15 października 2014

Miękki błękit

Kiedy przychodzę do pracy w nowej sukience i słyszę: "Ładny szlafroczek" (od koleżanki) oraz "Masz coś pod tym płaszczykiem?" (od kolegi), to wiem, że stylówkę mogę zaliczyć do bardziej udanych w mojej karierze.

Sprawczynię całego zamieszania, czyli moją nową kreację od polskiej marki My Manifesto, możecie zobaczyć poniżej. Choć z sukienkami było mi ostatnio jakoś nie bardzo po drodze, ona przekonała mnie do siebie bez problemu. Przede wszystkim spodobał mi się jej szlafroko-płaszczowo-fartuchowaty krój. Poza tym materiał, czyli gruba, mięsista bawełna, która fajnie się układa i trzyma fason, a jednocześnie jest bardzo miękka i wygodna. Fajnym detalem jest też napis na pasku (If you can dream it, you can do it). Bardzo lubię, kiedy ubrania mają takie niespodzianki: nietypowe wykończenia, podszewki z ciekawym wzorem czy zaskakujące napisy na metkach (biorą mnie te wszystkie "Wear with love" i "Made in Heaven"). W kolekcji My Manifesto wszystkie ubrania "mówią".

Zdjęcia do dzisiejszego wpisu robiliśmy w sobotę, a w niedzielę, włócząc się z Agatą (i jej wiernym Programistą) po mieście, zupełnie przypadkiem odkryłam, że ubrania tej oraz wielu innych polskich marek można obmacać, przymierzyć oraz oczywiście kupić w Forum Mody przy Forum Przestrzenie. Jeśli mieszkacie w Krakowie albo wybieracie się tu na występy gościnne, polecam wizytę w tym przybytku. Na zachętę dodam, że mają naprawdę dobrą pizzę z rukolą oraz armię leżaczków z pięknym widokiem na Wisłę.

Feeling blue
Feeling blue
Feeling blue
Feeling blue
kapelusz - Bytom
sukienka - My Manifesto (prezent od marki)
torba - Nowińska
rajstopy - Calzedonia
buty - Vagabond (model Grace)

40 komentarzy:

  1. Fajny płaszczyk ;) 100% Ryfka.
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. no to jak, masz coś pod nim? :)
    Na serio to bardzo ładna sukienka. Oryginalna alternatywa dla koszulowej sukienki dżinsowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. "co to ma być?" - moja reakcja :) Akurat płaszczo-szlafroka bym na siebie nie nałożyła, za to ciężkie buty, kapelusze i..ziemniaki uwielbiam. O
    pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł z napisem na pasku... Tekst na moim brzmiałby-"czas,kobieto,czas" :) Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie ciekawi czy to jest praktyczne rozwiązanie;p czy nie zimno tak bez kurtki? w sumie czy w ogóle jakaś by pasowała? a ten napis faktycznie fajna sprawa
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest normalna sukienka i tak ją traktuję ;) Jak jest zimniej, zakładam na nią płaszcz, a jak jest ciepło (tak jak w miniony weekend), noszę bez niczego.

      Usuń
  6. Wygląda zbyt 'płaszczowo', żebym mogła to nosić jako sukienkę, niemniej bardzo fajna stylówa Ryfciu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie przypomina płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo Ryfkowa sukienka, pasuje do Ciebie w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  9. boski szlafrok, a w towarzystwie takich dodatków to już w ogóle o mamo! najlepiej :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie takie wurzajace ludzi wdzianka czyt. Panow ktorzy toleruja tylko rozowe mini

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieeee, żadne "wkurzające". I kolega raczej nie jest wielbicielem stylu a la różowa landrynka. My po prostu lubimy się tak w pracy poprzekomarzać ;)

      Usuń
    2. a mnie się tym razem nie podoba:( sama sukienka ok, kapelusz i worek good, ale te czarne rajstopy i takie buty mi nie grają do całości. Buty i rajstopy w brązie i klimacie z lekka kowbojskim wyglądałyby o niebo lepiej

      Usuń
  11. Aaa gdybyś nie napisała, że to nie jest płaszczyk, w życiu bym nie uwierzyła! Rewelacyjna kiecka, a i mnie uwodzą takie detale na metkach jak np. na instrukcji do prania "or give it to your mother she knows what to do with it" <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdybyś nie napisała, że to sukienka, pomyślałabym, że to płaszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Buty i rajtki jak najbardziej mi pasują. Tyle tylko, ze dopiero teraz dotarło do mnie, że to... sukienka. ;)
    Nie wiem, jak pierwszy raz czytałam.
    Powiedziałabym tak - szlafrokowa wariacja na temat szmizjerki :D

    Alix (ta z piątką z przodu)

    OdpowiedzUsuń
  14. A czy da się tę sukienkę nosić jako płaszczyk też? :D Jest szałowa i Ryfkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie bardzo. Zbyt przylega do ciała, żeby można było coś pod nią nosić. Poza tym, w pasie od środka ma guzik, który trzyma wszystko na swoim miejscu, ale nie sprzyja częstemu rozpinaniu i zapinaniu. No bo to jest sukienka :) Ale płaszcze też mają, w tym jeden bardzo podobny do tej sukienki: http://www.mymanifesto.pl/sklep/plaszcze

      Usuń
  15. Przeczytałam tekst, spojrzałam na zdjęcie - kolejny ciuch 100% Ryfka 🙌 :) wyglądasz jak pułkownik.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy dobrze mniemam, że tytuł ma w sobie echo aluzji do filmu Wielki Błękit, czy to tylko moje wypaczone, filmowe spojrzenie i uwielbienie doszukiwania się kontekstów? :>

    OdpowiedzUsuń
  17. Ryfko, miło do Ciebie wrócić po paru latach :) śledzilam Twojego bloga, gdy Maffashion czy Jessica Mercedes jeszcze nie istniały za to zachwycały Twoje stylizacje, AlicePoint, PaniEkscelencji..
    Dobrze widzieć, że nadal pięknie się nosisz i rozwijasz styl.

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Sukienkę zdecydowanie można pomylić z płaszczykiem! Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wpisy są tu stanowczo za rzadko...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ryfko, to zabawne, jak krzyżują się niektóre drogi. Odkryłam Twój blog w 2008 roku i od tamtego czasu regularnie do Ciebie zaglądam, choć komentarzy nie piszę [ten typ tak ma.. ;)]. Ale dziś muszę zrobić wyjątek, bo wspomniałaś we wpisie o Forum Mody, które Ci się spodobało w swojej formule, a które dla mnie jest ostatnimi czasy szczególnie ważne - stawiam tam pierwsze kroki jako twórczyni marki Atelier Tiu. Mam nadzieję, że będąc tam następnym razem wpadniemy na siebie i będę mogła przybić Ci piątkę [a nie tylko czytać wpisy na blogu i przypadkiem zauważać na Czarnowiejskiej ;P].

    Pozdrawiam ciepło. : )

    OdpowiedzUsuń
  21. Droga Ryfko,
    trafiłam tu kilka lat temu zupełnie przypadkiem wpisując w wyszukiwarkę hasło"koszulka Bon Jovi";p
    Od tego czasu jestem z Tobą, choć nie komentuję. Ale dzisiaj musiałam się odezwać. Wyglądasz absolutnie obłędnie. Jestem zachwycona Twoim stylem, jego konsekwencją! Sukienka mnie urzekła i gdy spojrzałam na zdjęcia, pomyślałam sobie, że pasujecie do siebie, jak nikt inny;p Cieszy mnie to, że w dobie sponsorów, darmowych ciuchów i ogólnego przesytu blogerkami (przynajmniej dla mnie) wciąż jesteś sobą i wybierasz to, co naprawdę do Ciebie pasuje. Pozdrawiam Cię serdecznie i pamiętaj, że mimo braku komentarzy są ludzie, którzy zaglądają tu regularnie:)


    Hania (też fanka BJ:p)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten kolor coś w sobie ma, podoba mi, ale obawiam się, że do mnie by ie pasował.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sukienka super, Ty masz wydanie jesienne , a ja mam taką , ale na ciepłą wiosnę, jest z krótkim rękawem i cieńszego materiału, tez miałam zapytanie " co mam pod płaszczykiem " , więc nie jesteś sama. Pozdrawiam i zapraszam do siebie,blogowej babci


    OdpowiedzUsuń
  24. piękny płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  25. what a nice hat! awesome blog

    OdpowiedzUsuń
  26. Ryfko, wielka prośba - mogłabyś zdradzić, jaki masz rozmiar tej sukienki na sobie oraz jakiego jesteś wzrostu? Przymierza się do zakupu, ale na stronie sklepu internetowego nie ma żadnych podanych wymiarów....

    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 173 cm wzrostu, a sukienka to rozmiar S.

      Usuń
    2. Bardzo Ci dziękuję :) tez mam 173cm, budowę podobną, więc chyba na S-kę się zdecyduję :)

      Usuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).