Dawno mnie tu nie było, bo, jak pewnie wiecie z mojego Facebooka, od kilku tygodni całkowicie pochłania mnie przytulanie się do lodówek, noszenie na głowie krzeseł i pilnowanie, żeby Dzióbek nie kupował obcym kobietom hot-dogów w Ikei. O ciuchach praktycznie w ogóle ostatnio nie myślę. W zasadzie to nie myślę o niczym, co nie dotyczy urządzania mieszkania. To jest jak choroba. Albo stan zakochania. W sumie na jedno wychodzi.
Ogólnie na razie mieszkamy jak w magazynie. I niestety nie mam tu na myśli "Elle Decoration". Po prostu za sprawą wszechobecnych pudeł i worków nasza baza przypomina jakiś skład albo hurtownię. Ale powoli zaczynamy się zadomawiać: stopniowo ogarniamy ten bajzel, poznajemy okolicę (chyba nigdzie nie widziałam takiego zagęszczenia reklam KFC - czuję, że to moja dzielnia!), a w zeszłym tygodniu udało mi się w końcu opracować nowy rowerowy dojazd do roboty (bo pierwsza próba wyprowadziła mnie - całkiem dosłownie - w pole). Dużo jeszcze mamy do zrobienia i załatwienia, ale cieszy mnie to wszystko, a siedząc wczoraj wieczorem na balkonie, pomyślałam, że jestem naprawdę niebezpiecznie blisko sielanki. Dobrze jest!
mucha - Marthu.com
dżinsy - Levi's + łaty naszyte przeze mnie
buty - Skechers / answear.com
Dzięki Twoim nieregularnym postom, pojawia się u mnie adrenalina, gdy wstawiasz linka na fanpejdża. Oj, umiesz trzymać w napięciu Ryfka! ;)Świetna mucha, retro klimat! :D
OdpowiedzUsuńZ muchą jest Ci naprawdę do twarzy! :D
OdpowiedzUsuńPrzytulanie lodówek latem brzmi bardzo logicznie i przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza otwartych lodówek :)
UsuńŚliczne zdjęcia, śliczna Ryfka, ROWER - boski!
OdpowiedzUsuńRyfko, mieszkasz na osiedlu Avia?
OdpowiedzUsuńA co, chcesz się wbić na parapetówę?
UsuńZastanawiam się nad Avią III i gdybyś tam mieszkała to... nie zastanawiałabym się! #każdy_chce_mieć_Ryfkę_za_sąsiadkę
UsuńŁaty świetnie pasują do retro-muchy :) A nowego M zazdroszczę, nawet mimo tymczasowego życia w pudłach :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza:)
OdpowiedzUsuńczadowo! :D
OdpowiedzUsuńinspirujące :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać. I choć prezentujesz nieprzeciętnie skrajny styl od mojego - uwielbiam Cię oglądać. I choć teraz wychodzę chyba na prześladowcę, trudno. To działa jak w przypadku Twojej mani urządzania mieszkania - potrzeba zaglądania do Ciebie to jakaś choroba, z którą jednak wcale nie chcę walczyć. A muszkę kocham! ;)
OdpowiedzUsuńa Ryfka - że tak z ciekawości zapytam to z Dzióbkiem w formalnym związku jakimś jest? ;p sorki jeśli przekraczam granicę ale ciekawska jestem bardzo :D
OdpowiedzUsuńTo akurat żadna tajemnica. Związek jest totalnie nielegalny!
Usuńhahah dzięki za odp ;) Życzę totalnie wspaniałego życia w tym związku! ;)
UsuńNo tak, muchy rządzą ostatnio... Inspiracja pochodzi od J.K-M ? (:
OdpowiedzUsuńZa takie pytanie to nic, tylko z liścia!
UsuńDobrze, że nie mam ministerialnej gęby!
UsuńTaki joke miał być... nic więcej.
Na prawdę świetnie piszesz! Zycze powodzenia z wprowadzaniem się, miesiąc temu tez przez to przechodziłam.... :) Dodaje Twój blog do ulubionych i BARDZO chętnie będę zaglądała...Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJaki to konkretnie model koszuli z tych białych?
OdpowiedzUsuńTo biała Maya Long.
UsuńPiękna mucha!! Piękna Ryfka!! ;D
OdpowiedzUsuńCiekawy look! Idealnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia... I ta mucha :D
OdpowiedzUsuń#dżendermodeon
OdpowiedzUsuńmuchy są najlepsze #potwierdzoneinfo
Czyli że jest dobrze. A nawet bardzo dobrze. A niebezpieczeństwo zbyt bliskiego obcowania z sielanką polega jedynie na tym, że można się do niej zbyt szybko przyzwyczaić i przestać dostrzegać. Czego nie życzę. A poza tym to samego dobrego na tym nowym balkonie:)
OdpowiedzUsuńZawsze podobały mi się muszki, mam ich kilka. U kobiety wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia, niezła propozycja stroju, dziewczyna jest zachwycona... Justynanawsi
OdpowiedzUsuńsuper strój, chyba sama muszę zakupić sobie taką muchę! pozdrawiam i czekam na więcej wpisów
OdpowiedzUsuń