"O, ktoś tu odlatuje Air France'm do Paryża?" - zapytał (jak mi się zdawało, nieco ironicznie) Pan Fotograf, kiedy zobaczył mnie w tym stroju. Niestety, ktoś tu odjeżdżał tylko Polskimi Kolejami Państwowymi do swej rodzinnej miejscowości. Chociaż może to i dobrze, bo Air France lubi gubić bagaże, a ja takimi bałaganiarskimi liniami podróżować nie będę!
PS
Zdjęcie ma już kilka tygodni i miałam go nie zamieszczać, bo jakoś mi się nie widzi (zdjęcie, nie strój!), ale ostatnio i tak rzadko dodaję coś nowego, więc niech tam.
PS
Zdjęcie ma już kilka tygodni i miałam go nie zamieszczać, bo jakoś mi się nie widzi (zdjęcie, nie strój!), ale ostatnio i tak rzadko dodaję coś nowego, więc niech tam.
czerwony płaszcz - H&M
apaszka J. D'Ormont - ciucholand
dżinsowe dzwony - Zara
skórzane trzewiki - Benetton
skórzany kuferek - pchli targ
Fajnie ze je wyciagnełaś. Bardzo fajny zestawik.
OdpowiedzUsuńA co do linii z autopsji mojego męża radze unikać Lufthansy - ta to dopiero gubi bagaż. Osttnio bagaż mojego męża zwiedził chyba pół Europy w drodze powrotnej. Moj mąż twierdzi, że właśnie Francuskimi liniami najlepiej mu się latało - wygodne fotele, własne telewizorki. Teraz niestety lata portugalskimi.
mam nadzieję, że uda mi się choć raz być pierwszą:)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem zupełnie czemu miałaś opory przed zamieszczaniem tego zdjęcia. Wyglądasz (jak zawsze zresztą) świetnie. Bardzo lubię ten płaszczyk a na te twoje spodnie tak już się napatrzyłam, że kupiłam sobie podobne, tylko ciągle nie mam okazji sobie w nich zrobić zdjęcie. Na temat boskiego kuferka już pisałam... oh... wiele razy:)
wazelinka dziś ze mnie straszna :)
He, he, he! :)Francja elegancja. :)
OdpowiedzUsuńTe moje zdjęcia z komiksem też sprzed kilku tygodni. :D Otwórzmy sobie jeszcze jedno forum, to będziemy mieć dużo czasu na nowe fotki. ;)
A teraz Was opuszczam i idę myć okna.
Welcome to Paris ;) Hope you'll have fun here !
OdpowiedzUsuńkuferek prześwietny!
OdpowiedzUsuńno i jak zwykle mi się podoba. no.
U la la ! Super ! ;P I to słonko ! W czerwonym Ci do twarzy !
OdpowiedzUsuńZestaw jak zwykle super, świetna apaszka :)
OdpowiedzUsuńAle ale, ja mam do ciebie szalenie ważne życiowe pytanie!
Czy to ciebie widziałam dzisiaj na Karmelickiej koło 14, czy okulistka wczoraj dobrała mi złe soczewki i mam już omamy wzrokowe?
Sztywniaro, jak zwykle super ekstra klasa.
OdpowiedzUsuńPoza tym zgłaszam problem techniczny. Nie wiem czemu, ale na mojej mozilli (dla niektórych to firefox) od dwóch tygodni nie mogę oglądać zdjęć z Twojego bloga :-(
@ Mnie się do tej pory najlepiej latało British Airways, ale pewnie dlatego, że Angole to straszne sztywniaki ;)
OdpowiedzUsuń@ Mademoiselle C.: Paris - I wish! Unfortunately, this pic was taken in Carcow. I did feel very French in my outfit, though :)
@ Dulcynea: Czerwony płaszcz, czarne rajtki, sławne trzewiczki, potargane włosy i Dzióbek przy boku? Jeśli tak, to jam ci to pewnie była :) Ale czemu żeś nie zagadnęła, niecnoto?
@ Jo.: Ja też używam Godżilli i u mnie wszystko śmiga. Nie znam się na tym, ale może masz jakieś blokowanie włączone albo musisz wyczyścić ciasteczka czy cuś? Niestety, ciemna jestem w te klocki i naprawdę nie wiem, o co może chodzić... :(
Pięknie! Nie mam pojęcia czemu tak się krygujesz, jest naprawdę idealnie.Ta czerwień fantastycznie gra z kolorem dzinsów, butów i kuferka. A Bruksela pod wiadomym względem bije Kazimierz i Podgórze na głowę! Trzeba uprawiać prawdziwy slalom gigant! Dzięki za wpis :) Hazel
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie wyglądasz. Płaszczyk i kuferek są genialne ! Muszę podobne zdobyć ! Zdjęcie jest ładne :) I nieszkodzi ze nic nowegO :)
OdpowiedzUsuńWitam:)Nigdy jeszcze nie komentowałam Twoich zdjęć,ale zawsze musi byćten pierwszy raz...:)Otóż na początku historii Twojej szafy bardzo podobały mi się przentowane przez Ciebie zestawy.Teraz mam jednak wrażenie,że wkradła siędo nich nuda i Twoja szafa jakoś przestała być dla mnie inspiracją.Tak tylko chciałam wyrazić swoje zdanie.Pozdrawiam.Katarzyna:)
OdpowiedzUsuńahhh ten płaszczyk... Brak słów:) Po prostu piękny:)
OdpowiedzUsuńBałabym się z tym kuferkiem wśród ludzi pokazywać.
OdpowiedzUsuńPowinnaś mieć jeszcze taką śmieszną czapeczkę :D, ale nawet bez niej cały zestaw ładny.
OdpowiedzUsuńMnie zachwycają kolory na tym zdjęciu, to pewnie też zasługa słońca. Płaszczyk jest tak głęboko czerwony, spodnie tak pięknie indygo, torba tak cudnie karmelowa...Wszystko tak ...apetycznie :)No i oczywiście fajnie zestawione :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz idealny - już od jakiegoś czasu przymierzam się do kupna takiego klasycznego. Ładny zestaw, fakt, zalatuje trochę Francją ;)
OdpowiedzUsuńDo "Bo" dlaczego bałabyś się z tym kuferkiem wśród ludzi pokazywać? ;-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest rewelacyjny, a Sztywniara z nim w ręce wyglada troszkę jak młoda lekarka pędząca do ulubionego pacjęta ;-)
a tak poważnie skórzany kuferek jest super!
ładnie, prosto, idealnie :)
OdpowiedzUsuńa jednak brązowy pasuje do czerwonego :) zawsze mam co do tego wątpliwości, ale chodzi chyba o odcienie :) u Ciebie oczywiście dobrane idealnie ;)
OdpowiedzUsuń@ Katarzyna: Ja się tam nie nudzę :) A że ciuchy, które teraz prezentuję, niezbyt Ci podchodzą? Hmm... Nie za bardzo wiem, co mogłabym na to poradzić. Może latem będzie trochę "ciekawiej"? Na szczęście moja Szafa nie jest jedyna - teraz w blogosferze taki urodzaj, że na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuń@ Anio: No, z czapeczką to już by ze mnie była stewardessa pełną gębą :)
@ Hortensja: A mnie właśnie te kolory trochę denerwują - strasznie dają po oczach.
@ Matylda_M: Trafiony, zatopiony! Kiedyś moją idolką była Dr. Quinn ;)
Genialny kuferek :)
OdpowiedzUsuńKufer pierwsza klasa (biznes ;D)
OdpowiedzUsuńMatylda, bałabym się, że ktoś mi ją zabierze. Popatrz tylko na te wyrazy zachwytu. ;)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich, dopiero niedawno ze zdziwieniem odkryłam to (i inne rosnące jak grzyby po deszczu)forum:D Przyłączam się do zachwytów nad kuferkiem. Chyba pójdę niedługo na rynek chociaż nie chce mi się wstawać o 7:)
OdpowiedzUsuńBo dopiero jakieś 15 metrów po rozminięciu się z tobą udało mi się ustalić, skąd znam te buty i ten płaszczyk, o twarzy nie wspominając (Dzióbaska nie zauważyłam, ale to by mi pewnie nie pomogło). Cóż, może następnym razem będę przytomniejsza :)
OdpowiedzUsuńDziś wyjątkowo krótko: WOW! :-)
OdpowiedzUsuńdzięki bogom wszelakim za kres panowania rurek,szersze są zdecydowanie bardziej szykowne
OdpowiedzUsuńno i płaszcz super,piękny kolor
Podoba mi się ten zestaw bardzo, może dlatego, że przez to połączenie płaszcza o nieco rozszerzanej linii i rozszerzanych spodni wkradło się tu trochę nie do końca sztywniackiej;) nonszalancji... To taka nonszalancka elegancja z lat 70:)
OdpowiedzUsuńa ja mam całkiem przyjemne wspomnienia z air france. i bagaż też cały na lotnisku otrzymałam. bardzo miło z ich strony:)
OdpowiedzUsuńczerwony + styl marynarski = piękne. i kuferek nadaje małej marynarce-sztywniarze nieco... pirackiego wyglądu;)
mnie się ten strój bardzo widzi ;)
OdpowiedzUsuńKuferek jest rewelacyjny, w sam raz na chowanie skarbow zakupionych na targach :)))
OdpowiedzUsuńWyrażam zachwyty. :)
OdpowiedzUsuńzestaw bardzo ciekawy, swietnie wygladasz. ja wyrzucilabym tylko te dzwony i zalozyla jakas spodnice.
OdpowiedzUsuńJaka piękna Paryżanka!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw. Rzeczywiście prawdziwie paryski szyk.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ale uwazam ze wyglądasz tu na 40 lat albo i więcej. jestem na nie.
OdpowiedzUsuńA co złego jest w byciu 40-latką? Pfuj! Toż to dyskryminacja!!! Ps. Mi się podoba :) Ps.2. a bynajmniej nie mam 40-stu lat...
OdpowiedzUsuń