1 maja 2019

100% lumpeks

NIESPODZIANKA! Tęskniłyście? :D Takiej długiej przerwy w blogowaniu to jeszcze nie miałam! Obwiniam o wszystko Instagram Stories, które tak mnie wciągnęły, że teraz to praktycznie mój drugi dom. Więc jeśli tutaj i na FB nic się nie dzieje, to najprawdopodobniej siedzę właśnie tam i chwalę się nowym liściem fikusa lirolistnego, polecam jakiś serial albo robię darmowy PR papierowi toaletowemu z makulatury. Bardzo przypasowała mi ta krótka, dynamiczna i ulotna forma, jednak dzisiaj wracam do korzeni. I to nie tylko jeśli chodzi o medium, ale i o ciuchy.

Jakiś czas temu postanowiłam ograniczać zakupy  w sieciówkach. Jestem realistką, więc nie łudzę się, że zrezygnuję z nich całkowicie, bo jednak czasem po prostu nigdzie indziej nie ma tego, co mi jest potrzebne, w dokładnie takiej formie, jaka mi się umyślała (tak było np. z kostiumem kąpielowym), a czasem (rzadko) coś tak bardzo mi się spodoba, że nie potrafię oprzeć się pokusie. No nie jestem święta. Staram się jednak przestawić bardziej na ciucholandy i polskie marki i... idzie mi nie najgorzej. W 2018 roku połowa nowości w mojej szafie pochodziła z tych dwóch źródeł. Mam nadzieję, że w 2019 ten wynik będzie jeszcze lepszy.

Dzisiejszy zestaw w 100% pochodzi z drugiej ręki (łącznie z koszulką w marynarskie paski, którą mam pod spodem). Teczkę już kilka razy pokazywałam, podobnie jak botki (hejterzy tych "topornych buciorów", jesteście tu jeszcze?). Nowością, a przy okazji sporym zaskoczeniem są spodnie, bo to część garderoby którą najtrudniej mi upolować w lumpeksach. Ale mniejsza o nie, bo gwiazda tego zestawu jest jedna i jest nią oczywiście kurtka.

Znalazłam ją w lumpeksie chwilę po tym, jak sprzedawczyni próbowała mnie przegonić spod wieszaka, przy którym grzebałam, "bo to jest dział męski, proszę panią!" Wskazówka dla początkujących szperaczek: na działach męskich ciuchy są zwykle o wiele fajniejsze i lepszej jakości (zwłaszcza koszulki i swetry). Kiedy zobaczyłam tę kurtkę, nie mogłam uwierzyć, że nikt wcześniej tego cacka nie kupił. Mój ulubiony robotniczy styl, dziwaczne kształty kieszeni, najlepszy kolor, czyli granat, świetny skład (54% wełna, 20% bawełna, 8% jedwab, 13% nylon i 5% poliester), a do tego nówka sztuka, jeszcze z metką! W domu z ciekawości wyguglałam markę, bo nazwa Garbstore absolutnie nic mi nie mówiła, i okazało się, że oni specjalizują się w ubraniach inspirowanych brytyjską, francuską i japońską modą tworzoną po II wojnie światowej, a takie kurtki chodzą u nich mniej więcej po 265 funtów, czyli jakieś 1200 zł! Nie żebym miała jakieś specjalne jaranko na drogie marki, ale jak pomyślę, że dałam za nią 44 zł, to  cieplej mi się robi na moim cebulowym serduszku.

Uprzedzając pytania o fajne lumpeksy w Krakowie: nie mam ulubionych i szczerze mówiąc, nie bardzo wierzę w "fajne lumpeksy". Od zawsze buszuję w takich, które mam w miarę blisko albo które akurat mijam po drodze, najczęściej sieci Biga Styl, Dawo czy Artus. Dawno, dawno temu napisałam posta ze wskazówkami dotyczącymi lumepksowych polowań, w którym podałam kilka adresów (dalej działają, mimo że już  w nich nie bywam, bo teraz mieszkam w innej części miasta).

Secondhand total look
Secondhand total look
Secondhand total look
Secondhand total look
Secondhand total look
Secondhand total look
Secondhand total look

kurtka - Garbstore / ciucholand
koszulka - ciucholand
spodnie - New Look / ciucholand
teczka -  vintage / SklepVintage.pl
buty - Russell & Bromley / targ staroci

21 komentarzy:

  1. Myślałam, że tylko ja jestem na tyle dziwna, żeby z lubością wykupywać męskie swetry ;) Mój najlepszy zakup to swter w morskozielonym kolorze o składzie wełna i jedwab 50/50 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezła zdobycz! Ja na damskie swetry czasem już w ogóle nie zaglądam, bo tam 99% to cienkie, porozciągane sieciówkowe szmaty. Szkoda czasu. Wszystkie porządne swetrzycha mam z działu męskiego (mój najlepszy łup to 100% kaszmir!).

      Usuń
  2. porada z męskim nie działa, jeśli jesteś mała i drobna - wtedy prędzej dziecięcy.😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt. Przez mój wpis przemawia 172 cm umiłowania do luźnych ciuchów ;)

      Usuń
  3. Kocham lumpy!!!! Tylko ze ja jestem bardziej sweterkowa dziewucha i pierwsze co robię to idę własne na dzial z swetrami, a tam jakie cuda!!! Swetry 100% kaszmir we wszyyskich kolorach tęczy po 9 zł, najmniej zapłaciłam 2 zł :) swetry kocham i coraz bardziej poluje na różne kolory :) na początku była wełna ale teraz przerzuciałam się na kaszmir i to jest coś, ahh. W każdym razie tak jak Ty walczę z sieciówkami! A że na droższa rzecz, z polskiej marki mogę sobie pozwolić raz w roku (biedna studentka) to zadowalam się lumpami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! Mam 2 swetry z kaszmiru (oba z drugiej ręki), ale uwielbiam go zwłaszcza w postaci czapek i szalików, bo jest milutki i nie gryzie, a bardzo grzeje (niestety, w lumpach nie mogłam spotkać, więc padło na COSa i H&M).

      Usuń
  4. Ja uwielbiam polować na jedwabne apaszki. Hermes za 2 zł to mój hit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie planuję zapolować. Ostatnio widuję u blogerek gumki do włosów oblekane materiałem, często właśnie jedwabiem, które u polskich projektantów kosztują często koło 100 zł. Wymyśliłam, że kupię w lumpie chustkę albo koszulę z fajnym wzorem i sama zmajstruję sobie coś takiego :D #CebulaDIY

      Usuń
    2. Polecam! 3zl za apaszkę w panterkę w lumpeksie (uwielbiam ten wzór), włosy w koka + owinięte apaszką. Zakochałam się w tym trendzie! <3

      Usuń
  5. Prawie jak przodowniczka pracy z Kombinatu Metalurgicznego w Nowej Hucie :) cudnie:)
    A co do łupów seconhandowych- najwieksze swetrowe perelki i tak udaje mi sie wyłowić w mniejszych miejscowościach. Kraków tez bywa łaskawy pod tym wzgledem, ale na takie cudenka typu kaszmir 100% za 5 zł nie jest tak łatwo trafic :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ryfko! Jeśli masz czasami czas rankiem, to warto się przejść po małych ciucholandach w "głębokiej Hucie" :) np. ja lubię okolice osiedla Szklane Domy :) mam tęczę golfów 100% wełna, zakupionych w dniu wielkiej dostawy "wszystko po 2 złote".

    Zestaw podobałby mi się idealnie, gdyby nie ściągacze przy kostkach. Bez nich byłoby "*cmok*". Ale, to trzeba mieć szczęście, żeby ta kurtka pasowała na Ciebie tak nieprzyzwoicie dobrze, zwłaszcza w ramionach. Chyba masz obecnie szczęście. Lepiej nie przegapić i wysłać totka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rano mówisz? To raczej nierealne :D Zresztą ja nigdy nie chodzę do lumpeksów rano, zwłaszcza w dzień nowej dostawy, bo to jest dla mnie zbyt ekstremalne przeżycie. Ale i tak obczaję okolicę, o której piszesz. Dzięki!

      Usuń
    2. W zasadzie to nie wiem, chyba obojętne, to zazwyczaj ja tam jestem rano (tak koło 12tej), więc wydawało mi się, że tak trzeba...(mini facepalm, za logikę). Tak naprawdę, chyba nie ma znaczenia :D
      Nawet może lepiej później, rano jest dużo starszych Pań, potem, w porze obiadowej albo popołudniem może być luźniej :D

      Usuń
  7. 100% ryfkowatosci 😍 na męskich działach najlepsze rzeczy, potwierdzam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć,
    Można nie lubić takich butów? Poważnie? A kurtka świetna. Jest super oryginalna i nigdy podobnej nie widziałam, a bardzo mi się podoba. Jakby była ciut dłuższa jako płaszcz, to już w ogóle byłaby perfekcyjna :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta pani na drugim planie pieknie wpisuje sie w styl :)

    OdpowiedzUsuń
  10. naaareszcie! gratuluję kurtki, bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi też sie kiedys udał taki lumpowy łup. Kupilam płaszcz jesienny jakiejś randomowej firmy za 40zl. Poszperałam w internecie i okazało się że jest z jakiejś angielskiej firmy która ma płaszcze po 200-250 funtów :o obecnie mój ulubiony płaszcz tez jest z używaka, bardzo lubię jego krój i to jak w nim dobrze wyglądam.

    OdpowiedzUsuń
  12. "cebulowe serduszko"������

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Buty! <3 A czy napiszesz, jak o nie dbasz, ze sa tak piękne wciąż? Ze może prane w Perwollu, czy coś :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).