22 listopada 2013

Rycząca czterdziestka

Dziś obchodzimy mały jubileusz. Moja słynna torba pojawia się na blogu dokładnie po raz czterdziesty! Wszystkich postów ciuchowych było do tej pory 170, więc jest to wynik absolutnie rekordowy. Żeby było ciekawiej, dziś mija dokładnie 5 lat od jej premierowego występu. I ciągle jest to jedna z moich najulubieńszych rzeczy oraz jedne z najlepiej wydanych pieniędzy (spośród tych przepuszczonych na ciuchy i dodatki, rzecz jasna). I mimo że przy każdym naszym spotkaniu Styledigger próbuje ją ode mnie odkupić, ja nie mam najmniejszego zamiaru z moją "ryczącą czterdziechą" się rozstawać (sorry, Digger).


PS W tamtym poście też miałam na głowie czapkę z Celapiu. Przypadek? Totalny. Ale jakże piękna klamra!

PS 2 A skoro już jesteśmy przy datach i terminach: na moim paźwiatraku do niedzieli trwa przefajny (dzięki rewelacyjnym zgłoszeniom) konkurs kalendarzowy. Jeśli - tak jak ja - bez kalendarza nie wyobrażacie sobie życia, zapraszam tędy.


czapka z uszami - Celapiu
płaszcz - Zara (nówka sztuka)
dżinsy - Lee
rękawiczki - stragan uliczny
buty - Russell & Bromley (targ na Placu Nowym)
torba - Ochnik

54 komentarze:

  1. Ładny płaszcz, ale taki "nieryfkowy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja od jakiegoś czasu właśnie czegoś takiego szukałam. Szarego, prostego, w męskim stylu :)

      Usuń
    2. Fiona, tak jak napisałam niżej: na teraz OK, ale na zimę na pewno za cienki.

      Usuń
  2. Gratulacje dla Pani Torby! Kolejnej udanej czterdziechy z Panią Właścicielką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja droga, zmień w końcu te buciory.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że łączysz rzeczy ze "straganu ulicznego" z markowymi ubraniami - wychodzi to oryginalnie, nieprzekombinowanie i ciekawie :) A torba jest bardzo ok :D

    OdpowiedzUsuń
  5. skończyłabyś, Ryfko, z tymi butami (najlepiej całkowicie)

    (ze wszystkimi)
    (chodź boso, nie bądź noga! nie, czekaj, właśnie bądź)
    (okej, kończyć to ja muszę, bo żart ten już się wytarł i prawie przedarł, tak często używany w komentarzach. najwidoczniej nie jest wytrzymały jak ta torba, mityczna liryczna i starzejąca się jak kawałek świątecznego piernika <3)

    w każdym razie - skończyłabyś, bo w co byś się nie obuła, wzbudzasz tylko zazdrość i zwierzęce instynkty, które każą atakować, brać i uciekać ze zdobyczą, a jak tak ktoś mocno szarpnie, to może ci rzepka wyskoczyć albo sobie naciągniesz jakieś ścięgno. nieładnie. albo się opamiętaj, albo zatrudnij ochroniarza, jedno z dwóch, bo ludzie są jak hieny, gdy chodzi o piękne buty. (chodzi, haha. o buty. i'm /hilarious/)

    przepraszam, to jest gorsze niż spam,
    agacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami mnie boli to, co piszę.
      jeszcze raz przepraszam! to z nadmiaru entuzjazmu.

      agacie

      Usuń
    2. A ja uwielbiam Twoje komentarze - zawsze poprawiają mi humor! Koniecznie odzywaj się częściej! Albo weź tego bloga załóż w końcu ;)

      Usuń
  6. Piękna ta torba, ale najbardziej podobają mi się Twoje włosy :D Piekny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  7. Płaszczyk śliczny - a Torebki ochnikowe ja uwielbiam mam kilka i każdą uważam że najlepiej wydane nawet jeśli impulsywnie [chociaż przy ich cenach to kontrolowana impulsywność ale płacimy za jakość to pewne]

    ahh czapa śliczna:) z uszami

    buty nie w moim stylu ale Ci pasują :) to najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "szalik - ciucholand"
    Szukam tego szalika, szukam i na żadnym zdjęciu nie widać :) Fajny ten płaszcz! No i torba jubilatka oczywiście też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, akurat wybrałam zdjęcia, na których włosy go zasłaniają :) Zaraz poprawię.

      Usuń
  9. A czy płaszczyk ciepły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie za bardzo. Taki raczej przejściowy. Na teraz jeszcze OK, ale na prawdziwą zimę zdecydowanie za cienki.

      Usuń
    2. No, ale przynajmniej jesienią będzie się miło prezentował (: Swoją drogą, okrutnie mnie interesuje, jak Ci się pododobał spektakl: W imię Jakuba S.?

      Usuń
    3. Bardzo mi się podobał! Ale cieszę się, że nie siedziałam w pierwszym rzędzie ;)

      Usuń
  10. Torba nadal w świetnej formie :)
    Muszę Ci napisać, że rzadko inspiruję się innymi blogerkami, ale akurat ta torba spodobała mi się tak bardzo, że też ją zakupiłam jakieś 3-4 lata czas temu. ;) Teraz to chyba jest już nie do zdobycia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jesteś z niej zadowolona i mnie nie przeklinasz ;)

      Usuń
  11. Wow, to się nazywa miłość!

    OdpowiedzUsuń
  12. pamiętam tę torbę i pamiętam jej debiut :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Płaszczyk i czapa fajne, ale torba rzeczywiście przebija wszystko - nie dziwię się, że nie chcesz się z nią rozstać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna ta torba!
    A to nie jest ta od plamy po pierogach? :)
    aaaa i płaszcz piękny! :)
    Jak to mówią- ładnemu we wszystkim ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ta! Załamałam się tą tłustą plamą, próbowałam różnych domowych sposobów i nawet zaczęłam organizować specjalistów, którzy mogliby ją podreperować (tu wielkie podziękowania dla załogi Multirenowacja.pl, która zgłosiła chęć pomocy). Torba leżała przez jakiś czas nieużywana, po czym po paru tygodniach patrzę, a plamy nie ma! Normalnie sama zniknęła. Cud :D

      Usuń
  15. Płaszcz źle leży. Za duży lub źle uszyty

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam szarości :) Bardzo fajny płaszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hehehe, też mam tą torebkę :) Moja również się świetnie trzyma, w przeciwieństwie np. do Ochnika, którego kupowałam w ubiegłym roku - już trzy razy był w reklamacji :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to musiałaś mieś pecha, b ja miałam 3 torebki Ochnika i z żadną nie było nigdy problemów.

      Usuń
  18. świetny płaszczyk i torebka:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ryfko, Twój blog jest jedynym, który nie wpędza mnie w kompleksy dotyczące zawartości mojej garderoby. Żeby nie było, to jest komplement :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zastanawiałam się skąd wzięło się określenie "rycząca czterdziestka" ... już wiem.

    OdpowiedzUsuń
  21. ach, super mi się podobasz w tej czapie. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ryfko rozjaśniłaś włosy??
    :)
    jest na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wszystko się ze sobą klei :)...jak kleik. eh, jakie to było mądre.

    OdpowiedzUsuń
  24. Czapusia taka bardzo w Twoim stylu :) A torba,ech... zazdroszczę. Prawdziwy skarb, nie oddawaj jej nikomu, nawet tak miłej osobie jak Joasia!
    Skąd się wzięło określenie "paźwiatrak"? Pewnie już gdzieś o tym pisałaś, ale niezmiernie mnie to ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na Fejsie strona Przecinki w niewłaściwych, miejscach urządziła plebiscyt na najlepszy polski odpowiednik słowa fanpage. Jedną z propozycji był "paźwiatrak", od angielskiego fan - wiatrak i page - paź :D Strasznie mi się to określenie spodobało i od tamtego czasu używam :) Chociaż pozostałe propozycje też dobre.

      Usuń
  25. Kurczę, fajna jesteś Ryfka. Czytam Twojego bloga od samego początku, potem oprócz bloga czytałam jeszcze codziennie blipa, teraz FB, no można zaryzykować że przeczytałam wszystko co jako Ryfka napisałaś kiedykolwiek w Internecie;) W każdym razie chciałam powiedzieć, że Ty Styledigger i Pani Mruk to moja blogowa I liga, głównie dlatego, że wszystkie macie swój bezbłędny, oryginalny styl - nie gonicie ślepo za trendami. No, i umiecie pisać :)

    pozdrawiam!

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  26. super torba i super TY! czapa wymiata:D

    OdpowiedzUsuń
  27. ej, Ryfko, się nie wystrasz, ale ja to Ci atrybuuję (atrybuuję Tobie?) cechy niemal macierzyńskie, z tej prostej przyczyny, że Twój blog zobaczyłąm byłam jako niewinna 16-latka!
    A torba jest już kultowa, plus myślę, że z wiekiem nabiera jeszcze urody.
    Płaszcz urody niezwykłej nie da się zaprzeczyć, ale jako że wmówiłam sobie domniemane obrzydzenie do Zary, to ten...

    ukłony, skłony i pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja do ust polecam Tisane - działa podobnie Carmex, jest w dwóch wersjach w aptece (w słoiczku i w sztyfcie). Też nie pachnie jakoś obłędnie (jakby woskiem?) ale przynajmniej nie czuć kamfory:D. I co najważniejsze - DZIAŁA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Tisane słyszałam dużo dobrego. Nie wiedziałam, że jest też wersja w sztyfcie. Słoiczków nie uznaję, ale pomadkę chętnie wypróbuję :)

      Usuń
  29. Podoba mi się taki styl. Coś między Jessicą Albą a Sienną Miller. Całkowicie mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wreszcie jakiś blog dla ludzi, którzy chcą się normalnie ubrać i nie wydać majątku. Droga Ryfko nawet nie wiesz jak się cieszę, że na Ciebie trafiłam...:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Super stylizacja, ujął mnie płaszcz, dlatego, że szary jest moim kolorem, który króluje w mojej szafie obok białego, beżowego i oczywiście czarnego. Pozdrawiam i zapraszam do siebie, blogowej babci

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).