Dzisiaj mogłabym powiewać na maszcie* przed francuską ambasadą, gdyby nie to, że biel, czerwień i granat okrasiłam jak zwykle karmelową zasmażką. To chyba odpowiedni moment, żeby podziękować wszystkim za wyrozumiałość (a może bardziej rezygnację?) i dyplomatyczne milczenie na temat tego, że ta torba występuje tu prawie od roku, praktycznie post w post. Nie miałam tak jeszcze z żadnym ciuchem ani dodatkiem. W ogóle chyba przestałam ją traktować jak "dodatek" i rozpatrywać w kategoriach "pasuje - nie pasuje". To już niemal część mnie, jak ręka czy noga - po prostu jest ;)
Za to buty to zupełna nowość (przynajmniej na blogu, bo kupiłam je jakieś półtora roku temu). To jedna z tych rzeczy, które człowieka zachwycają, a na które - jak się okazuje po zakupie - zupełnie nie ma pomysłu. Nie pasowały mi do żadnej sukienki ani spódnicy. Dopiero niedawno wpadłam na to, że można je przecież nosić do spodni. Jak widać, kiedy mówię, że wolno myślę, to naprawdę nie żartuję.
* Kto ogląda "Hożych doktorów", ten wie, że jest to możliwe.
Za to buty to zupełna nowość (przynajmniej na blogu, bo kupiłam je jakieś półtora roku temu). To jedna z tych rzeczy, które człowieka zachwycają, a na które - jak się okazuje po zakupie - zupełnie nie ma pomysłu. Nie pasowały mi do żadnej sukienki ani spódnicy. Dopiero niedawno wpadłam na to, że można je przecież nosić do spodni. Jak widać, kiedy mówię, że wolno myślę, to naprawdę nie żartuję.
* Kto ogląda "Hożych doktorów", ten wie, że jest to możliwe.
lakierki z kwiatkiem - Allegro (ponoć Gabor, ale napis się starł, więc nie ma dowodów) - wszystkie pięciolatki mi ich zazdroszczą
żakiet z atrapą kamizelki - Zarakoszulka na ramiączkach - H&M
dżinsy - Big Star
okulary - Reserved
zasmażka - Ochnik
poza - na klaczkę
fryzura - na Kilowata :)
Ja się torbą bardzo raduję, bo jest świetna! I za każdym razem gdy mijam Ochnik myślę o Tobie (koczowato brzmi, ale to prawda).
OdpowiedzUsuńCałość prosta ale taka...Ryfkowa! Nic bym nie zmieniła, nic bym nie zabierała. Nawet buty mi się podobają :)
PS haha uwielbiam jak tak stoisz- znaczy na klacz, czy jakoś tak ;) No i w ogóle to nogi masz zgrabne!
PS2 przesadzam z komplementami? w sumie racja, już nic nie piszę ;)
to mój ulubiony Twój zestaw, uwielbiam takie proste zestawienia, zachwyciłaś mnie! strasznie fajny kolor mają te jeansy, żałuję, że jednak ich sobie nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńsprostuję: kOczowato to nie bardzo, ale kIczowato, to już tak!
OdpowiedzUsuńI jaka z ciebie Sztywniara? Te buty to zaprzeczenie tego co czytam w nagłówku ;d.
OdpowiedzUsuńkilowat mnie rozbroił ;)
OdpowiedzUsuńnatalii-sztywniarstwo dotyczy ryfkowego usposobienia przecież:)
OdpowiedzUsuńa zestaw fajny,taki ryfkowy dzieki tym butom,chociaz wlasnie one najmniej mi tu pasuja
baglady - ja mam wrażenie, że Ryfka kiedyś była też trochę Sztywniarą w kwestii ubioru ;))
OdpowiedzUsuńAle przecież ja się wygłupiam xdd.
halo, kilowat jest łysy! a lakierki (zapomniane słowo) - świetne. pocieszam się myślą, że na pewno fatalnie niewygodne ;)
OdpowiedzUsuńfajny zestaw, buty dodaja tu nieco nonszalancji hmm.. jakiejs figlarnosci?
OdpowiedzUsuńw kazdym razie podoba mi sie
przeczytalam Twoj wpis na blipie o przedziale 20-25 i dzieciach :)) coz, trzeba bedzie zaryzykowac ;)
Ja chcę taką torbę!
OdpowiedzUsuńOdejmując kamizelkę od żakietu - to strasznie "mój" zestaw :)
Nie lubię rzeczy w stylu "sweterek z bluzką", "bluza z koszulą" etc. Jak coś udaje coś innego czym nie jest to dla mnie podchodzi pod kategorię podróbek, a podróbek nie cierpię. Wiem, dziwna jestem ;)
buciki są prześliczne! *_*
OdpowiedzUsuńSkromność skarb dziewczęcia? Nie widzę przeciwskazań ;) Też lubię spokój w ubiorze kontrastujący z ekstra dodatkiem, czyli u Ciebie - z czerwonymi butami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń32-letnie dziewczynki też ci zazdroszczą butów :D świetna prostota. super :)
OdpowiedzUsuńButy "robią" cały strój, a torebka prawie w kolorze Twojego ciała;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten serial:):)..i buciki bardzo słodkie takie...:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę lakierków - bezskutecznie szukam takich od dwóch lat, a wszystko, co znajdę, ma SZPIC.
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo prosty i bezpretensjonalny. Lubię takie.
Fajny zestaw.Bardzo lubię to zestawienie kolorystyczne.A karmel świetnie je ożywia.
OdpowiedzUsuńZresztą torba to absolutne cudo,więc nie musisz się tłumaczyć.Gdybym takową posiadała to bym pewnie w niej spała(aby się z nią nie rozstawać:P).
zawsze przeczuwałam, że mam mało lat. okazuje się, że 5, bo też zazdroszczę tych butów :)
OdpowiedzUsuńPrezencja na medal ale ... no dobra, weź z fryzurą coś zrób :)
OdpowiedzUsuńBardzo 'twój' zestaw :D A Kilowat mnie rozłożył :D
OdpowiedzUsuńpięknie Ci w takich włosach, a buty takie... trochę z innego wymiaru :D
OdpowiedzUsuńHej, w komentarzu do posta z Żyletą napisałam, że to dyżurna torba ;) A krwistoczerwone buty są świetne.
OdpowiedzUsuńNie no,ja się tak nie bawię,miałam w kolejnym poście zaprezentować zestaw z moimi czerwonymi puentami!Ale Twoje buty ładniejsze,oj,ładniejsze...
OdpowiedzUsuńKilowat zapewnił mi dobry nastrój na cały dzień:)))
PS.Hm,jeśli chodzi o dzieci,to u mnie też "po ptokach",na razie mam tylko szansę wyrobić się przed 30-stką:)))
ja też ci zazdroszczę tych butków-cudowne:)
OdpowiedzUsuń@ WER: Nogi to akurat na tym zdjęciu mam krótkie jak krasnal ogrodowy :)
OdpowiedzUsuń@ Baglady: Ech, już mi się chyba nie chce tłumaczyć :)
@ Cudak: Ale tu chodzi o gabaryty głowy, a zwłaszcza czoła. Moje nawet też się świeci ;)
A co do butów, to pocieszę Cię, że faktycznie do najwygodniejszych nie należą, bo skóra jest dość sztywna.
@ my sElf: Jakiś czas temu widziałam prawie identyczne w Zarze, tylko bez kwiatka.
@ Fruitcake Queendom: O nie! Nisko latające tryby rozkazujące!
świetne te buty i doskonale pasują do spodni, też jestem 5-letnią dziewczynką, hurra, a już się martwiłam, że mi się zestarzało:))))
OdpowiedzUsuńJ.T. for ever ;3
OdpowiedzUsuńPiękny minimalizm, buciki dodają smaczku, okulary świetne.
OdpowiedzUsuńNie znamy się, ale chyba nie chciałabym żebyś zawisła na jakimkolwiek maszcie. Martwiłabym się czy nie spadniesz, może dlatego, że sama mam lęk wysokości :) A zestaw taki szkolny, więc wpasowałaś się idealnie, bo wrzesień nadchodzi (fajnie byłoby znów się tym przejmować, ale niestety starość nie radość)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
agatiszka.blogspot.com
Ryfka, ale się z postami rozbujałaś! Który to już w tym miesiącu? :)
OdpowiedzUsuńzgodze sie, że buty "robią" cały zestaw. ale są tak świetne, że cieszę się, że nic ich nie przyćmiewa.
OdpowiedzUsuńa torba jest tak uniwersalna, że nie ma potrzeby jej zmieniac, pasuje, jest pewnie niezniszczalna :) wiec uzywaj jak najdluzej! ja Ci tej wiernosci do jednej torby zazdroszcze, bo wczoraj kupiłam sobie kolejna torebke i nie mam ich gdzie upchać, każda mi się podoba i nie potrafię się zdecydować.
nie dziwię się, że pięciolatki Ci zazdroszczą :P
OdpowiedzUsuńja niegdyś jak jeszcze byłam piękna i młoda ( ło boże jakieś 100 lat temu ) miałąm podobne buciki tylko, że 20 rozmiarów mniejsze :P
a torebki nie ma co się czepiać, bo najważniejsze, że praktyczna :P
www.karmazynowa-szafa.blogspot.com
Pozdrawiam :)
nie mogę się, autentycznie! napatrzeć na tę zmianę fryzury. bardzo słuszne rozwiązanie i decyzja ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie,świetnie :) Taką prostotę luubię.
OdpowiedzUsuńale ładnie wyglądasz
OdpowiedzUsuńwszystko dobrze, tylko fryzura mi się zupełnie nie podoba. robi wrażenie, jakby pół włosów Ci ubyło i urosło Ci czoło tak wysoooooko, wysooko.
OdpowiedzUsuńza to buty- miodzio!
pozdrawiam,
nakata
www.nakata-murakami.blogspot.com
A tam, że pokazujesz tę torbę w każdej notce. Chcę jeszcze więcej! I całkowicie rozumiem fakt, że jest ona wrośnięta w Ciebie/Twoja trzecia ręką :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu się czepiacie tej fryzury, ja też taką ostatnio noszę-faza zapuszczanai włosów. Nie widzę w tym nic dziwnego. Nie trzeba nic układać, nie jest ci gorąco,grzywka w oczy nei włazi i jest fajnie. Ja dodaje jeszczę kwiatka :)
OdpowiedzUsuńa właściwie to cenię cię za naturalność, na siłę się nie przebierasz,nie malujesz do "sesji" skoro nie malujesz się na codzień i nie układasz włosów skoro nei robisz tego codziennie. Tak trzymaj.
p.s. żeby nie było,że tzn że nie dbasz o siebie nie o to mi chodzi :P
@ Kasiażynka: Też się bardzo cieszę z tej zmiany, a w zasadzie powrotu do korzeni. Nigdy więcej grzywki!
OdpowiedzUsuń@ Nakata: Uważaj, bo Dzióbek czyta komentarze, a "czółko" to jego ulubiona część Ryfki ;)
@ Anonim: No i wreszcie ktoś mnie rozumie! Amen, siostro :)
Ryfko, jak Ty świetnie piszesz....achhhhhh....
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wszystko lacznie z efektem "łysej głowy" i wielkich okularów!:)
dziś krótko, bom w bólach pochodzenia dentystycznego: strasznie fajny zestaw.Buty superowe.nie wiem czy prosty jak konstrukcja cepa, ale miód na moją duszę. Czy jakośtak.Pozdrawiam-j.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ta marynarka! Uwielbiam takie ubraniowe atrapy.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o torbę... Ano, jest troszkę nudna. Chociaż zaczynam traktować ją na Twoich zdjęciach jak tło- a nawet gorzej, bo na tło czasami zwracam uwagę, na torbę- już prawie nigdy. ;)
Fajny zestaw, bardzo paryski, a karmelowa torba, jesli pozostajemy przy flagowej nomenklaturze, robić za kijek do zamocowania rzeczonej flagi, więc nie jest tu bez powodu;))
OdpowiedzUsuńTeż mam czerwone baletki z kwiatkiem, ale nie takie odlotowe:)
PS. Co do tego wpisu o dzieciach, to ja już dawno się przestałam kwalifikować do tego "najlepszego okresu" a co gorsza, w razie czego, będę przez lekarzy określana jako "stara pierworódka"-fatalny zwrot, ale fachowy niestety:/ Pozdrawiam
Kilowat wymiata. A co do butów, to przypominają mi krojem trochę te moje białe sznurowane wynalezione w lumpeksie, choc mam nadzieję, że Twoje nie są tak okrutnie niewygodne ;)
OdpowiedzUsuńŚmiej się, śmiej, nigdy nie wiadomo kiedy gand pięciolatek 'czarne motylki' zajdzie Cię w zaułku...
te lakierki są naprawdę śliczne. Podoba mi się też marynarka.(koszula?)A dobra torba nigdy nie przeszkadza...
OdpowiedzUsuńwww.neverlandfashion.blogspot.com
nie tylko 5latki- ja też,.
OdpowiedzUsuńprosto i ładnie ;)
OdpowiedzUsuńDżinsy są świetnie, ale jak się ma genialne nogi (no własnie, Twoje Ryfko) to nie mogą leżeć inaczej. Zestaw mistrz, poza mistrz, tło mistrz.
OdpowiedzUsuń:)
ja tam mam czerwone buty i noszę je namiętnie... do wszystkiego :-)
OdpowiedzUsuńania
OdpowiedzUsuńJa tam lubię tę zasmażkę Twoją. Sama dzień w dzień biegam z jedną torbą, która już nie zdobi, a "pełni funkcję".
OdpowiedzUsuńPoza tym strój uniwersalny (jak to już u góry grono dość pokaźne napisało, więc nie będę się zbytnio powtarzać) :).
Szalejesz z tą częstotliwością dodawania postów!
OdpowiedzUsuńMi zestaw podoba się bardzo. Wyglądasz tak szykownie, nowocześnie i tak (wiem, że nie lubisz tego określenia) "nie polsko". Głównie dzięki zdjęciu, naprawdę mistrzowsko dobrane tło i wszystkie inne gabaryty. Ukłony w Waszą (Twoją i Fotografa) stronę!
W ogóle, wiesz, że nie znoszę Cię za te smukłe nóżki jak u zgrabnej sarenki?
OdpowiedzUsuń@ Wenden: A co, chciałbyś mieć takie? ;) Nie wiem, czy u faceta dobrze by to wyglądało. Chociaż Bambiemu pasowały ;)
OdpowiedzUsuńOkulary są boskie! I bardzo ładna fryzura i cała stylizacja fajna taka prosta, a te buty dodają hm.. takiego smaku:D
OdpowiedzUsuńA dlaczego ja o Kilowacie jeszcze nie słyszałam? Fryzura wygodna- potwierdzam (mimo że sama ją porzuciłam dla wersji bardziej uciążliwej). Nóg Twoich zgrabnych zazdroszczę, a cały zestaw urzeka :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaah żakiet jest cudowny, zreszta jak cala ty tuuu!
OdpowiedzUsuńSię zrobiła z Ciebie bardzo przepisowa szafiarka.;)
OdpowiedzUsuńTorebkę już chyba faktycznie gdzieś widziałam, ale ki pieron ten kilowat?
@ Pyza: Kilowat to postać z filmu "Małpy w kosmosie". Niektórzy twierdzą, że podobieństwo jest uderzające :)
OdpowiedzUsuńhehe opis do lakierek cudowny, się uśmiałam!;) ale fakt, że są śliczne! :)
OdpowiedzUsuńRyfka, Ty musisz napisac ksiazke. Twoje komentarze sa bezcenne, ze juz nie wspomne o oprawie graficznej. Wycwiczam miesnie brzucha czytajac! Oczywiscie w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Uwielbiam i okraszam
OdpowiedzUsuńfajne te butki, gdybym nie przeczytała, że to lakierki, pomyślałabym, że to coś w rodzaju czeszek. Mocny akcent do stonowanego stroju, podba mi się:)
OdpowiedzUsuńAha, i świetnie Ci w takiej fryzurze! :)
Powiem tak: kobieco,piknie w swej prostocie, z nietuzinkowym akcentem. O fryzurze już pisałam, że jest stworzona dla Ciebie.pzdr.j
OdpowiedzUsuńNo dobra, nie mam 5-ciu lat, ale lakierek zazdroszczę ;P Prosto, elegancko i to mi się podoba! :D Marynara i spodnie świetnie na Tobie leżą :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w podwiniętych spodniach a marynarka to po prostu cudo.
OdpowiedzUsuńJa to za Twoją marynarką też przepadam :-)
OdpowiedzUsuńFajny, prosty zestaw.
Uwielbiam Twoje lekkie pióro i mnóstwo dygresji.
Olesia, ale niestety jako anonimowy
nie jestem 5latkom a też zazdroszczę butów :D
OdpowiedzUsuńRyfcia, jak Ty ślicznie dziś wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie zauważyłam, że Torba tak często tutaj bywa. Ale może Torbie właśnie o to chodzi? Może ona po cichu okrada Cię z bloga?
Niedługo będzie tu już tylko Torba z Byłej Szafy Sztywniary...:D
Ślicznie wyglądasz, i baaaardzo odlegle od pierwszych zestawów na blogu :-) Wtedy też ładnie wyglądałaś, ale tutaj jest wręcz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńP.S. Wyglądasz bardzo... parysko :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie i składnie. Buciki niczego sobie ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
EW
http://surinamifashion.blogspot.com/
Od kilku miesięcy śledzę twój blog, ale dziś pierwszy raz Cię komentuję.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ubierasz się bosko. Ze smakiem i pewną prostotą. Dzisiejszy strój jest prześliczny, a w dżinach się zakochałam.
Pozdrawiam :)
hahahahah Kilowat,
OdpowiedzUsuńhumor mnie przez to chyba nie opuści do końca wieczoru :D:D
Pozdrawiam, Agata
No i co z tego, że non stop się pokazujesz z tą torbą? Po to kupiłaś, żeby nosić, nie?
OdpowiedzUsuńZestaw bomba!
hello... hapi blogging... have a nice day! just visiting here....
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta marynarka! *.*
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona fryzura - na 'bobka'!
Też tak mam;)
OdpowiedzUsuńSą rzeczy,które noszę na okrągło i takie ,na które nie mam pomysłu...
Fajny zestaw:))
Wydaje mi się, że widziałam Ryfkę na Tamki w sobotnie przedpołudnie, czy to prawda?
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, ale szczególnie podoba mi się to uczesanie w zestawieniu z dużymi okularami :-)))
Taka prostota strasznie mi się podoba. Wszystkiego jest tyle ile trzeba.
OdpowiedzUsuńZaglądam tu już od jakiegoś czasu i zawsze się uśmiecham czytając Twoje posty. Wyglądasz też świetnie, choć jak dla mnie trochę zbyt sztywniacko, ja wolę jednak bałagan :D
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie:
http://www.dziewczynazprowincji.blogspot.com/
@ Prekursorka: A co to Tamki? Jeśli jakaś ulica w Warszawie, to bardzo możliwe, bo całą sobotę lansowałam się w stolicy :)
OdpowiedzUsuńten zestaw nazwe odpoczynkiem od eksperymentow Ryfki i powrotem do korzeni :)
OdpowiedzUsuńkurcze ostatnio miałam takei w rękach a zlekcewzyłam... ale i tak chyba by mnei to szczęście w noszeniu omineło bo ja omijam płaski obów... :):) świetnie wyglądasz w tych dżinsach
OdpowiedzUsuń