Lato to nie jest najlepszy czas dla człowieka burrito. Nie dość, że duszno i gorąco (ostatnio z tego powodu moja wyprawa "na miasto" zakończyła się piruetem pod blokiem i powrotem do mieszkania - stwierdziłam po prostu, że nie dam rady), to w dodatku nigdy nie mam takich problemów z ubraniem się po mojemu, jak podczas upałów. Tyle letnich sezonów za mną, a mnie nadal w wakacyjnej edycji Sztywniary coś nie gra. Chyba po prostu chodzi o to, że najlepiej się czuję, kiedy mogę się zawinąć, opatulić i przykryć kapeluszem. Dlatego tak się ucieszyłam, kiedy wczoraj temperatura spadła poniżej 20 stopni i mogłam się w końcu polansować w moim nowym swetrze od Oli z Vłóka Handmade. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to najbardziej "mój" sweter, jaki kiedykolwiek został wydziergany. Ma odpowiednią długość, odpowiednią luźność, nie gryzie, jest miękki i sprężysty, wiem, że będzie dobrze grzał zimą (to mieszanka wełny merynosów z akrylem), no i te dyndające warkocze z frędzlami! Na wypadek gdyby poziom mojej ekscytacji nie był wystarczająco czytelny, zobrazowałam go gifem na końcu tego wpisu.
dżinsy - Lee
torba - Bags by MAY
buty - Tommy Hilfiger
Gif jest rozbrajający! :)
OdpowiedzUsuńteż już czekam na jesień ;)
OdpowiedzUsuńJezu, tylko nie obcinaj teraz włosów! Pięknie Ci w takiej długości i kolorze. Wyglądasz kobieco, dziewczęco, a zarazem z klasą i tak "ryfkowo" :)
OdpowiedzUsuńCudowny sweterek, natomiast włosów - szkoda, ale wiadomo - zmiany muszą być :D
OdpowiedzUsuńAle czego szkoda? Ja od roku nic nie robiłam z włosami :)
UsuńGif absolutnie genialny <3 ale sweter też niczego sobie!
OdpowiedzUsuńSweter jest bardzo Twój <3 prześliczny!
OdpowiedzUsuńSpoko te warkocze, ja bym pewnie założyła tył naprzód. ;)
OdpowiedzUsuńDziwiłam się, że w sierpniu pojawił się post o swetrze, ale jeżeli temperatura spadła poniżej 20C, to wszystko jasne :) sweter bardzo Ryfkowy i musi dawać poczucie wygody i luksusu - ręczna robota z wysokiej jakości surowca to najlepsza rzecz pod słońcem :)
OdpowiedzUsuńNo niestety cena tego swetra jest wysoka. Ja wiem, że za jakość się płaci, ale dla mnie to trochę dużo, i nie jest to kwestia tego, że tyle nie mam, tylko z reguły nie kupuję aż tak drogich swetrów.
OdpowiedzUsuńNo niestety, ceny ręcznie robionych swetrów tak wyglądają. W sumie trudno się dziwić, biorąc pod uwagę, ile czasu zajmuje wydzierganie takiego swetra.
UsuńAbsolutnie nie dziwię się cenie.. zresztą wystarczy pochodzić po centrach handlowych i poszukać swetrów, które obok wełny nawet nie leżały, o ręcznym ich wykonaniu nawet nie wspomnę, a kosztują niewiele mniej... W każdym razie Twój sweter to istne cudo, te z sieciówek nie zawsze nimi są ;-)
UsuńZgadzam się, jakkolwiek dziwi mnie brak informacji na stronie Vłóki o składzie procentowym użytej włóczki. Chciałabym wiedzieć ile % jest tego merynosa, a ile % akrylu. Może i czepialska jestem ale brak takiej informacji wzbudza moją podejrzliwość...
UsuńRyfka do You can dance!
OdpowiedzUsuńNo wreszcie ktoś docenił!
UsuńMusze Cie tutaj publicznie poczwalic za reanomowanie bloda, no bywalo ze byl w komie, ale jak wszyscy widza od dluzszego czasu czuje sie swietnie i oby tak juz zostalo, PROSZE. Co do tego jakie lato jest to sie nie zgadzam. No czasami jest goraco, albo bardzo goraco, zwalaszcza jak sie mieszka w miescie. Mialam tak ze spalam gola pod przescieradlem i tak bylo mi goraco. Na lato zawsze sie ciesze i szkoda mi jak mija. A co do ciuchoe na lato to wlasciwie nie trzeba pwawie nic: szorty, tshirt, flipflopy. Za to sweter w naszym kilmacie jest na 10 miesiecy. Ten jest faktycznie ciekawy choc nic bym w nim nie zjadla (te warkocze z przodu). Pozdrawiam i czekam na nastepny post.
OdpowiedzUsuńAnia
P.S. To jest blog z tekstem (wazne) ale i komentarze warto tu sledzic.
Dziękuję za miłe słowa! Taka jestem z siebie dumna, że w końcu bloguję regularnie, ale mam wrażenie, że ciągle jestem za mało z tego powodu chwalona ;)
UsuńDość szybko nudzę się porami roku, więc już trochę mam przesyt lata i spadek temperatury okazał się całkiem miłą odmianą, w końcu nadarzyła się okazja do modowej kreatywności ;)
OdpowiedzUsuńA ten sweter... o matko cała Ryfka! Jest absolutnie boski :D
Racja niech to lato sobie w końcu pójdzie! Co prawda kocham długie sukienki, ale miłość do swetrów jest jednak największa! U nas ostatnio też chłodniej i jak dziecko cieszyłam się że mogę w końcu ubrać kardigan bez pocenia się w nim jak świnka <3
OdpowiedzUsuńMyślałam, że cena za takie cudo będzie minimum dwa razy wyższa. Sama kiedyś dziergałam co nieco i wiem ile to roboty. Co nie znaczy, że mogę sobie na niego pozwolić.
OdpowiedzUsuńSweter jest genialny! :)
OdpowiedzUsuńBoski ten sweter!
OdpowiedzUsuńMyślę, że na niejeden nadchodzący wieczór outfit będzie jak znalazł i to poczucie humoru również :) Ojj planuję tutaj częściej zaglądać!
OdpowiedzUsuńCzytając post, słucham jednocześnie bohemian rapsody i chciałabym zauważyć, że trafiasz w rytm na tym interaktywnym zdjęciu :D
OdpowiedzUsuń