W zeszłym tygodniu wybrałam się do galerii po czerwony szalik w kratę. Zakupy udały się wyśmienicie: wróciłam z niebieskim szalem w indiańskie wzory. Nie mam pojęcia, co te wzorki w sobie mają, ale od 2010 roku, kiedy po raz pierwszy na nie zachorowałam, zdążyłam się już zaopatrzyć we wzorzystą kurtkę, legginsy, sukienkę, żakiet, buty, cienki płaszcz i parkę. Tego szala też nie mogłam zostawić w spokoju. Zaczynam się martwić, że niedługo w mojej szafie będą same rzeczy w indiańskie wzory i naprawdę ciężko mi będzie ubrać się tak, żeby nie wyglądać jak chodzący stragan z etnicznym rękodziełem.
Póki co jednak sytuacja ma same plusy, bo okazało się, że z moimi indiańskimi wzorami, kapeluszami i ciągotami w stronę lat 70. idealnie wpasowuję się styl boho, czyli październikowy temat przewodni marki PANDORA. Na propozycję tej współpracy zareagowałam mniej więcej jak pięciolatek, który dostał list OD świętego Mikołaja. Bo choć biżuterię raczej trudno nazwać moim konikiem, jestem totalną fanką bransoletek z charmsami i w ogóle całego tego pomysłu na komponowanie biżuterii według własnego widzimisię. Od jakiegoś czasu mam skórzaną bransoletkę PANDORA z kilkoma charmsami i w zasadzie jest to jedyna biżuteria, którą noszę regularnie (wiele razy przewijała się zresztą przez bloga). Strasznie się cieszę, że dzięki tej współpracy moja kolekcja mogła się wzbogacić o kilka nowych koralików. Wdzięczny zapewne jest też mój Dzióbek, bo przynajmniej przez jakiś czas nie będzie musiał wysłuchiwać moich subtelnych aluzji pt. "O, TO mógłbyś mi kupić na
urodziny/gwiazdkę/rocznicę" za każdym razem, kiedy mijamy któryś z salonów marki.
PS Relacja z Paryża już prawie gotowa. Uroczyście obiecuję, że pojawi się w sobotę niedzielę.
wielgachny szal - H&M (dział męski)
bluza - Cheap Monday
dżinsy - Lee
buty - Fly London
torba - Nowińska
bransoletka - PANDORA, Galeria Krakowska (prezent od marki)
Wszystko doskonale dobrane, łącznie z kolorem drzwi w tle :)
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam etniczne motywy. Świetny szalik!
Pięknie jak zawsze!
OdpowiedzUsuńIndiańskie wzory są bardzo spoko, ale mnie zafascynowały czerwone butki :)
OdpowiedzUsuńja mam piękne ponczo w indiańskie wzory, ciągle mam ochotę założyć do tego melonik, zrobić warkocze, przycupnąć gdzieś i udawać, że żuję liście koki ^^
OdpowiedzUsuńOj tam, motywy indiańskie są piękne. Również mam na ich punkcie hopla!
OdpowiedzUsuńThis I recognized I also immediately - that the door fits perfect to your outfit! You look great <3
OdpowiedzUsuńszal i kapelusz - fantastyczne!
OdpowiedzUsuńAle szal odlotowy!
OdpowiedzUsuńgenialny szal ! połączenie rewelacja !
szal, buty - mega! no i te DRZWI..
OdpowiedzUsuńW ogóle dopiero oglądając zdjęcia na kompie, zauważyłam, że te kwiaty na drzwiach wprost idealnie pasują do gerbery na bransoletce :)
UsuńRyfka ponad podziałami!:) może i masz słabość to indiańskich wzorków, ale kapelusz i buty są bardzo w stylu cowgirl :-D
OdpowiedzUsuńRyfko, jesteś tak " kompatybilna" z indiańskimi wzorami jak mało kto:)) Wyglądasz świetnie ! Najbardziej jednak zachwycił mnie Twój zachwyt nad marką Pandora. Okolicznościowe charmsy i możliwość indywidualnego zestawienia, zresztą w myśl idealnego hasła marketingowego: Twoja historia, Twój styl - są po prostu kapitalne. Do tego wysoka jakość, piękne wzornictwo i skandynawska uniwersalność. Gratuluję serdecznie współpracy i czekam niecierpliwie na wrażenia z Paryża. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńButy !!!! <3
OdpowiedzUsuńJa też mam ostatnio jazdę na styl boho. Najbardziej podoba mi się marka Free People, ale tylko jako inspiracja, bo ceny trochę przerażają. Co prawda, te kolczyki są przecudne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Free People! Polowałam kiedyś na te dżinsy i tak się długo zastanawiałam, że w końcu mi wykupili :/
UsuńKurcze, spodni szkoda:(( Cudne, też takie bym chciała!
UsuńAle super, włosy jakie mega! A gdzie takie fajne drzwi w Krakowie są?
OdpowiedzUsuńHa! Przydybałam je już jakiś czas temu, ale akurat słońce było nie z tej strony co trzeba i nie mogłam zrobić dobrego zdjęcia ;) Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
UsuńA są w jednej z bocznych uliczek koło przystanku Plac Wolnica (patrzę na mapę i wychodzi mi, że chyba Skawińska się ta ulica nazywa).
Hehe usmialam sie czytajac Twoj post.. Szalik jest genialny, buty rowniez. Calosc perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńtakie bajery na dziale męskim
OdpowiedzUsuńtoż to szok
jest pieknie:lakier do butów, buty do drzwi; rzemyki do torby, blask biżuterii do oczu, no wszystko pasuje
pyh
cudowny masz szal!
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja,genialny kapelusz:)
OdpowiedzUsuńte wzory pasują do Ciebie:)
Szal, torebka, kapelusz - cudeńka! Cały zestaw jest wyśmienity :))
OdpowiedzUsuńIndiańskie wzory niezbyt mnie przekonują, ale ten szal jest świetny :D Może to przez połączenie kolorów, ale bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńZawsze wtedy możesz się przebranżowić i dołączyć jako żywa rzeźba do tych Indian, którzy pod Bramą Floriańską puszczają muzykę z płyt :-D
OdpowiedzUsuńZazdraszczam szala i całego zestawu :-)
Świetne zdjęcia. Ja mam ten szalik w wersji black and white, kupiony za zupełnie śmieszne pieniądze wiosną na wyprzedaży w H&M. Ciepły, miły w dotyku i tak duży, że w chłodne poranki w kolejce podmiejskiej służy mi jako kołdra (true story ;-))
OdpowiedzUsuńMiss Mjau
Ja też czasem używam go jako koca. Megapraktyczna rzecz :)
UsuńPS Studiowałam z jedną Miss Mjau, ale to chyba nie Ty? ;)
Niestety to nie ja, choć jeśli dobrze poskładałam fakty, to studiowałyśmy na tym samym kierunku, tylko ja rok wyżej. I krótko, bo potem wyniosłam się z Krupniczej na Gołębią 12. Ówczesną G12, a było to, jak sama rozumiesz, przed potopem ;-) W każdym razie to dodatkowy wśród licznych powodów sentymentu do Twojego bloga :-)
UsuńMiss Mjau
Szal jest świetny! Taki ogromniasty <3 i przy nim Ty taka drobniutka :P
OdpowiedzUsuńboots are too short.
OdpowiedzUsuńRyfko, szafa pełna indiańskich motywów to nie powód do zmartwień... jest z czego wybierać i wszystko do siebie pasuje, poza tym czy Karl Lagerfeld martwi się, że jego szafa pełna jest koszul z wysokim kołnierzykiem czy rękawiczek bez palców? ;-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wisienką na torcie tego stroju jest kapelusz. Uwielbiam kapelusze, choć nie zawsze jest to afekt wzajemny. Uważam, że jest takim trochę magicznym dodatkiem - sprawia, że wzrasta współczynnik poważania a pochylając lekko głowę jego rondo odgradza mnie od otoczenia.
pozdrawiam,
cleo
ps. à propos indiańskich motywów - promod ma teraz serię folkową :)
Cleo, o kapeluszach napisałam kiedyś dokładnie to samo! Piona! :)
Usuń"Kapelusz zastępuje mi okulary przeciwsłoneczne i parasol, a kiedy chcę, działa jak czapka niewidka: żeby odgrodzić się od reszty świata, wystarczy pochylić głowę i schować twarz pod rondem ("do widzenia, nie ma mnie"). Jednak uwielbiam kapelusze przede wszystkim dlatego, że nic tak jak one nie dodaje mi pewności siebie. Normalnie czuję wtedy, że rządzę na dzielni. Nie wiem, na czym to polega, ale gdybym miała kiedyś ruszać na podbój świata, to mogę choćby w piżamie, byle w kapeluszu".
http://szafasztywniary.blogspot.com/2011/03/zbroja-czyli-ryfka-w-sosie-wlasnym.html
Piona!
Usuń..i razem za Szykulską z "Hydrozagadki": "Nie zdejmę kapelusza!" :)
pozdrawiam,
cleo
najważniejsze, to być sobą! masz swój świat, swój styl i tym się wyróżniasz:))
OdpowiedzUsuńmnie się podoba i kapelusz, i szal...i cała reszta!
Te Twoje buty...ahh... i kapelusz, i spodnie, i szal, i całaaaa reszta..piękne..uwielbiam takie ciuchy...ciężkie buty, ciemniejsze kolory i ten ..cały kunszt:)
OdpowiedzUsuńPS. Długo czekałam na post...bu.. no ale warto czekać i tak i tak...gdyby mi się aż tak bardzo tu nie podobało to przez tą częstotliwość dodawania postów nie wchodziłabym..ale jakość po raz pierwszy. Częstotliwość trzeba przeżyć :) No wiem, że kiedyś o tym pisałaś, wiem, wiem :) Tylko...nie zapomnij o nas, o tych co odwiedzają Twój blog od dawna i lubią przeczytać co tam znowu ładnego "naskrobałaś" :) Bardzo lubię Twoje posty i za zdjęcia, ale tak samo(a może i troszeczkę bardziej) za teksty. Pozdrawiam ;)
Gdybym miała wyobrazić sobie Ryfkę bez kapelusza i indiańskich motywów... Ciężka sprawa! Idealnie do Ciebie pasują, a jeśli coś do nas pasuje to nigdy nie ma tego za dużo ;).
OdpowiedzUsuńA drzwi - genialne! Chyba muszę poszukać podobnego cuda w Łodzi! :)
Pozdrawiam!
Przykro patrzeć jak niezależna Ryfka, oratorka nieskrempowanej wolnosci modowej stała się niewolnica marek i żywą reklamą tych którzy zapłacą / dadzą świecidełko. Posty pojawiają sie od świeta i co drugi to kampania reklamowa sklepu X. Cześciej widze Ryfkę na pokazach, imprezach sponsorowanych i łamach pracy niż posty na jej blogu. PROSZĘ PAŃSTWA 1 POLSKA SZAFIARKA STAŁA SIE CZYSTĄ KOMERCJĄ!!!!!
OdpowiedzUsuń"Policja? Proszę przyjechać na bloga!" :D
UsuńPS Tak jest, biorę wszystko, jak leci, nawet jak mi się zupełnie nie podoba. Cała ja. Więcej o tej "czystej komercji" możesz sobie poczytać tutaj.
Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu. ???
OdpowiedzUsuńPOWAŻNIE??!?!?! jesteś załosna
Chyba jesteś tu nowa, bo moderacja jest na moim blogu od pierwszego dnia jego istnienia (jakieś, bagatela, 6 lat :)
UsuńPozdrawiam i życzę spokojnego weekendu :)
Czy ten szal http://www.hm.com/pl/product/17974?article=17974-A z obecnej kolekcji H&M to ten sam, który Ty masz na sobie?
OdpowiedzUsuńTak jest, ten sam :)
UsuńOk, dzięki!:)
UsuńJestem raczej fashion monster, w zaprzyjaźnionym kręgu ludzi to przeciwieństwo fashion victim, ciuchy mają się 'zgadzać', więc wypada to często nieco sztywniacko. :)) Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, Twój styl to taka sztywniacka anarchia - sporo w nim przyjemnej dla oka fantazji. Ale najbardziej lubię Twoje poczucie humoru i dystans - literacko ten blog również jest świetny! No i bardzo kojarzysz mi się z Florence Welch... :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Łodzi.
e no.. gdzie są takie drzwi?
OdpowiedzUsuńmiło się tu wchodzi :)
pozdrawiam
szal jest niesamowity i w dodatku z działu męskiego a wygląda idealnie jak damski :) kapelusz tez super sprawa, nie wiedziałam ze Bytom ma takie fajne, zwykle widywałam tam tylko garniaki dla sztywniaków. Kojarzy mi się ten styl z Kourtney Kardashian a uwielbiam jej outfity !!!
OdpowiedzUsuńszal i kapelusz ! genialne połączenie
OdpowiedzUsuń