Ho, ho, ho! Nastała wiekopomna chwila i dzisiaj prezentuję pierwszy w historii bloga prezentownik. Co roku z ciekawością sprawdzam pomysły na świąteczne prezenty u innych blogerów, ale sama do tej pory jakoś nigdy się do tego nie zebrałam. W sumie to dość dziwne jak na osobę, która do końca liceum (na własną wyraźną prośbę!) dostawała od rodziców mikołajkowe prezenty pod poduszkę. Pamiętam, jak na I roku studiów było mi smutno, że pierwszy raz nie przyjdzie do mnie "mikołaj", i jak się wzruszyłam, kiedy niespodziewanie późnym wieczorem 5 grudnia w drzwiach mojego pokoju w akademiku stanął Tata z reklamówką słodyczy [odgłos pociągania nosem].
Ale wracając do teraźniejszości: Przez kilka ostatnich tygodni notowałam pomysły, zapisywałam ciekawe linki, potem przez dwa dni lepiłam kolaże i myślę, że powstał z tego całkiem fajny prezentozbiór. Znalazły się w nim rzeczy, które sama mam i z których jestem bardzo zadowolona, oraz takie, które chętnie bym przytuliła. Chciałam, żeby w tym wpisie oprócz samych propozycji był jeszcze jakiś mikołajkowo-świąteczny bonus dla Was, dlatego postarałam się o kilka zniżek na zakupy oraz fajny gadżet do zgarnięcia :) No to jedziemy!
Ale wracając do teraźniejszości: Przez kilka ostatnich tygodni notowałam pomysły, zapisywałam ciekawe linki, potem przez dwa dni lepiłam kolaże i myślę, że powstał z tego całkiem fajny prezentozbiór. Znalazły się w nim rzeczy, które sama mam i z których jestem bardzo zadowolona, oraz takie, które chętnie bym przytuliła. Chciałam, żeby w tym wpisie oprócz samych propozycji był jeszcze jakiś mikołajkowo-świąteczny bonus dla Was, dlatego postarałam się o kilka zniżek na zakupy oraz fajny gadżet do zgarnięcia :) No to jedziemy!
COŚ ELEKTRONICZNEGO
- słuchawki bezprzewodowe Sudio - koniec z plączącymi się kablami (plus futerał w komplecie)
- czytnik Kindle - najlepszy spodziewany prezent, jaki dostałam (od Dzióbka)
- powerbank Kreafunk - najbardziej stylowy powerbank, jaki widziałam
- przenośny głośnik Bluetooth Groovi Ripple TP-Link (do kupienia tutaj)
- aparat Instax Mini (+ nie zapomnijcie o wkładach!) - najlepszy niespodziewany prezent, jaki dostałam
COŚ KOSMETYCZNEGO
Wszystko polskie, naturalne i w ładnych opakowankach :)
- kosmetyki do pielęgnacji brody Pan Drwal - pojedynczo lub w zestawie (pudełko można potem ukraść dla siebie ;)
- kosmetyki Phenome
- kosmetyki Mokosh
- kosmetyki Resibo - ostatnio tak wszyscy wychwalają, że sama chyba muszę spróbować
- zestaw brodacza Zew for Men
- Domowy Kosmetyk
- zestaw kosmetyków Naturativ
COŚ PAPIERNICZEGO
- pamiętnik Midori Night On the Town
- drewniany długopis Ohto - mój ulubiony
- drewniana kaczka z taśmą klejącą SUCK UK
- spinacze Midori w kształcie piesków, kotków, rowerków itd.
- Sezonownik - kalendarz warzywno-owocowy z pięknymi ilustracjami
- Traveler's Notebook - kalendarz i/lub notatnik na całe życie (z wymiennymi wkładami), w którym jestem absolutnie zakochana (w tym nieprofesjonalnym filmiku pokazuję, jak wygląda w środku)
- Creativity Planner Powidoki 2017 - coś dla osób, które w nowym roku chcą popracować nad swoją produktywnością (rozczuliła mnie codzienna rubryka "To był dobry dzień, ponieważ...")
COŚ CIUCHOWEGO
- koszulka Pokety - zwierzaczki, które wyglądają słodko, a tymczasem w kieszonce pokazują faka
- skarpetki Nanushki (fajne są też Happy Socks)
- piżama Lunaby
- zestaw Czas Zamotać do samodzielnego wydziergania czapki, swetra lub innej rzeczy (w komplecie włóczka + druty + instrukcja)
- plecak Fjallraven Kanken - zachorowałam na tego liska!
- kapcie Emu (dostępne też tutaj) - najcieplejsze, jakie miałam, w sam raz dla wiecznych zmarźluchów
COŚ DO DOMU
- kwietnik stojący Hexal design
- kwietnik wiszący Bujnie
- deska jesionowa "Marokanka" Czary z drewna
- rogata deseczka Plajster
- dwustronna stabilizująca podstawka Mughug (pisałam o niej tutaj) - są też czarne i białe plus można zamówić egzemplarz z własnym napisem
- betonowa doniczka GrowRaw (mam i ja)
COŚ CERAMICZNEGO
- talerz Bloomingville
- talerz Bloomingville
- porcelanowy kubek główka ENDE ceramics
- komplet 3 lub 6 kubków Dekory Nati
- talerz Donna Mopsdesign
- nakrapiany kubek Ilona Kostyra Art - z niespodzianką na dnie
- zestaw filiżanek do espresso Coco Ceramics dla fanów bilarda albo osobliwości
- porcelanowa cukiernica Viva l'arte z grafiką Paula Klee "Ulotka komediantów"
COŚ NA ŚCIANĘ
- plakat Orchidee Jagody Stączek
- plakaty z serii Polska Ryszarda Kai - do wyboru ponad 100 polskich miast, dzielnic i regionów (u nas wisi Zadupie i Nowa Huta)
- jak wyżej :)
- plakat Sign Language
- plakat Mapzorki z planem Kopenhagi, Paryża lub Berlina - na tekturze, gotowy do postawienia
- plakat Maptu z planem dowolnego miasta polskiego lub zagranicznego (my mamy Kraków)
COŚ VINTAGE
- kubek ze wzorkiem
- ceramiczna głowa na słuchawki
- stary telefon - idealny dla introwertyka, bo nikt nie zadzwoni ;)
- zegar vintage
- otwieracz do butelek w kształcie foki lub delfina
- walizka - do podróży albo przechowywania
- butelka apteczna - jako wazon albo do przechowywania brzydkich rzeczy
O nieeee! Ja nie mam tyle monet żeby kupić sobie w prezencie wszystko z tej listy :( Może chociaż travelera mi się uda, albo mapę Holandii z Maptu, albo ten power bank bo jest cudny! albo.... aaaa wszystko chcę ;)
OdpowiedzUsuńświetne prezenty, mogłabym dostać je wszystkie. O.O
OdpowiedzUsuńZ opcji "vintage" wszystko bym przygarnęła :D Zresztą, z elektroniką podobnie, aczkolwiek słuchawki bezprzewodowe to tylko nauszne (je trudniej zgubić).
OdpowiedzUsuńPierwszy rok na studiach- prezent na mikołajki przypadkiem znalazłam w listopadzie i już nawet przeczytałam :D Moja mama po prostu kupuje mi taką książkę, którą sama chce przeczytać... A na Boże Narodzenie chciałabym dostać wszystko, od czytnika, przez planszówki, po reprint modlitewnika królowej Bony ^^
W kwestii słuchawek, to ja uznaję tylko douszne, ale nie te dokanałowe, bo one nigdy mi się nie trzymają i jakoś mi w nich... duszno :D Z kolei w tych nausznych pocą mi się uszy :D (#dziwak) Ale Dzióbek w tym roku dostanie na urodziny (ma przed samymi świętami) właśnie bezprzewodowe nauszne (dokładnie te). Bo takie chciał. A niespodzianki są przereklamowane ;)
UsuńTe słuchawki bezprzewodowe mnie mocno zainteresowały, bo patent świetny, ale jak to działa? Opis na stronie sklepu strasznie ubogi - orientujesz się (albo Dziubek) czy one współpracują z iphonem?
UsuńNa stronie producenta (sudiosweden.com) jest informacja, że "Słuchawki Vasa Blå są kompatybilne z IPhone 7 oraz wszystkimi urządzeniami Bluetooth". Co ciekawe, one tam są o 200 zł droższe niż w podlinkowanym przeze mnie morele.net. Ja wiem, że ceny są różne w różnych sklepach, ale żeby różnica była aż TAKA?
Usuńsudio mam i to akurat dokładnie model ze zdjęcia. współpracują z iPhone nawet lepiej niż z innymi telefonami bo wówczas umieszczone na kabelku przyciski obejmują więcej opcji. Ja je bardzo lubię, mój mąż twierdzi, że spłaszczają okrutnie basy.
UsuńWłaśnie napisałam do morele.net, który model sprzedają, bo w tytule jest Sudio Vasa (model z kablem), a na zdjęciu jest Vasa Bla (bezprzewodowy). Chcę się upewnić zanim kupię.
UsuńJa bym założyła, że sprzedają to, co na zdjęciu, ale faktycznie lepiej się upewnić. Daj znać, co odpisali!
UsuńZ opóźnieniem dziękuję za odpowiedź, zamawiam te słuchawki - dzięki za Twoje podpowiedzi!
UsuńCiocia Ryfka radzi - super :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę post prezentowy zrobiony jak pode mnie:) świetne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńRyfko, jestem pod wrażeniem, chociaż przeglądy prezentowe to oklepany temat (ale który bloger się na niego nie skusi...!), to ten przegląd jest w 100% NIE-oklepany i w 100% Ryfkowy :) Każdy z wybranych przedmiotów jest totalnie w Twoim stylu, który tak cenię. Ciekawe inspiracje, przemyślanie dobrane, miód malina! Pozdrowienia :))
OdpowiedzUsuńO rany, dzięęęęki! :) Włożyłam w tego posta naprawdę sporo pracy i bardzo się starałam, żeby nie było tu przypadkowych rzeczy albo takich, które wiem, że komuś mogą się spodobać, ale mnie do końca nie leżą. Jeśli wyszło ryfkowo, a w dodatku ktoś na tym skorzysta, to mogę powiedzieć z dumą, że MISSION ACCOMPLISHED :D
UsuńZdecydowanie accomplished :)
UsuńSwietny wpis, stylowe prezenty... Szkoda ze od razu cen nie podawalas, byloby latwiej sie na niektore rzeczy nie napalac;P
OdpowiedzUsuńKurna, jeden z lepszych poradników prezentowych, jakie widziałam, for real!! Dzięki!
OdpowiedzUsuńx
Traveler's :))
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy, Ryfko! Widać, że włożyłaś w tego posta dużo pracy. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje - większość z nich widnieje na mojej "Wish list" :) Przy okazji uprzejmie donoszę, że zamówiłam swojemu chłopakowi zestaw ZEW dla brodacza i byłam zaskoczona po otwarciu paczki... O ile szczotka wygląda całkiem zgrabnie i solidnie to mydełko zdaje się być miniaturką-testerem... :| W męskich dłoniach będzie już całkiem śmiesznie się prezentować.
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć! Bo Dzióbek po przejrzeniu posta zawołał z kanapy, że ten zestaw to bym mu mogła kupić :D Jak teraz patrzę na zdjęcie, to w sumie widać, że gdyby mydła były standardowej wielkości, to ta szczotka musiałaby być ogromna. No ale jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam.
UsuńDziewczyna przesłała mi link, z myślą, że ułatwi mi to wybór prezentu dla niej, ale niestety teraz to już się całkowicie pogubiłem.
OdpowiedzUsuńHaha, może niech chociaż podpowie, w którą kategorię celować ;)
UsuńDlaczego Kanken, DLACZEGO?????
OdpowiedzUsuńDlaczego się tu znalazł? Bo mi się podoba :D
UsuńBędzie mój :)) a czy można go kupić taniej stacjonarnie na to samo hasło? obadałabym kolory na żywo :)
UsuńKasia: Musiałabyś zapytać Pana Pablo (mejlowo albo przez ich FB). Ale na pewno możesz zamówić przez internet z rabatem i odebrać osobiście na miejscu, bez kosztów przesyłki :)
UsuńNo właśnie frapuje mnie nieustannie CO urzekło cały świat w tym plecaku. I nie znajduje odpowiedzi.
UsuńKASIA, a na polarsport.pl i w ich sklepie w Warszawie do poniedziałku włącznie są 20% ;)
Nie wiem jak reszta świata, ale mnie podoba się ten hercersko-włóczykijowaty styl, kompaktowy kształt, zamek chodzący w dwie strony i rozsuwający się od samej góry do samego dołu, no i ten lisek w logo (które ponoć jest odblaskowe).
UsuńNie wiem dlaczego na świecie ale wiem dlaczego jest tak popularny w Szwecji. Lokalna marka, która stylistyką doskonale wpisuje się w skandynawski styl z braku lepszego słowa outdoorowy. Wymyślony ponad 30 lat temu bardzo się przysłużył poprawie stanu kręgosłupa u wielu szwedzkich dzieci bo wcześniej panowała moda na torby przewieszane przez ramię. Te plecaki są praktycznie niezniszczalne i poza dodawanymi wariantami w nowych kolarach są niemal identyczne z tymi produkowanymi w latach 70-tych. Mam koleżankę w pracy (mieszkam w Sztokholmie), urodzoną w 1980 roku, która do tejże pracy chodzi z plecakiem, który pamięta jej szkołę podstawową. Tkanina, z której jest wykonany jest nieprzemakalna a kawałek gąbki usztywniającej plecak od strony pleców można w każdej chwili wyciągnąć i użyć jako podkładki do siedzenia na wycieczce lub pikniku- kwintesencja szwedzkiej praktyczności. A i przy okazji model nazywa się Kånken, nie Kanken.Ja wolę model Rucksack bo jest bardziej "dorosły" ale to kwestia gustu.
UsuńWow, lagatta, dzięki za ten komentarz! Teraz napaliłam się na niego jeszcze bardziej :D
UsuńKasia: Mam potwierdzenie: rabat działa też stacjonarnie :)
UsuńBardzo przydatny post! Kilka z tych pozycji strasznie mnie kusi... Drewniana kaczka z taśmą klejącą jest kapitalna! ;D
OdpowiedzUsuńCała Dania nosi lisie plecaki Kanken! Miło, ze są doceniane także poza Skandynawią :)
OdpowiedzUsuńIdę się schować do jakiegoś kącika i popłakać, że nie zamierzasz być w tym roku moim Mikołajem. ;-)
OdpowiedzUsuńA jakbyś jednak zmieniła zdanie, to z tych piżam zdecydowanie mi się najbardziej w paski podoba. ;-))
Ryfko, to najlepsza prezentowa lista, jaką czytałam. Chyba wybiorę w końcu coś dla siebie, bo znowu nic nie dostanę ;-)
OdpowiedzUsuńKoszulka Pokety wygrała jak dla mnie - zwierzaczki sweet as fuck :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i stylowe, fajnie że starałaś się pokazać rzeczy mniej lub bardziej użyteczne - osobiście nie znoszę prezentów, które mają tylko ładnie wyglądać... Ciekawa jestem, jaki Ty masz do tego stosunek - wolisz dostawać rzeczy ładne, nie do końca potrzebne, o których na codzień raczej w ogóle się nie myśli, czy raczej praktyczne? Jednym słowem - wolałabyś mikser czy wazon vintage? :)
OdpowiedzUsuńW sumie wszystkie rzeczy, które wybrałam, są zarówno ładne, jak i praktyczne (może poza plakatami i telefonem, chociaż one służą upiększaniu wnętrza i poprawianiu humoru, a to też ważne funkcje!). Takie rzeczy i takie prezenty lubię najbardziej. Nie przepadam tylko za... niespodziankami. To znaczy w teorii lubię i zawsze doceniam gest, ale bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś dokładnie trafił w mój gust (czasem pomysł jest super, ale wolałabym inny kolor albo wzór itd.). Dlatego my z Dzióbkiem zawsze mówimy sobie, co chcemy dostać. Mało romantycznie, ale za to zawsze jest 100% zadowolenia ;)
UsuńTak więc odpowiadając na Twoje pytanie: ucieszyłabym się zarówno z miksera, jak i wazonu vintage, o ile sama mogłabym go sobie wybrać :D
Haha, mam tak samo z niespodziankami ;) zawsze wszystkim daje listy prezentów z wybranymi juz konkretnymi rzeczami bo tyle razy dostałam kompletnie nieudane prezenty (chociaż wierzę że chęci były jak najlepsze) ze wolę pokazać palcem co mi się podoba... imprez niespodzianek i tym podobnych też nie lubię.... ;)
OdpowiedzUsuńNo ładne rzeczy ! ;) Cześć Ryfko, po pierwsze-naprawdę ciekawe rzeczy, i świetnie zestawione (lista vintage spokojnie mogłaby się znaleźć w edytorialu jakiejś gazety o wnętrzach). Co najlepsze - w wyobraźni zmiksowałam sobie kilka pozycji z każdej z list i nadal ze sobą grają. Naprawdę zazdroszczę Ci spójnego stylu, to musi bardzo ułatwiać życie. Na mnie niestety robią wrażenie rzeczy z kompletnie różnych bajek, które-choć same w sobie świetne-kompletnie do siebie nie pasują...Po drugie (przepraszam będą żebry): czy mogłabys zerknąć na ten post: https://www.facebook.com/FundacjaKot/posts/1168861096483280?pnref=story i -jeśli tylko uznasz inicjatywę za niegłupią - rozważyć udostępnienie go na fb? Wiem że nie jesteś kociarą ale prócz mnie masz sporo kotolubnych czytelniczek (ta ilość komentarzy pod postem o kocich pasażerach na gapę), a ten kalendarz jest po prostu fajny! Pozdrawiam Cię serdecznie i niech moc będzie z Tobą!
OdpowiedzUsuńjeee, dziękuję Ci Ryfko za przekonanie spamowstrzymywacza do zamieszczenia mojego komentarza!
UsuńNie ma już pamiętnika :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, niektóre rzeczy szybko znikają, więc trzeba mieć refleks :( Pytałam w Escribo i ponoć dostawa tych pamiętników będzie dopiero po świętach.
UsuńAle zerknij na notatniki i pamiętniki ICONIC - są równie śliczne, szczególnie te przypominające stare książki.
Ryfko, ktory Traveler's Notebook trzeba kupić, zeby miec taki jak ten z Twojego filmu?
OdpowiedzUsuńJa mam ten większy (nie Passport size), w kolorze brązowym. Możesz kupić go z kalendarzem tygodniowym, w układzie pionowym tutaj (niestety, nie ma już brązowej okładki, tylko czarna i karmelowa)
Usuńalbo
z kalendarzem miesięcznym (w tej opcji jest jeszcze w wersji brązowej) tutaj.
Ewentualnie możesz kupić samą okładkę z notesem, bez kalendarza tutaj, a wkłady kalendarzowe dokupić osobno. Niestety, widzę, że w Escribo wszystkie wkłady na 2017 rok już się wyprzedały, więc trzeba by zapytać, czy jeszcze będą, ewentualnie poszukać innego źródła.
Posłuchałam porad, kupiłam kapcie dla zmarzluchów, pokochałam od pierwszego założenia i nie zdejmuję od ponad miesiąca. I mama pytanie - jak wyczyścić (wyprać?) to futerko? Wewnątrz buta nie jest już jasne, tylko stanowi przegląd kolorów wszystkich moich skarpet. Pomocy!
OdpowiedzUsuńHmm. Szczerze mówiąc, nie wiem, bo nigdy nie miałam takiego problemu. Moje poprzednie kapcie emu nosiłam przez 2 lata (non stop, nawet latem) i owszem, futerko było trochę przykurzone, ale nie miałam żadnych problemów z farbowaniem. Co jakiś czas zbierały się w środku ciemne kłaczki od skarpet, ale wystarczyło je ręcznie wyskubać i po problemie. Teraz mam kapcie ugg i zachowują się tak samo. Na zdrowy rozum pewnie najlepiej przetrzeć je gąbką z płynem do prania wełny, ale sama tego nigdy nie robiłam.
UsuńOk, pogugluję i dam znać, co poskutkowało. Dzięki!
OdpowiedzUsuń