29 lipca 2009

Bon Jovi 4 ever

O ile z modą żyję w tak zwanym wolnym związku i zdarza mi się przeskakiwać z kwiatka na kwiatek, o tyle muzycznie jestem wierna jak pies i w moim sercu od kilkunastu lat niezmiennie gra Bon Jovi. Mieszanka rocka, popu, country i rozczochranych włosów - tego nic nie przebije. Słucham ich piosenek na okrągło i jakoś nie mogą mi się znudzić. Zwłaszcza te starsze, z przełomu lat 80. i 90., jak Livin' On A Prayer, Bad Medicine czy I'll Sleep When I'm Dead. No i wiadomo - ballady... Wstyd się przyznać, ale 8 lat temu dałam się zbajerować tekstem pt.: "Ja też uwielbiam Always!" [wszyscy razem: "O, ludzka naiwności!"]. No ale dzięki temu przynajmniej ma mi kto robić zdjęcia na bloga ;)

W świetle powyższych wynurzeń naprawdę nie wiem, jak to możliwe, że do tej pory nie miałam w szafie koszulki mojego ulubionego zespołu. Dopiero kiedy niedawno zobaczyłam to zdjęcie i omal nie umarłam z zazdrości, postanowiłam naprawić to karygodne niedopatrzenie. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję założyć ją na koncert Bon Jovi w Polsce. A zaraz potem zdjąć i wrzucić na scenę! ;)

Więcej w temacie:
Strona zespołu
Oficjalny fanclub Bon Jovi
Oficjalny fanclub Bon Jovi w Polsce

kapelusz - H&M, dział męski
naszyjnik ten co wszyscy - H&M

koszulka Bon Jovi - Diesel (Allegro)

spodnie - Levi's

torba - Ochnik

japonki - White Mountain

7 lipca 2009

A jednak się kręci - już drugi rok

Kilka dni temu Szafa obchodziła drugie urodziny. 2 lata, 2 przerwy, 110 postów i około 5500 komentarzy - kawał blogowej historii. Szkoda, że przed pierwszą rocznicą mi odbiło i blog był "nieodwołalnie" zamknięty. Dziś sobie tego nie wyobrażam. Za dużo radości mi to sprawia, mimo że nie dodaję nowych wpisów zbyt często (a może właśnie dlatego?).

Kiedy dwa lata temu zaczynałam, nawet mi się nie śniło, że tak się to wszystko rozkręci. Rozkręciło się, ale wiem, że to tylko częściowo moja "zasługa". Nic by z tego nie wyszło bez mojego Fotografa, a właściwie Współautora Bloga i jednocześnie Najwierniejszej Szafowej Cheerleaderki. Mimo że rzadko go tu opiewam (bo własnych brudów nie należy prać publicznie ;), to jestem mu ogromnie wdzięczna za to, że od samego początku mi kibicuje, że do naszych "sesji" zawsze podchodzi z entuzjazmem i cierpliwością, że nie marudzi, nie krzyczy, nie wzdycha, nie przewraca oczami i nie mówi: "O Jezu, ale wymyślasz"... ;) Szafa nie istniałaby też bez Czytelników, bo pisanie w próżnię to żadna frajda. Dlatego dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze, hektolitry wazeliny, cenne informacje, zakupowe podpowiedzi, a przede wszystkim za kumanie cza-czy :)

No i niech się dalej kręci!

melonik - Allegro
plisowana sukienka - Troll (
ma paryski wzór, normalnie układa się tak i jest żywym dowodem na to, że nie należy programowo omijać żadnych sklepów, zwłaszcza w czasie wyprzedaży)

sweter - Zara
 
legginsy - Gatta (już nigdy nie będę marudzić, że w Calzedonii wszystko jest dwa razy droższe - teraz wiem dlaczego)
baleriny - Topshop (e-bay)

6 lipca 2009

Szafiarki w Newsweeku

Kto żyw do kiosku po najnowszego Newsweeka! W dzisiejszym numerze (28/2009) znalazł się całkiem spory artykuł o szafiarkach (autorstwa Mai Gawrońskiej). Naszą sektę reprezentują w nim Aife, Alice, Harel, Styledigger i ja. Wypowiada się też socjolog Marta Klimowicz, która od dłuższego czasu przygląda się szafiarkom jako społeczności.

Artykuł w całości można przeczytać tutaj :)

Aktualizacja: Na stronie Newsweeka pojawił się również mały bonus w postaci krótkiego przeglądu naszych blogów. Wygląda na to, że kariera Pierwszej Bikejki RP stoi przede mną otworem ;)