Co prawda krakowskie spotkanie szafiarek miało miejsce wieki temu, bo w zeszłą niedzielę, a już przedwczoraj odbyło się kolejne - w Warszawie, ale na szczęście to nie TVN24 i ja nie muszę być na bieżąco :)
Tak więc z lekkim poślizgiem wrzucam kilka moich ulubionych zdjęć ze zlotu, który urządziłyśmy sobie w pierwszy dzień wiosny. Jak na każdym spotkaniu, w którym miałam okazję uczestniczyć, było przesympatycznie, dlatego w trosce o zdrowie psychiczne ogółu daruję sobie zwyczajowe zachwyty. Nie mogę jednak nie wspomnieć o nowości, jaką była obecność kilku panów, którzy - po wstępnym ustaleniu, czyj (obiektyw) jest większy - bardzo szybko znaleźli wspólny język. I tak sobie myślę, że gdyby zebrać wszystkich etatowych szafo-fotografów, to naprawdę mieliby o czym gadać. Widzę ich w jakiejś zadymionej knajpie, jak nad kuflami piwa licytują się, który ma gorzej. Albo może od razu na grupowym spotkaniu z psychologiem? :)
Tak więc z lekkim poślizgiem wrzucam kilka moich ulubionych zdjęć ze zlotu, który urządziłyśmy sobie w pierwszy dzień wiosny. Jak na każdym spotkaniu, w którym miałam okazję uczestniczyć, było przesympatycznie, dlatego w trosce o zdrowie psychiczne ogółu daruję sobie zwyczajowe zachwyty. Nie mogę jednak nie wspomnieć o nowości, jaką była obecność kilku panów, którzy - po wstępnym ustaleniu, czyj (obiektyw) jest większy - bardzo szybko znaleźli wspólny język. I tak sobie myślę, że gdyby zebrać wszystkich etatowych szafo-fotografów, to naprawdę mieliby o czym gadać. Widzę ich w jakiejś zadymionej knajpie, jak nad kuflami piwa licytują się, który ma gorzej. Albo może od razu na grupowym spotkaniu z psychologiem? :)
- Czy to prawda, że skopiowałaś tę pelerynę od Miss Pandory? - Bez komentarza.
(fot. Paweł "Arim" Pruszkowski)
To przy naszym stoliku była TA od traperków:P
OdpowiedzUsuńKomentarze pod zdjęciami są fenomenalne! :)
OdpowiedzUsuńmój szafo-fotograf jest na tak dla zadymionej knajpy :D
OdpowiedzUsuńMój fotograf ma 10 lat, więc piwo odpada!
OdpowiedzUsuńNa przedostatnim zdjęciu wyglądasz na 16 lat :)
OdpowiedzUsuńWariatki;)
OdpowiedzUsuńNareszcie uśmiech z zębami! Juhu! I like it :)
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczna pani na tych zdjęciach z Ryfki, a jak fajny dystans do siebie, musisz być fajną osobą:)
OdpowiedzUsuńczy poza szafiarstwem masz jakies hobby?
Luiza W-Cz
Hehe, na pierwszej fotce królowa pozdrawia lud:)))
OdpowiedzUsuńA poza tym szkoda, że takie spotkania tak szybko mijają...
Przyjemnie sie czyta twoje komentarze do zdjęć :) a spotkanie widać udane ;]
OdpowiedzUsuńByło przesympatycznie !:) Trzeba myśleć nad kolejnym!
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie pt. "żadnych zdjęć!" jak celebrytka uciekająca przed paparazzi, super! ;) (no żałuję, że mnie nie było, żałuję...)
OdpowiedzUsuńLipton made my day :D
OdpowiedzUsuńDobre:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mówiąc "Wyprzeeedaaaż!" tak dobrze uśmiechy na zdjęciu wychodzą!:D
OdpowiedzUsuńmasz świetny styl. i lubię Cię czytać. :)
OdpowiedzUsuńsui.
Ależ się uśmiałam ;) Co tam nasz Rząd i jego premiery teatralne, czyt. "obrady" Twoje komentarze są ponad to ;))
OdpowiedzUsuńAluterek
fajnie w tym Krakowie macie ... w Trójmieście nuuuda :/
OdpowiedzUsuńWyprzeeeedaż :D Żałuję, ze mnie nie było, licze ze następny taki całkiem luźny zlot będzie gdzieś bliżej. Warszawa czeka niecierpliwie, Ryfko, aż się w niej zjawisz :)
OdpowiedzUsuńA propos tej peleryny.. W showroomie strasznie się ucieszyłam, gdy ją ujrzałam na wieszaku (tm jednym poświęconym naszym własnościom, nie LPP-owym). Niestety, nie był to Twój egzemplarz.
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTo co w Tobie lobię najbardziej, to poczucie humoru:) Świetnie się czyta Twoje notki, a szafiarskie fotki to miły dodatek:) Poza tym jako jedna z niewielu piszesz temat notki po polsku i z sensem;p a nie jakieś półsłówka hamerykańskie typu "sunny" ;p :) UWIELBIAM CIEE (przepraszam za podniesiony ton;))
OdpowiedzUsuńKarolina z Dalekiego Ruczaju;)
No nie wiem, kto miał większą frajdę?
OdpowiedzUsuńPanie przed – czy Panowie za obiektywem … (;
Super!
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia! fajnie, że miło spędziłyście czas :).
OdpowiedzUsuńZĘBY RYFKI! PO RAZ PIERWSZY W POLSKIM INTERNECIE.
OdpowiedzUsuńo tak, ja też bardzo lubię Twojego bloga za ten brak pretensjonalnych anglicyzmów:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że spotkanie się udało chociaż wydaję mi się, że na poprzednich było was więcej. Prawda ?
OdpowiedzUsuńhttp://fanpir.blox.pl/html
-> Luiza W-Cz: Jeśli pisząc "hobby" masz na myśli zorganizowaną, systematyczną działalność, to prowadzenie bloga jest obecnie chyba jedyną taką rzeczą.
OdpowiedzUsuń-> Agacior: O, to teraz jestem ciekawa czyja była :)
-> Fanpir: Przeciwnie, było nas 21 plus "osoby towarzyszące" (na zdjęciu grupowym nie ma wszystkich, bo część wyszła wcześniej), co stanowi chyba rekordową liczbę szafiarskich spotkań (mówię tu o spotkaniach stricte towarzyskich, bo imprezy organizowane przez firmy odzieżowe zwykle przyciągają więcej osób ;).
Ryfko, jesteś chyba jedyną szafiarką (jaką znam), która ma autentyczne poczucie humoru. Za to Cię cenię- jeśli chodzi o modę, to może nic odkrywczego, za to dystans do siebie plus jakość plus prosta forma i rewelacyjny jak dla mnie pomysł z jednym zdjęciem na wpis (bo skręca mnie na widok miliona takich samych zdjęć z rodzaju "na-którym-wyglądam-śliczniej-sama-już-nie-wiem")= jeden z moich ulubionych blogów w ogóle :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie napiszę, że miło było Cię poznać, bo jak przyszłaś, to Cię nie poznałam :D Zatem - miło było Cię zobaczyć :) Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że wyhaczę Cię na wysokości wzroku, a tymczasem okazałaś się wyższa niemal o głowę. A po szyi, trudno kogoś tak od razu poznać, szczególnie jak się wcześniej nie pozostaje w stosunkach, tak zwanych ;) A na serio, to bardzo się cieszę, że mogłam Cię spotkać "na żywo" i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW kategorii "komentarze" wygrywasz w cuglach konkurs na relację z imprezy :)
Ryfko, pytałam o hobby czyli o zainteresowania, to co lubisz, co robisz jak nie szafujesz:)
OdpowiedzUsuńTen wpis mnie jakoś urzekł i przekonał na 100%, że musisz być bardzo fajną babką, i że można by konie z Tobą kraść (byle odbywało się to w ustalonym porządku, po kolei i systematycznie;) jeśli rozumiem dobrze paranoje;))
Pozdrawiam serdecznie,
Luiza Wierny-Czytacz
Ryfka z TAKIM uśmiechem, no łał!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jak kultowa figurka 3 małpek (bez urazy :))- nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mówię... :D
OdpowiedzUsuńfiolka
aście zaszalały. przez to że wypadłayśmy z obiegu na jakis czas nic nie wiedziałyśmy. ale tanie odzienie sie zreaktywowalo, zatem czekamy na jakies cynki w przyszlosci :)
OdpowiedzUsuń-> Pani P.: No co Ty, szafiarki bez poczucia humoru to chyba jakieś wyjątki :) A co do zdjęć, to stosuję zasadę "mniej znaczy więcej", chociaż gdybym była bardziej fotogeniczna, to pewnie zmieniłabym śpiewkę ;)
OdpowiedzUsuń-> Klamoty: Fajnie było, ale strasznie szybko zleciało. Nie zdążyłam nawet ze wszystkimi pogadać. Do nadrobienia następnym razem :)
-> Luiza: Konie kraść - hmm, ze mną to co najwyżej "pożyczyć" ;) A co lubię robić? Najchętniej nic ;) A na pewno nic szczególnie ekscytującego. Żadnych sportów ekstremalnych czy nauki egzotycznych języków. Jestem straszną nudziarą :)
-> Fiolka: Jak to wczoraj przeczytałam, to padłam. Zdecydowanie komentarz miesiąca! :D
Ale mam nadzieję że nie obraziłam nikogo- ani Ciebie, ani pozostałych dziewczyn... Ot takie skojarzenie, skrzywienie zawodowe ;)
OdpowiedzUsuńYou're soooo funny!!:)
OdpowiedzUsuńod pewnego czasu śledzę twojego bloga, zawsze masz bardzo fajne stylizacje
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam, zapraszam do mnie: poppyxd.bogspot.com jeśli miałabyś jakieś uwagi/rady odnośnie moich 'kreacji' to chętnie bym je usłyszała
pozdrawiam
A ja świątecznie pozdrawiam i biorę się za czytanie i oglądanie zaległości :)
OdpowiedzUsuńłee..:(( szkoda,że mam tak daleko..i do Krakowa ,i do Warszawy...
OdpowiedzUsuństrasznie Wam zazdroszczę tych spotkań:)
Ten blog jest pierwszym z jakim się zetknęłam. Ukłon za wspaniałe pielęgnowanie i rozwijanie pasji. A tutaj moje początki
OdpowiedzUsuńTo pierwszy blog szafiarski, na jaki weszłam w życiu. Dzięki niemu poznałam inne, równie wartościowe co ten. No i miałam przyjemność inspirować się Twoimi stylizacjami. Zazdroszę wytrwałości w prowadzeniu bloga. Ja chyba nie dam rady ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńZauważono: Ryfka w swoich butach nr 1 i z nieśmiertelną torbą, w godzinach popołudniowych w galerii krakowskiej (koło Humanica ;)
OdpowiedzUsuńRyfka, to pewnie ty zamówiłaś :D ???
OdpowiedzUsuńhttp://www.decobazaar.com/produkt-malpki-trzy-192376.html
fiolka
-> Nika: Trafiony, zatopiony :)
OdpowiedzUsuń-> Fiolka: Pudło :)
Nie znam Cię osobiście, znałam jedynie Twoją szafę...Co bardzo mnie zdziwiło? Wydajesz się miłą osobą, a nie znasz podstawowych zwrotów grzecznościowych. Skąd to wiem? Pracując swego czasu jako kasjerka w kinie Cinema City w Galerii Kazimierz miałam tą "przyjemność" sprzedawania Tobie biletów, nie raz, nie dwa, nigdy nie uświadczając przyzwoitego dziękuje, proszę, do widzenia. Smutne. Jesteś taka znana, a zapominasz o takich prostych rzeczach w stosunku do obcych ludzi.
OdpowiedzUsuń-> Anonim: A to ciekawe, bo mnie się zawsze wydawało, że jestem grzecznym i bezproblemowym klientem, i co jak co, ale "dziękuję" mówię zawsze. Akurat tak się złożyło, że dzisiaj też byłam w kinie - mam nadzieję, że tym razem udało mi się nikogo nie obrazić. Ale stres był spory, nie powiem.
OdpowiedzUsuńHey,
OdpowiedzUsuńjuż od dłuższego czasu śledzimy twoje modowe zmagania i często zabawne komentarze, a teraz założyłyśmy bloga, wprawdzie nie o modzie, ale jeśli chcesz poczytać historie dwóch kobitek to zapraszamy do nas!:)
www.kissbangbangkiss.blogspot.com
cześć Ryfko,
OdpowiedzUsuńwidziałam, że na jakimś blogu linkowałaś ten sweterek - teraz jest przeceniony, więc można kupować:)
http://www.flapper.pl/sklep/index.php?route=product/product&path=36_64&product_id=194
widziałam Cię wczoraj w Galerii Kazimierz na schodach ruchomych ;))
OdpowiedzUsuńTrochę oldschoolem powiewa spoglądając na te fotki. Pozdrawiam właścicielkę bloga. Od czasu do czasu tu zaglądam z ciekawości :P
OdpowiedzUsuńaha. :D
OdpowiedzUsuńWybaczcie, ale nie będzie tu dyskusji na wiadomy temat. Nie mam na to ani siły, ani ochoty.
OdpowiedzUsuńWięc będzie z innej beczki... Chciałabym wszystkie ostrzec przed sklepem vintage'owym garderoba sylwii... Przez 2 tygodnie czekałam na przesyłkę,słałam maile na które brak było jakiegokolwiek odzewu, aż musiałam uciec sie do złożenia fikcyjnego zamówienia, gdzie wymusiłam kontakt...Pani na dowód przesłała mi... skan KSIĄŻKI NADAWCZEJ (pocztowej)gdzie widniał stempel z datą bodajże 12 kwietnia!!!Taka ściema, a 26 marca opłacony towar!!!Dodam jeszcze ku przestrodze, że na owym skanie całej strony są dokładnie wypisane ADRESY POZOSTAŁYCH KLIENTÓW..!Byćmoże Wasze?...SKANDAL!!!Profesjonalizm pod psem!
OdpowiedzUsuńWybaczcie tę antyreklamę, ale to ku przestrodze...
v.
Mam takie same doświadczenia z tym sklepem, towar dostałam po jakimś miesiącu jak nie później, już straciłam nadzieję, że w ogóle przyjdzie.. Pisalam nawet w tej sprawie komentarz na tym forum, ale się nie pojawił, widać było więcej takich głosów, że tym razem Ryfka zamieściła. Pozdrawiam, Karolina
OdpowiedzUsuń-> V.: Niestety, wiem o podobnych problemach z tym sklepem od 3 innych osób (z mejli i Blipa), więc sprawa nie wygląda za ciekawie. Jedna z nich pisała mi niedawno, że otrzymała część zamówionego towaru, ale nie wiem, jak sprawa zakończyła się w pozostałych przypadkach.
OdpowiedzUsuń-> Karolina: Hmm, nie mam pojęcia, dlaczego się nie pojawił. Ja w każdym razie chyba nie przypominam sobie takiego komentarza.
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze!
OdpowiedzUsuńPani prowadząca ten sklep jest skrajnie nieodpowiedzialną osobą... Kłamie w żywe oczy, nie odpowiada na e-maile, a na koniec jedynie wysyła...szczere przeprosiny za zaistniałą sytuację...Wysoce nieprofesjonalne podejście.
To dobrze,że o ty mówimy, bo łatwo się "nadziać", sklepów takich jest dużo. Powinny być uruchomione komentarze na tej "liście internetowych ciuchlandów", to mogłybyśmy się wymieniać takimi informacjami, a nie tutaj Ryfce "zaśmiecać"...;)
Pozdrawiam i życzę mimo wszelkich sprzeczności losu dużo usmiechu :)
fiolka