Tak się ostatnio zastanawiałam, co wpływa na to, że wybieram akurat takie ubrania, a nie inne. Powody mogą być banalne: fajny kolor, śmieszny nadruk, przyjemne skojarzenia (np. z jakimś filmem). Jest jednak jeszcze jeden czynnik, który ma bardzo duży wpływ na to, że coś mi się podoba. A mianowicie świadomość, że nie podoba się innym.
Nie jestem masochistką i jak każdy szanujący się egocentryk lubię komplementy, ale mam też w sobie jakąś dziwną potrzebę robienia na przekór. Wystarczy, że ktoś powie, że coś jest "okropne" albo że "nie rozumie, jak można to nosić", a akcje danej rzeczy w moich oczach gwałtownie rosną. Przez internet przetacza się fala anty-emu? To argument przesądzający o tym, że muszę je mieć. Mama pyta ze zdziwieniem, czy mam zamiar jechać pociągiem w śpiochach? Jadę w śpiochach, chociaż wcale nie miałam takiego zamiaru. Podczas wspólnych zakupów koleżanka na widok wybranych przeze mnie spodni robi minę pt. CHYBA ŻARTUJESZ? To może oznaczać tylko jedno: biorę!
Czyli już wiecie, w jaki sposób portki widoczne poniżej trafiły do mojej szafy. OK, trochę też dlatego, że cały czas ciągnie mnie w stronę ubrań w stylu roboczym. Moje ciągoty są chyba dobrze widoczne, bo kiedy pojawiłam się w pracy w tych spodniach i w dżinsowej koszuli, szef powitał mnie słowami: "Sztywniara, co tam na farmie?" Dzisiaj, z okazji niedzieli, wybrałam wersję bardziej odświętną. Założyłam białą koszulę, podkręciłam włosy i chyba osiągnęłam pożądany efekt, czyli 85% Charlie Chaplin i 15% Marlena Dietrich. Słowem, kolejny udany i wielofunkcyjny zakup!
spodnie na szelkach (zapięcia ze skóry naturalnej) - LTB / TK Maxx (kosztowały 40 zł!)
buty - Russell & Bromley / Plac Nowy
o mamo, te loki, te spodnie i te szelki. ryfka w męsko-robotniczo-kobiecym wydaniu wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia gdzie robiłąś - bo chyba nie w domu?:) Spodnie fajne i fajnie że robisz na przekór!:):)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://cabajiphotography.blogspot.com/
Takie tam, w przedpokoju ;) A serio, to długo myśleliśmy, gdzie znaleźć ładne i jasne wnętrze (to już nie ten wiek, żeby rozbierać się na śniegu, zwłaszcza że dopiero co wyzdrowiałam). No i w końcu postanowiliśmy się wybrać do Collegium Novum. Okazało się idealne :)
Usuńpoznałam po posadzce ;D
Usuńa ja po balustradzie ;)
Usuńco was tak do mojego miejsca pracy ciągnie, szafiarki? Weronika z raspberry and red też ostatnio pod novum pozowała, hihi
jeju jaka ty jesteś ładna ;O
OdpowiedzUsuńwedług mnie jest seks. wyglądasz świetnie! ;D
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz w tych spodniach! :)
OdpowiedzUsuńWygląda na UJ. ;)
OdpowiedzUsuńSpodnie są świetne, nie wiem czemu koleżance się nie podobały - nie ma w nich nic dziwnego. Poza tym super wyglądają na szczupłej osobie.
Mam tak samo co do ubrań :D dlatego uwielbiam creepersy , które według większośći są okropne toporne i kompletnie nie dla dziewczyny ! a ja nosze, a nie niech mają !
OdpowiedzUsuńA.
Ja pierniczę, seks u Sztywniary! Świat się kończy! Wyglądasz super seksownie:D
OdpowiedzUsuńPiękna Ryfka w klawych spodniach! Skręci mnie jeśli w tym roku gaci na szelkach sobie nie sprawię. No skręci i wywróci (nie wiem co, siła jakaś ubraniowo - piekielna:P)
OdpowiedzUsuńNie no te spodnie są totalnie odjechane i mistrzowskie!! Lezą na Tobie świetnie. Mam nadzieję, że nie nasłodzę Ci za bardzo że nagle zechcesz przestać je nosić, albo przestaniesz chcieć kręcić włosy które wyglądają w tym zestawnieniu męsko roboczym naprawdę fenomenalnie :) Jestem absolutnie oczarowana tym zestawnieniem :)
OdpowiedzUsuńA powody zastaw się a postaw się też są mi całkiem znane. Najczęściej jest tak, że im bardziej wszystkim coś rtazem nie pasuje tym bardziej pasuje mnie. Bo tak ;)
jak na mój gust jest ok,zestaw w sam raz na niedzielę i te włosy,nice:)
OdpowiedzUsuńposzlas na uj robic foty? :)
OdpowiedzUsuńAno :)
UsuńJak na prawdziwą sztywniarę przystało :D
Usuńszkoda,że 0% Ciebie, mimo to zdjęcia dobre c;
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, czemu tak uważasz. Dla mnie sprawa jest prosta: jeśli w czymś dobrze się czuję, to znaczy, że jest to w moim stylu.
UsuńJa myślę, ze 100% Ryfka!
UsuńGenialne są te spodnie. A zestaw z białą koszulą i szelkami, niby prosty, a pieję z zachwytu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wyglądasz mega sexy:)
OdpowiedzUsuńRyfko, podziwiam, jest pięknie. Wyglądasz jak modelka a jak patrzę na drugie zdjęcia, to myślę, że powinni Ci zrobić sesję do Vogue'a. Nie żartuję. Ode mnie masz 10/10.
OdpowiedzUsuńCZY BĘDZIE TO DLA CIEBIE KOMPLEMENT JEŚLI STWIERDZĘ, ŻE NIE WIEM JAK TY MOŻESZ SIĘ TAK NOSIĆ?
OdpowiedzUsuńNo ba! :)
UsuńO rany, ile komplementów! Czyli warto było trochę poczekać na posta, nie? ;) Dziękuję za wszystkie komentarze! Ech, brakowało mi blogowania :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc... to internetowi i oglądaczom trochę Ryfki brakuje. Niestety jeden choćby najlepszy post na tyle czekania, to jakby mieć pełną paczkę M&Msów i dostawać jednego na miesiąc.
UsuńNo niestety, chciałabym, ale nie mogę obiecać poprawy :(
UsuńRyfko, po raz pierwszy jesteś tak kobieca! Bardzo mi się podobasz!
OdpowiedzUsuńCzy był w historii tego bloga jakiś post, którego czytanie nie wywołałoby na mojej twarzy uśmiechu? Nie!
OdpowiedzUsuńPS Jeśli te wszystkie miłe słowa to Wasz niecny plan, który ma na celu zniechęcenie mnie do noszenia takich ciuchów, to niestety, to tak nie działa ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :) wybieram rzeczy które moje przyjaciółki dzielą na dwa przeciwstawne sobie obozy zwolenniczek i przeciwniczek, kocham te wzajemne dyskusje, że jednak to jest super, a nie skąd, przecież to okropne. rzadko wybieram rzeczy bezpieczne, spokojne, bezdyskusyjne :) chyba takimi rzeczami są w mojej szafie bazy :) do których dobieram całą zwariowaną resztę
OdpowiedzUsuńNo, to wiadomo już, co się będzie nosić na blogach w najbliższym sezonie:P
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny i gustowny strój:)
Mnie natomiast zwykle podobają się rzeczy, które są na topie, ale w których kiepsko wyglądam :) Takie, które nie pasują do mojej budowy czy wzrostu. To strasznie irytujące :)
OdpowiedzUsuńswietnie! na Tobie wszystko tak idealnie lezy! i te szelki sa genialne!
OdpowiedzUsuńRyfka, czytam Twojego bloga od zarania dziejów i podziwiam Twój konsekwentny, choć nie zawsze trafiający w moje gusta, styl. Trzymam mocno za Ciebie kciuki i z niecierpliwością czekam na kolejnego posta. A jeśli doczekamy się kiedyś polskiego wydania Vogue, to Ty powinnaś objąć stanowisko redaktor naczelnej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepraszam - nie dam rady to jest zbyt ciężkostrawne :((((((
OdpowiedzUsuńSuper szelki. Ale kolor 4+1 na paznokciach?
OdpowiedzUsuńNie, 4+1 nie lubię. To 3+2, a na drugiej 2+3 ;)
UsuńDobrze ktoś wyżej napisał- wyglądasz niesamowicie kobieco w tym stroju. Dodatkowo buty nadają ognia całej stylizacji:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie i oryginalnie, czyli cała Ryfka!:))
OdpowiedzUsuńNo i proszę Ryfka w Collegium Novum. Te ściany i podłogi poznam wszędzie. Dużo czasu tam spędziłam w pocie i łzach. Czyżby podświadomie ciągnęło Ci na Wydział Prawa? Nie ograniczaj się... Zrealizuj marzenia. Oczami wyobraźni widzę - Tylko Ty, Dzióbek i kodeks karny ... Pozdrowienia z Tychów.
OdpowiedzUsuńKonfiguracja ja + Dzióbek + kodeks karny ma szansę się ziścić chyba tylko w przypadku, gdy napadniemy na bank ;)
UsuńPowiedz lepiej, czy Tychy nie wybierają się w odwiedziny do Krakowa :)
A ja widzę tylko nogi, nogi nogi :O do samej szyi :O meeega!!
OdpowiedzUsuńMagda
Czyli, że beznadziejne spodnie i jak wogóle można podkręcać włosy :P rozgoszczę się tu u Ciebie na trochę, przywituję się i pozdrawiam, dybka
OdpowiedzUsuńBeznadziejny zestaw, wsiowe szelki, spodnie jak u klauna (teraz będzie w nich chodzić i chodzić, yes yes yes!). :-)
OdpowiedzUsuńA co ci pisać będę, BEZNADZIEJA :D
OdpowiedzUsuńOjezu, świetnie, dla mnie to powrót do "starej-dobrej" Sztywniary, z czasów moich ulubionych, często dodawanych postów - np. http://szafasztywniary.blogspot.be/2008/05/wspomnienia-prymuski-odcinek-2.html
OdpowiedzUsuńserdeczności!
Ania P.
Naprawdę świetnie pod każdym względem - spodnie, fryzura i jakość zdjęć. No i ta miejscówka ;) Kiedyś też chciałam zrobić zdjęcia na UJ-cie, ale ostatecznie zdezerterowałam... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Polecam. W niedzielę jest tam całkowicie pusto - warunki do zdjęć idealne :)
Usuńlubię takie spodnie. Cały zestaw bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie za to "na przekór" i za styl który jest zupełnie twoim tak bardzo Cię lubię ^^
OdpowiedzUsuńPrawdziwa prowokantka :D
OdpowiedzUsuńCudowne spodnie - farma górą, a co!
normalnie nie poznałam Cię na miniaturze:):)
OdpowiedzUsuńzarąbiście(pozostając w farmerskim duchu) :)
OdpowiedzUsuńz tym Chaplinem i Dietrich - trafiłaś w sedno. dokładnie takie skojarzenia mam od samego początku. może tylko więcej % Dietrich, bo wyglądasz...kurczę, no. seksownie;)
OdpowiedzUsuńCóż za buntowniczka, skoro robi się na przekór całemu światu :) Kręć loki częściej, proszę! :))
OdpowiedzUsuńTeż CN poznałam :) Co do zakupów - mam tak samo: jak gdzieś przeczytam/usłyszę że np. panterka jest "so last year", mam ochotę zapanterkować się od stóp do głów; legginsy "wężowe" to szczyt tandety - kupiłam (i noszę do jazzówek lub oxfordów oraz męskiej białej koszuli XL); "dlaczego nosisz takie workowate ciuchy?" - następny nabytek: płaszcz w rozmiarze 52 i spodnie w rozmiarze 44 - mój rozmiar to niby 38 ale prawie nie mam takich ciuchów :)
OdpowiedzUsuńBratnia dusza, jak widzę :) Przekorna piona!
UsuńMniam, mniam <3
OdpowiedzUsuńwłosy wymiatają po całości!
Ja nie wiem, jak Ty to robisz, że w TAKICH (no cóż, dziwacznie kosmicznych :)) spodniach wyglądasz TAK dobrze!
OdpowiedzUsuńKinga
Hej!
OdpowiedzUsuńTrzeba być szalonym, aby się tak ubierać!!!!
Interpretacja należy do Ciebie :-)
serdecznie pozdrawiam
Vislav
Napiszę coś, co nie do końca musi Ci się spodobać...Wyglądasz SEXY.
OdpowiedzUsuńzestaw jest Twój!!!!a na dodatek patrząc na poszczególne elementy osobno nigdy bym się nie domyśliła, że całość może być taka seksowna:))) rozejrzę się za tymi spodniami:)
OdpowiedzUsuńJest tu też coś z Bonda!
OdpowiedzUsuńOoo, dziękuję! Bardzo mi się to skojarzenie podoba :)
Usuńczy jesli napiszę "boskoooo" obiecujesz, że z przekory nie wyrzucisz tych spodni? ;)
OdpowiedzUsuńPiękna! Spodnie są świetne masz w nich nogi do nieba!
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie w rozmowie- ktoś mówi, że coś było nie tak zrobione/niepotrzebne/beznadziejne mimo tego, że w gruncie rzeczy częściowo podzielam jego opinię po prostu nie mogę się oprzeć przed bronieniem tego. Całe godziny tak mogę, tylko dla przekory ;D Za to strój jak najbardziej mi się podoba, więc nie będę za dużo słodzić ;p
OdpowiedzUsuńSyndrom adwokata diabła - znam to :)
UsuńWOW! Biurowo! Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest, też tak mam...
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoją oryginalność, wyglądać GENIALNIE <3
Wyglądasz w tym zestawie bardzo dobrze. Pewnie niewielu osobom by te spodnie pasowały, ale dzięki Twojemu nastawieniu i charakterowi na Tobie wyglądają obłędnie :) Gratuluję zakupu!
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś spodnie?są cudowne,boskie obłędne po prostu idealne:D
OdpowiedzUsuńGenialny look. Podziwiam odwage przeciwstawiania sie "co inni sobie pomysla"...I naprawde wygladasz świetnie mimo że spodnie kompletnie nie są w moim guscie...
OdpowiedzUsuńRyfko, wiesz, co lubię w Twoim blogu najbardziej? Profesjonalizm - to, że mimo niewątpliwej urody, na zdjęciach nie eksponujesz w pierwszej kolejności niej, ale zawsze na pierwszym planie jest ubranie, a nie jak te inne Szafy i Szafiarki, co wstawiają po 50 zdjęć swojej (ładnej, ale co z tego?) twarzy.
OdpowiedzUsuńBtw, like your style :)
Spodnie obłędne, ale szelki są ponad wszystkim! :D
OdpowiedzUsuńSuper! Też mam takie szerokie spodnie i je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNiczym Annie Hall...
OdpowiedzUsuńNiezmiernie rzadko się tu udzielam, ale teraz musiałem - wyglądasz R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E! :-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepiękne spodnie, a zestaw Chaplinowo-Dietrichowy świetny, bardzo kobiecy i jednocześnie tak niesamowicie oryginalny :-)
OdpowiedzUsuńooo, wróciła stara dobra ryfka (ta od peleryn i mufek)!
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych postów w przeciągu ostatniego roku, a może i najlepszy.
Jesteś... jesteś... IDEALNA. Ani śmiesz zaprzeczyć! :P Masz super wyczucie, stylizacja PERFEKCYJNA i koniec. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo rany Ryfka wygląda genialnie jak z żurnala - idź zaraz do Vogue i niech sie o Ciebie biją!
OdpowiedzUsuńnie wspomnę że niezła z Ciebie lasencja, ale to juz wiesz!!!
a teraz pytanie i baardzo proszę Cie Ryfko o odpowiedź bo się strasznie podjarałam:
na fejsie zobaczyłam bordo-cuda, które zamówiłaś w butyk
możesz mi powiedzieć czy są wygodne i jak z rozmiarem?
mam 36 ale kozaki botki itp. buty kupuje zawsze nr większe a na stronie zostały tylko 36 i obawiam się że już wkładki dodatkowo nie włożę, czy jest jakiś luzik czy są takie "na styk"?
a na koniec jeszcze takie durne zapytanie, czy stukają (bo ja nie lubię jak mnie słyszą jak sobie chodzę...)
uff mam nadzieję, że przebrniesz i dasz znać
dzięki serdeczne z góry i pozdrawiam najlepszą modelkę
ann
Dopiero dziś buty do mnie dotarły (miałam mały problem z zamówieniem) i póki co przeszłam się w nich tylko po domu :) Ale mogę powiedzieć, że rozmiar jest nieco większy niż standardowo. Może dlatego, że mają dość szerokie noski, więc stopa ma więcej luzu.
UsuńNo i niestety (dla Ciebie) obawiam się, że stukają :)
Też się skusiłam ostatnio na takie szerokie spodnie, co prawda bez szelek... i koszuli białej, luźnej prostej poszukuje już od dłuższego czasu...
OdpowiedzUsuńStarsze panie-obserwatorki wyrażają wdzięczność za nowy post. Na szczęście doczekałyśmy się i stwierdzamy komisyjnie, że warto było czekać, bo jest kapitalnie :)
OdpowiedzUsuńW imieniu stada starszych pań,
Magdalena
Cieszę się :) Przyznaję, że Twój poprzedni komentarz zapadł mi w pamięć i trochę mnie zmotywował ;)
UsuńRYFKA!!!! PISZ!!!!! CZĘŚCIEJ!!!! BO CIĘ UWIELBIAM!!!!!!
OdpowiedzUsuńFajny tekst. Jestem zdania, ze wszystko da sie nosic i fajnie zestawic ale nie kazdy ma ten talent. Dzieki Bogu moda jest taka, ze mozna nosic co sie chce, czy inaczej, komu w czym wygodnie i co sie komu widzi. Nosisz normalne ubrania, wygladasz jak wiele dziewczyn na ulicy ale... no wlasnie.
OdpowiedzUsuńWlasnie sie zastanawiam czy podobaja mi sie Twoje zestawy czy zdjecia na tym blogu. Gdyby nie to zawsze przemyslane tlo, troche naturalnego ruchu (zadne tam pozy modelki), no i Dziubek i jego wyczucie fotografowanego obiektu, to kto wie. Twoja i tylko Twoja zasluga to teksty, fajnie sie je czyta (nie proponowano Ci jeszcze jakiejs komunienki???).
A teraz zeby bylo na przekor. Pisalas, ze kupilas czarne rurki a ja czerwone, zolte i sliwkowe (wegierka) i teraz mysle do czego to zalozyc. Duzego wyboru nie ma, wszystko w szafie jest mysio-szare. To pierwsze rurki w mojej szafie, czy zdazylam na pociag zwany trendem???
Pozdrawiam
Ania
Gdyby babka miała wąsy, toby była dziadkiem ;) Też przeglądając niektóre blogi, zastanawiam się, czy dany zestaw podobałby mi się, gdyby jakość zdjęć była gorsza, gdyby nie były robione w takim ciekawym miejscu, albo gdyby blogerka nie była tak zabójczo piękna.
UsuńŻeby móc w miarę "obiektywnie" ocenić zestaw ubrań, trzeba by go chyba fotografować na manekinie. A i tak wtedy na odbiór miałoby wpływ ułożenie ciuchów czy oświetlenie.
Chyba nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z tym, że blog to całość, na którą składa się wiele czynników, a czasem drobiazgów, których odbiorca może nawet nie być do końca świadomy :)
PS Co to jest "komunienka"? :)
Usuńmiala byc kolumienka, a wyszlo mi cos komunijnego.
UsuńKolumnienki póki co nie proponowali. Proponowali książkunię, ale stchórzyłam :)
UsuńRyfko, czym kręcisz włosy (lokówka, papiloty, wałki czy jeszcze coś innego)?
OdpowiedzUsuńLokówką. A wcześniej wcieram we włosy odrobinę pasty matującej - inaczej po lokach zaraz nie byłoby śladu ;)
UsuńTe spodnie wcale nie są takie złe, wręcz przeciwnie;) Nogi wydają się w nich nieziemsko długie!:D
OdpowiedzUsuńWybornie! Coś dla wyostrzonych zmysłów – mam na myśli jakość zdjęć i umiejętności p. fotografa, który należycie wyeksponował architektoniczne detale tj.: strzeliste granatowe kolumny – aż do samej ziemi, biel sklepienia, krzyżowe wzmocnienia balustrady oraz piękno spiralnych ornamentów (;
OdpowiedzUsuńOdważne pokazanie swej osobowości w niewerbalny sposób, poprzez modową stylizację, jest sygnałem i zachętą do komunikacji między ludźmi, nadającymi/odbierającymi na tych samych falach. Jest też ucieczką od schematów dresscode, sprzeciwem wobec „szarzyzny ulicy” i stereotypom „dobrego gustu”, a przede wszystkim – znakomitym lekarstwem na chandrę... (:
P.S. Manicure też pasi!
Wiadomo - fantastyczne portki, smakowite szelki (ach!), do tego nieskazitelna koszula i lok. Ale oto mistrzynie drugiego planu, ryfkowe paznokcie! Sam seks ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie tych spodni i loków jest super!
OdpowiedzUsuńCześć Ryfka. Nie mogę napisać Ci tego na facebooku, bo sama nie posiadam konta ("ojej, nie istniejesz!"), ale od tego roku na większości humanistycznych kierunków na UJ obowiązkowym przedmiotem jest seria wykładów o prawie autorskim. Wiem na pewno, że wszystkie kierunki na wydziale polonistyki wprowadziły takie zajęcia. Także możesz sobie kiedyś pochodzić wieczorami na ten przedmiot, ja mam go dopiero przed sobą, ale mogę podzielić się z Tobą notatkami po zakończeniu nadchodzącego semestru:) No... o ile nie będę go miała o 8, bo wtedy prześpię połowę wykładów. Sama unikam takich zajęć jak ognia, ale rozumiem, że jako blogerka i tłumaczka możesz odczuwać potrzebę dowiedzenia się tego i owego o własności intelektualnej.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to czytam Cię od miesiąca i uświadomiłam sobie, że jesteś ode mnie starsza o dekadę. Może dzięki zetknięciu z Twoją osobą ja też nie "wyrosnę" ze swoich paździerzowych swetrów, wieśniackich czapek i kiczowatych wzorzystych spódnic, przez które moi znajomi boją się zabierać mnie do lanserskich krakowskich pubów ;)
Pozdrawiam. Hved
Podejrzewam, że Ryfka wie to i owo o własności intelektualnej.
UsuńWidać ma potrzebę dowiedzenia się czegoś więcej.
Usuńno przecież te spodnie są świetne! twoja koleżanka była w dużym błędzie ;)
OdpowiedzUsuńpomijając już że są z "charakterem" to bardzo wydłużają nogi :D
szelki są fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybierać zestaw nr 1 z blogu, to byłby właśnie ten! Proszę się nie osłaniać zgrabną retoryką :). Sama miałam podobne spodnie - szerokie i na szelkach (rozpadły się po latach noszenia :)). Tak szałowo jednak nie wyglądałam, bo moje spodnie były szerokie nie tylko w nogawkach, ale również w pasie :D.
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze powtórzę - świetnie wyglądasz!
Okropne
OdpowiedzUsuńbuty okropne choć może powinnam powiedzieć że śliczne i pasują..
OdpowiedzUsuńNo przecież te spodnie to wypas jak się patrzy jeszcze z białą koszulą! Przepiękne są!...natomiast buty okropne :D...więc pewnie będą w następnym poście :DDD
OdpowiedzUsuńOla
@ Małgorzata i Ola: Tak z ciekawości: a jakie Waszym zdaniem buty by tu pasowały?
OdpowiedzUsuńKurde, tu miałam dodać odpowiedź :) Może te nowe, czerwone?
Usuńbiało-czarne oxfordy
UsuńBomba! Całość jest tak cholernie stylowa, że zapragnęłam zafundować sobie taki zestaw w skali 1:1, odkładając na bok wszelkie indywidualne poprawki. Już miałam rzucić się szukać spodni po sieci, aż mnie olśniło dopiero po dłuższej chwili, żebym głupia wzięła na wstrzymanie. Tak to człowiek może zapomnieć, że jest w zaawansowanej ciąży i se ne da po prostu wcisnąć odwłoka w normalne pantalony... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMilva
Jak można napisać, że fatalne zauroczenie ? Jest naprawdę świetne. Jak spojżałam na zdjęcia, to oczy mi wyszły z orbit! ( jak najbardziej pozytywnie!!!) Nie wiem czy bym ubrała ( do szkoły? ), ale wygląda to niesamowicie!!! Bardzo stylowo i ... świetnie !!!
OdpowiedzUsuńRyfka oszalałam z zazdrości! Spodnie są boskie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na siebie :D Co do spodni - świetne i wielofunkcyjne. Stylizacja jak najbardziej udana :)
OdpowiedzUsuńSzelki i koszula <3 podoba mi się to połączenie. Na spodnie nie zerkam.
OdpowiedzUsuńKto mi tu grzebal? gdzie wejscie na linki???
OdpowiedzUsuńLinki zniknęły, bo weszłam tam pierwszy raz od bardzo dawna i odkryłam, że połowa z nich jest już nieaktualna (albo blogi nie istnieją, albo już ich nie odwiedzam). Jeszcze nie wiem, czy będę robić nową, zaktualizowaną listę.
UsuńFajnie by bylo jak by byly, a moze jednak zrobisz jakas liste ulubionych??? Wczoraj balam w kinie, na muzyce do Django mucha nie siada, padam krzyzem przed Q.T.
Usuńmam nadzieje, ze zostawisz opcje "anomima", bo jak nie, to nawet sie komentarzowo nie wyzyje.
pozdrowienia
ania
Dla mnie linki to była ważna część blogu Sztywniary, taka Ryfkowa Rodzina... Zawsze najpierw sprawdzałam co u matki a potem - jak się miewają dziateczki:D W linkach skupione były (tak się domyślam) "stare" szafiarki, te (dla mnie) prawdziwe i ukochane. Przykro było patrzeć jak powoli niektóre odchodzą (Cudaka żal, ech..!), no a teraz to już całkiem smutno...
OdpowiedzUsuńej, gdzie są linki?!!
OdpowiedzUsuńjestem po raz pierwszy na twoim blogu, przeczytałam wstęp,obejrzałam zdjęcia i już wiem, że uwielbiam Cię
OdpowiedzUsuńza co?
za to podejście na przekór
skąd ja to znam :)))
Po oczach widać, że jesteś prawdziwym buntownikiem. Tak trzymaj, bo z tego wychodzą fajne rzeczy. Moim zdaniem jesteś taka osobą, której we wszystkim będzie dobrze. serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzyć na pierwsze zdjęcie, tak mam od stycznia ;) Perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńSkojarzyło mi się z Ewą z "Kiler-ów 2-óch" graną przez Kożuchowską - w jednej ze scen ma bardzo podobne spodnie :)
OdpowiedzUsuńCzyli ze look na Annie Hall? Fajny:)
OdpowiedzUsuńperfect pics
OdpowiedzUsuń