz poza granice Polski :)
OdpowiedzUsuńTepifka....a moze tez cos wykombinujecie dla (152 cm),troche grubaskow,sfrustrofanych..ze sa takie a nie szczuplutkie...chociaz przyznac musze ze sa ladne na buzce....a moze cos zaprojektujecie lub znajdziecie w swoich szafach,zeby nie były takie zakompleksione....bay bay......jestescie wszystkie fajowe szfkarki
OdpowiedzUsuń