Dziś kolejny kapelusz. W czasach przedblogowych założenie kapelusza nawet przez myśl by mi nie przeszło, a teraz je uwielbiam, ba, uważam, że wyglądam w nich lepiej niż bez (wiadomo, twarz trochę zasłaniają ;) Szczególnie podobają mi się modele typowo męskie - czuję się w nich jak prawdziwy maczo. Od jakiegoś czasu polowałam na kapelusz a la Indiana Jones (to chyba wina tej kolekcji), aż w końcu znalazłam ten. Trochę przycięłam mu rondo, bo było szerokie i bardziej hippisowskie (a taki model już mam), i teraz jest prawie idealny. Prawie, bo zrobiony jest z miękkiego filcu i lekko faluje (jak zwieje wiatr, to wyglądam jak Napoleon, a niekoniecznie o taki efekt mi chodzi, chociaż z niego ponoć też niezły maczo był). Wolałabym coś sztywniejszego i trochę bardziej kowbojskiego. Znalazłam nawet w sklepie ideał, ale na razie cena trzyma mnie na dystans. Jak się złamię, to na pewno dam znać.
PS
Z tyłu coś jakby rozmazane tło :) Iiihaaa!
kapelusz - Accessorize - Vintage-Square.pl
kurtka - Orsay
chusta - s.Oliver (QS)
dżinsy - Arizona
kowbojki z frędzlami - Bronx (Butyk.pl)
torba - Ochnik
PS
Z tyłu coś jakby rozmazane tło :) Iiihaaa!
kurtka - Orsay
chusta - s.Oliver (QS)
dżinsy - Arizona
kowbojki z frędzlami - Bronx (Butyk.pl)
torba - Ochnik
Tło idzie zdecydowanie ku dobremu :)
OdpowiedzUsuńI rozwaliła mnie wstawka o sztywniarze-napoleonie-maczo :D.
Fajny zestaw, trochę taki jakby straszny wyraz twarzy :)
OdpowiedzUsuńButysą super, choć mi przeszkadzałyby te frędzle. Wygodne chyba, co?
olesia301
O ten kapelusz (jeśli chodzi o fason) lepiej mi pasuje do tych kozaków.
OdpowiedzUsuńFajna chusta.
też uwielbiam kapelusze, ale wciąż nie mogę się przekonać do ich noszenia. moja głowa odmawia współpracy. zazdroszczę no :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze niektorzy dobrze wygladaja w kapeluszach...zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńA co do tla, to hmm...naprawde widzisz je rozmazane? Bo ja niedowidze tego efektu i obawiam sie, ze ciezko bedzie go osiagnac tym aparatem:(
Prawdziwy maczo luzacko oparty o drzewo :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ale klawa chusta, przygarnęłabym taką bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńA odnośnie twarzy to ja też lubię chować, jakoś tak bardziej twarzowo wtedy wyglądam ;)
nawet nie wiesz, jak strasznie chcę taki kapelusz! strasznie fajny jest, a te kozaki to już w ogóle odlot!
OdpowiedzUsuńa ja jestem jakaś inna chyba bo tak jak wszelkie nakrycia głowy lubię tak też kapeluszy nie. Na sobie oczywiście:)
OdpowiedzUsuńWitam w gronie kapeluszników/kapeluszniczek :)
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo ładnie skomponowany, no i widzę niezłą torbę w tle.
Kapelusz możesz usztywnić i poprawić jego wygląd używając renowatora w sprayu do nubuku/zamszu.
Dość dobrze "popsikać",rondo z obu stron - następnie położyć kapelusz na płaskiej lub lekko wygiętej powierzchni do zupełnego wyschnięcia.
Będzie sztywniejszy i bardziej odporny na ewentualny deszcz.
pozdr.Vslv
Panie Vislavie, a czy taki renowator w sprayu będzie też dobry do kapelusza filcowego?
UsuńCzy mógłby pan polecić jakiś konkretny spray?
Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Stylizacja 100% adekwatna do tytułu posta :) A kapelusz marzenie! Zachęcił mnie do pokazania mojego najnowszego nakryciogłowego nabytku!
OdpowiedzUsuńTak. Też zawsze miałam bzika na punkcie rozmazanego tła. Teraz kiedy już kilka takich zdjęć posiadam (a są to głównie fotografie twarzy) mój entuzjazm nie opada. :)Dodam tylko, że ostatnio również borykam się z Nikonem.
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam zdjęcie nie zwracają uwagi na tytuł pomyślałam Indiana Jones. Coś musi w tym być :)
OdpowiedzUsuńTytuł trafny w 200 %. Świetnie przebranie. "Przebranie" w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu (i chyba o to chodziło). W ogóle zdjęcie prześwietne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
urocze ;) naprawdę przypominasz Indianę ! świetny outfit ;)
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie tytuł posta, ale pasuje jak nic :) Kapelusz jest przepiękny, robi fajny cień na oczy :) a pogoda Ci dopisała nie ma co :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaprawdę przaśne połączenie kurtka - chusta.
OdpowiedzUsuńA gdzieżeś Ty polazła, że takie miejsce piękne?
ja sie jakoś nie mogę przekonać do kapeluszy, mimo, że sama posiadam 2 i jak leżą na półce to całkiem mi się podobają...
OdpowiedzUsuńwww.kot-wariat.blogspot.com
kapelusz bomba. co do rozmazanego tła trudno je uzyskać ze standardowym obiektywem (wiem, bo próbowałam :( ), lepiej dokupić dodatkowy z większą amplitudą głębokości ostrości, jeśli wiesz o co mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę pamiętać :) jestem nawet skłonna na wymianę ciuchową, jeżeli będzie taka okazja :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o rozmazane tło, to polecam Twojej połówce przeczytanie dużo na temat głębi ostrości i dużo z nią zabawy. W końcu wyjdzie ; ) Jeżeli jest to do zrobienia na analogowej lustrzance (Zenity TTL i 12XP) to na lustrzance cyfrowej tymbardziej powinno się udać ; )
OdpowiedzUsuń@ Olesia: Wygodne, wygodne. W ogóle to teraz moje ulubione buty, więc będą pewnie występować równie często co torba ;)
OdpowiedzUsuń@ Anonim od tła: No widzę, a Ty nie? Może nie jest to efekt Sartorialista, ale jakaś tam głębia jest.
@ Vislav: Dzięki za rady. Muszę spróbować.
@ Pola: To taka górka koło naszego nowego centrum handlowego.
@ Shosanna i Inka: Wiem, wiem, ten temat był już tutaj przerabiany i jestem doedukowana ;) Obiektyw mam w planach. Ale jak dla mnie dzisiejszy efekt też niczego sobie.
kapelusz z taką chustą prezentuje się pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńJa kapelusze strasznie lubię, jednak ich akurat jeszcze nie oswoiłam ;) Całkiem niedawno widziałam na allegro piękny, czekoladowy, filcowy kapelusz z wielkim, wyginanym rondem. Niestety nawet moja głowa w rozmiarze dziecięcym nie byłaby w stanie się w niego wcisnąć :( Na razie o takim kapeluszu mogę sobie zapomnieć...i popatrzeć na Ciebie. Strasznie przypadł mi do gustu ten zestaw. I tytuł postu ;)
OdpowiedzUsuńWOW! Świetnie to wszystko razem wygląda. I ty też:) A jak przycięłaś rondo? Tak po prostu, nożyczkami?
OdpowiedzUsuńJako iż kawał życia spędziłam w kowbojskim kapeluszu i w siodle, mam w szafie 3 prawdziwe, skórzane kapelusze i nawet jeden brązowy chętnie zmieni właściciela/właścicielkę...
OdpowiedzUsuńAnn
Mnie ostatnio znów po latach wzięło na takie męskie kapelusze. Jako, że w sklepach i tak nie ma niczego co by pasowało na mój mały, 54cm łeb, postanowiłam odgrzebać w domu ojcowy kapelusz, w którym chodziłam jakieś 10-11 lat temu. Trochę się wtedy zniekształcił na mojej małej głowie, kiedy wciskałam go głęboko na uszy. Mam nadzieję, że uda mi się przwrócić mu kształtność ronda z pomocą żelazka.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że kapelusz niczego sobie, Chociaż ja wolę kapelusze w stylu panama A rada Vislava jest dobra bo moja mama tak robiła jak jeszcze miała kapelusz.
OdpowiedzUsuńWyglądasz tak westernowo i tak jakoś szlachetnie w tym kapeluszu. Wiem brzmi idiotycznie ale podoba mi się niesamowicie! Nastroiłaś mnie do obejrzenia mojego ukochanego filmu- Patt Garett i Billy the Kid:) A w Indianie Jonesie kochałam się całe dzieciństwo (już po Włóczykiju i Tomku Wilmowskim).
OdpowiedzUsuńhmmm.. ale te kolory chusty.. nie ściemniaj tu z tymi przypadkowymi powiewami wiatru i przyznaj się, Napoleon Cię jednak bardziej kręci! :P
OdpowiedzUsuńPS tło faktycznie trochę zamazane, ale dla mnie efekt bardziej robi idealnie ostry pierwszy plan. też dobrze :)
@Kotowa: Ponoć Napoleon był symbolem seksu w swoich czasach, więc nie dziw się... a ta jego czapka-marzenie:)
OdpowiedzUsuńWidzę że Twój styl ewoluuje i muszę powiedzieć że według mnie w bardzo dobrym kierunku! a dzięki kapeluszowi niemu outfit nabiera charakteru i nietuzinkowości.
OdpowiedzUsuńps. jejku jak ja ryczałam na "Brokeback Mountain"
A mi się chusta najbardziej podoba, bom chusto- i szalikomaniaczka :)
OdpowiedzUsuńRyfko, pozwolisz, że zareklamuję tutaj mój post o tym, jak zrobić rozmazane tło. Jeśli ktoś jest zainteresowany, zapraszam na mojego bloga i obiecuję, że rozmazane tło jest baaaardzo proste do zrobienia :-)
OdpowiedzUsuńFajny zuch!
OdpowiedzUsuńMój faworyt to kapelusz - świetny:)
moze byc, tak przecietnie, bez pazura.
OdpowiedzUsuńTen strój, po moich ostatnich zachwytach nad innymi 'kreacjami' wypada nijako i słabo.
OdpowiedzUsuńWarte uwagi są buty (ale słabo je widać), chusta i kapelusz, ale reszta kompletnie nijaka...
Mam takie wrażenie, że kiedyś miałaś lepsze kreacje, ale gorsze zdjęcia, teraz masz lepsze zdjęcia ,ale gorsze kreacje... szkoda.
Monika
lubię takie zestawy :)Świetne buty i chusta :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńojno fajnie fajnie. każda stylizacja niesie za sobą ryzyko śmieszności a Ty we wszystkim wyglądasz naturalnie i wcale nie śmiesznie, co najwyżej dowcipnie ;)
OdpowiedzUsuńchusta jest świetna ;-)))))
OdpowiedzUsuńzamazany efekt bardzo łatwo można zrobić w pghotoshopie. naprawdę, bardzo łatwo.
OdpowiedzUsuńpazdrawiam pannna
Polecamy dyskusję o modowych blogerach, o szafiarkach również.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://zycie-na-szczycie.blogspot.com/2009/12/czy-blogerzy-to-nowi-celebryci.html
@ Aleska: Tak, po prostu ciachnęłam nożyczkami. To filc, więc się nie strzępi.
OdpowiedzUsuń@ Ann: Dzięki za propozycję, ale nie chodzi mi o taki typowy kowbojski. Mam już jeden na oku - będzie idealny.
@ Ada T.: Też mam obwód 54 cm i większość kapeluszy jest na mnie za duża, ale jest bardzo prosty sposób na ich zmniejszenie: wystarczy na wewnętrznej listwie zrobić jedną czy dwie zakładki. Ten też tak potraktowałam.
@ LumpexoHoliczka: Też mi się ten kierunek podoba :) A Brokeback to chyba mój ulubiony film.
@ Agus: Twój sposób niestety sprawdza się tylko w przypadku zbliżeń i małych obiektów. Dokładnie tak robiliśmy, jak piszesz, ale na zdjęciu całej postaci trudno osiągnąć porządne rozmazanie bez lepszego obiektywu.
@ Pannna: Wiem, ale właśnie cały sęk w tym, że ja chcę się obyć bez Fotoszopa.
No proszę Cię, z tym zasłanianiem twarzy przegięłaś pałę :P
OdpowiedzUsuńTe kozaki to jest toootalny odlot !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ps. co do rozmazanego tła to też na nie choruję i w końcu też mi się udało :) Efekty w notce nowej :)
OdpowiedzUsuńRyfko, uwielbiam Twoje poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne masz pomysły .Zapraszam do mnie, sprzedaję rzeczy upolowane w szmateksach
OdpowiedzUsuństrój beznadzijny, beznadziejny styl nie wiem w ogole jak mozna sie nazywac szafiarka ubierajac sie w takie ... nie wiem dlaczego ten blog cieszy sie takim powdzeniem bo dla mnie jest beznadzieny, ubrania fatalne. za bardzo odstajesz od fajnie ubranych dziewczyn.
OdpowiedzUsuńBardzo w Twoim stylu! W ogóle fajnie no i te kozaki, faktycznie świetne, można je nosić na wiele sposobów- uwielbiam takie rzeczy! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZestaw miszmasz, podsumowujący chyba ryfkowe klimaty mijającego roku (:
OdpowiedzUsuńTak poetycko w tle, powalona czereśnia jak „rozdarta sosna”…
xymox.
twoja torba z ochnika jest po porostu idealna.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw! Ale najlepsze są kozaki ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do swojej szafy! ;)
Fajny kapelusz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńviolentfashion
Tytuł posta oddaje wszystko. Ciekawy strój,zwłaszcza kapelusz. :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu przeglądam Twojego bloga i krótko mówiąc: jestem pod wrażeniem ;) Świetne stylizacje, a zwłaszcza zazdroszczę Ci tych znakomitych pomysłów na notki ;)) Ja dopiero zaczynam ;d Aaaa, dzięki za wskazówki dotyczące rozpoczęcia 'współpracy' z blogspotem tworząc własną szafę ;) na prawdę się przydały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo poetycko ;)
OdpowiedzUsuńNajprostszy sposób uzyskania nieostrego drugiego planu prostą lustrzanka to robienie zdjęć w trybie portretowym (pewnie masz taki, ale jeśli nie, to w uniwersalnym) NA MAKSYMALNYM ZOOMIE. Czyli fotograf stoi maksymalnie daleko i zbliża sobie zoomem fotografowaną do pożądanego kadru. Przepraszam, że aż tak łopatologicznie, ale chciałam jasno wytłumaczyć ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Nikonistka
Droga Ryfko komentarz odnosnie pytania czy hula-hop dziala... Dzial i gwarantuje wspanialy efekt :-)
OdpowiedzUsuńZycze powodzenia w kreceniu!
Kaja!
Mam to samo z chustami, nie myślałam o nich nigdy wcześniej. Bardzo mi się w rozpuszczonych włosach podobasz, jakoś związane ci nie służą. Kapelusz jakby to ujął mój facet "wporzo"
OdpowiedzUsuńEj Indiana Jones, a nie miało być z brązową kurtką ? ;p
OdpowiedzUsuńIndiano Jonesie. Ja dzis nie o ubiorze bede rozprawiac, lecz ze wstydliwym problemem ku tobie sie kieruje. Jak uczynic aktywnym link w tekscie na tym cholernym blogspocie, nie gubiac przy tym wlasnej krysztalowej (dotad) czaszki?
OdpowiedzUsuńWybacz ignorancje i nie smagaj pejczykiem...
Anonimowy (lecz nie kapus)
zima...
OdpowiedzUsuń<a href="http://www.rp.pl/artykul/9132,416001_Ten_pieski_swiat_mody_.html</a>
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
czytałam artykuł w -
OdpowiedzUsuńhttp://www.marketing-news.pl/article.php?art=1791
Reklama w szafie
w "Marketingu przy Kawie"- szybkość reakcji imponująca
bardzo ciekawie i udało Ci się wybrnąć, nie wyglądając śmiesznie, lecz jaknajbardziej macho i modnie ;)))
OdpowiedzUsuńkowbojki sa swietne! do kapeluszy nie moge sie przekonac, ale moze na mnie tez przyjdzie czas:)
OdpowiedzUsuńo Twoim blogu przeczytałam w Cosmo i od razu wpadłam żeby zobaczyć jak ubierają się polskie dziewczyny jestem zachwycona co można zrobić z modą za duże i nie duże pieniądze. Podziwiam takie dziewczyny jak ty, że potrafią się bawić modą. Ja tego nie potrafię i wyglądam jak wyglądam. Zwłaszcza zimą gdzie kompletnie nie umiem dobrać do siebie ciuchów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkapelusze i inne nakrycia głowy to faktycznie bardzo stylowe dopełnienie każdego stroju... chociaż ja sama szafiarką nie jestem, a może tylko bywam :P to lubię podglądać takie blogi jak Twój...
OdpowiedzUsuńzyjesz w tym nowym roku?
OdpowiedzUsuńfajne, bo oryginalnie, a zdecydowanie na co dzień.
OdpowiedzUsuń@ Anonim: Żyję, żyję, a w środę powinien odżyć i blog.
OdpowiedzUsuńSwietnie wygladasz ktos juz wpspomnial , ale mi tez przyszedl wlasnie Indiana na maysl jak zobaczylam:)
OdpowiedzUsuńdo twarzy Ci, świetnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńYou're perfect !
OdpowiedzUsuńoglądałam ten film wczoraj! strój na pewno pasujący do tego klimatu:)
OdpowiedzUsuńJaka przepiekna torba! Chociaz ja slabo widac, ale juz czuje ze mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńW ogole, swietnie tego bloga prowadzisz. Az chce sie czytac!
w kapeluszu większość kobiet wygląda jak własna ciotka, toteż wygląd indiany jonesa to jest COŚ! bardzo fajne zdjęcie, podoba mi się takie ciepłe popołudniowe światło.
OdpowiedzUsuń