9 grudnia 2013

Just relax!

Wszyscy wiemy, że to się tak musiało skończyć. Jeśli na rynku pojawia się coś tak obciachowego i niekobiecego jak PRL-owskie relaksy, można być pewnym, że prędzej czy później ja w tym wyskoczę. I voila, wyskakuję. Całkiem dosłownie zresztą.

Nie wiem, skąd się to bierze (bo przecież nie stąd, że jestem niedojrzała emocjonalnie), ale uwielbiam rzeczy, które mają w sobie jakiś ładunek przytulaśności, dziecinności i nieporadności: szerokie ubrania, swetry ze zwierzętami, śpiochy, ogrodniczki, emu, rękawiczki z jednym palcem - ogólnie wszystko, czego magazyn typu Cosmopolitan na pewno nie umieściłby w poradniku "Jak wyglądać sexy" (albo umieściłby, ale w rubryce "Unikaj za wszelką cenę"). Ktoś powie: "Ale bycie seksi to przecież nie tylko ubrania". Po stokroć amen! Właśnie dzięki temu ja potrafię wyglądać nieseksi nawet w skórzanej mini. Nie pytajcie jak, to po prostu dar.

Jakoś w październiku kolega podesłał mi link do reaktywowanych przez markę Wojas relaksów. Rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
- Hehe, spójrz na to.
- Ale co, myślisz, że nie nosiłabym?
- Nie no, w sumie wiem, że byś nosiła.

Jeszcze parę uśmieszków i komentarzy znajomych ("hehe, no fajnie powspominać, ale kto by w tym chodził?") i było pozamiatane. Wiedziałam, że muszę je mieć. I że drugie trzeba będzie sprawić Dzióbkowi, który nie tylko popiera, ale i podziela moją słabość do niepoważnych wyborów modowych (żebyście mieli lepszy obraz sytuacji: jest to człowiek, który na studiach potrafił wybrać się na wykład w spodniach od piżamy, a dziś na koncert death metalowy idzie w koszulce z Jeżem Jerzym. Tak, wiem, szczęściara ze mnie).

Kiedy więc answear.com postanowił zabawić się w Mikołaja, długo się nie opierałam. Za to długo nie mogłam się zdecydować, który kolor wybrać. Początkowo napalałam się na żółty albo czerwony - że jak jechać, to po całości! Ale potem doszłam do wniosku, że takie kolory ciężko mi będzie zgrać z resztą mojej zimowej stylówki. Dlatego - ku własnemu zaskoczeniu - zdecydowałam się na wersję miodową (bo skoro emu w podobnym odcieniu pasują mi do wszystkiego, to te też powinny).

Relaksy Anno Domini 2013 wyglądają niemal identycznie jak ich PRL-owskie pierwowzory, z tą różnicą, że są zrobione z naturalnej skóry (zamszowej lub licowej), a w środku mają owczą wełnę. Swoją parę mam dopiero od kilku dni, więc na gruntowną ocenę przyjdzie jeszcze czas, ale póki co stwierdzam, że są superwygodne, superciepłe, a ta gruba gumowa podeszwa wyjątkowo dobrze rokuje przy aktualnej mokrej pogodzie. No i - jak widać po zdjęciach - bardzo pozytywnie wpływają na poziom zrelaksowania nawet u Sztywniary.
 
1 2a 3 4
komin - Orsay
sweter rozpinany - ciucholand
sweter z królikiem - Oysho 
spodnie sztruksowe - Wrangler
śniegowce - Relaks / answear.com (prezent od sklepu)

80 komentarzy:

  1. Nie widziałam tego koloru w Wojasie *-* Piękności! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najchętniej zlikwidowałabym ten ogromny napis na butach, to tak to całkiem spoko są. Fajne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! zastanawiałam się nad tymi butami, ale tylko w tych miodowych napis nie jest aż tak bardzo widoczny. Myślę, że powinni pomyśleć nad wersją z mniejszym napisem....

      Usuń
    2. Nie no, bez napisu to by już nie było to! Jak dla mnie mógłby być nawet wyraźniejszy :)

      Usuń
    3. Dokładnie :-) Jako że temat obuwia jest mi bliski, pamiętam, że Wojas próbował reaktywować Relaksy już dwa lata temu - postawiono wtedy i na małe logo, i na bardziej współczesne wzornictwo, co okazało się... kompletną klapą :-)

      Usuń
  3. Ale jestem pozytywnie zaskoczona, bo te buty są jakby takie same, ale jednak o niebo lepiej wyglądają dzisiaj.
    Cały wpis jest mistrzowski, ale
    "przytulaśność, dziecinność i nieporadność" - hehe, ale to jest ujmujące.
    Pozdrawiam
    lolka

    OdpowiedzUsuń
  4. ale super zdjęcia. buty wyglądają świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ryfko, tak bardzo, bardzo cieszę się, że jesteś! Nieśmiało przyznaję, że też mi się podobają, ale nikt do tej pory nie podzielał mojego zdania... zwłaszcza mój Luby :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne! Też mam słabość do takich dziecinnie-obciachowych krojów i wzorów, tylko rzadko mi się udaje je tak skomponować z resztą garderoby, żeby wyjść do ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wrrrr! Jak mnie wkurzają te "cosmopolitanowskie" porady w stylu: jak być seksi, w czym mu się bedziesz podobać, sekrety ponetnego ciała...itp. Czy wszystko w czym chodzimy musi epatować seksualnością?
    Ja też uwielbiam przytulaśne ubrania, a zimą nie da się bez nich obejść ;) a sweterek genialny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękności!!Też bym takie chciała ale już kupiłam w tym roku zimówki i co zrobić-więcej środków na ten cel nie przewidujemy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obciachowe? O nie! Są świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham design rodem z PRL! Nawet na blogasku (kiedy jeszcze prowadziłam) popełniłam wpis pt. "Druga dama PRL-u", gdzie objawiłam się społeczeństwu w PRL-owskim prochowcu i butach dziadka.
    Kocham tzw. garsonki z PRL-u i broszki (Ada Lewińska z "Czas honoru"), apaszki z Milanówka i relaxy również, owszem :)

    Wraca nowe!

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziej seksi to są przemoknięte, zimne jak lód stopy, odmrożone uszy przez brak czapki i zmarznięte dłonie, bo rękawiczki nie były wystarczająco seksi... :-D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo optymistyczne zdjęcia. Widać, że w tym zestawie czujesz się świetnie. I o to chodzi! Też nie rozumiem tego narzucania kobietom, co "muszą mieć", w czym będą wyglądać sexi itd.
    Co do Relaxow, to przypomniała mi się granatowa para, którą do dziś ma moja babcia i muszę przyznać, że Twoje miodowe wyglądają znacznie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zawiedziona fotkami. Po obszernym wstępie liczyłam na megaobciachowe z lepiej widocznym słynnym napisem na czarnym tle! Te wyglądaja niemalże jak emu, więc poziom żenady znacznie spadł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzióbek ma czerwone, więc nadrabia za nas dwoje ;)

      Usuń
    2. Może jakiś wpis z Dzióbkiem na blogu?;) albo chociaż suplement do tego wpisu?;) tyle o nim czytamy...;)

      Usuń
    3. Nie można, jest klątwa!

      Usuń
    4. Olena: Nie zniosłabym takiej konkurencji! ;) Poza tym boję się klątwy, o której pisze Styledigger (z naszych obserwacji wynika, że pokazywanie chłopaka na blogu wróży nieuchronny rozpad związku ;)

      Usuń
    5. E tam, Karolina (charlize-mystery) pokazała i dalej są razem ;-)

      Usuń
    6. Anonim: Wyjątek potwierdzający regułę? A tak poważnie: jak kiedyś zachce, to czemu nie. Póki co jakoś się do tego nie pali :)

      Usuń
  14. Wyglądają jakby zostały skrojone dla Ciebie Ryfko! Nie wiedziałam, że Wojas wypuścił takie bardziej wyjściowe ze skóry. Reklamowali tylko poliestrowe :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poliestrowe? Niemożliwe. Cała kolekcja jest ze skóry naturalnej.

      Usuń
  15. Mierzyłam je jakiś czas temu w sklepie Wojasa, para obok robiła sobie z nimi zdjęcia ;) Nadal uważam, że wyglądają okropnie, ale to, co poczuła moja stopa po nałożeniu relaksów... WOW. Tyle mogę napisać, żeby nie popaść w obsceniczność ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ale dzieci (pisałaś!) nie lubisz ;p
    niedawno pisałam, że to dziwne, że u nas nie produkują butów typu Emu, ale teraz stwierdzam, że w sumie relaksy to taka nasza lokalna, polska - podhalańska wersja Emu;)
    szczególnie w tym odcieniu tak się kojarzą;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, chyba najfajniejsze zdjęcia na tym blogu:) Poza tym świetnie te szare sweterki i komin komponują się z beżowo-brązowym dołem.

    OdpowiedzUsuń
  18. wow, świetne są i naprawdę podobają mi się!:) Są tak pomiędzy emu a moon boots i chyba ciężko powiedzieć, że są tak po prostu brzydkie, czy źle wyglądają.. No, wyglądają jak całkiem niezłe zimowe buty czy śniegowce i tyle:) Dla ludzi z poczuciem humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aż dziwne, ale muszę przyznać, że w tym kolorze wyglądają one świetnie! Koło tego sweterkowego króliczka chodziłam ostatnio kilka razy i chyba po niego wrócę :) A swetrzysko numer dwa - już sobie myślę, dzięki Bogu za Ryfkę, bo znalazłam sweter za którym od lat wypatruję, a tutaj co? Sweter z ciucholandu :/ No nic, pozostaje mi szukać dalej! Wyglądasz genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, no właśnie! Ten nr 2 jest bombowy. Z ciucholandu, ale może uchowała się metka z marką?

      Usuń
    2. Nie ma żadnej metki, sweter wygląda mi na robiony ręcznie :)

      Usuń
    3. No nie.. moje marzenia o wyszperaniu takiego właśnie zderzyły się ze ścianą :-/ W takim razie ktoś..odwalił niezłą ręczną robotę :-)

      Usuń
  20. Wyjątkowo zmieniłabym tytuł na "Relax, don't do it" i taki też jest mój stosunek do tych butów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Początkowo tak właśnie miał brzmieć tytuł :)
      Swoją drogą, ta piosenka chodzi dzisiaj za mną cały dzień.

      Usuń
    2. No jest jeszcze jedna opcja: "Relax, Take It Easy" ;-)

      Usuń
    3. Anonim nr 2: Zdecydowanie w przypadku tych butów to jedyne słuszne podejście ;)

      Usuń
  21. Ryfko, cudnie! Taki sweter z króliczkiem rozpaczliwie pragnę posiąść!

    OdpowiedzUsuń
  22. ale o co kaman? przecież one są super :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ryfko, Twoje relaksy są po prostu wytworne w porównaniu z tymi - PRL-owskimi.Tamte były wygodne... i ohydne. I nie do zdarcia, Szarzy smutni ludzie w szarych relaksach, w szaro-burej rzeczywistości, wśród pustych półek sklepowych. Taka to była rzeczywistość! Fajne zdjęcia, zabawne, bo teraz w przesycie dóbr - zabawa w relaksy, to prawdziwy , jak w Twoim tytule, relaks.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaaaj, jakie cudne <3
    Olać cosmopolitańskie rady do bycia seksi, wygoda i wsiórski styl górą!

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż muszę spytać, co studiował Pan Dzióbek- bo jeśli studia były o dość mocno określonej charakterystyce wizualnej typu kulturoznastwo (ha! to czasem bywa widok!) to spodnie od piżamy nie są żadnym wyczynem ;) Co innego matematyka lub inżynieria różnej maści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy (tzn. jakieś 15 lat temu) było to raczej rzadko spotykane. Ale to były inne czasy ;)

      Usuń
  26. Sweterek jest super,pomyślę o zakupie;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiesz co jest najlepsze? Że Ty w większości ubrań tego dziwnego typu,o którym piszesz, wyglądasz naprawdę ... sexy!:) Nawet jeśli jakiś ciuch sam w sobie wydaje się aseksualny, w połączeniu z Ryfką dostaje nowe życie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. jakby byly gumowe to calkiem w stylu gumofilcow jakuba wedrowycza ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczęściara, szczęściarą, że ma Dzióbka, ale moim zdaniem Dzióbek jest jeszcze większym szczęściarzem, bo ma koszulkę z Jeżem Jerzym.

    OdpowiedzUsuń
  30. akurat te relaksy wyglądają bardzo klasycznie (trochę jak emu?), ja ostatnio mierzyłam takie w kolorze ostrego zielonego neonu. to by dopiero było zabawa ;)

    sweter oczywiście cudny! a widziałaś w topshopie sweter z ciasteczkami? o, taki: http://instagram.com/p/htgxfQiDqo/ :) padłam na jego widok, zapiszczałam i pobiłam się z myślami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jej, ale zdjęcia są genialne! <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam je za straszne brzydale, ale w beżu wyglądają całkiem fajnie! Co prawda logo mogliby zrobić mniejsze, ale domyślam się, że to częśc pierwotnego konceptu. Ryfko, ze swoim podejściem do ciuchów przywracasz wiarę w blogi szafiarskie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Całkiem niezłe te buty (ale tylko ten kolor). Mimo wszystko wolę sprawdzone EMU i zamierzam zamówić kolejną parę :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Hehehe myślałam, że to Emu:), Relaxów się nie spodziewałam. Chociaż w sumie powinnam :).

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam Twoje podejście do mody! Muszę przyznać, że całkiem fajne te Relaksy, a kolor rzeczywiście wielofunkcyjny - do wszystkiego idealnie ;)
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  36. Zazdrość <3 Miałam takie w połowie lat 80., pamiętam jak dziś, były bordowe z napisem na czarnym tle. :-)

    Miss Mjau

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale szał:D Właśnie takich butów szukam bezskutecznie, wielkie i ciepłe jak emu ale nieprzemakalne! Strzał w dziesiątkę:D

    OdpowiedzUsuń
  38. Wojas wstrzelił sie z relaksami! lokalne, brzydkie, aseksualne, a jak bardzo pożądane;) zdjęcia super:) jak aparat? daje się jeszcze we znaki czy już traktujesz go jako integralną część siebie? ;) (ja płakałam jak mi dół orto zdejmowała...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z aparatem od samego początku bardzo się polubiliśmy i nie sprawiał mi praktycznie żadnych problemów. Aż mi smutno, jak pomyślę, że to nie na zawsze :)

      Usuń
  39. Czy ja zawsze muszę smiać się pełną gębą jak Ciebie czytam? Co z Tobą, dziewczyno? /Ostrzegam, będzie częstochowski/
    Ryfka kocha śpiochy, relaxy i podróże,
    Jeszcze jej nie rozgryzłam, a w blog znowu się zanużę:) - pozdrawiam, Alicja..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mam jednak nadzieję, że chodzi o zanurzenie, a nie (za)nużenie, bo tego bym sobie nie wybaczyła ;)

      Usuń
  40. Super butki! Muszę sobie takie kupić!

    OdpowiedzUsuń
  41. Fajne są ! Ja nie pamiętam tamtych czasów, gdy były modne ale co tam. I tak mi się podobają, mimo ich całej złej sławy. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. o ja! nie widziałam tych relaksów a są całkiem spoko :) widziałam tylko czarno białe i nie spodobały mi się. No i sweterek masz w dechę :)

    OdpowiedzUsuń
  43. kurcze, ale fajne te relaksy, a sweter to super

    OdpowiedzUsuń
  44. Gdyby nie ten napis, to byłyby bardzo ok :D Zestaw świetny, uwielbiam zimę za to, że można bezkarnie chodzić w swetrach w przeróżnych kolorach i wzorach :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Niezłe Relaksy!

    OdpowiedzUsuń
  46. W poprzednim tygodniu wybrałam sie po nowe zimowe buty
    I relaksy mierzylam chyba ze 3 razy
    Ale w koncu sie nie zdecydowalam....
    Byłyby za cieple do chodzenia po szkole niestety
    Ja uważam że strasznie przytulnie wyglądasz w tych boskich butach i przeuroczym sweterku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz się nie zmienia butów w szkole? :)
      Ja noszę je w pracy i nie jest mi przesadnie gorąco. Ale ja mam permanentnie zimne nogi, więc jestem dość specyficznym przypadkiem.

      Usuń
  47. Jejku, przeurocza stylizacja, zakochałam się!

    OdpowiedzUsuń
  48. Masz mega lekkie pióro - czytając Twoje posty mam wrażenie jakbym z Tobą rozmawiała.
    A relaksy może są trochę kiczowate ale ciepłe i wygodne - jak dla mnie wystarczy aby je mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Super stylizacje, bardzo podoba mi się Twój styl, a buty wymiatają !! poza tym ciekawy i miły blog na pewno będę zaglądała częściej pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne wpisy

    OdpowiedzUsuń
  50. Super stylizacja.A Twój styl to taki trochę jak mój ;) i za to trzeba kochać zimę!Za te swetry,buty itd. :D

    OdpowiedzUsuń
  51. Relaksy rulez! Jestem szczęśliwą posiadaczką i bardzo żałuję, że w tym roku zima trwała krótko ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. hej ryfko w hausie kolekcja świąteczna ze swetrem z królikiem i czerwony sweter z pingwinem z rogami bardzoo mi to do ciebie pasuje

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).