7 sierpnia 2016

Sweater weather

Lato to nie jest najlepszy czas dla człowieka burrito. Nie dość, że duszno i gorąco (ostatnio z tego powodu moja wyprawa "na miasto" zakończyła się piruetem pod blokiem i powrotem do mieszkania - stwierdziłam po prostu, że nie dam rady), to w dodatku nigdy nie mam takich problemów z ubraniem się po mojemu, jak podczas upałów. Tyle letnich sezonów za mną, a mnie nadal w wakacyjnej edycji Sztywniary coś nie gra. Chyba po prostu chodzi o to, że najlepiej się czuję, kiedy mogę się zawinąć, opatulić i przykryć kapeluszem. Dlatego tak się ucieszyłam, kiedy wczoraj temperatura spadła poniżej 20 stopni i mogłam się w końcu polansować w moim nowym swetrze od Oli z  Vłóka Handmade. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to najbardziej "mój" sweter, jaki kiedykolwiek został wydziergany. Ma odpowiednią długość, odpowiednią luźność, nie gryzie, jest miękki i sprężysty, wiem, że będzie dobrze grzał zimą (to mieszanka wełny merynosów z akrylem), no i te dyndające warkocze z frędzlami! Na wypadek gdyby poziom mojej ekscytacji nie był wystarczająco czytelny, zobrazowałam go gifem na końcu tego wpisu.







Vłóka Handmade (prezent od sklepu)
dżinsy - Lee
torba - Bags by MAY
buty - Tommy Hilfiger

24 komentarze:

  1. też już czekam na jesień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu, tylko nie obcinaj teraz włosów! Pięknie Ci w takiej długości i kolorze. Wyglądasz kobieco, dziewczęco, a zarazem z klasą i tak "ryfkowo" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny sweterek, natomiast włosów - szkoda, ale wiadomo - zmiany muszą być :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czego szkoda? Ja od roku nic nie robiłam z włosami :)

      Usuń
  4. Gif absolutnie genialny <3 ale sweter też niczego sobie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sweter jest bardzo Twój <3 prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Spoko te warkocze, ja bym pewnie założyła tył naprzód. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziwiłam się, że w sierpniu pojawił się post o swetrze, ale jeżeli temperatura spadła poniżej 20C, to wszystko jasne :) sweter bardzo Ryfkowy i musi dawać poczucie wygody i luksusu - ręczna robota z wysokiej jakości surowca to najlepsza rzecz pod słońcem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No niestety cena tego swetra jest wysoka. Ja wiem, że za jakość się płaci, ale dla mnie to trochę dużo, i nie jest to kwestia tego, że tyle nie mam, tylko z reguły nie kupuję aż tak drogich swetrów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ceny ręcznie robionych swetrów tak wyglądają. W sumie trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, ile czasu zajmuje wydzierganie takiego swetra.

      Usuń
    2. Absolutnie nie dziwię się cenie.. zresztą wystarczy pochodzić po centrach handlowych i poszukać swetrów, które obok wełny nawet nie leżały, o ręcznym ich wykonaniu nawet nie wspomnę, a kosztują niewiele mniej... W każdym razie Twój sweter to istne cudo, te z sieciówek nie zawsze nimi są ;-)

      Usuń
    3. Zgadzam się, jakkolwiek dziwi mnie brak informacji na stronie Vłóki o składzie procentowym użytej włóczki. Chciałabym wiedzieć ile % jest tego merynosa, a ile % akrylu. Może i czepialska jestem ale brak takiej informacji wzbudza moją podejrzliwość...

      Usuń
  9. Ryfka do You can dance!

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze Cie tutaj publicznie poczwalic za reanomowanie bloda, no bywalo ze byl w komie, ale jak wszyscy widza od dluzszego czasu czuje sie swietnie i oby tak juz zostalo, PROSZE. Co do tego jakie lato jest to sie nie zgadzam. No czasami jest goraco, albo bardzo goraco, zwalaszcza jak sie mieszka w miescie. Mialam tak ze spalam gola pod przescieradlem i tak bylo mi goraco. Na lato zawsze sie ciesze i szkoda mi jak mija. A co do ciuchoe na lato to wlasciwie nie trzeba pwawie nic: szorty, tshirt, flipflopy. Za to sweter w naszym kilmacie jest na 10 miesiecy. Ten jest faktycznie ciekawy choc nic bym w nim nie zjadla (te warkocze z przodu). Pozdrawiam i czekam na nastepny post.
    Ania
    P.S. To jest blog z tekstem (wazne) ale i komentarze warto tu sledzic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Taka jestem z siebie dumna, że w końcu bloguję regularnie, ale mam wrażenie, że ciągle jestem za mało z tego powodu chwalona ;)

      Usuń
  11. Dość szybko nudzę się porami roku, więc już trochę mam przesyt lata i spadek temperatury okazał się całkiem miłą odmianą, w końcu nadarzyła się okazja do modowej kreatywności ;)

    A ten sweter... o matko cała Ryfka! Jest absolutnie boski :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Racja niech to lato sobie w końcu pójdzie! Co prawda kocham długie sukienki, ale miłość do swetrów jest jednak największa! U nas ostatnio też chłodniej i jak dziecko cieszyłam się że mogę w końcu ubrać kardigan bez pocenia się w nim jak świnka <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam, że cena za takie cudo będzie minimum dwa razy wyższa. Sama kiedyś dziergałam co nieco i wiem ile to roboty. Co nie znaczy, że mogę sobie na niego pozwolić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że na niejeden nadchodzący wieczór outfit będzie jak znalazł i to poczucie humoru również :) Ojj planuję tutaj częściej zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytając post, słucham jednocześnie bohemian rapsody i chciałabym zauważyć, że trafiasz w rytm na tym interaktywnym zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).