Kombinezon? Tego się po sobie nie spodziewałam. Naprawdę, miałam go "tylko przymierzyć" (tere-fere). Ale czasem jest tak, że człowiek coś zakłada, przegląda się w lustrze, uśmiecha się sam do siebie i po prostu wie, że to jest to. I jak wtedy nie kupić?
Ciuch okazał się na ostatnie (bezpowrotnie minione?) upały wprost idealny. Jest przewygodny i przeprzewiewny. No i chyba robi wrażenie, bo niedawno na ulicy jakaś dziewczynka na mój widok zawołała: "Mamo, mamo, ona ma spodnie klauna!" Też coś. Ja sobie wypraszam. To są poważne śpiochy! W dodatku z pieluchą.
Ciuch okazał się na ostatnie (bezpowrotnie minione?) upały wprost idealny. Jest przewygodny i przeprzewiewny. No i chyba robi wrażenie, bo niedawno na ulicy jakaś dziewczynka na mój widok zawołała: "Mamo, mamo, ona ma spodnie klauna!" Też coś. Ja sobie wypraszam. To są poważne śpiochy! W dodatku z pieluchą.
torba - Reserved
skórzane baleriny - Topshop (e-bay)
okulary - Pomberger
kombinezon cudny, mi marzył sie taki kwiecisty w stylu stelli mccartney.
OdpowiedzUsuńmiss--vogue.blog.onet.pl
Śpiochy - być możne, ale gdyby tak dorysować Ci klauniaste buty i czerwony piszczący nochal, myślę, że mogłabyś spokojnie startować w konkursie na najsympatyczniejszego klauna ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś podobnego na sobie nie miałam, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że są bardzo przewiewne , a przez to idealne przy wysokich temperaturach.
Ps. W takich włosach chyba Ci najładniej :-)
Btw. Swoją drogą zrobiłaś mi niezłą niespodziankę. Dziś po raz pierwszy zaczęłam zmagania z RSSami, podłączyłam wszystko jak należy i czekam na pierwsze nowości, a tu... nowy wpis u Sztywniary - już myślałam, że coś w ustawieniach pomieszałam ;-)
OdpowiedzUsuń:) wyglądasz uroczo:).I naprawde świetnie ci w takich włosach.
OdpowiedzUsuńhttp://zielonakaruzela.blox.pl/html
Super Ci w tym kombinezonie :) Ale ciuch zupełnie nie sztywniacki, a zdjęcie to juz w ogóle... ;)
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcie. ;)
OdpowiedzUsuńA w ogóle, szukałam przed chwilą jakiejś torby idealnej i doszłam do wniosku, że muszę znaleźć coś takiego jak ta Twoja.
Fajny kombinezon. Pasuje do ciebie. Nie wiem, czy ja odważyłabym się taki nosić. :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie grali...
OdpowiedzUsuńSztywniara w kombinezonie
i to jakim :)
mega luzackim :).
Reputacja sztywniary legla w gruzach. Skojarzenie małej spowodowane bylo pewnie polaczeniem kambinezonu z balerinami (ja tez czuje sie troche jak cyrkowiec w moim ciazowym kombinezonie i plaskich butach :), ale co tam,
od czasu do czasu mozna dac przedstwienie ;)
Niczego tak nie zazdroszcze blogowiczkom jak kombinezonow, mam kilka, ale za kazdym razem jak zobacze cos takiego to wlacza mi sie jakas neizdrowa pozadliwosc
i jak Smeagol sobie powtarzam: moj skarb, moj skarb :)
Odwazna jestes, musze przyznac:-). Myslalam, ze upolowalas spiochy w SH, a to byla powazna inwestycja, no no:-). Zabawne, choc nie w moim stylu i sama bym takich nie zalozyla:-)
OdpowiedzUsuńFajny :) Cyhoć jakby ja sobie miała taki kupować to chyba jednak gładki i z wyrażnie zaznaczoną talią.
OdpowiedzUsuńO i te okulary do tego stroju mi się podobają.
uroczo :D
OdpowiedzUsuńKomentem o >klaunie< sie nie przejmuj :D moj M. jak mnie zobaczyl w spodniach o podobnym kroju skwitowal tenze widok dokladnie tak samo ;)
@Aife: Boję się klaunów, odkąd dawno temu zobaczyłam fragment filmu "To". Na szczęście po odcinku SATC, w którym Samantha farbuje sobie TO (i owo) na rudo, klauny znowu zaczynają mi się kojarzyć śmiesznie, a nie strasznie ;)
OdpowiedzUsuń@ Foam: To co, jakieś wspólne tournée?
no wlasnie, nie jest sztywniacko ;P. albo zmieniasz image, albo w nastepnej notce musisz sie zrehabilitowac.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluje odwagi. Ja chyba nie byłabym w stanie sie w tym w miescie pokazać. Przynajmniej moim małym miasteczku, gdzie wszystko co inne i oryginale jest nie dozwolone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmasz taki dar, że robisz z ciuchów, których sama nigdy bym nie włożyła, takie cuda, że chciałabym je mieć w swojej szafie. ja też chcę kombinezon!
OdpowiedzUsuńi ślicznie Ci w tych włosach.
wiesz do tego zdjecia byłam przeciwna wszystkim kombinezonom noszonym na codzień, te z wybiegów jeszcze uszły ale zawsze miałam wrazenie że na codzień nie są zbyt odpowiednie, twój jest całkowitym zaprzeczeniem mojego wyobrażenia- świetnie na tobie lezy i wyglądasz w nim zjawiskowo
OdpowiedzUsuńNa Tobie maleńka wszystko wygląda super, ale ja się na to cudo chyba nigdy nie zdecyduję. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję.
Śpiochy super, chociaż ja bym nie była taka odważna :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję więc odwagi i trafienia na takie cudo.
też przymierzałam - tylko żeby przymierzyć :P nawet ten sam, ale jednokolorowy, kupiłam a potem oddałam, bo stwierdziałm że to jednak nie to - i jestem na etapie poszukiwań tego "idealnego",
OdpowiedzUsuńideał na upały - mimo że widziałabym je z obcasami to i tak nie moge przestać sie uśmiechać do tego zdjęcia :P
Kombinezon u Sztywniary, no prosze! Bardzo Ci w nim! Cokolwiek kupisz jest bardzo w Twoim stylu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wenden =)
Taki kombinezon pewnie robi wrażenie,ale mnie jakoś nie mogą przekonać..
OdpowiedzUsuńWyglądasz tak jakbyś obcięła włosy :) No albo nowa lokówka w obiegu :)
Świetnie wyglądasz w tym kombinezonie i bardzo do twarzy Ci w tych włosach. : )
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonuje:) aczkolwiek gratuluje odwagi....
OdpowiedzUsuńHi hi hi:) Wyglądasz przeuroczo. Troche mnie rozbawiłaś, ale tak zdecydowanie pozytywnie! Właśnie: klaunikowato:) Tak niesztywniarowo :) Tak inaczej:)
OdpowiedzUsuńEj no, co Wy tak wszystkie z tą odwagą? Przecież krok w kolanach to teraz dość powszechny widok na ulicach (że o blogach nie wspomnę). Kolorom śpiochów też daleko do np. żarówiastożółtego, więc nie przesadzajmy :)
OdpowiedzUsuńA do sztywniactwa podchodzicie chyba trochę zbyt... sztywno :) Moja definicja akurat ciuchów nie obejmuje (myślałam, że widać to po tym blogu).
@ Michelle: To były też jednokolorowe? Cholera.
Chociaż sama nigdy bym sobie czegoś takiego nie sprawiła, to na tobie wygląda całkiem dobrze. :D Trafiłam tu przez Twój Styl, zafascynował mnie twój blog. Więc weszłam. Było warto. Na pewno będę wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńja jakoś nie jestem fanką kombinezonów, ale wsumie fajnie wyglądasz.ciekawe jak to wygląda w pozycji stojącej:)a fryzura super.ps
OdpowiedzUsuńchyba lepszy chyba clown niż czarownica a tak właśnie zostałam nazwana przez jedna dziewczynkę.bała sie wejsc do sklepu bo wsrodku siedzi czarownica:)
Noo wżeczy samej jest fenomenalny.
OdpowiedzUsuńWyglądasz w nim uroczo;)
ho ho! aż się podeprę parafrazą tekstu pewnych poetów spod trójkolorowego sztandaru: "mówię ci, jej śpiochy, man, to mega wypas" ;)
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam więc potwierdzam,śpiochy bardzo przewiewne na upały,widzę że przetestowałaś moją pozę do harem pantsów ale to chyba jedyna w której można pokazać "obszerność" kroku (boże jak to brzmi) :)
OdpowiedzUsuńByły, były, ale troszke wcześniej - w zeszłej kolekcji. a potem je przecenili...bodajże na 45zł - napewno czarny, chabrowy, biały, zółty i brązowy:)
OdpowiedzUsuńJa też chciałam o odwadze - krok w kolanach to może powszechny widok we Francji, tu w Krakowie większość osób gapi się jak sroka w kość, kiedy wychodzę w swojej "pielusze", a to tylko dyskretne granatowe rybaczki! Gratuluję, ja z nieśmiałości po prostu bym nie wyszła tak z domu...
OdpowiedzUsuńPoza tym zrozumiałam, że jesteś Ryfką, która jak ten feniks - po ostatnim zamknięciu bloga wróciłaś niby taka sama, a jaka odmieniona - fryzura świetna i nawet okulary dodają uroku!
Pozdrawiam,
Czara
Po ostatniej burzy na FM, wokół komentowania, aż sama boję się jakiś zostawić, bo będzie przesłodzony i nie wniesie nic noweg:D -po prostu super wyglądasz. jak zawsze.
OdpowiedzUsuńfollebagnole
Wyglądasz faktycznie śmiesznie i uroczo, ale zdecydowanie wydaje mi się to jakieś... Dziwne? W tych śpiochach wyglądasz tak "przesadnie zabawnie". Mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńChociaż zabawne jest połączenie faktycznie "dziecinnego wdzianka" z poważnymi, sztywniackimi okularami. ;)
This one is great!
OdpowiedzUsuńmoże nie klaun, ale pajacyk jest;)
OdpowiedzUsuńmoże i nie jest sztywniacko, ale rozumiem, bo sama czasem miewam pociąg do klaunady.
Ulala, zaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci w tych śpiochach, są oryginalne, no i nie wątpie, że budzą zainteresowanie na ulicy ;-)
Choć sama bym ich nie włożyła, to gratuluję odwagi :)
:)
OdpowiedzUsuńNie jestem raczej przekonana do kombinezonów, ale ten na Tobie wygląda sympatycznie, no i Ci pasuje.
OdpowiedzUsuńDziewczynka się nie zna na rzeczy, a ty wyglądasz w swoich śpioszkach przeuroczo...:) Najpiękniejsze śpiochy tego lata miała w swojej kolekcji Stella McCartney - drobne kwiatki na szyfonie, wszystko w stylu snobistycznej hippiski...:)
OdpowiedzUsuńŁomatko! Nie chcę sobie wyobrażać, jak na mnie by leżał ten kombinezon, ale Ty wyglądasz świetnie :-) Widywałam podobne za granicą, u nas ten szał dotarł mniej, ale na pewno dotrze - jesteś trendsetterką :-)
OdpowiedzUsuń@ Baglady: Ale czarownica przynajmniej budzi respekt. A klaun nie ma, kurde, żadnego autorytetu.
OdpowiedzUsuń@ Cudak: :)))
@ City Elegance: Zrobiłam też kilka zdjęć bez pajacowania, ale fotograf stwierdził, że pielucha MUSI być widoczna.
@ Michelle: Ja jak zwykle mam spóźniony zapłon.
@ Czara: No ok, takich gaci jest na ulicy mniej niż np. rurek, ale idąc przez miasto, kilka osób na pewno się spotka. Nie zauważyłam, żeby ludzie na taki widok jakoś dziwnie reagowali. Ale po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy to naprawdę zaczynam się bać.
@ Sza: Portki są śmieszne, to fakt. Czy przesadnie? Jak człowiek robi takie wygibasy jak ja na zdjęciu, to może rzeczywiście, ale poza tym poziom śmieszności chyba w normie.
@ Ostatnia Anonimka: Aż sobie pójdę poszukać zdjęć z pokazu, bo mnie zaciekawiłyście.
@ Morven: Wypraszam sobie! ;)
jejku. mega pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńżeby tylko tacy ludzie chodzili po ulicach (;
za pierwszym razem pomyślałam, masakra.. jak to wygląda.. za drugim... ciekawie..a teraz po kilku razach myślę, że wyglądasz świetnie. Musiałam jednak sobie wyobrazić jak wygląda on gdy stoisz prosto, bo przy tych wygibasach rzeczywiście trochę klaunowato. Jednak ogólnie bardzo fajnie i chyba przekonałam się do kombinezonu.
OdpowiedzUsuńThat's pretty badass.
OdpowiedzUsuńWygladasz slicznie na tym zdjeciu ale tylko od pasa w gore. Bardzo przepraszam ale musze byc szczera. tego trendu spiochowego niestety nie kupie tym razem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i swietnie ze wrocilas na lono bloga:))
http://moda-na-styl.blog.onet.pl/
Pierwszy komentarz dodałam jak zamknęłaś szafę. Dziś lekki poślizg, ale szczena opada- świetny zestaw.
OdpowiedzUsuńŚpiochy?
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, ciekawe, ale chyba osobiście nie miałabym odwagi wyjść w takim 'orginalnym stroju' na miasto :)
Podziwiam.
aha, dołanczam do szafiarzy:
www.mala-fide.blog.onet.pl
Marmolade
Sztywniaro wybacz że pominę temat ubrań, widzę że ostatnie dwa zdjęcia zrobiłaś przy SP 12, czy może byłaś jej uczennicą, czy może jesteśmy sąsiadkami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
SzuriKo (póki co bez bloga)
P.S. Gratuluję zmiany fryzury, to ogromny plus, brawo dla stylisty :)
szczerze gratuluje odwagi ;P napewno budzisz wychodząc tak ubrana nie lada kontrowersje
OdpowiedzUsuńhehe moj mężczyzna chyba by mnie udusił gdybym sie tak oddziala.
musiałam zabrać Twój Styl do Egiptu,aby się dowiedzieć ,że istniejecie????po przeczytaniu o was,oszalałam,myslałam,że jestem sama z tym uzaleznieniem ciucholandowym,cieszę sie ,że mogę czytac wasze blogi!już w Egipcie tylko myslałam-do domu i na ciucholand.i przyleciałam i poleciałam buszować! znalazlam wtedy moją perełkę,sukieneczkę,która porusza wszystkich!
OdpowiedzUsuńte śpiochy fajne,ja sama nie wiem czy bym ubrała...powtarzam się z tą odwagą?
no tego jeszcze nie bylo:D powazna ryfka w zabawnych spiochach:)? wczesciej bym sobie tego wyobrazic nie mogla, ale teraz jestem jak najbardziej na tak:) wygladasz tak stylowo i wakacyjnie ze az buzia sie smieje jak sie patrzy na to zdjecie, no i ladne wlosy masz na tym zdjeciu
OdpowiedzUsuńtu coś podobnego http://www.zeberka.pl/art.php?id=1840 :)
OdpowiedzUsuńbiedna liza
Śpioszki wyglądają naprawdę poważnie! ;)
OdpowiedzUsuńThis is amazing!
OdpowiedzUsuńBrawo WODNICZKO!
OdpowiedzUsuńWODNIK- KOBIETA, to najbardziej oryginalny (twórczy)- znak zodiaku:-)
aaaa jakie - słodkie! :D nie no super to wygląda, a takie poważne okulary bardzo fajnie z tymi śpioszkami kontrastują ;)
OdpowiedzUsuńStrój paskudny, a ty wyglądasz w nim bardzo niekorzystnie. Bycie oryginalnym na siłę? Jasne, załóż na siebie worek na śmieci, takiego stroju też nikt nie będzie miał.
OdpowiedzUsuńkombinezon rewelacja! gratuluję pomysłu i zazdroszczę, że tak ładnie Tobie we wszystkim co założysz. z przyjemnością zaglądam na Twoją stronkę... pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów na łowach rzeczy z klimatem. Magda
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wzór tkaniny, szalenie mi się podoba, choć ja sama jestem za niska, żeby zakładać tego typu rzeczy. :-( Myślę, że u Ciebie sprawdza się bardzo dobrze. Czekam na stylizację z włosami ułożonymi lokówką! ^^
OdpowiedzUsuńZ tymi zachwytami nad fryzurą to poczekajcie, aż odpalę lokówkę ;)
OdpowiedzUsuń@ SzuriKo: Tyle metrów kwadratowych fajnego tła rzadko się spotyka, więc szkolny mur pewnie jeszcze nieraz się tu pojawi :)
@ Anonimka (od ulicznych kontrowersji, których nie zauważyłam): To rzuć tyrana! ;)
@ Anonim (od nieco złośliwej propozycji z workiem): Bardzo możliwe, że nie należysz do grupy docelowej tego bloga. Nie szkodzi.
co za cudaczny kombinezon! pierwszy raz widze cos takiego na blogu i jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńSama nie odważyłabym się pewnie tego nałożyć, aczkolwiek Ty wyklądasz w tym super!
OdpowiedzUsuńŚpiochy haha, dobre :)
Pozdrawiam,
Kaś
Zawsze jak widzę jakiś kontrowersyjny ciuch, dziwię się, jak taki głupi kawałek materiału może co niektórych szokować / onieśmielać, albo skłaniać do obrażania jego "nosiciela"... :-)
OdpowiedzUsuńKtoś wyżej zaproponował do tego kombinezonu buty na obcasie - myślę, że to by się już ze sobą gryzło, wystarczy wzbudzający sensację kombinezon. :P
Ja tylko chciałam powiedzieć, że mnie nie wcale onieśmiela ten (pokaźny, nie głupi) "kawałek materiału" :)
OdpowiedzUsuńPrzeciwnie, myślę że po złączeniu nóg musi wyglądać bardzo interesująco ;) (bo przecież wiadomo już, że Ryfka najładniej wygląda w "skrzyzowanych nogach" :D)
Czara
rewelacja!:D:D:D
OdpowiedzUsuńmi takze kojarzy sie zestella mccartney ;)
zapraszm do siebie:) pozdrawiam!:)
Do anonima od worka: może przydałoby się trochę poczucia humoru? A "paskudne" i "niekorzystne" jest niepodpisywanie postów, w których się kogoś krytykuje :P
OdpowiedzUsuńŚwietne śpioszki, fajne żywe kolory i dobre zestawienie. Ale ja nie odważyłabym się tak wyjść:]
OdpowiedzUsuńStrój zupełnie jak u Ewy Szabatin na Zeberce http://www.zeberka.pl/art.php?id=1840
OdpowiedzUsuńjak cię tak widzę w tym kombinezonie, wyobrażam sobie wygodną pidżamkę i aż chce mi się spać...
OdpowiedzUsuńw kombinezonie nie wyglądasz ładnie, tylko... rozbrajająco:) proszę wybaczyć szarym osobnikom, że tak się na ulicy dziwią :)
ślicznieeeeeee
OdpowiedzUsuńSztywniaro Kochana, musze skomentowac i skrytykowac, i nie chcialabym tego zlosliwie robic ale po prostu nie wiem jak. Niestety wyglądasz jak klown i jak przebieraniec, jak z cyrku po prostu. Widzę i czytam, że innym czytaczom bloga się podoba, ich prawo, ale ja uprzejmie proszę i życzę Tobie abyś ten kombinezon na ebayu wystawiła, może jeszcze zarobisz a problemu sie pozbedziesz.
OdpowiedzUsuńaha, bloga swojego własnego nie mam, wiec adresem bloga sie nie podpisze, fora i blogi zazwyczaj tylko czytam, w ekstermalnych sytuacjach jedynie komentuje. anonimowa wlasciwie jestem zupelnie.
jaki orginalny! Uwielbiam ludzi w takich ciuchach:). Boje sie tylko pomyslec, jak zareagowala "nasza ulica" na twój widok, ale powinni sie do ciebie szeroko usmiechac i podziwiac za ten strój:).
OdpowiedzUsuńbardzo ładny wzór. Ale formy nie kupuję. Chociaż muszę przyznać ,że nie wygląda to na Tobie źle. Pozdrawiam serdecznie : )
OdpowiedzUsuń:) a mi sie spiochasy podobaja, a ich polaczenie z torebka zwlaszcza, Ryfko, cokolwiek kupisz, czy w lumpeksie czy na e-bayu, przejmuje to czastke Twojej osobowosci :) pozdrowienia dla kolezanki filolozki
OdpowiedzUsuńanula
Dla mnie to jest po prostu brzydkie. Ale innym może się podobać.Za to ładna z Ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PS. Czy oprawki tych okularów są plastikowe czy z jakiegos innego tworzywa?
U mnie na wsi nie uświadczysz innych portek tylko właśnie takie.
OdpowiedzUsuńFajny kombinezon.
Ogólnie mam wrażenie, że się zmieniłaś. Z wyglądu znaczy się:)
Zarejestrowałam się tutaj, może tez będę sławna jak moja starsza siostra!
OdpowiedzUsuńA co do zdjęcia to coś mi kalesonami zalatuje ; )
@ Anonim: Oprawki plastikowe.
OdpowiedzUsuń@ Emol: No nie, żeby mi się tu rodzina zbierała! Do czego to dochodzi :) I ja Ci dam kalesony! Z rurek też się na początku śmiałaś, cholero jedna. Jeszcze se takie polecisz kupić, zobaczysz.
kombinezon rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam za odwage:)
ja bym chyba miala opory zeby wyjsc w czyms az tak orginalnym:)
Jak się w czymś takim sika?
OdpowiedzUsuńAnonim: Jak to jak? W pieluchę!
OdpowiedzUsuńzgadzam się co do włosów... są ładne
OdpowiedzUsuń