Uwielbiam sztukę uliczną we wszystkich przejawach - od wielkich, imponujących murali po hasła nieporadnie nabazgrane na murach. Uwielbiam ją za to, że atakuje z zaskoczenia, wybija z rytmu, wywołuje uśmiech albo uruchamia tęgą rozkminę (ewentualnie gorączkowe guglowanie). Moim zdaniem jest coś niesamowicie romantycznego w tym, że są ludzie, którzy z własnej inicjatywy, często zupełnie za darmo (pomijam teraz projekty wykonywane na zamówienie) i dla samej "zajawki" używają swoich zdolności, aby zostawić ślad we wspólnej przestrzeni i uciekawić egzystencję innym. I równie piękne jest to, że to jest taka "sztuka uwolniona": po ukończeniu graffiti autor nie ma żadnego wpływu na jego dalsze losy. Projekt może zostać zamalowany przez właściciela budynku albo przykryty przez konkurencję (ponoć w branży obowiązuje zasada niewchodzenia sobie w paradę, ale jak dowodzi wojna Banksy kontra Robbo, różnie z tym bywa). A nawet jeśli nikt nie będzie w niego ingerował, to prędzej czy później i tak wyblaknie, zabrudzi się albo odpadnie z tynkiem. To właśnie jeden z powodów, dla których od pewnego czasu wszelkie przejawy ulicznej twórczości namiętnie fotografuję i archiwizuję.
Już z rok temu wpadłam na pomysł, żeby stworzyć wpis o krakowskiej sztuce ulicznej, ale jak to u mnie, od koncepcji do realizacji droga daleka. Aż tu nagle dostałam potężnego kopa w postaci informacji o cyklu darmowych wycieczek szlakiem krakowskiego street artu organizowanych przez Galerię Krakowską. Zapisałam się od razu i tydzień temu spędziłam prawie 3 godziny, jeżdżąc meleksem po Starym Mieście, Podgórzu oraz Kazimierzu i słuchając ciekawostek serwowanych przez naszego przewodnika Michała Pałasza (a także Rafała Stanowskiego, którego przypadkiem spotkaliśmy po drodze).
Trasa została pobłogosławiona przez Głównego Plastyka Miasta Krakowa, dr Agnieszkę Łakomą i obejmuje 19 murali plus kilka mniejszych prac zlokalizowanych po sąsiedzku. Mimo że sporą część z nich już znałam, to zazwyczaj nie miałam pojęcia, kto jest ich autorem, nie mówiąc już o procesie ich tworzenia czy inspiracjach. Dzięki tej wycieczce dowiedziałam się naprawdę wielu ciekawych rzeczy i chyba jeszcze bardziej wkręciłam się w temat. Trochę szkoda, że niektóre murale oglądaliśmy tylko przejazdem i nie przy każdym można było wysiąść, żeby się mu dokładnie przyjrzeć, ale rozumiem, że gdyby przy każdym zatrzymywać się na sesję foto, to wycieczka musiałaby trwać z pół dnia. Tak czy inaczej, wszystkim fanom street artu zdecydowanie polecam ten sposób spędzenia soboty (na wycieczki można się zapisywać tutaj). I uroczyście obiecuję, że za jakiś czas na pewno pojawi się tu kolejna porcja sztuki z krakowskich ulic. A tymczasem zapraszam na odcinek pierwszy:
Trasa została pobłogosławiona przez Głównego Plastyka Miasta Krakowa, dr Agnieszkę Łakomą i obejmuje 19 murali plus kilka mniejszych prac zlokalizowanych po sąsiedzku. Mimo że sporą część z nich już znałam, to zazwyczaj nie miałam pojęcia, kto jest ich autorem, nie mówiąc już o procesie ich tworzenia czy inspiracjach. Dzięki tej wycieczce dowiedziałam się naprawdę wielu ciekawych rzeczy i chyba jeszcze bardziej wkręciłam się w temat. Trochę szkoda, że niektóre murale oglądaliśmy tylko przejazdem i nie przy każdym można było wysiąść, żeby się mu dokładnie przyjrzeć, ale rozumiem, że gdyby przy każdym zatrzymywać się na sesję foto, to wycieczka musiałaby trwać z pół dnia. Tak czy inaczej, wszystkim fanom street artu zdecydowanie polecam ten sposób spędzenia soboty (na wycieczki można się zapisywać tutaj). I uroczyście obiecuję, że za jakiś czas na pewno pojawi się tu kolejna porcja sztuki z krakowskich ulic. A tymczasem zapraszam na odcinek pierwszy:
![](https://farm6.staticflickr.com/5591/14717413674_fc33f6896d_z.jpg)
Jeden ze świeżo (z)malowanych krakowskich murali przy ul. Lwowskiej, nawiązujący do historii Podgórza. Autorami są Mikołaj Rejs i Marcin Wierzchowski.
![](https://farm3.staticflickr.com/2938/14533148209_69bea8b347_z.jpg)
Dawno, dawno temu w tym miejscu (czyli na rogu Piłsudskiego i Straszewskiego) mieścił się kultowy bar mleczny Barcelona - "twierdza myśli intelektualnej" i miejsce spotkań krakowskich artystów. Mural powstał po rozbiórce kamienicy w 2012 roku. Autorem projektu jest Bartolomeo Koczenasz, a tekst to wiersz Adama Ziemianina - jednego z bywalców Barcelony.
![c](https://farm6.staticflickr.com/5562/14716622671_3ff5575115_z.jpg)
![d](https://farm4.staticflickr.com/3864/14533359657_26a2a9207a_z.jpg)
Jeden z moich ulubionych murali: "Ding Dong Dumb" stworzony przez włoskiego artystę BLU (Podgórze, ul. Józefińska).
![e](https://farm4.staticflickr.com/3852/14696797986_8be04b8667_z.jpg)
Jakiś czas po ukończeniu muralu ktoś dopisał na nim sprejem "Never Follow". BLU zamiast się oburzyć, ponoć stwierdził, że hasło pasuje idealnie i kazał je zostawić.
![f](https://farm6.staticflickr.com/5558/14533143518_dd75a798dd_z.jpg)
![g](https://farm6.staticflickr.com/5563/14533143789_692b073e0a_z.jpg)
Biblioteczka na ścianie bloku przy ul. Traugutta, czyli Typomural promujący czytelnictwo, to wspólne dzieło grupy krakowskich artystów i studentów ASP.
![g1](https://farm4.staticflickr.com/3880/14696795316_60656236c8_z.jpg)
Chyba każdy, kto mieszka w Krakowie, spotkał co najmniej jednego takiego królika. Jest ich w mieście całe mnóstwo.
![g1a](https://farm4.staticflickr.com/3913/14533141248_19ef2bd48c_z.jpg)
Mural projektu Justyny Posiecz - Polkowskiej (inspirowany płaskorzeźbami Jana Szczepkowskiego), który zwyciężył w konkursie organizowanym przez Galerię Krakowską i znajduje się na ścianie od strony Dworca. Nie byłam jego fanką, choć trzeba przyznać, że na żywo wygląda znacznie lepiej niż w projekcie.
![gg](https://farm3.staticflickr.com/2931/14533140589_c7f7ccc0eb_z.jpg)
![g2](https://farm6.staticflickr.com/5587/14533354497_5a05568908_z.jpg)
Mural "Yehuda" autorstwa izraelskiego artysty Pila Peleda. Przedstawia Lwa Judy, który znajduje się w herbie Jerozolimy. Znajdziecie go na rogu ul. Wąskiej i Wawrzyńca na Kazimierzu (gdzie przy okazji możecie zjeść najlepsze frytki belgijskie w Krakowie).
![j](https://farm4.staticflickr.com/3869/14533140209_9369a56ce6_z.jpg)
![jab](https://farm4.staticflickr.com/3861/14739652243_7a7cd78caf_z.jpg)
Panowie malujący niebo na dachu budynku na Zabłociu (naprzeciwko Sweet Surrender) to kolejny z moich ulubieńców. Autorem rzeźby jest Jerzy Dobrzański.
![jj](https://farm4.staticflickr.com/3854/14716614641_a45a5a44cd_z.jpg)
Na tej ścianie miał się znaleźć inny mural gdańskiego artysty Pikaso, jednak nie został zrealizowany, ponieważ projekt wywoływał zbyt duże kontrowersje (oskarżenia o antyklerykalizm). W efekcie powstał mural widoczny powyżej, noszący znamienny tytuł: "Na Boga, cenzura jest wszędzie".
![jjja](https://farm3.staticflickr.com/2926/14716613741_75946e8776_z.jpg)
Teren klubu Fabryka to punkt obowiązkowy dla wszystkich amatorów street artu. Tyle fantastycznych prac w jednym miejscu!
![k](https://farm4.staticflickr.com/3891/14716613231_9ef9fd9906_z.jpg)
Wygląda na to, że po Krakowie grasuje jakiś vintage bojownik. Zdjęcie po lewej zrobiłam w lutym 2013 (dziś napis jest już ledwie widoczny), a to po prawej - tydzień temu.
![l](https://farm3.staticflickr.com/2924/14533121080_eb5808297f_z.jpg)
Mural stworzony przez Mikołaja Rejsa na murze dawnej fabryki Wawel (ul. Kącik). Początkowo zdobiły go jeszcze kolorowe latawce przyczepione do ściany obok.
![wa](https://farm4.staticflickr.com/3918/14716612211_51d56ca7b3_z.jpg)
Praca artysty o pseudonimie CodeFC przy ul. Karmelickiej.
![ww](https://farm6.staticflickr.com/5589/14533135439_a22c79506b_z.jpg)
Mayamural powstał z okazji przepowiedzianego (rzekomo) przez Majów końca świata, który miał nastąpić 21.12.2012. Przedstawia hieroglify Majów zaaranżowane w formie gry Tetris. Autorką projektu jest Aleksandra Toborowicz.
![z](https://farm4.staticflickr.com/3846/14719483072_720db6426d_z.jpg)
Tablice ustawione przed Małopolskim Ogrodem Sztuki na Rajskiej w ramach międzynarodowego projektu Before I Die. Jeśli jesteście ciekawi, co ludzie tam wypisywali, tutaj znajdziecie zdjęcie w powiększeniu.