9 maja 2008

Zdolna jestem niesłychanie, najmodniejsze mam ubranie...

W moim przypadku to nie potrzeba, a zazdrość okazała się matką wynalazku. Kiedy zobaczyłam tę spódnicę u Harel, wiedziałam, że muszę uszyć sobie podobną. Potrzebowałam tylko jakiegoś fajnego materiału.

Parę dni temu objawiła mi się w ciucholandzie chusta o wzorze przypominającym HaMową kolekcję Marimekko. Kolekcję - dodajmy - którą zjechałam chyba na wszystkich możliwych blogach, trąbiąc wszem i wobec, jak to nie cierpię geometrycznych wzorów. Sama nie wiem, czemu ten kawałek materiału tak mi się spodobał - czy dlatego, że leżał sobie sam, jeden, a nie, jak w sklepie, wśród mnóstwa podobnych maziajów; czy dlatego, że wzorzystość nie bije tak po oczach ze względu na małą powierzchnię ciucha; czy po prostu dlatego, że przed trendami nie ma ucieczki i prędzej czy później dopadną każdego. Jak by na to jednak nie patrzeć, przychodzi mi teraz moje wcześniejsze deklaracje odszczekać.

Z butami sytuacja wyglądała podobnie. Przy pierwszym spotkaniu jakiegoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobiły. W ciągu roku moja obojętność zmieniła się jednak w prawdziwe opętanie. Musiałam je mieć. Na razie trochę dziwnie mi się w nich chodzi i to bynajmniej nie za sprawą 12-centymetrowego koturna, ale drewnianej - ergo nieuginającej się - podeszwy. Skoro jednak po ćwierćwieczu chodzenia w płaskich butach umiałam się przestawić na obcasy, to nie dam się tak łatwo pokonać prostym drewniakom.

czarna bluzka - TJ Maxx
torebka - Reserved
spódnica - własnoręcznie uszyta z chusty z ciucholandu (tutaj instrukcja)
czarne rajstopy - Calzedonia
skórzane sandały na koturnie - Topshop (e-bay)


58 komentarzy:

  1. Buty extra!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W ogóle mi się bardzo podoba twój zestaw. Jak tak patrze na ciebie to coraz bardziej przekonuje się do spódnic.

    OdpowiedzUsuń
  2. mistrzyni,
    raczki caluje do nozek padam
    bardzo ten zestaw przyjemny
    i swietnie sie w nim prezentujesz

    podziwiam szczerze dreptanie 12 cm ponad chodnikami
    ja od 26 lat uparcie promuje plaskostopie
    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny zestaw, chyba jeden z Twoich najładniejszych! Wyglądasz uroczo i dziewczęco. Ja tez nie przepadam za graficznymi wzorami, zwłaszcza w ostrych kolorach, ale Twoja spódniczka jest prześliczna. A buty rządzą po prostu. Jak tak patrze na te wyprodukowane przez Was cuda, to aż chcę mi się nauczyc szyć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna ta spódnica. Ja też się do wzorów przekonuję raczej powoli. :)
    Ale buty dla mnie mordercze. :D Jesli chodzi o kolekcję marimekko, to musze przyznac Ci rację. Misie podobały mi się najbardziej.I jedna błękitna shirtdress. Niestety kiedy ja przymierzyłam wyglądałam jak woźna. :)Hazel

    OdpowiedzUsuń
  5. butów zazdroszczę!! (noszę ten sam rozmiar, rodzinne miasto odwiedzam często - strzeż się ;))
    spódnica nieziemska (żeby nie było, ja z tych, co nie cierpią wzorów, ale - jak to widać na załączonym obrazku - nigdy nie mów nigdy)!
    bluzeczka urocza!
    wniosek: rewelacyjny strój :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. A marimekkowa serweta z której miałam zrobić taką spódnicę leży jak leżała :P. W szafiarskeij telepatii coś rzeczywiście musi być :P. Wyglądasz ślicznie. Szkoda, że moje stopy nienawidzą obcasów

    OdpowiedzUsuń
  7. padłam i leże,rewelacja, spódnica śliczna, uty boskie, szczena mi opadła

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie no, super ta spódnica, coraz bardziejj mi się podoba taki fason. też chyba sobie coś takiego uszyję... kolejny raz inspirując się szafami.

    Buty ładne, ale wyglądają na zabójcze.
    Eh, ja też właśnie po ćwierczwieczu chodzenia na płaskim kupiłam sobie obcasy!! na razie jeden dzień przechodziłam. nie jest źle ;)

    e.milia

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna spódniczka, w życiu takiej nie założę, gratuluję nóg;-)
    *wszystko na jednym wydechu*
    co do butów to są piękne, zabiłabym się na pierwszym chodniku zapewne. szukam czegoś takiego, tylko niższego do jakichś sukienek letnich:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna lekkość.
    Jestem pełna podziwu dla kiecuszki ale i całej kompozycji.
    Budki ciekawe i ładne. Mimo ze sporo drewna również sprawiają wrażenie lekkości.

    OdpowiedzUsuń
  11. gratuluje uszytej spodniczki :)Fajny wzór na materiale. Ja jednak
    po1:nie mam maszyny ,zeby sobie taka uszyc
    po2:uszylabym ja troche dluzszą jeżeli woogle(bo talentu chyba nie mam)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że kiecka Wam się podoba. Dodam, że w realu bardziej sterczy :)

    @ Bapcia: Buty lekkie, owszem, bo drewienko wydrążone jak indiańskie kanu :)

    @ Alex: No proszę Cię! Ja też nie mam maszyny :) Kiecę uszyłam w rękach. Mój wkład ograniczał się do przecięcia chusty na pół, zszycia boków i wciągnięcia gumki. Nawet zaobrębiać nie musiałam, bo chusty mają już boki ładnie podszyte. Tak więc wykręt bardzo słaby ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna spódnica, chyba faktycznie takie wzory sprawdzają się lepiej na mniejszych powierzchniach. Choć muszę powiedzieć, że jedna kiecka Marimekko bardzo mnie zauroczyła, a małej powierzchni to nie miała zdecydowanie :)

    Co do butów - podziwiam, chyba bym nie wytrwala na takich koturnach, choć piękne są trzeba przyznać!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie wyglądasz w tej stylizacji, a spódniczka to prawdziwe cudo, no i oczywiście zazdroszczę butów! A geometryczne wzory lubię, o tak:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znowu długonoga piękność! Jeszcze jedno foto, na którym prezentujesz swoje zgrabne nogi, a popadnę w kompleksy ;-(
    I Ty mówisz, że Twój Mężczyzna jest obojętny na Twoje wdzięki, ech, trzeba mu kazanie strzelić ;-)

    Pomimo, że chyba wzrostem jesteśmy równe (dobrze pamietam - 172 cm), to ja na takie buty nieodważyłabym się. I tak jak idę ulicą i mijam tysiące babek, mam wrażenie, że w kolejce po wzrost to spora część babskiej części świata, nie skora była stać. A mnie Los wzrostu nie żałował. ;-)
    Buty są imponujące, pomimo wszystko. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. 12 centymetrów ponad chodnikami nadciąga Ryfka krakowskimi uliczkami;)

    Ależ mi sie podoba ta kiecka. Cały strój... no miodzio!

    I te nogi... Aż do nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeglądałam ostatnio e bay-a i natknęłam się na te buty tylko w kolorze zielonym. Muszę przyznać, że jakoś tak od razu pomyślałam o Tobie, wchodzę na Twojego bloga a tu proszę, ryfka w nowych bucikach;) Spódnica fajowa, widzę, że chociaż antytalent ze mnie krawiecki to będę szukać odpowiednich chust i też sobie zrobię! A co!

    OdpowiedzUsuń
  18. o, premiera nowych butów, czekałam na to :) mało tego, premiera w takim zestawieniu...jestem oczarowana ;) też trąbiłam o awersji do geometrycznych wzorów, ale tutaj mi się bardzo podoba, o wiele bardziej niż w kolekcji Marimekko! no i nie mogę się nadziwić, że uszyłaś SPÓDNICĘ z CHUSTY...takie numery to chyba tylko przy Twoim chudym tyłku ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Co do butów, to są naprawdę lekkie, wygodne i świetnie wyprofilowane. Gdyby podeszwa była gumowa, to mogłabym w nich biegać. Drewienko trochę komplikuje sprawę, ale trening czyni mistrza.

    @ Matylda: Ja wcale nie czuję się wysoka (wysokie babki to dla mnie takie powyżej 180 cm). Fakt, kiedy idę na obcasach, to większość napotykanych kobiet jest ode mnie niższa, ale zupełnie mi to nie przeszkadza :)

    @ Meduza: Ależ jestem przewidywalna! ;)

    @ Juna: Ale to taka spora chusta była, a w zasadzie to może raczej mały obrusik? Bo materiał dość sztywny.

    Swoją drogą, w lumpach można znaleźć zasłonki (chyba kuchenne, bo krótkie) z naprawdę fantastycznymi wzorami - w sam raz na kieckę. Czasem nawet już mają tunele na gumkę! Na pewno jeszcze z jedną sobie uszyję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. BOMBA ! :)


    Marta

    OdpowiedzUsuń
  21. Ładnie. Chyba miałyśmy podobną wizje z krótką rozkloszowaną spódniczką;) Jednak wybrałabym do niej bluzunie z innym dekoltem. Mam jakąś obsesje, żeby pokazywać jak najmniej ciała;)

    Jeśli chodzi o wzór, faktycznie bardzo podobny do mojej sukienki z Marimekko:)

    Buty wymiatają!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe tylko co tam w górze wypatrzyłaś ;>
    Buty piękne! Żeby już nie powiedzieć,że strasznie wysokie :)
    Spódnica ma świetne wzory.I fajnie ożywia cały zestaw :) .

    OdpowiedzUsuń
  23. spodnica jest cudna! nie dziwie sie, ze chusta od razu rzucila Ci sie w oczy bo bardzo ciekawy wzorek ma, bardzo mi sie podoba. musze wziac zwas przyklad, odkopac wreszcie jakies materialy i stare spodnice i pobawic sie w krawcowa, maszyna stoi i sie kurzy niepotrzebnie;p

    OdpowiedzUsuń
  24. albo duza chusta albo droba Tys. ja do swojej spodnicy potrzebowalam az 3 chust ;P ale to tez moze kwestia inspiracji,calkowiecie odmiennych lotow.
    pozazdroscic tak dlugich nog!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaka pomysłowość z chusty zrobić TAKĄ spódniczkę!!brawo:)sandałki piękne ale ja bym się w nich zabiła:P

    OdpowiedzUsuń
  26. Ślicznie! Buty...dobrze,że się do nich przekonałaś, bo są naprawdę TAAAKIe ładne! No i gratulacje w związku ze spódnicą :) Ja lubię geometryczne wzory, kolekcji Marimeko nie byłam fanka, ale ta spódnica śmiało może konkurować z h&m-owskimi :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow!
    I tyle... :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. hehe nom to jestem pod jeszce wikszym wrazeniem ,że tylko w rękach:):)Jak znajde jakis ladny materiał to moze coś spróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  29. 12 cm? kurcze, przydałyby mi się takie przy moim 1,65... ale pomijając wysokość, to wizualnie jak najbardziej mi odpowiadają. zresztą topshop chyba zawsze ma świetne obuwie. a te twoje nogi z tą spódniczką no i plus buty oczywista- idealne trio.
    ps. ja to was wszystkie szczerze podziwiam za to szycie, kombinowanie. spódniczka wyszła super. ale ja przoduję raczej w ubraniowej destrukcji
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ ja ci zazdroszczę tej bladości! Ja od sierpnia zeszłego roku uparcie próbuję zblednąć, no i się nie da, a za chwilę znów wakacje :)
    Spódnica przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  31. Zestawik świetny. Ja tez kocham wysokie obcasy. Przed ciążą nie schodziłam poniżej 7 cm a czesto chodziłam na 10 cm obcasach i potem jak nagle przestawiłam sie na płaskie to okazało się ze nie umiem w nich chodzić. Do dzis dziwnie chodzi mi się w balerinach.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mala_Natu: Och, ach i ech... Z zazdrości nauczę się szyć :) I ja chcę mieć takie buty!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jako wielka fanka geometrycznych wzorów powiem : u la la! Gdybym spotkała na swojej drodze taki materiał, to zrobiłabym z nim to samo. :) Całokształt bardzo do mnie przemawia, patrzę jak urzeczona.

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja mam pytanie, bo niestety nie umiem znaleźć. Czy rzecz z TJ Maxxa mozna kupic on-line? Na ich stronie nie ma sklepu...albo źle szukam, ciągle ładują mi sie flashe z których nie można przejsc do zakupów on-line:/
    A zestaw super:) Jak zwykle z resztą. Pod wpływem Twojego bloga wygrzebałam z szafy sukienki mojej mamy sprzed 30 lat:) Wpisują sie idealnie w dzisiejsze trendy:) Az mnie korci zeby Waszym (szafiarek) wzorem założyc bloga i cos pokazać swiatu z tych zdobyczy...
    Pozdr
    MIsia

    OdpowiedzUsuń
  35. cholernie zdolna jesteś.
    ja nadal tkwię w przekonaniu, że nie za dobrze przyszywam nawet guziki. ;)
    a nogi to masz do nieba, a buty masz świetnie, a sama wyglądasz przefajnie! o!

    OdpowiedzUsuń
  36. bądź moim natchnieniem :D
    Świetna cała Ryfka (Viki? :D) . Nie wiem co fajniejsze, czy buty, czy spódniczka czy może Twoje nogi :D

    OdpowiedzUsuń
  37. a mi się podoba spódnica i jej geometryczne wzorki, wysoka aż do nieba!!;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kobieto jakie ty masz zgrabne nóżki, jak sarenka :) Podoba mi sie i spódniczka i bucik, ładnie i nie szablonowo :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mnie też strasznie spodobała się ta spódnica harel. A jeszcze bardziej ta, która przerobiła z długiej, granatowej. Sama już tez zaczęłam poszukiwania odpowiedniego materiału:)
    Jednym słowem harel inspiruje wszystkich:)

    Wracając jednak do Twojego stroju to bardzo podoba mi się kolorystyka spódnicy (i faktycznie przypomina kolekcję H&Mu).

    Buty są cudowne. Dwa w jednym, koturny i T-bary. To jest to czego szukam :)

    I jeszcze jedno: też byłam nieprzychylna Marimekko, jednak im częściej jestem w H&Mie tym bardzie podoba mi się jedna spódnica z tej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  40. @ Floresa: Patrzyłam, czy mi jakiś gołąb nie chce zrobić Marimekko na bluzce ;)

    @ Dulcynea: Z tą bladością się już pogodziłam. Najwyżej ze 3 razy skoczę do solarium, żeby być biała, a nie taka trupio-zielona :)

    @ Misia: Pewnie przez net można zamawiać, ale sądzę, że do Polski i tak nie wysyłają. Ja swoje ciuchy kupowałam na miejscu, w Stanach.
    A bloga zakładaj, pewnie! I koniecznie się pochwal :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Masz cudowną psychodelię a'la lata 60 na tej chustospódniczce, bardzo lubię takie wzory. Chciałabym zrobić sobie pokój w konwencji lat 60' i takiej "kopniętej" geometrii, jak z Twojej miniówy.
    Wyglądasz jeszcze bardziej świeżo, i podobasz mi się jeszcze bardziej niż na zestawie pradowym.
    Oddawaj nogi! :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja tam też narzekałam na to całe Marimekko ale ta Twoja kiecka muszę powiedzieć bardzo mi się podoba, a ogólnie wyglądasz ślicznie w tym zestawie. :)

    A wracajac do postu poniżej, ta marynarka została stworzona specjalnie dla Ciebie sztywniaro. Dwa ostatnie zestawy z marynarką w roli głównej, to coś niebywałego. Osoba która podarowała emblemat była nizwykle wspaniałomyślna i szczodra ;). To własnie dzięki niemu ta marynarka jest taka oryginalna i naprwdę rzuca się w oczy. Poza tym dobrze Ci w granacie. :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jak spod igły - to stwierdzenie pasuje tu idealnie :)
    odnośnie kiecki i całej Twojej stylizacji...

    Minimalistycznie, ale dzięki spódnicy uzyskałaś fajny efekt przełamania...

    Buty są nieziemskie...

    OdpowiedzUsuń
  44. spódnica jest fantastyczna!:)) też chcę taką!:)i czaję się na takie sandałki również białe, już miałam je na nogach ale nie bylam zdecydowana..:P pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga, który od dzisiaj zaczyna funkcjonowac!:P

    OdpowiedzUsuń
  45. ohh, that skirt is perfect!

    OdpowiedzUsuń
  46. Super te buty, ale na allegro ostatnio poszły za 44 zl :]

    OdpowiedzUsuń
  47. buty cudne, ale ja założyłabym je do cielistych rajstop.
    a TJ MAXX rządzi :)

    OdpowiedzUsuń
  48. swietna ta spodnica.
    ja tez zastanawiam sie nad kupnem koturn, takich w stylu espadrylów,ale boje sie,ze nie zrobie w nich nawet jednego kroku :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Możliwe jest też, że skusiłaś się na ten wzór, bo spódniczka miała być samodzielna. A bodziec tworzenia jest dość silny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. @ Anonim: Dzięki, że chcesz mnie dobić. Gdyby te z Allegro nie były o 3 numery za duże, to chyba by Ci się udało.

    OdpowiedzUsuń
  51. kurcze, z tym liczeniem liter w wyrazie, żeby były parzyste, to myślałam, że tylko ja jestem nienormalna ;)miło, że ktoś też tak ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. No kurcze podziwiam talent!!! Ja to nawt guzika nie przyszyje:P No i zdjecie jak zwykle piekne:))

    OdpowiedzUsuń
  53. Spódnica super, buty super :) zestaw mistrzowski!

    OdpowiedzUsuń
  54. Przepiekna spodnica, troche w stylu afrykanskim, na punkcie ktorego mam ostatnio hopla. A juz buty - marzenie! Ty to sie, Ryfka, potrafisz ubrac :) Dziobasek nie jest zazdrosny, gdy sie mezczyzni za Toba ogladaja?

    OdpowiedzUsuń
  55. Te buty są boskie! Zdobi je piękna wycinanka.. Zazdroszczę.. Ciekawe czy robią takie na płaskim obcasie, pewnie nie, bo straciłyby dużo uroku.

    pozdrawiam serdecznie
    http://mojstyl.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  56. SORRY ALE PO PROSTU TRAGEDIA
    JEDYNE FAJNE ELEMENTY TO RAJSTOPY I CZASEM BUTY
    ALE POMIMO TO POZDRAWIAM I ŻYCZE UDANYCH ZAKUPÓW

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja też znalazłam T-bary na koturnie. Są prześwietne. Sama oceń:
    http://www.allegro.pl/item612049464_brazowe_koturny_atmosphere_oryginalny_fason.html

    Kupić? :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).