Zazdrościłam pewnej pani, że potrafi jednocześnie wyjść w domu i zostać pod kołdrą, a tu proszę, mogę jej teraz przybić piątkę, bo ostatnio śmigam po ulicach, nie ruszając się spod koca. W dodatku udaje mi się idealnie ukryć moją szarą kurtkę, na którą nie mogę już patrzeć, bo chodzę w niej prawie 4 lata. Miałam się jej pozbyć, ale okazała się idealną podkładką pod kocoponczo, więc póki co wyrok w zawieszeniu.
Oprócz poncza swoją blogową premierę mają dziś... sztruksy. Tak, tak, sztruksy. Ostatni raz spodnie z tego materiału nosiłam chyba w liceum. Od tamtego czasu omijałam je w sklepach szerokim łukiem, aż do listopadowej imprezy Wranglera, kiedy je przymierzyłam i pomyślałam: "A właściwie czemu nie?" I absolutnie nie ma tu nic do rzeczy fakt, że były to jedyne spodnie w moim rozmiarze ;)
No i na koniec wisienka na torcie, czyli buty, którymi chwaliłam się już na Fejsie i które po prostu UWIELBIAM. W poprzednim życiu musiałam być chyba gwiazdą country, bo najpiękniejsze, najzgrabniejsze szpilki nie są w stanie wywołać u mnie takiego ślinotoku, jak kowbojkopodobne buciory*. Nawet jeśli mam już 3 pary podobnych.
* Podobno to nie kowbojki, tylko kawaleryjki. W takim razie najwyraźniej byłam członkiem gangu motocyklowego. Tys piknie.
Oprócz poncza swoją blogową premierę mają dziś... sztruksy. Tak, tak, sztruksy. Ostatni raz spodnie z tego materiału nosiłam chyba w liceum. Od tamtego czasu omijałam je w sklepach szerokim łukiem, aż do listopadowej imprezy Wranglera, kiedy je przymierzyłam i pomyślałam: "A właściwie czemu nie?" I absolutnie nie ma tu nic do rzeczy fakt, że były to jedyne spodnie w moim rozmiarze ;)
No i na koniec wisienka na torcie, czyli buty, którymi chwaliłam się już na Fejsie i które po prostu UWIELBIAM. W poprzednim życiu musiałam być chyba gwiazdą country, bo najpiękniejsze, najzgrabniejsze szpilki nie są w stanie wywołać u mnie takiego ślinotoku, jak kowbojkopodobne buciory*. Nawet jeśli mam już 3 pary podobnych.
* Podobno to nie kowbojki, tylko kawaleryjki. W takim razie najwyraźniej byłam członkiem gangu motocyklowego. Tys piknie.
ponczo - prezent od VintageShop.pl
kurtka (której na szczęście nie widać) - Orsay
spodnie - prezent od Wrangler Polska
rękawiczki - stragan uliczny
torba - Ochnik
botki - Russell & Bromley (targ na Placu Nowym)
uwielbiam czytac twoje posty!
OdpowiedzUsuńjestes jedyna blogerka ktora pisze z sensem i wywoluje u mnie napady smiechu;p
marg
Potwierdzam.
Usuńmia
Oj tak tak, ja także w tym miejscu mogę umieścić mój wpis :) Uwielbiam twoje notki wprowadzające do stylizacji. Mogę nawet powiedzieć,że jestem ich fanką, a co :)
UsuńNO PROSZĘ WRESZCIE UDAŁO MI SIĘ COŚ SKOMENTOWAĆ PO PRAWIE ROKU CZYTANIA :)
OdpowiedzUsuńPONCZO TEŻ ZNAJDUJE SIĘ NA MOJEJ LIŚCIE NA WIOSNĘ BOWIEM MA ZAKRYWAĆ I CHRONIĆ PRZED WIOSENNYM CHŁODEM MÓJ BRZUSZEK Z LOKATOREM :)
Sztruksy.. oo.. nie przypominam sobie kiedy kogokolwiek w nich widziałam ; DD
OdpowiedzUsuńoj nie, nie zawijać, skrócić koniecznie
OdpowiedzUsuńNie, właśnie nie skracać, tylko zawijać! ;)
UsuńFajna torebka, nowa?
OdpowiedzUsuńNie, uprana w Perwollu!
UsuńTęsknię za czasami, kiedy ciuchy prezentowane u Ciebie były z SH SH SH. Teraz wszystko jest od sponsorów, szkoda :(
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, nie przesadzaj, nie wszystko.
UsuńPo drugie, odmówiłabyś, gdyby fajny sklep zaproponował Ci wybranie sobie jakiegoś fajnego ciucha? Jeśli tak, to szczerze podziwiam.
w liceumj? Hmmm, to chyba jesteśmy w podobnym wieku, bo pamiętam jak zajeżdżałam kolejne pary, takich ciemnozielonych na zmianę z khaki, ech...
OdpowiedzUsuńA czy ujdzie mi płazem, jak będę polecać swoją i Leny relację z pkazu P&B? Bo niektóre rzeczy rewelacja, zwłaszcza pomarańczowa spodnica asymetryczna: http://lenalona.blogspot.com/
Jeżu,ale zaskoczenie! stęsknionam była za tą Ryfkową pisaniną. A kocyk boski ! ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię oglądać, ale przede wszystkim czytać!
OdpowiedzUsuńSztruksy...ja jeszcze nie zdążyłam się do nich na nowo przekonać, chociaż ktow ie, kiedyś, wieki temu je lubiłam. Poncho ma bardzo fajny wzór. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowna stylizacja!
OdpowiedzUsuństrój idealnie do Ciebie pauje, a każdy Twój tekst czytam z ogromną przyjemnością!
OdpowiedzUsuńpewna pani (z podanego linka) wygrywa po calosci!!!! :DDDD
OdpowiedzUsuńhttp://justkat-kat.blogspot.com
beznadzieja
OdpowiedzUsuńniestety, nie podoba mi sie ;/
OdpowiedzUsuńPo pierwsze stanowcze NIE...dla tej częstotliwości umieszczania wpisów, uprzejmie prosimy o więcej;-)
OdpowiedzUsuńPo drugie to też pamiętam kilka par sztruksów z czasów podstawówki i liceum, a potem nic, mimo że moda "powraca" i co chwile mamy jakieś odkrywcze nowe trendy z przed kilku lat to jakoś te biedne sztruksy są ciągle w zapomnieniu, ciekawe czemu?
No właśnie, marmurki wróciły, dzwony wracają, a sztruksy ciągle na cenzurowanym :)
UsuńKapitalnie wyglądasz:D A sztruksy w ogóle nie wyglądają na sztruksy:) Ja mam z nimi podstawówkową traumę kiedy to się tak rozlazły że spokojnie mogłam w nich robić jako prekursorka hiphopowego składu (a na tamte czasy to łohohoo, mogłam jeszcze rządzić na dzielni:P). Ponczo - kocyk me gusta:) i buciory!:)
OdpowiedzUsuńidealny strój na troszkę cieplejsze spacerki :)
OdpowiedzUsuńŁadnie :)!
sztruksy i ponczo = udany duet... coś mi się zdaje, że niedługo na blogach pojawią się naśladowczynie;) może ja się na sztruksy skuszę;)
OdpowiedzUsuńOch jej :( Wszystko jest teraz u Ciebie od sponsorów, jakież to straszne. Ciekawe ile zapłacił Ci Stragan Uliczny za tę reklamę ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym drobnym "ale" wszystko jest meega :)
Pozdrawiam!
:DDDDDD heheheh też mnie rozwalił ten komentarz od Anonima:DDD
UsuńPani Ryfko zostanie Pani moją siostrą ?!
OdpowiedzUsuńNo, no, tylko nie pani! ;)
UsuńRyfka, uwielbiam Cię !
OdpowiedzUsuńB
Kocoponczo rządzi! I w ogóle ślicznie, pięknie i takie tam :)
OdpowiedzUsuńPoncho kocham, zazdraszczam i pędzę kupić podobne, dałaś mi impuls :-)
OdpowiedzUsuńpiękny zestaw :))
OdpowiedzUsuńSuper kolor spodni...tylko nie zawijaj, bo kiepsko to wygląda...fajnie że zrobiłaś kam bak.
OdpowiedzUsuńButy rewelacyjne, ponczo też, świetnie wyglądasz !!
OdpowiedzUsuńnareszcie post!!! sztruksy ciekawe, ja w czasch liceum namiętnie nosiłam bordowe
OdpowiedzUsuńświetne kolory i naprawde rewelacyjne kawaleryjki :)
Też miałam bordowe! Sztruksowa piona! :)
UsuńA ja rozpłynę się w zachwycie co do butów - mogą być i kawaleryjki, w końcu motocykle też parę koni mają :D.
OdpowiedzUsuńNo i zdjęcia robione koło mojego starego akademika :) łezka mi się w oku zakręciła z sentymentu.
To też mój stary akademik! Mieszkałam na bloku A :)
Usuńponczo absolutnie fantastyczne!
OdpowiedzUsuńNawet kocoponczo nie jest zdolne Cię postarzyć!
OdpowiedzUsuńfajna czapka ;D zapraszamy do nas : devicest.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJestes strasznie zaspana na tym zdjeciu:> Wszystko ładnie i w dokładnie Twoim stylu ale te buty są strasznie masywne i jakoś do mnie nie przemawiają. No ale ważne, że Ty masz ślinotok:) Pozdrawiam i chcemy więcej postów!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcie robione o 8.00 rano, ale moim zdaniem nie wyglądam na zaspaną - ja po prostu mam taką twarz ;)
Usuńświetne buty;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój sposób pisania! Zawsze czytając twoje notki wraca mi humor! ;)
OdpowiedzUsuńCiociu Ryfko buty masz (te na zdjęciach to nie kowbojki, to kawaleryjki, kowbojki mają ścięty obcas i inny szpic), na wiosnę pewnie pokażesz nam swego Choppera :D
OdpowiedzUsuńponczo - bajka :) :)
OdpowiedzUsuńwww.stylishmaniac.blogspot.com
Mogłabyś z powodzeniem przekwalifikować sie z szafiarki na felietonistkę. Bo z modą jest ok, ale za to pisanina: miodzio. Bo kogo, jak kogo, ale Ciebie, to można czytać i czytać. Dlatego pisz trochę częsciej i dłużej:-)
OdpowiedzUsuńStylizacja? Nie, raczej nie. Ale kowbojski styl pasuje Ci idealnie. Z tym, że w innych zestawach było lepiej.
Nie wiem, czy lubisz tego aktora, ale Twoje kowbojskie/country/narzucone na siebie ciuchy przywodzą mi na mysl styl Jeffa Bridgesa.Z Prawdziwego Męstwa, czy Szalonego Serca. A dzisiejszy Twó zestaw też do tego pasuje: taki ciuch, co można się w nim walnąć na zachodzie na werandzie, kapelusz na oczach, nogi wgórę, trawka w ustach i olać wszystko. I to jest super.
Kasia
Kasia, trafiłaś idealnie! Wielbię Jeffa Bridgesa :) Dla mnie to ideał faceta. Żadne Brady Pitty i Johnny Deppy nie dorastają mu do pięt!
UsuńMnie do sztruksów nawet TY nie przekonasz:)! Ponczo super:)
OdpowiedzUsuńXX
Dzięki za wszystkie komentarze! Ale przestańcie już z tym moim "wspaniałym pisaniem", bo naprawdę przeginacie :)
OdpowiedzUsuńOK., zatem piszesz: byle jak, za często, za dużo, bez pomysłu… może wystarczy, bo jeszcze ktoś w to uwierzy? (;
UsuńNo, od razu lepiej! :D
Usuńpiekny ten koc!
OdpowiedzUsuńTy to uroczo wyglądasz we wszystkim :) a słowo "kocoponczo" wprawiło mnie w tak dobry nastrój, że zamierzam na stałe zapisać je w mojej pamięci hihihihi :)
OdpowiedzUsuńp.s. a co do pisania-wszyscy mają rację Ryfko! nie zagłuszysz tłumu! :P
http://dr-mouse-in-the-house.blogspot.com/
Ponczo ? ... aż tak... o nie, zwykły koc :(
OdpowiedzUsuńŚwietna torebka ^^
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie^^
pisz częściej! uwielbiam Cię czytać Izabela
OdpowiedzUsuńNanka: Ryfko, znalazłam kurtkę, która mi się bardzo ale to bardzo z Tobą kojarzy: http://www.crowsnesttrading.com/product/14198?green=A2131C22-9A9C-5495-AD9C-A894E7AD53DB
OdpowiedzUsuńPiszesz fajnie ale odwiń się z tego koca;)
OdpowiedzUsuńmasz iście szelmowski uśmiech moja droga!
OdpowiedzUsuńjak sam jeff bridges!
i mi się mogą nie podobać kowboje/gangsterzy motocyklowi itepe, nieważne, nie bądźmy małostkowi, lubię szalenie Twojego blogaska i życio-podejście, o matko-szafo!
skłony, ukłony!
Ale super super super, skonczyl sié ryfkowy post,
OdpowiedzUsuńAle swietnie swietnie swietnie, jest u Ryfki nowy post!!!
Czyz to nie bylo genialne w swej prostocie???^^
No, w kazdym razie ze szczerego serca:)
K
Dzięki! Czuję się jak prawdziwa muza ;)
UsuńPierwszy raz zajrzałam na twojego bloga i nie żałuję! Bardzo fajnie się czyta twoje posty, a twój styl jest po prostu rewelacyjny! Ta stylizacja szczególnie mi sie podoba. Mimo, ze wcześniej nie lubiłam ani ponczo (wybacz, nie wiem, jak sie to odmienia. ^^ ), ani sztruksów, a nawet takie buty do mnie nie przemawiały - teraz wszystko to zaczęło mi się podobać! ^^ Czekam z niecierpliwością na kolejne posty! :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lilianka. :)
Gdyby nie ten kocyk to wszystko bylo by ok. Jeszcze spodnie by skróciła,nie lubie tak podwijac ale ja to ja
OdpowiedzUsuńI w takim wdzianku można wyjść na dwór mimo, że jest tak ogromny mróz. U nas w Białymstoku -20 stopni! Ale jakoś sobie radzimy, jesteśmy uodpornieni! :))))
OdpowiedzUsuńEwa
Też marzę o takim kocu, choć ja myślałam bardziej o czymś trochę lżejszym, na wiosnę, w intensywniejszych kolorach.
OdpowiedzUsuńChyba bardzo lubię twój stajl.
I pisz częściej, Ryfeczko, bo Fejs mi nie wystarcza!
No po prostu świetnie! Fantastycznie wyglądasz :) A te buty - cuudo!
OdpowiedzUsuńPiszesz wspaniale! Stylizacja tez baardzo fajna.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na naszego początkującego bloga (o modzie i nie tylko)
http://livecreatehavefun.blogspot.com/
Pozdrawiam!
P.S
Jestem po przeczytaniu rad dla początkujących bloggerek. Dzięki za napisanie czegoś takiego, Świetne! :)
świetne to ponczo, ma wspaniałe jesienne kolory :)
OdpowiedzUsuńB. extra blog, zdecydowanie super ubrania (+niebieskie sukienki polarowe i wpis o robieniu torebki - czad!) i fajnie piszesz - z wyłączeniem reinkarnacji nawet byłoby b. fajnie, ale to wszystko psuje. Obrzydza mnie myśl, że mogłabym być kimś innym wcześniej, albo -co gorsze - czymś innym (fu!)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sztruksy . Nienawidziłam tych spodni, ale jak patrzę na ciebie to zaczynam je lubić . Koc świetny, ale jak na niego patrzę to trochę za szary . Buty- uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńnice outfit!! cute poncho too! :) you know they're original from peru :P you r beautiful!
OdpowiedzUsuńi also live in poland.. but im really from peru.. recently married to a polish guy and this is my blog on design and more personal stuff :)
http://evedeko.blogspot.com/
Kocham koce! :)
OdpowiedzUsuńWierną fankę zżera ciekawość co to za nową "prawdziwą pracę" masz...zdradź proszę ...choćby kalamburem alboco :)
OdpowiedzUsuńpozdro
katia
Te butki to odmiana sztybletów :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńteż mam ponczo:D jest cieplutkie i super;D Również założyłam bloga dopiero zaczynam dodawać posty zapraszam http://my-blue-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTag "sponsoring" od czasu gdy usłyszałam o nowym filmie Małgorzaty Szumowskiej(która w zwiastunie nie wiedzieć czemu została Małgośką) zaczął budzić delikatny niepokój ;> Ostatnio zauważam chyba ze zdwojoną siłą jak zwykłe słowa nabierają negatywnego znaczenia, nie dobrze się dzieje w moim słowniku, oj nie.
OdpowiedzUsuńSztruksy takie jak lubię, czyli nie przypominające sztruksów z daleka. Cieniutkie prążki mi się podobają.
Pozdrawiam ;)
te buty są cuuuuuuudo!!!!!!!!!!!kocyk też masz fajne, a powrót do przeszłości też super, bo ładne nóżki masz i chyba we wszystkim Ci dobrze:)
OdpowiedzUsuńKto to jest na zdjęciu?Jak mozna się z Tobą umówić.Pozdrawian.Krzysiek
OdpowiedzUsuńryfka juz wiosna .Obudz sie i napisz cos.Tesknie
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie potrafiłam się przekonać do ponczo ale muszę przyznać że się dobrze w nim prezentujesz.
OdpowiedzUsuńRzadko można teraz spotkać kogoś na ulicy w sztruksowych spodniach, a szkoda...
Ja tak lubię spodnie sztruksowe że ostatnio kupiłam sobie nawet ciążowe spodnie sztruksowe z takim elastycznym panelem na brzuch, ale to akurat nie był dobry zakup bo przy tych upałach ten panel strasznie grzeje w brzuszek.
Mogłam sobie kupić sztruksowe spodnie ciążowe ale takie pod brzuch.