Przy okazji zakupu tego swetra przekonałam się, że rzeczywiście prawdą jest, że ludzie mody nie jedzą. Mając trochę czasu do odjazdu pociągu, którym wybierałam się na Blog Forum Gdańsk, wpadłam do Galerii Krakowskiej, żeby kupić prowiant na drogę. Najpierw zajrzałam jednak "na chwilę" do Oysho. No i wiadomo, jak to się skończyło. Na pociąg leciałam z wywieszonym językiem, bez jedzenia, ale za to z nowym sweterkiem. Sweterek jest z akrylu (tak, wiem, a fe!), jego jakość nie powala i mechaci się jak szalony (dzięki blogu za golarkę do swetrów!), ale po pierwsze, królik jest cudny, a po drugie, kto bogatemu zabroni?
Czapa to zakup z serii "mała rzecz, a cieszy". Niby w sklepach czapek zatrzęsienie, a ja zawsze mam problem ze znalezieniem odpowiedniej: ciepłej, gęsto dzierganej (bez "dziur"), zakrywającej uszy, niezbyt obcisłej, no i z elegancko zwisającym bąblem z tyłu (dobry bąbel to podstawa). Całą zeszłą zimę nie udało mi się takiej znaleźć, ale ja jestem cierpliwa. W końcu dorwałam czapę, która ma wszystko na swoim miejscu i jestem z niej tak zadowolona, że kupię chyba jeszcze dwie na zapas.
Ogólnie widać, że nadeszła moja ulubiona pora roku, bo nowości mnożą mi się ostatnio w szafie jak (nomen omen) króliki. Płaszcz kupiłam specjalnie pod moje nadchodzące rzymskie wakacje (już w środę!). Nie za cienki, nie za gruby, luźny, wygodny i z wielkimi kieszeniami. Myślę, że będzie w sam raz dla podjaranej turystki przemierzającej miasto z lekkim obłędem w oczach.
płaszcz - Mango
sweter - Oysho
dwustronne dżinsy - GAS / answear.com
torba - Ochnik
buty - Russell & Bromley / Plac Nowy
Jak czapka na zimę to tylko z H&M z działu męskiego :) Ja swoją ulubioną też mam z tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńCzapka świetna :) a buty jeszcze się Tobie nie znudziły?
OdpowiedzUsuńOla
Zgadnij ;)
Usuńpłaszcz rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńsweterek prze-boski!!
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, ze sie mechaci- mnie to by chyba zniechecilo do zakupu...
piekny masz plaszcz!
OdpowiedzUsuńnie bierz za dużo "grubych" ciuchów do Rzymu, bo tu ciągle z 20 stopni pana Celsjusza! ;]
OdpowiedzUsuńMarina
o! i to lubię:) ja tam zastanawiam się jakie baletki ze sobą zabrać i gdzie porzucić mój płaszcz zimowy:p
UsuńOoo, serio? Wg prognozy pogody ma być - w zależności do dnia - od 13 do 17 stopni.
UsuńSprawdziłam najnowszą prognozę: od 16 do 22 stopni! No to faktycznie w płaszczu chyba nie pochodzę ;)
UsuńPotwierdzam - dziś 20 stopni, choć na okrasę burze z piorunami i deszcz. Ale nawet wtedy jest ciepło. Chodzę w sukience i sweterku. Dla Włochów oczywiscie nazywa się to zima, wiec paradują w kozakach oraz najlepiej czarnych pikowanych kurtkach.
UsuńPozdrowienia z Rzymu,
hreczana
PS Roma Sparita zweryfikowana pozytywnie - iść, jeść, nie zastanawiać się.
Mój chłopak też ma tę czapkę i przez jakiś czas mu podbierałam, póki nie dorwałam mojej obecnej w Primarku (która jest ideałem - nie elektryzuje włosów nawet! jej!)
OdpowiedzUsuńCudowny ten sweterek <3
OdpowiedzUsuńhttp://www.perfection-and-harmony.blogspot.com/
Piękna czapa, bąbel to podstawa (styl na smerfa to mój styl). Tylko pewnie z akrylu? Jak wszystkie czapy. Szukam bez powodzenia czapy wełnianej, czegoś naturalnego, bo ponoć to lepiej dla kłaków zimą, że się nie elektryzują tak czy coś. I chyba nic z tych poszukiwań nie wyjdzie.
OdpowiedzUsuńA Rzymu zazdroszczę:)
70% akryl, 30% wełna - nie jest źle ;)
UsuńO, o, o! Ryfko przymierzam się do kupna tego płaszcza i widzę, że nie ma co się zastanawiać, biorę, na Tobie wygląda ekstra!
OdpowiedzUsuńRyfko, uwielbiam Cię w takim wydaniu! :))
OdpowiedzUsuńsweterek jest przeuroczy :) ostatnio u siebie właśnie też pisałam o swetrowych trendach! podoba mi się bardzo tekstura spodni!
OdpowiedzUsuńKłulik fajny:) W hm chyba takie widziałam, trochę krótsze, z netoperkiem, też pocieszne. miłego dnia // k
OdpowiedzUsuńja mam nietoperka:)
UsuńKrólik najcudowniejszy na świecie, też się nim zachwycam;) Ja mam podobną rozkminę co spakować do Barcelony pod koniec listopada :D
OdpowiedzUsuńKrólik jest cudny, taki mega pozytywny. A co do czapki to jestem zaskoczona, ze tak długo szukałaś, wydawało mi się że wymożone czapki znajduje się na pstryknięcie palcami (może to dlatego, że rzadko chodzę w czapkach).
OdpowiedzUsuńCo się dzieje - nawet tydzień nie minął, a Ryfka już dodaje nową stylizację?? ;)
OdpowiedzUsuńSweter słodki, a w płaszczu wręcz się zakochałam.
Pozdrawiam!
Ryfko a powiedz mi proszę, jak z rozmiarem tego płaszcza, bo chcę go zamówić na stronie Mango, bo u mnie w sklepie go nie ma i zastanawiam się nad rozmiarem. Wszystkie ubrania noszę S, płaszcze wolę M a wg rozmiarów na stronie to mi jakiś dziwny wychodzi... Ty masz rozmiar taki jak nosisz zawsze? Pomóż, pomóż :)
OdpowiedzUsuńJa wzięłam rozmiar M i moim zdaniem jest idealny - luźny, ale nie ogromniasty. Normalnie noszę XS/S, ale góry zazwyczaj kupuję o rozmiar większe, bo lubię mieć więcej luzu (chyba że chodzi o sukienki czy płaszcze z wcięciem w talii - wtedy większe głupio wyglądają). Z tego modelu S-ki już nie było, więc nie wiem, czy byłaby dużo mniejsza.
UsuńA, i jeszcze jedno: na answear.com też można kupić ten płaszcz - z darmową wysyłką (na stronie Mango wysyłka darmowa dopiero powyżej 325 zł) ;)
Nie wiem, czy to ten sam płaszcz, który ja kupiłam (cena chyba 130 zł), ale.. ja wzięłam rozmiar M i jestem z niego w miarę zadowolona. To wszystko zależy jak go będziesz nosić. Czy masz zamiar zakładać pod niego gruby sweter (taka jest moja opcja), czy też jedynie coś lżejszego. Jeśli wybierasz pierwszą opcję, radzę wziąć S, bo będzie strasznie na Tobie wisiał.
UsuńZ płaszcza jestem bardzo zadowolona, ale oddałam go do krawcowej i za 50 zł mam dorobioną pikowaną podszewkę, bo ze mnie zmarzźluch i dodatkowe dwa guziki (bo przy płaszczu jest tylko jeden), a nie chciałam chodzić z wygogoloną (:))) szyją. Mimo to za taką cenę warto, bo płaszczyk ładny i ponadczasowy, a i świetnie wygląda do sukienki i botków. :)
Dzięki Ryfko i jagodowa :) Kupiłam na answear.com i jeszcze dostałam 30zł rabatu :D Wzięłam M i to ostatnią sztukę!
UsuńA płaszcze i kurtki wolę większe, bo też lubię ubrać pod spód coś grubszego. A gołą szyję uwielbiam i moim hasłem przewodnim na zimę mogłoby być: "Śmierć szalikom"! :P
Nie poznaję, Ryfka wzór racjonalnego kupowania a tu wpada do sklepu i z miejsca kupuje sweterek kiepskiej jakości,tylko daletego, że króliczek cudny i płaszcz też nowy specjalnie na wypad do Rzymu.
OdpowiedzUsuńCzasami człowiek musi, inaczej się udusi ;)
UsuńSpoko:)
UsuńOddawaj torbę!!!
OdpowiedzUsuńagafm
a sprawdzałaś w szaleo na krakowskiej, tam jest zatrzęsienie czapek... chociaż sama chadzam w h&m-owej z męskiego :)
OdpowiedzUsuńsweterek zadaje szyku, szkoda że lichy... czyżby oysho robiło klientów na szaro? ;) wydawało mi się ze tam nieźle gatunkowo...
Plaszcz bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoja milosc do obciachowych sweterkow, bo osobiscie palam takim uczuciem do t-shertow z nadrukiem (ostatnio nabylam taki z Inuitem , juz sie nie mowi eskimos) na nie ubieram cardiganik i latam . Co do plaszczyka, na Tobie wyglada super, ale ja takie fasony nosilam ze 20-cia lat temu i wacac sie za moda nie bede (czy jak mowi moja przyjaciolka: jak juz weszlam tak wysoko na drabine mody to zlazic z niej nie bede!)
OdpowiedzUsuńI pamietaj o mojej radzie; w Rzymie jadac tylko tam gdzie miejscowi
Ania
Wyglądasz świetnie. :)
OdpowiedzUsuńświetny sweter i płaszcz, uwielbiam płaszcze oversize
OdpowiedzUsuńi czapka ekstra, jutro lecę do H&M :)
pozdrawiam
Agata ♥ ąfi fąfi
wyjatkowo mi się podoba ta stylizacja, chętnie bym ją skopiowała gdyby nie figura(obawiam się że tego typu nadruki na dużym biuście nie wyglądają dobrze, deformują się)
OdpowiedzUsuńhehe dobre - "Kto bogatemu zabroni" ;) Ja jestem zachwycona płaszczem :)Bardzo ładnie na Tobie leży. A królik jest jedyny w swoim rodzaju nie za słodki i nie za poważny ;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper! polecam do Rzymu zabrać kalosze bo cale miasto zalane :(
OdpowiedzUsuńoo Kazimierz :) a ja tam byłam! :) sweterek super, no i zgadzam się ze spostrzeżeniami dotyczącymi czapek - też nie mogłam w poprzednich latach znaleźć żadnej dla siebie w sklepach, a udało mi się to na lokalnym bazarku :)
OdpowiedzUsuńa ja polecam brow bar
OdpowiedzUsuńO tak, także mam problem z wyborem czapki na zimę :) Jednak to fajny dodatek, który jest praktyczny, modny i może ciekawie urozmaicić ubiór. Co do płaszczyka- świetny wybór :) W swetrach nie chodzę za często, ale lubię postaci zwierząt czy postaci na ubraniach.
OdpowiedzUsuńaj znowu te super dwustronne jeansy. jestę ich fanką, że tak powię :D
OdpowiedzUsuńŚciskam wieczornie,
Lona
Dobra, jeszcze parę wieści z Rzymu.
OdpowiedzUsuń- Tyber wylał i jest to jakoś złowieszczo emocjonujace obserwować co dzień wyższy poziom wody, ktora zjada kolejne poziomy wyspy na Tybrze.
- W praktyce oznacza to, że nie można się przejsć brzegiem, na ktory normalnie sie schodzi po schodach, jak w arcycudnym teledysku do piosenki "IC Love affair" wloskiego zespołu Gaznevada (polecam)
- Jedzenie - na Trastevere koniecznie "Miraggio" na Via della Lungara. Smakowało mi bardziej niż w Roma Sparita, tak znakomitych makaronów nie jadłam; polecam zwłaszcza spaghetti z muszelkami cozze i z pomidorkami, poczciwą a prawdziwą carbonarę, znakomite z pesto. (uwaga, do rachunku doliczony chleb - 2 euro - ale jakość jedzenia usuwa wszystko w cien)
- na spacer, moim zdaniem, lepszy park Villa Doria Pamphilj niż Borghese, jeśli szuka się więcej spokoju i przestrzeni
- spacer po Awentynie - kościół Santa Sabina, obok sliczny kameralny park z drzewkami pomarańczowymi i idealnym widokiem na Rzym, dalej plac Kawalerów Maltańskich, na nim z prawej słynne drzwi ze słynną dziurką, przez którą widać Bazylikę św. Piotra; zdecydowany plus - brak stad turystów
Pozdrowienia jeszcze z Rzymu,
hreczana
No właśnie przed chwilą dzwoni do mnie Mama: "Bierz gumiaki, w telewizji mówili, że zalało Wenecję i Rzym!" No że Wenecję, to wiedziałam, ale że Rzym? Nie podoba mi się to :/
UsuńPrzez noc Tyber urósł o kolejny metr, ale spoko, do wystąpienia z brzegow zostało mu jakieś cztery metry. Za to dziś od rana jest SCIOPERO!
UsuńCzyli taki cudowny strajk wszystkich i wszystkiego, że nie wiadomo, jak dotrzeć na lotnisko i czy z niego odlecę. Jednym słowem - Rzym powita Cię tym, co ma najlepsze, hłe hłe...
Pozdrowienia, hreczana
Plaszcz super! Rzymu zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńFajny sweterek, lubię takie z wzorami zwierząt.
OdpowiedzUsuń:)
Gray Cat
właśnie tak ostatnio myślałam, że czas najwyższy, żebyś coś już dodała, huhu.
OdpowiedzUsuńplus zdałam sobie sprawę, że w 'dawnych czasach' bloggerstwa posty raz dziennie, czy nawet co dwa dni, były niemal niespotykane, potem powoli wszystko zaczęło się kręcić wokół czegoś zupełnie innego, 'narodziły się' bloggerki właściwie niepracujące i niestudiujące, które bloggują powiedzmy zawodowo (nie tyle profesjonalnie, co dla zarobku) i obecnie to post raz w tygodniu jest czymś niespotykanym.
(nie byłą to żadna głębsza refleksja, no może trochę 'babcia Helenka pamięta dawne czasy')
Straszliwie podoba mi się ten zestaw, wszystko bym zabrała, królika przymierzałam dwa razy, ale jakoś charakterologicznie żeśmy się nie zgrali chyba...a oysho ratuje (w sensie, że odziewa) mi tyłek tej jesieni.
Ukłoń się ode mnie Rzymowi!!!
Ja zawsze wzdychałam do obciachowego sweterka pana Darcy z "Dziennika Bridget Jones", w związku z tym w ubiegłym roku oprzeć się nie mogłam sweterkowi z jamnikiem. Czapka świetna, też nienawidzę tych "dziurawych". Szkoda tylko, że w dziale damskim próżno szukać ciepłych czapek, panów się rozpieszcza!
OdpowiedzUsuńBrawo Ryfka! Jak nie dodajesz prawie w ogole postów to jeszcze są coraz krótsze. coraz gorzej! A co do Rzymu, nie mam fajnych ciekawostek.
OdpowiedzUsuńSuper Zakupy!!! Jeśli chodzi o akrylowe swetry to ja je kocham! Nienawidzę swetrów z wełny bo gryzą i drapią i się kurczą po wypraniu! A akrylowe może się i mechacą (tak od czego są golarki!) ale są miłe ciepłe i w sam raz na chłody! Tak więc sweter jest suuuuper, czapa jest meeeeega, a kurtka jest booooomba !!!!! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zazdroszcze wyjazdu do Rzymu....
Och...a ja lecę do Rzymu w następną środę :-)
OdpowiedzUsuńHihi :D Królik super! Czapa też :D
OdpowiedzUsuńYour bunny sweater is very cute!
OdpowiedzUsuńGreeting from Germany,
x, Ancia
Piękny zestaw! Kolory bardzo fajnie wyważone, królik przesłodki, czapa idealna do Twojej buźki :)
OdpowiedzUsuńRyfko, jesteś fantastyczna! Uwielbiam Twoje stylizacje ; )
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk o czapce. Tego szukałam (od dziś nie omijam działów męskich w sieciówkach ;-)
OdpowiedzUsuńoo podoba mi sie czapka i torebka:D
OdpowiedzUsuńA ja wciąż szukam swetra z reniferem, nie gryzacego, tzn swetra higieny:)
OdpowiedzUsuńO rany piękny ten sweterek! Oj dużo bym dała aby mieć taki dla swojej córeczki ;)
OdpowiedzUsuńFajna jesteś dziewczyna i na dodatek z Krakowa :-)))))
OdpowiedzUsuńOjejku!!!! chcę koniecznie taki płaszczyk!!!! i nigdzie nie mogę go znaleźć :( buu....jest wręcz cudowny!! zresztą - cały strój jest kochany, przytulny i z charakterem:)
OdpowiedzUsuń