24 kwietnia 2014

13 twarzy Dzióbka

Zanim weźmiecie się za czytanie tego wpisu, przygotujcie jakieś śledzie, ogórki kiszone albo chociaż czipsy, bo dzisiejszy odcinek jest tak słodziutki, że może Was zemdlić. Będzie o miłości! Okazja jest wyjątkowa, bo dziś obchodzimy z Dzióbkiem naszą rocznicę. Mam wrażenie, jakby zaledwie wczoraj rzucał we mnie kotletem na studenckiej stołówce i kupował snickersy w ramach zakładu z kolegami, że uda mu się mnie utuczyć, a to już 13 lat!

Dzióbek zdążył się dorobić statusu gwiazdy na moim Facebooku, gdzie regularnie zamieszczam nasze dialogi, ale ponieważ posty tam mają krótki żywot (plus nie wszyscy non stop przesiadują na Fejsie), stwierdziłam, że dzisiejsze święto to idealny pretekst, żeby zebrać najlepsze z nich i opublikować tutaj. Oto 13 powodów, dla których Dzióbek jest dla mnie chłopakiem idealnym:


 1. Jest 100-procentowym facetem:
- Dzióbku, a nie uważasz, że nazywanie Cię Dzióbkiem jest trochę wioskowate?
- Nie.
- A może chciałbyś mieć jakiś bardziej męski pseudonim?
- Na przykład jaki? Thor?



2. Zawsze o mnie myśli:
 - Właśnie to w tobie lubię. Nawet nie musiałam ci mówić, a ty i tak wiedziałeś, że masz mi kupić czipsy.
- Akurat kupiłem, bo musiałem rozmienić kasę...
- Nie psuj tego.


3. Zna się na modzie:
- Jeśli koleżanka pożycza ode mnie sukienkę jako kostium na Halloween, to co to oznacza?
- Że masz strasznie fajne ciuchy?


4. Rozumie moje dramaty:
- A Wiola sobie kupiła taki super kombinezon z G-Stara.
- To też sobie kup.
- Już nie ma mojego rozmiaru!
- Nie przejmuj się, może zrobi jej się dziura.


5. Docenia zarówno mój umysł, jak i urodę:
- Nie mam pojęcia, o co w tej sztuce chodziło. Chyba jestem jakaś tępa.
- Może troszkę.
- Dobrze, że przynajmniej jestem ładna.
- HAHAHAHA!


6. Zna mnie jak nikt inny:
- Pozwól, że przebiorę się w coś bardziej seksownego.
- Śpiochy?
- Skąd wiedziałeś!


7.  Nic go tak nie cieszy, jak robienie mi zdjęć na bloga:
- A może przejdziemy się jutro na Kazimierz i porobimy zdjęcia w moim nowym kożuszku? Jak się zapatrujesz na taki plan?
- Głupi.


8. Wie, jak pielęgnować płomień namiętności w związku:
- [Znajoma:] Kolega kupił żonie "50 twarzy Greya" i ponoć jest teraz bardzo zadowolony z ich życia seksualnego.
- [Ja:] Słyszysz? A ty mi kupiłeś wywiad rzekę z siedemdziesięcioletnią satyryczką!
- [Dzióbek:] I też jestem bardzo zadowolony!


 9. Codziennie obsypuje mnie komplementami:
- Ciekawe, czemu ci Japończycy robili sobie ze mną zdjęcia. Myślisz, że czytają mojego bloga?
- Raczej przypominasz im jakiegoś pokemona.



10. Naprawdę codziennie:
- Ty to w sumie wyglądasz jak skrzyżowanie krasnoluda z hobbitem.
- Aha.
- A ja?
- ...
- Może jak ta elfia księżniczka?
- Nie bardzo. Ale jak Gollum myślał nad rozwiązaniem zagadki, to robił identyczne miny jak ty!


11. Jest romantyczny:
- Uważasz, że to słodkie, czy że wiocha, że mamy na sobie podobne kurtki?
- Uważam, że wiocha.


12. Świata poza mną nie widzi:
- A twoim zdaniem jest coś takiego jak zdrada psychiczna?
- ...
- ...
- ...
- ...
- ...
- ...
- To śliski temat, wolałbym się nie wypowiadać.


13. A ja poza nim:
- [Szwagier:] Bo wy nie jesteście po ślubie, nie?
- [Ja:] Ale z kim? Z Dzióbkiem?

Freaks inside!
Zdjęcie z naszej wycieczki do Paryża (miasta miłości!)

96 komentarzy:

  1. Fantastyczne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokaż go wreszcie! (((((;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że jak będzie kiedyś chciał, to na pewno nie będę się sprzeciwiać :)

      Usuń
    2. Dzióbek, chcij! Fanki czekają!

      Usuń
    3. Czuje się taka super cool, że wtedy kiedy poznałyśmy się między Twoim kfc a moją salatką dane mi było zobaczyć Dziubka (bo to musiał być Dziubek, nawet jeśli nie - pozwol mi żyć w błędnym przeświadczeniu:p) jestem Jego wierną fanką:D och no i uwielbiam Ciebie też, ale to wiesz ;)

      Usuń
    4. Panna Lemoniada: To musiał być albo Dzióbek, albo Bradley Cooper. Z nikim innym się nie szlajam.

      Usuń
    5. Mi też było dane go zobaczyć ! :) Również podczas tego jak poznałam Ryfke :)

      Usuń
    6. Rozbiję namiot na Błoniach (w końcu i tak mieszkam tuż obok, będzie gdzie sikać), to też go kiedyś zobaczę (ha!).

      Usuń
  3. haha uśmiałam się!! teksty mistrzowskie! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Ryfko,

    toć to jest majstersztyk! Myślałam, że poza "Głupim i Głupszym" nic nie jest w stanie tak mnie rozśmieszyć (hm... nie, to nie ma tak brzmieć, jak brzmi;-).

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne:) wszystkiego dobrego w kolejnych 13 latach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chichotałam jak głupia czytając cały post :P Oboje jesteście obłędni, zdecydowanie poprosimy więcej takich perełek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze to nie wiem co faceci mają z tą sztuką podrywu pod tytułem ,,rzucanie w obiekt westchnień różnymi rzeczami''. Począwszy od obślinionych kulek po kotlety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metoda dziwna, ale skuteczna :D

      Usuń
    2. gorsze jest wrzucanie chrabąszczy do kaptura :P

      Usuń
    3. Mnie mój wywalił na asfalt w czasie tańca na juwenaliach... do dziś mówię, że coś mi się musiało wtedy w główce poprzestawiać :D .

      Usuń
  8. genialne :)
    Chciałabym zobaczyć sławnego Dzióbka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Raczej przypominasz im jakiegoś pokemona" ahahah :D
    Prze genialny post :)
    Gratuluję rocznicy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zbieram teksty moich dzieci, ale chyba Wasze też zacznę. Nie mam facebooka - wrzucaj te perełki w takich kompilacjach też i tu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Liczyłam na Wasze wspólne zdjęcie na końcu posta. Może na huśtawce, albo w kawiarni przy lodach. Albo chociaż studyjne z okazji 13 wspólnych lat.

    OdpowiedzUsuń
  12. Az mnie maz zrypal ze po nocy do telefonu placze ze smiechu ;)) jestescie mega

    OdpowiedzUsuń
  13. a czy zdjęcie Dzióbka było gdzieś kiedyś? czy to tylko człowiek-legenda, który może wcale nie istnieje? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było. To taki mój wyimaginowany przyjaciel :)

      Usuń
  14. Popłakałam się ze śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Hahaha! :D Jakbym słyszała (czytała) wspólne dialogi z mym kochanym Vu - identiko! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za DUET!!! <3
    Szkoda, że w tramwajach i innych autobusach spotykam same miziające się pary, które tak śmiesznie ze sobą nie rozmawiają (sorry, one w ogóle ze sobą nie rozmawiają. W tym momencie Terlikowski, mądrości z Frondy, Frądy, jak kto woli, powiedziałby, że to, co mówi żona jest dla męża i na odwrót, ale nie w tramwaju, zią.) Bo Wy w miejscach publicznych też tak ze sobą rozmawiacie, nie? Czy to taka autokreacja, a ja nie zrozumiałam. :(
    Jak jesteście tacy fajni w realu, jak na fejsbuczku, czy blogu (i tu trzeba byłoby się skontaktować z Twoją siostrą), to śmiało możecie mnie adoptować. :D

    PS nie jestem gimbem, serio nie. 13 lat temu moje życie "przebiegało pod znakiem wyciszenia i zamartwiania się" (mjakmama24.pl) #pozdrodlakumatych #adlaniekumatychwyjaśnienie:miałam9lat #fajnieżenicsięodtegoczasuniezmieniło #zamartwianiesiętakbardzo

    PPS Okej, czytając ten komentarz można stwierdzić, że jestę gimbę, jeżeli już, to tylko mentalnie. Mam szczerą nadzieję, że z tego się wyrasta. #niedorosłemdoswychlat
    PPPS Najważniejsze: gratulacje. 13 lat, to jest coś! ;) I, rzecz jasna, życzę następnych i następnych, i następnych, i następnych, i następnych i nie wiem, czy mogę życzyć jeszcze następnych, bo się pogubiłam w obliczeniach.
    PPPPS Jeśli i Ciebie załamał poziom tego komentarza, wyślij SMS o treści POMAGAM, na znany wszystkim numer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. #niezłystrumieńświadomości :D

      Dobra wiadomość jest taka, że takie odchowane dziecko jak Ty to moglibyśmy w sumie adoptować. A zła jest taka, że niestety nie jesteśmy tacy fajni i zabawni przez cały czas (siostra potwierdzi).

      Usuń
    2. Tak żem czuł, (#zwrotygimbusówzawszespoko) że nikt nie jest fajny i śmieszny cały czas. Ale, w sumie, jakby przychodziły te gorsze, mniej zabawne momenty, to potrafiłabym zorganizować sobie czas i zająć się sobą (zaleta posiadania odchowanego dziecka, moje szanse gwałtownie wzrosły, czuję to). "Przyjaciele", Monty Python i te sprawy.
      Chyba, że ani jedni, ani drudzy Was nie śmieszą i nie pozwolilibyście, żeby Wasze dziecko, w sumie Dziecko (szacunek dla się musi być) z takimi ludźmi spędzało czas, to nie mamy o czym rozmawiać.

      Wiecie, gdzie mnie szukać, jakby co. :D #dzieciwsieci

      Usuń
    3. Oj, ja "Przyjaciele" - bardzo, a Dzióbek bardzo Monty Python! Widać, żeś nasza!

      Usuń
    4. To podobieństwo zainteresowań sprawia, że czuję się niezagrożona w rankingu: dzieci, które chcemy adoptować.
      Spytałabym, czy mogę Ci mówić "mamo", ale mnie trzeba najpierw oswoić (tu trochę tracę), jak lista z "Małego Księcia" (tu zyskuję, bo dziecko, które umie czytać i czyta, w dzisiejszych czasach, to skarb).

      Kurczę, że też dopiero teraz przypomniałam sobie o "lobster" theory. (To znak, że trzeba zacząć przygodę z Przyjaciółmi kolejny raz.)

      Usuń
  17. Ryfko, pokaż go wreszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z wielkich tajemnic blogowych najbardziej intryguje mnie to, jak wygląda Dzióbek. Uwielbiam Was! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie pokazuj Dziubk; nic tak nie ciekawi jak to kogo? czego? nie znamy. Niech On juz lepiej stoi za tym aparatem i zdjecia Ci cyka. A 13-tu lat w zwiazku niesakramentalym gratuluje i trzymajcie sie dajej ciepluto. Ania ( od 21lat z tym samym Misiem, 10 i 6 lat temu urodzilam nam spatkobiercow).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ludzie w pracy stwierdzili, że Dzióbek jest jak Stig z Top Gear :D Dla niewtajemniczonych (bo ja na przykład nie wiedziałam, o co chodzi): to kierowca wyścigowy, który testuje samochody w tym programie, ale nie pokazuje twarzy i nikt nie zna jego tożsamości :)

      Usuń
    2. hmmm, w TG nie pokazują kierowcy, bo zdaje się - tam jest wielu kierowców =)
      I kolejnej szczęśliwej 13-tki dla Was =)

      Usuń
    3. No ci kierowcy chyba co jakiś czas się zmieniają (Wikipedia), ale jako że nie widziałam nawet pół odcinka, kłócić się nie będę ;)

      Usuń
  20. ;D Świetne!
    Pozdrowienia dla Dzióbka ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Parę lat temu byłam w Krakowie z przyjaciółkami. Stoimy gdzieś sobie, nagle patrzę a tu Ryfka pół metra ode mnie! W swoim osiemnastoletnim podekscytowaniu zaczęłyśmy śledzić Ryfkę oraz towarzyszącego jej mężczyznę :D Ryfkowo-Dzióbkowe dialogi idealnie pasują do tej dwójki, która zniknęła mi z oczu wchodząc do piekarni, więc jeśli pojawi się tu kiedyś zdjęcie innego mężczyzny, to i tak nie uwierzę, że to Dzióbek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Manii prześladowczej nabawię się za 3... 2... 1...

      Usuń
  22. Dlaczego nie chcecie wziąć ślubu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo slub wszystko niszczy !!

      Usuń
    2. Ryfko wypowiesz się? Jesteś osobą wierzącą?

      Usuń
    3. Anonim: A Ty? Bo ciekawość to ponoć pierwszy stopień do piekła ;)

      Usuń
    4. Tak, ja jestem osobą wierzącą. Chciałabym wiedzieć dlaczego tak negatywnie postrzegasz ślub... chyba możesz podać powody lub nakreślić swój punkt widzenia ;)

      Usuń
    5. Anonim: Mój punkt widzenia jest taki, że... nie każdy element mojego życia prywatnego koniecznie musi być tematem dyskusji na blogu :) Pozdrawiam!

      Usuń
  23. Świetne :) od razu lepszy dzien!

    OdpowiedzUsuń
  24. fececi tacy juz sa , trzeba miec dobre poczucie humoru zeby z nimi udalo sie utrzymac jakikolwiek zwiazek z nimi ...

    OdpowiedzUsuń
  25. Zobaczyć Dziubka to chyba jedna z pozycji na mojej liście do zrobienia przed śmiercią. Albo chociaż przed 50tką ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. mój faworyt to 9 :) Mój mąż tez prawi mi podobne komplementy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jednak ludzie muszą do siebie pasować bo dla mnie te jego teksty są trochę burackie i na 100% byłaby awantura za takie odzywki. Ale ja chyba jestem większą sztywniarą niż Ty Ryfko. Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awantura? Serio? Aż sobie przeczytałam wszystkie jeszcze raz i nadal ciężko mi to pojąć. Widać mamy zupełnie inne poczucie humoru.

      Usuń
  28. Nieźle, faktycznie chłopak idealny :-) Zupełnie jakbym Was znała :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wydaje mi się, że widziałam Dzióbka z Tobą na Ecco Walkathonie w Warszawie, niósł aparat lub inny sprzęt, rozmawialiście z Venilką. Byłam zaskoczona jego wyglądem, wyobrażam sobie Twojego partnera jako nieowłosionego na twarzy, efemerycznego lolusia z berecikiem ;) a tu faktycznie krasnolud z "Hobbita", choć znacznie większy. NB "na żywo" też wyglądasz inaczej niż na blogu/w mojej wyobraźni, wywarłaś na mnie wtedy wrażenie bardzo konkretnej babki. Wszystkiego najlepszego i niech Wam się kredyt szybko spłaca!!! Uściski, Ania P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym miała mieć "nieowłosionego na twarzy, efemerycznego lolusia z berecikiem"? No przecież przy takim to sama wyglądałabym jak facet :D

      Usuń
    2. Czyżby wyjaśniła się tożsamość Pana "Bede grał w gre"? :D

      Usuń
  30. Takie tam... z cyklu "blaze of glory":

    (wersja mówiona, więc małe de, a nie brak szacunku:)

    - Ty, a kto to jest?
    - No wiesz! To dzióbek znanej szafiarki!

    ***
    - I co? Udało się? Masz zdjęcie z dzióbkiem?
    - Daj spokój! Strasznie pchała się w obiektyw.
    - Nie masz dzióbka?!
    - Dzióbek jest. Ale jej.

    ****
    - Chyba widziałam ryfkę z dzióbkiem!
    - I co? Fajny?
    - W ogóle nie podobny do tego dzióbka z bloga!
    - Nie mów! Poważnie?
    - No. Jakiś taki...ANONIMOWY!


    serdeczności
    dla trzynastolatków
    m

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziewczyno, nudna jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mnie fascynują ludzie, którzy czytają z własnej woli coś, co uważają za nudne ;)

      Usuń
    2. dobrymjud, ale skąd mieliby wiedzieć, że nudne, nie czytając? ;)

      Usuń
    3. nudne jest ciągłe przytaczanie tych niby zabawych rozmówek z konkubentem.

      Usuń
    4. Anonimie, jeśli to nie pierwszy raz, kiedy czytając mojego bloga i Fejsa, dochodzisz do takiego wniosku, to jest na to bardzo prosta rada. Zgadnij jaka :)

      Usuń
    5. No właśnie chyba skorzystam z tej opcji, niestety. Od jakiegoś czasu się popsuło,a było tak fajnie, wręcz idealnie. Szkoda, no ale kumam - się gra się ma..

      Usuń
  32. dzizas...swiat sie do gory nogami przewraca... dziubek ma fanki

    OdpowiedzUsuń
  33. Nagle się okazuje, że Dzióbek nie jest taki "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", tylko, że tu go widziano pod knajpą, tam go widziano na ulicy.
    Łażą za Wami i Was śledzą. Nawet po czipsy ciężko iść niezauważonym.:-)
    A Dzióbek jest jak jakiś taki bohater filmowy, gdzie ciągle o nim w filmie mówią, ale go nie pokazują.
    Aż w końcu BAM!!!
    Przybywa na koniu/z młotem i czerwoną peleryną/spuszcza się na linie/wpada przez okno rozmijając szybę/kopniakiem otwiera drzwi.
    Czego życzę sobie i wszystkim oczekującym na dopasowanie genialnych tekstów do twarzy:-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratulacje z 13 lat!
    A ja wiem, jak Dziubek wygląda - kiedyś na blogu był - ale Ryfka szybko go skasowała :)
    Na szczęście został w moim pałacu pamięci ;)


    olesia

    OdpowiedzUsuń
  35. Z okazji rocznicy życzymy szczęścia i słodyczy (zwłaszcza M&Msów)!
    serdecznie pozdrawiamy,
    starsze panie

    OdpowiedzUsuń
  36. Gratuluję takiego kawału życia razem :-) Widać, że do siebie pasujecie :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ryfko! Kompletnie mnie nie kręcą tematy modowe, ale do Twojej szafy uwielbiam włazić :) Powód? Twoje poczucie humoru! :)

    Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Bądźcie dalej tacy fantastyczni! :)


    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam Was! Twój Dzióbek, razem z Rudzielcem Radzki to moi ulubieni "faceci blogerek" :D Niestety nie miałam Was okazji jeszcze spotkać w naszym pięknym Mieście Królewskim Krakowie, może kiedyś będzie mi dane ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzwonię do męża:
    - gdzie jesteś?
    - w samochodzie
    - ale w jakim miejscu?
    - no za kierownicą
    - kurczę przecież wiesz o co mi chodzi, (myślę jakby tu się dowiedzieć w jakim miejscu się znajduje i czy to daleko od domu)..... no to gdzie znajduje się samochód?
    - na drodze
    - mam dość ja się już nie bawię, pa

    OdpowiedzUsuń
  40. Kolejny epizod w kolejce do lekarza - skręciłam nogę więc mąż był pomagał mi się poruszać
    ja: przepraszam to kolejka do lekarza X?
    starsza pani: tak, ale do lekarza idzie tylko mąż
    mój maż: wie Pani co "Tylko" mąż, chyba aż mąż
    starsza pani: nie, miałam na myśli że tylko on idzie, ale z drugiej strony po tylu latach małżeństwa to "tylko" mąż
    Po kilku minutach przyszła kolejna pacjentka i pyta:
    - kto ostatni do lekarza?
    mój maż: "Tylko" żona
    i cała poczekalnia się w śmiech

    OdpowiedzUsuń
  41. Jesteście najlepsi :D Często czytam te teksty na Twoim FB i zawsze mam ubaw do łez :D Ale fakt, że to trzeba mieć podobne poczucie humoru, bo nie wszystkim może to pasować (; Ja z mym lubym też mam dziwaczne teksty czasami, które my rozumiemy, ale opowiadane komuś już nie są tak zabawne :P

    OdpowiedzUsuń
  42. Jesteście moją ulubioną parą. Ever. I chyba nie ma tekstu z Twojego FB, który by mnie nie rozłożył na łopatki, a Wasze konwersacje czyta się tak przyjemnie, że moja tablica bez Was straciłaby wiele... Ryfko, może przemyślisz Twittera? Bezskutecznie Cię tam ostatnio szukałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Twittera :) Założyłam tylko po to, żeby śledzić aktorów z "Sherlocka" :D Nic tam nie piszę, zaglądam raz na parę tygodni i nie zanosi się, żebym miała się tam rozgościć (już sam Fejsbuk zabiera mi sporo czasu), ale jakby co, jestem: https://twitter.com/szafasztywniary

      Usuń
  43. Uprzejmie donoszę:

    http://film.onet.pl/wiadomosci/benedict-cumberbatch-przyjedzie-do-polski-na-krakowski-festiwal-off-plus-camera/364sz

    OdpowiedzUsuń
  44. Faceci są nieprzeciętni. Wystarczy tylko odpowiednio trafić ;)
    Czytając Twoje dialogi z Dzióbkiem mam wrażenie , jakbyście byli po częsci odzwierciedleniem moim i mojego M.

    OdpowiedzUsuń
  45. Cieszę się, że Wam się udało. Trzynaście lat. Szybko zleciało, począwszy od kultowego w niektórych kręgach stwierdzenia: "To musi być jakaś p... feministka", po mieszkania w różnych częściach Krakowa, imprezy, przeglądy prasy w toalecie i inne. Życzę Wam następnych 13 lat i następnych. Pozdrowienia z T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawał historii :) Dobre to były czasy, ale i te są dobre, chociaż już trochę inne - nikt nam już nie zasypia na kanapie, a i kuchenny zlew czuje się zdecydowanie bezpieczniej ;) Koniecznie musisz nas odwiedzić, jak już się urządzimy w nowym mieszkaniu!

      Usuń
  46. Uśmiałam się :) ale to takie pozytywne i chyba niejeden chciałby kogoś takiego mieć przy sobie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. takie dialogi świadcza tylko o tym, że fajnie się dogadujecie:) i dobrze, że macie dystans, to pocieszające (często wydaje mi się, że z moim chłopakiem jesteśmy jacyś patologiczni), że inne pary też prowadzą takie rozmowy:D

    OdpowiedzUsuń
  48. http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=53248 - Sherlock przyjeżdza do Polski - 10 maja będzie w kinie Kijów na tegorocznym festiwalu Off Plus Camera. Myślę, że Cię to zainteresuje :)
    Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  49. Wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa, życzenia oraz przejawy Dzióbkowej histerii. Czuję się prawie jak żona któregoś z Beatlesów ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dobre :D Widać że super do siebie pasujecie i życzę szczęścia na kolejne lata :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Identyczny dialog jak ten nr 1 przeprowadziłam z moim M. Tyle, że on wolał ksywkę Szakal. :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Świetne :D Ale jeszcze lepsze jest, że widać Wasz pozytywny dystans i humor, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).