Co prawda krakowskie spotkanie szafiarek miało miejsce wieki temu, bo w zeszłą niedzielę, a już przedwczoraj odbyło się kolejne - w Warszawie, ale na szczęście to nie TVN24 i ja nie muszę być na bieżąco :)
Tak więc z lekkim poślizgiem wrzucam kilka moich ulubionych zdjęć ze zlotu, który urządziłyśmy sobie w pierwszy dzień wiosny. Jak na każdym spotkaniu, w którym miałam okazję uczestniczyć, było przesympatycznie, dlatego w trosce o zdrowie psychiczne ogółu daruję sobie zwyczajowe zachwyty. Nie mogę jednak nie wspomnieć o nowości, jaką była obecność kilku panów, którzy - po wstępnym ustaleniu, czyj (obiektyw) jest większy - bardzo szybko znaleźli wspólny język. I tak sobie myślę, że gdyby zebrać wszystkich etatowych szafo-fotografów, to naprawdę mieliby o czym gadać. Widzę ich w jakiejś zadymionej knajpie, jak nad kuflami piwa licytują się, który ma gorzej. Albo może od razu na grupowym spotkaniu z psychologiem? :)
Tak więc z lekkim poślizgiem wrzucam kilka moich ulubionych zdjęć ze zlotu, który urządziłyśmy sobie w pierwszy dzień wiosny. Jak na każdym spotkaniu, w którym miałam okazję uczestniczyć, było przesympatycznie, dlatego w trosce o zdrowie psychiczne ogółu daruję sobie zwyczajowe zachwyty. Nie mogę jednak nie wspomnieć o nowości, jaką była obecność kilku panów, którzy - po wstępnym ustaleniu, czyj (obiektyw) jest większy - bardzo szybko znaleźli wspólny język. I tak sobie myślę, że gdyby zebrać wszystkich etatowych szafo-fotografów, to naprawdę mieliby o czym gadać. Widzę ich w jakiejś zadymionej knajpie, jak nad kuflami piwa licytują się, który ma gorzej. Albo może od razu na grupowym spotkaniu z psychologiem? :)
- Czy to prawda, że skopiowałaś tę pelerynę od Miss Pandory? - Bez komentarza.
(fot. Paweł "Arim" Pruszkowski)