21 stycznia 2010

I co? I pstro.

Dalej walczę z zimowym "blee". Stąd ta feeria barw. Vel biegunka kolorów. Ale zamiast wykurzyć zimę, chyba ją tylko bardziej wkurzyłam, bo jak do tej pory było zimno, tak prognoza pogody na najbliższy tydzień wygląda mi już na czystą złośliwość. I gdzie ten cały efekt cieplarniany, jak go człowiek potrzebuje, ja się pytam?


płaszcz - H&M (ma z 5 lat)
chusta - H&M
dżinsy - Big Star
sweter - ciucholand
czapka - ciucholand
rękawiczki - ciucholand
kozaki - ciucholand


120 komentarzy:

  1. Od razu weselej w ten zimowy wieczór!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że polubiliście się z nikonem :) Brakuje mi takich ludzi na ulicach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, tylko czemu tak rzadko?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ryfka naprawde dobrze sie dzis ubralas, nie poznacje cie

    zero obciachu, zero zenady, milo popatrzec, kiedy nie ma wymuszonego szafiarstwa na tobie i zmarznietych raczek od fotografowania sie na zimnie

    ana antyszafa

    OdpowiedzUsuń
  5. kolorowo i ciepło. fajowsko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz kilka razy w tym tygodniu slyszalam na blogach ten komentarz: 'zolc mnie z zazdrosci zalala', i tak sobie myslalam jak to jest gdy cie zolc z zazdrosci zalewa? I zalala mnie, gdy ujrzalam twoje zolte swetrzysko(zolc widze, zolc;)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja droga czy wiesz, że nadciągają mrozy ;), a ty tu taka wyrozpinana. Bardzo lubię takie zimowe zestawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam:) Ściskam ocieplające kolory i Ciebie promyczku mocno!

    OdpowiedzUsuń
  9. to jest ten sweter a'la łowcy.b? :) Bardzo mi się podoba dzisiejsza stylizacja!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzie? W Galerii Krakowskiej!;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też chcę już wiosnę :(

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę Ci powiedzieć, że płaszczyk jak na pięciolatka świetnie się trzyma ;)
    dzisiejszy zestawik bardzo optymistyczny, podoba mi się zestawienie żółtego z makowym i chustka we wszystkich kolorach tęczy
    mimo, że ziomowo to i tak jakoś... latem powiało ;)

    pozdrawiam
    Strawberry

    OdpowiedzUsuń
  13. globalne ocieplenie to ściema!!!!!!!buuuuuuuuu!!!:D:D

    OdpowiedzUsuń
  14. może po takiej zimie będzie taaaaaaaaakie gorące lato:) i znów każdy będzie narzekał:)

    OdpowiedzUsuń
  15. takiego żółtka to ja nie lubię, ale rękawiczki wyglądają cudownie. ciepłe, kremowe tak jak lubię i chyba plecione, ale bez okularów źle widzę, więc moze bzdury piszę ;p i buciki niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Naukowcy twierdzą, że efekt cieplarniany ma (meno)pauzę. I chwilowo cierpi na depresję :>.

    Zestaw bombowy. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorystyczne (szczególnie czerwonego z żółtym) i wzór na swetrze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajowe kolorki. Może będziesz taką pierwszą kolorową jaskółeczką- co prawda wiosny nie czynisz, ale... ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. dzięki tym kolorom od razu robi się weselej :) ale buty mi sie niestety nie podobaja

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiekny kolor plaszczyka i sweterka :) Od razu zrobilo sie cieplej

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej jak kolorowo aż miło się robi :D i nieźle się trzyma ten płaszczyk a ładny bardzo

    OdpowiedzUsuń
  21. jako, że kocham mariusa to Ciebie w tym swetrze.. no wiesz.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Te nagłe zmiany pogody i skrajne temperatury to właśnie JEST efekt cieplarniany ; )

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny kolorowy zestaw! akurat na taką pogodę, od razu robi się cieplej na sercu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sweter kojarzę (Łowczyni B.), kozaczki i płaszczyk też. Uwielbiam to, że te same ciuchy można łączyć na różne sposoby i zawsze wychodzi coś innego i nowego! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja myślę, że słońce schowało się w twoim swetrze, wystarczy popatrzeć i już cieplej;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciepło robi się od samego patrzenia na (pstro)katą Ryfkę, w tej zimowej scenerii …
    Kolory świetnie zestawione w relacji płaszczyk-chusta-sweterek – i ten ostatni nie jest wcale „obciachowy”!
    Kozaczki i czapeczkę – przemilczę (;
    Hmm…, torebki fajnej mi tu brak, ale to mi – nie Tobie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Efekt cieplarniany polega na tym, że zima będzie coraz bardziej surowa, a lato coraz bardziej gorące, bo zaciera się różnica między porami roku:).

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie ma jak odstraszać zimę kolorami :) wiem może nic to nie daje ale człowiek przynajmniej sam się czuje mniej przygnębiony... byle do wiosny! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetnie wyglądasz w tym kolorowym wydaniu !:)

    OdpowiedzUsuń
  30. bo efektu cieplarnianego nie ma :) mam na ten temat całą swoją filozofię...

    a ja się do zimy dziwnie zaczynam przyzwyczajać i już mnie tak nie wkurza

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. -> Aife: Oj, tak. Tworzymy teraz szczęśliwy trójkąt :)
    -> Cealum: Co rzadko? Posty?
    -> Ana Antyszafa: Ja też Cię nie poznałam - zmylił mnie ten miły komentarz ;)
    -> Anonim i Biurowa: Łał! Ktoś to jeszcze pamięta? Tak, to sweter z tego wpisu.
    -> J.Z.: Brytyjscy czy amerykańscy? ;)
    -> Paulina: Wiem, wiem, buty ponoć "a la baba z targu", ale ja je strasznie lubię - to chyba najwygodniejsze (i najcieplejsze) kozaki, jakie miałam.
    -> Inka i Anonim: Wiedziałam, że znajdzie się jakiś mądrala ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. witam w gronie ciepłolubnych :) równie mocno wyczekuję momentu, kiedy patrząc pod stopy nie zobaczę już ani grama śniegu, zaś temperatura przekraczać będzie chociażby 10 stopni. Puki co też podlegam terapii kolorami - to zawsze pomaga, kiedy człowiek ma już dość i dosłownie zyga już bielą zimy.
    p.s. te butki masz rewelacyjne. mało kiedy podchodzą mi buty na koturnie, ale te są takie neutralne, spokojne, minimalistyczne, oj i pasują do wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo mi się pdoba taki kolrowy zestaw, też mam czerwony płaszcz, i choruje na wszystkie czerwone płaszcze- uwielbiam je ^^

    OdpowiedzUsuń
  34. Miło mnie zaskoczyły intensywne kolory :)
    (trochę mi przypominasz krasnoludka z bajki- ale to jest komplement, bo przecież krasnoludki są sympatyczne, no nie?:))

    motylina.

    OdpowiedzUsuń
  35. Pamiętamy, jesteś pod naszą baczną obserwacją ]:->

    OdpowiedzUsuń
  36. świetne kolory a sweter miodzio

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak dla mnie zawsze możesz mieć taką sraczkę, znaczy biegunkę kolorów, rzecz jasna :P

    OdpowiedzUsuń
  38. No dobra, wywalę to z siebie szczerze: jestem zła na Ciebie i rozżalona, ze tak rzadko strasznie i mało piszesz ostatnio... :-(
    Mi smutno i nudno...

    OdpowiedzUsuń
  39. wesoło:)

    kojarzy mi się ze zdjęciem różowej parasolki na szarych ulicach :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Cudowne połączenie kolorów! Jestem oczarowana ;))

    OdpowiedzUsuń
  41. Ty to potrafisz człowieka rozweselić:D
    Trzymaj się dalej swojej taktyki(wykurzenia zimy), myślę że do wiosny Ci się uda:)

    no i bardzo optymistyczny zestaw!

    OdpowiedzUsuń
  42. Fajnie, tyle kolorów, chyba nie odważyłabym się jeszcze wyjść tak :).
    A ja słyszałam, że czeka nas niedługo globalne ochłodzenie, podobnio na ponad 100 lat i nawet o 10 stopni. Ciekawe co na to ekolodzy :D?

    OdpowiedzUsuń
  43. Jest super kolorowo, więc bardzo się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Super!!!Oczejebnie i pozytywnie!!! Bardzo mi się podobasz w takim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  45. ten płaszczyk jest taki słodki... koloroterapia jak nic. ja się już chyba przyzwyczaiłam do tej zimy, co nie znaczy wcale, że na wiosnę nie czekam ;)

    www.kot-wariat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Wyglądasz świetnie i w ogóle w końcu ktoś kto nie lata w krótkim rękawku na dworze w taką pogodę.

    OdpowiedzUsuń
  47. ha, wyglądasz na szczęśliwą nastolatkę ;D (to jest komplement, po prostu ten zestaw odmładza się do wieku 17-18 lat. aczkolwiek to pewnie też wynik rozpuszczonych włosów, w których osobiścię Cię uwielbiam :) powodzenia w dalszej grze w kolory z zimą ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Potwierdzam słowa drzeryja - jak nastolatka :) Nie sprzedałabym Ci alkoholu nawet jak byś mi pokazała dowód ;) Super kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  49. super połaczenie kolorystyczne :) bardzo optymistyczny zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  50. No to rzeczywiście letnio pojechałaś :) Mam pocztówkę z małą Kreolką, która nosi na głowie dokładnie taką chustę.

    OdpowiedzUsuń
  51. Zapraszam na Podlasie. U nas porankami -20..
    a z niedzieli na poniedziałek ma być nawet -30.. to się boję myśleć ile będzie przy gruncie.. -35?!

    Mimo wszystko, ciepło pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo ładnie wyglądasz. Jestem miłośniczką jednolitych rzeczy w intensywnych kolorach, więc jednolity płaszcz+jednolity sweter+kolorowa chusta dla przełamania= dla mnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale ten sweter jest soczysty!

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo ladnie. Świetny pomysł. Mam nadzieję, że uda Ci się wygrać z zimą bo ja walczę nadal lecz nie ma postępów :(

    cya ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Mam taki sam płaszczyk ; ))
    Kupiłam go ostatnio w SH.
    Jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  56. w sumie łózko można zerwać siadając na nim, ja tak przynajmniej miałam.

    OdpowiedzUsuń
  57. Dobre pytanie! Wciąż je sobie zadaję...

    Jednak trzeba sobie jakoś radzić, na przykład odważnymi zestawieniami kolorów - i już o jeden promień na ulicy więcej. Ludzie, bierzcie przykład od tej Pani!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. http://www.rp.pl/artykul/358625,416001_Ten_pieski_swiat_mody_.html

    zdaniem anonimowej mnie: zazdrosna baba ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. efekt cieplarniany powoduje zmiany pogodyw dwie strony, takie skrajnosci albo goraco albo super zima..

    no nazwa sie nie popisali, ale to nas z ignorancji nie zwalnia ;)

    ale zestawienie bardzo ladne. tez kiedys probowalam kolorami zalatwic zime :D (nie wyszlo, ale moze tobie pojdzie lepiej!)

    OdpowiedzUsuń
  60. -> Anonim rozżalony: A tam ostatnio. Ja zawsze rzadko piszę :)
    -> Drzeryj: 17-18? No przecież tyle mam, nie? ;)
    -> Nutmeg: Alkohol szkodzi zdrowiu!
    -> Anonim od artykułu: Wątpię, żeby znana dziennikarka mogła czegokolwiek zazdrościć blogerom :)

    OdpowiedzUsuń
  61. już kilka miesięcy poluję na podobny sweterek i wciąż nie mam szczęścia : (
    super kolory!

    OdpowiedzUsuń
  62. ja tam lubię ostre kolory-jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  63. świetnie! bo przez ostatni rok nic mi sie nie podobało ..no może troszke. ale ten zestaw pięknie wygląda i ogromnie ci pasuje.
    robaczekk

    OdpowiedzUsuń
  64. super!!! bardzo mi sie spodobala ta stylizacja! ;D takie fajne cieple kolorki polaczonez szarymi kozakami... po prostu bomba ;)

    tylko troche maluśko tych fotek :( a szkoda, bo masz swietne pomysly

    OdpowiedzUsuń
  65. miło, że nie powielasz szarości, która na s otacza ;-) bo i po co? :D

    OdpowiedzUsuń
  66. Fajna taka biegunka kolorów:) taki (nie)zimowo.

    OdpowiedzUsuń
  67. A ja mam pytanie:Czy te dżinsy mają wysoki stan? I w ogóle,czy dobrze się noszą?Po prostu,czy warto inwestować? :))

    OdpowiedzUsuń
  68. -> Anonim: Lubię zdjęciowy minimalizm - i u innych, i u siebie :)
    -> Sivka: To biodrówki. Mam je 2 lata i noszą się bardzo dobrze (choć trzeba przyznać, że nie eksploatuję ich zbyt intensywnie). Wzięłam rozmiar mniejsze niż normalnie, bo byłam przyzwyczajona do tego, że wszystkie dżinsy się rozbijają, ale z tymi nic takiego się nie stało - niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  69. http://www.allegro.pl/item896676033_love_vintage_shop_skorzana_saszetka_nerka.html

    Ryfko, szukałaś kiedyś skórzanej nerki :)

    pozdrawiam,
    Milena

    OdpowiedzUsuń
  70. na tym polega efekt cieplarnianyv właśnie!

    OdpowiedzUsuń
  71. boszeee! te Twoje posty to są,.. ale te Twoje tytuły to są dopiero! :D haha, dzięki za dobry humor, własnie siedzę w pracy w 20 stopniach, ponoc temperatura niemal optymalna dla czlowieka, niestety rewelacji nie czuję.
    Super pozytyne kolory :)
    pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  72. Uwielbiam Twoje pisanie, nawet bardziej niż foty jeszcze. :-) Twoje poczucie humoru i obezwładniającą naturalność. Ty nigdy niczego ani nikogo nie udajesz. Nasza Ryfulko kochana... :-)

    OdpowiedzUsuń
  73. Podpisuje się pod powyższym Anonimowym komentarzem, ale bez nadużywania pierwszego i ostatniego wyrazu (:

    OdpowiedzUsuń
  74. Genialnie :) Pozytywne nagromadzenie kolorów, od razu się człowiekowi robi weselej i cieplej w ten zimny dzień jak na Ciebie patrzy :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  75. A ja się zastanawiam o co chodzi, że tyle osób komentuje ubranie, które wprawdzie jest kolorowe i pozytywne, ale bez szału. A że komentarze przypominają słynne "ślicznie razem wyglądacie" z NK to insza inszość.
    Co tylko pokazuje twoje zasługi dla szafiarstwa.

    Piszę to oczywiście z czystej zazdrości, bo chciałabym żeby tyle osób skomentowało mój wpis na blogu o tematyce nieszafowej, ale za to poświęcony lalce, która pewnie kiedyś była bliska sercom wielu szafiarek:
    Czytanie Barbie

    OdpowiedzUsuń
  76. -> Milena: Dzięki, bardzo fajna i nawet miałam licytować, ale nie wyświetlało mi się zbliżenie, a ja wolę wszystko dokładnie obejrzeć.
    -> Anonim: A może ja tylko udaję, że nie udaję? W tym internecie to nigdy nic nie wiadomo ;)
    -> Xymox: Lizus!
    -> Piana reklamowa: Ja też tego nie rozumiem. Ludzie, pogięło Was? :)

    OdpowiedzUsuń
  77. … wazelinę tej mroźnej zimy trzeba używać, smarując Tu i ówdzie…

    OdpowiedzUsuń
  78. Taka biegunka może być:D A pogoda to ogólnoświatowy spisek, jestem tego pewna

    OdpowiedzUsuń
  79. Chyba siedzisz w mojej podświadomości bardzo głęboko, bo śniłaś mi się dziś. Co ważniejsze, brałaś ślub z księciem Williamem. Nie wiem co to znaczy, ale miałam z tego pompę cały dzień :D
    Ach, niestety nie pamiętam jaką miałaś sukienkę, niewybaczalne!!

    OdpowiedzUsuń
  80. Przepraszam, że tak się cofam, jakbym się z gruszy urwała (hm, w zimie) oraz za to, że tak komentuję nie do tematu, ale dzisiaj coś mnie natknęło na wrócenie do tych pierwszych wpisów, na powtórne przejrzenie kreacji i chciałabym Ci powiedzieć, że masz cudowne skórzane koturny Niny Romagnoli (29 września 2007). Naprawdę, przepiękne! =D

    Nena

    OdpowiedzUsuń
  81. Ach tak, zapomniałam wspomnieć, mnie też się śniłaś! =D
    Byłaś ubrana w tenże żółty (albo koloru jajecznego?) sweter, z tym że dekolt był w serek. Stałaś na przystanku, wsiadłyśmy do tego samego tramwaju, acz różnych wagonów. Ale może tego, że nakrzyczałaś na pana od naprawy tramwajów wspominać nie będę :)

    ta sama Nena

    OdpowiedzUsuń
  82. Ja nie wazelinuję, wypraszam sobie,ludzie. :-)I nie pisałam , że Ryfka ślicznie wygląda, jeno, że bardzo, bardzo lubię jej pisanie, jej rodzaj wrażliwości, jej poczucie humoru. Ten strój to dla mnie zabawa modą,fajny i tyle. Ryfka potrafi śmiać się z siebie i bawić modą. Bez zadęcia. Bez stylizacji śmiertelnie poważnych i bez wiernopoddańczego naśladownictwa kreacji z ostatnich wybiegów. Bez dresowych spodni , gdy po wybiegach paradują dresowe spodnie, bez ćwieków, gdy paradują ćwieki. To żadna sztuka zrzynać pomysły z wybiegów, kopiować ślepo, dodając do najmodniejszego stroju z sieciówki ewentualnie szaliczek z lumpeksu i pierscionek po babci. Ot, cała kreacja własna... Nikogo nie chcę obrażać.Sztuką jest być sobą, nie niewolnicą trendów. Bez czekania na oklaski i mizdrzenia się do Pana Balmaina, czy jak mu tam. Mam prawo uwielbiać Ryfki luz, jej styl. Czasami potrafi rozśmieszyć mnie swoimi wariacjami na temat mody,wywołac uśmiech na gębie, a czasami zachwycić wyrafinowaniem i wrażliwością. Może uwielbiać to za duże słowo, po prostu bardzo, bardzo lubię ten blog. I nonszalancję Ryfki. Na kazdym polu. :-)
    I Ryfko nie komentuj mnie kolejny raz, please. Mam prawo mieć swoje zdanie.
    Zaglądam tylko i wyłącznie na te blogi, które mnie intrygują, inspirują ( jest ich moze 3, albo 4 ? ). Komentuję czasem zatem tylko i wyłącznie wpisy i foty tych osób, które bardzo lubię, które podziwiam. I chyba inni też tak robią, stąd tyle pozytywnych komentarzy na różnych blogach.
    Po prostu.
    Szkoda czasu na śledzenie blogów, które niczego mi nie dają. Ide tam, gdzie dobrze mnie ugoszczą, tam, gdzie smakuje mi to, co serwuje właściciel.
    Ot, cała tajemnica rzekomego mizdrzenia się ludzi w komentarzach. Tak jest przynajmniej ze mną.

    OdpowiedzUsuń
  83. mi również przydałoby się jakaś kolorystyczna reaktywacja :D

    OdpowiedzUsuń
  84. Zazdroszczę Ci tych ciepłych rękawiczek. Sama takich na gwałt potrzebuję, bo zgubiłam ostatnio swoje, a zima dalej trzyma. :)

    OdpowiedzUsuń
  85. bardzo fajnie dobralas kolory w tym zestawie:)

    OdpowiedzUsuń
  86. -> Agatiszka: Chyba wolałabym Harry'ego, ale przyszłemu monarsze się nie odmawia ;)
    -> Nena: Ja na kogoś nakrzyczałam? To faktycznie musiał być sen :)
    -> Anonim: Ledwo doszłam do siebie po przeczytaniu tej laurki. Przez grzeczność nie będę się spierać - napiszę tylko, że bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń
  87. tez zoltka nie lubie ale plaszcz mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  88. Jak już kupliliście sobie łożko to i link do portalu "Super śluby" sie pojawił. A potem bedzie link do portalu "Moja fasolka" i "Super mama".

    OdpowiedzUsuń
  89. Kolory idealnie zgrane z logo w nagłówku. Perfekcjonistka z Ciebie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  90. walka z zimą za pomocą kolorów, niestety nic nie daje, praktykuje to co roku ;)
    w tym roku zima niestety wyjątkowo sroga.

    OdpowiedzUsuń
  91. No to mamy tak samo, ja tez wlacze z tym. Juz chce tej wiosny!
    Tylko ze ja mam jeszcze trudniej, mieszkam w Norwegii... Wiec tam pewnie bedzie wiosna na maj lub czerwiec, bleh.

    Podoba mi sie tak w ogole Twoj blog, jest taki cieply. :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  92. Ryfko! Jak ja Cię lubię! ;dd



    Karol.

    OdpowiedzUsuń
  93. Miałam nadzieję, że widmo śniegowców typu Relax nie powróci już nigdy, a tu masz! Ryfko, nie idź tą drogą ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  94. Strasznie fajny strój !
    Jestem wierną fanką twojego bloga, odwiedzam go systematycznie i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy ... Choć mam zaledwie niecałe 12 lat. Zapraszam na mojego bloga :
    www.moje-portfolio.bloog.pl

    Pozdrawiam . ; )

    OdpowiedzUsuń
  95. Sliczny komplecik ;p Troszkę rozbawia ten snieżny krajobraz ;p

    zapraszam do mnie ;p dopiero zaczynam ;p

    OdpowiedzUsuń
  96. Nie mysl sobie, ze czytaja Cie w Tajlandii, te pare wejsc w statystykach to ja:) i do tego zalogowac sie nie moge bo nie ogarniam tych znaczkow. buziaki:)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  97. oj zimno zimno, marzą się ciepłe kraje, albo chociaż wiosna...ładne kolorki :) zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  98. fajne kolory chustki , a zima wszystkich nas przeraża :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  99. Kolory w zimowy dzień to jest to co lubie ;) Świat ma tyle pieknych barw a ciągle na ulicach szarośc;/

    OdpowiedzUsuń
  100. Świetny oryginalny styl ;))
    Zapraszam do mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  101. Piękne kolorki.
    A efekt cieplarniany podobno na zimę do Australi się przeniósł. :)

    OdpowiedzUsuń
  102. Halo, "stara ruro" ktos się tu zapowiadał na środę! Skleroza?

    Ola;)

    OdpowiedzUsuń
  103. -> Ola: Tu stara rura, odbiór. Zapowiadałam się, owszem, ale przezornie dodałam do zapowiedzi "może" :) Teraz się zapowiadam na piątek - już na bank :)

    OdpowiedzUsuń
  104. cudeńko;) ty i twoja szafa;)
    www.yourownstyle.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  105. my się zimy nie boimy! ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  106. ten efekt cieplarniany to jedna wielka mistyfikacja ;)
    kolory to dobry sposób na zimową deprechę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  107. Buty straszne. Przepraszam, ale są straszne.

    OdpowiedzUsuń
  108. słyszałam że efekt cieplarniany to własnie surowsze zimy ;) taki kiedys był demotywator przynajmniej :)

    OdpowiedzUsuń
  109. dla mnie żenada, nie wiesz co to moda i styl
    masakra

    OdpowiedzUsuń
  110. To stylizacja jest tak optymistyczna, że można pokochać zimę. Bardzo udana. Czapa i rękawice są boskie. A płaszcz jest z jesienio-zimy 2006/2007, wiem, bo wtedy wyjeżdżałam do ciepłych krajów i zamiast niego nabyłam trencz i potem nie mogłam odżałować, że po powrocie już go nie było ;-)

    OdpowiedzUsuń
  111. Podoba mi się ta biegunka, nie bierz stoperanu, nie psuj efektu, z taką biegunką Ci do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  112. czerwony płaszcz jest mym odwiecznym marzeniem, mimo iż żywię nienawiść do koloru żółtego tu się ładnie komponuje, tak radośnie tu panience

    OdpowiedzUsuń
  113. devine, love the colors and the contrast with snow

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).