Nie ma, że zimno, trzeba się pochwalić najnowszą zdobyczą! Kurtkę kupiłam w zeszłym tygodniu, zaraz po tym, jak oświadczyłam na forum, że przydałaby mi się skórzana pilotka. To się nazywa siła autosugestii.
W sklepie dokonałam intensywnych oględzin, łącznie z macaniem, wąchaniem, drapaniem i pocieraniem (jakkolwiek by to nie brzmiało), ale i tak nie mogłam dojść, czy to skóra, czy nie. W końcu stwierdziłam, że za 10 zł nie ma co wybrzydzać, tylko brać, jak ładna. W domu okazało się, że "getskinn" to po szwedzku skóra kozia (no kto by skojarzył z "goatskin"?). Z początku miałam wątpliwości co do kształtu kołnierza, ale potem doszłam do wniosku, że jest oryginalny i cudnie "wintydżowy".
Teraz poluję na fajne bryczesy do kompletu. Od paru lat chodzi też za mną czapka pilotka, ale to już by chyba było za dużo szczęścia naraz. Tak więc póki co zestaw z szarą pieczarką vel purchawką. Kozak, wacik i żarówka (tak, wszystkim moim czapkom nadaję imiona) mają teraz nową siostrzyczkę. Czapa jest lekka (z bukli), niesamowicie ciepła (bo podwójna) i dokładnie taka, jakiej szukałam od jakiegoś czasu. H&M może się wypchać - bez łachy.
W sklepie dokonałam intensywnych oględzin, łącznie z macaniem, wąchaniem, drapaniem i pocieraniem (jakkolwiek by to nie brzmiało), ale i tak nie mogłam dojść, czy to skóra, czy nie. W końcu stwierdziłam, że za 10 zł nie ma co wybrzydzać, tylko brać, jak ładna. W domu okazało się, że "getskinn" to po szwedzku skóra kozia (no kto by skojarzył z "goatskin"?). Z początku miałam wątpliwości co do kształtu kołnierza, ale potem doszłam do wniosku, że jest oryginalny i cudnie "wintydżowy".
Teraz poluję na fajne bryczesy do kompletu. Od paru lat chodzi też za mną czapka pilotka, ale to już by chyba było za dużo szczęścia naraz. Tak więc póki co zestaw z szarą pieczarką vel purchawką. Kozak, wacik i żarówka (tak, wszystkim moim czapkom nadaję imiona) mają teraz nową siostrzyczkę. Czapa jest lekka (z bukli), niesamowicie ciepła (bo podwójna) i dokładnie taka, jakiej szukałam od jakiegoś czasu. H&M może się wypchać - bez łachy.
brązowa skórzana kurtka pilotka Jofama - ciucholand
szara czapka typu worek na ziemniaki - ciucholand
szalik - Vero Moda
szary długi golf - Bershka
dżinsowe rurki - Arizona
czarne skórzane oficerki - Born
szara czapka typu worek na ziemniaki - ciucholand
szalik - Vero Moda
szary długi golf - Bershka
dżinsowe rurki - Arizona
czarne skórzane oficerki - Born
Nie spodziewałam się, że ta kurtka może tak ładnie się zaprezentować- wyglądasz świetnie :). Czapka też ładna ja mam "Pomarańczowego Krasnalka".
OdpowiedzUsuńPięknie, kurtka jest świetna i bardzo ładne kozaczki:) Całość wyszła extra:) Pozdrawiam czekam na kolejną odsłonę Sztywniary!
OdpowiedzUsuńjeso skąd ty bierzesz takie tanie lumpeksy?? Ja trafiam tylko na takie, gdzie kurtki skorzane sa w cenie od 80 zł wzywż.
OdpowiedzUsuńRany, Sztywniaro, jaką Ty masz sylwetkę! :) Śliczny kołnierzyk, kurteczka też, choć przyznam, że dla mnie musiałaby być ze sztucznej skóry. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej podobają mi się takie czapki :) Bardzo ładnie wyglądają.I muszę Ci powiedziec,że fajnie w niej wyglądasz ! ale coś leciutko chyba byłaś ubrana,ze Ci zimno nie było.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne zdjęcie !
odcinek pilotowy zapowiada absolutnie hitowy sezon!
OdpowiedzUsuńREWEKURCZELACJA!
i oblednie podobaja mi sie zdjecia pomocnicze pilota bezglowy x 2 na tle kafelkow...MEGA KLIMATYCZNE!!!
Fajnie, że się Wam podoba, bo na forum dziewczyny pojechały po tej kurtce jak po łysej kobyle ;) Ech, Wy mnie rozumiecie :)
OdpowiedzUsuń@ Anonimka nr 2 - miałam farta, kurtka leżała w boksie ze szmatami na wagę. Normalnie nawet nie oglądam kurtek (i spodni), bo jakoś nie wierzę, że znajdę coś fajnego i w moim rozmiarze. A miejsce tanich łowów? Oczywiście jak Kalwaryjska długa i szeroka :)
@ Magda: Jeździec... pardon... pilot bez głowy nie na tle kafelków (w lokalnym narzeczu - "fliz"), jeno drzwi :)
errata: i oblednie podobaja mi sie zdjecia pomocnicze pilota bezglowy x 2 na tle nie kafelków a drzwi...MEGA KLIMATYCZNE!!! ;)
OdpowiedzUsuńco do forum...to może i pojechaly..ale daleko nie zajada! oj nie! =)))
Dlaczego, no dlaczego kiedy wchodze do lumpeksu nigdy nie potrafię tam nic ciekawego znaleźć? Chyba masz talent do znajdywania świetnych i śmiesznie tanich ciuchów! Brawo :D
OdpowiedzUsuńhaute-couture.blog.onet.pl
@monessa...boje sie, ze dlatego, ze sztywniara jest tam zawsze pierwsza (sic!) haha...tu nas zabawia wpisami & neci robieniem komentarzy a tymczasem sama wymyka sie cichcem by...
OdpowiedzUsuńmi się podoba czapka i szlik :)
OdpowiedzUsuńmega laska z ciebie, że się tak z tobą sfraternizuję;)
OdpowiedzUsuńza pilotkami nie przepadam, więc w tej kwestii się nie wypowiem. za to czapka - no pełen odlot! kurcze, już miałam nadzieję, że podasz nazwę sklepu typu H&M, a tu kicha - jedyny egzemplarz na Kraków, bo czapa z ciuchów.
chyba zostanę przy moich chustach na głowę.
Widziałabym w tym zestawieniu inny szalik jednak, może taki w kolorze twoich najdroższych w życiu butów? ;)
OdpowiedzUsuń@ Anio: Zapomniałabym! Purchawka pozdrawia Pomarańczowego Krasnalka!
OdpowiedzUsuń@ Monessa: A Ty wiesz, ile ja razy wracam z pustymi rękami? Ale wytrwałość do klucz do lumpeksowego sukcesu :)
@ Magda: Co mi tu goście z zagranicy plotki jakieś rozsiewają? Że ja niby miałabym wstawać przed 10.00 i pod lumpem warować? O nie! Ja zawsze z godnością, po godzinach szczytu ;)
@ Nowohucianka: Mnie się wcześniej też takie kurtki nie podobały, ale ostatnio się do nich przekonałam. Jak zresztą do wielu rzeczy ;) Ostatnio zaczynam nawet myśleć o farbowaniu włosów - to będzie dopiero postęp!
Wiecie co, zanim poznałam Sztywniarę, Królową Ciucholandii była dla mnie moja przyjaciółka. Godzinami razem grzebałyśmy i polowałyśmy ale to ona zawsze wyławiała najlepsze rzeczy. I bynajmniej nie bywała w godzinach dostaw, po prostu jest bardzo dokładna, nie ominie żadnego wieszaka, pudełka, zaglądnie za zasłonkę, zagada panią przy ladzie... Ot, technika, moje panie! Systematyczność i cierpliwość czynią Mistrza! :)
OdpowiedzUsuń@Monessa --sama widzisz...nadal probuje nas mamic...niby poza godzinami szczytu tiaaaaaa...haha ;)
OdpowiedzUsuń@Sztywniara-- i tak jestes debest!
Nie bede wyjatkiem - tez sie zachwycam kurtka :) O Twojej figurze juz Ci kiedys pochlebnie napisalam, ile Ty masz wzrostu?
OdpowiedzUsuńBardzo udane zestawienie, ale moze rzeczywiscie szalik lepszy bylby jakis inny? Jakis taki welniany z luznym splotem, taki do kolan, wiekszy, dluzszy...
co do opinii na forum czytałam i mnie też się nie podobała, ale w "odcinku pilotowym" to inna pilotka :P
OdpowiedzUsuń@ Pyza: No widzisz! Ja co prawda pań nie zagaduję (wiadomo, bańka), ale pod stoły zdarza mi się zaglądać :)
OdpowiedzUsuń@ Chihiro: Mam 173 cm wzrostu, co mnie strasznie wkurza, bo to taka brzydka liczba (nie to co piękne - bo podzielne przez 5 - 170 albo 175...).
A jak tam Twoje zamysły modowo-blogowe?
No nie mogę, jesteś boska... takie cudo za 10 zł... Jak ty to robisz??
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz, za pilotkami nie przepadam - ale w przypadku tego zestawu jestem BARDZO na tak:)))))
OdpowiedzUsuńnie no ja chyba zaslabne. gdzie ty znajdujesz takie ciuchy i takie tanie ciuchy i ciuchy w twoim rozmiarze? normalnie ci zazdroszcze. ostatnio odwiedzilam kolezanke w miescie o 50km ode mnie i odwiedzilam wszystkie ciuhcolandy i...
OdpowiedzUsuń1) w angielskich to co zawsze-drogo
2) w tych na kilogramy to kupa sfilcowanych szmat
3) w reszcie odziez wyceniona i w kolosalnych rozmiarach rzadko kiedy cos takiego uni jak juz to zwykly sweterek 18zl
4)kupilam tylko pasek z cekinami i to za 5zl, a ty tu za kurtke dajesz 10
chyba mieszkasz w lumpeksowym raju inaczej tego nie skomentuje, stylizacji rowniez bo jest superowa
P.S. na przyszlosc w taka zime ubierz sie cieplej
Ja tez chce taka kurtke!!!!!
OdpowiedzUsuńPilotka to moje marzenie, niespelnione...
I za te cene?!
Do jasnej ciasnej az zzielenialam z zazdrosci...
PS: Swietne nogi!
tak jak Pyza nie ugryze sie w jezyk i powiem, ze wolalabym, zeby kurtka nie byla ze skory. poza tym swietny zestaw i figura :) a na zimowym tle calosc nabiera dodatkowego uroku :)))
OdpowiedzUsuńDlaczego nie pstryknęłaś sobie zdjęcia na sankach, górka za Tobą aż się o to prosi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój sweter. Mnie zimą zawsze marzną nerki, bo moja garderoba bywa za krótka (odkąd noszę płaszcz już mniej).
W takim sweterku, jak Twój musi być cieplutko..
pozdrawiam
Mój Styl
Chyba pierwszy raz widzę Cię w dżinsach;))
OdpowiedzUsuńFajna kurtka. Miałam kiedyś taką krótką z zamszyku granatowego, też upolowaną na ciuchach. Pozdrawiam.
Ja pewnie nie zwróciłabym uwagi na taką kurtkę (zmarzluch jestem i muszę mieć przykryte nerki :-)), ale na Tobie wygląda bardzo ładnie. I myślę, że do letnich sukienek też będzie pasować :}
OdpowiedzUsuńEch, już mi się wszystko miesza i daję odpowiedzi nie w tych postach, co trzeba. No to jeszcze raz:
OdpowiedzUsuń@ Mój Styl: Na sankach nie, bo po pierwsze nie mam sanek, a po drugie nie chciałabym wylądować na psich kupach - już chyba pisałam, że Podgórze to najbardziej obsrana dzielnica Krakowa :/
@ A: Jam też zmarźluch - bez długiego swetra czy bluzki na pewno nie będę jej nosić :)