24 sierpnia 2009

(Prawie jak) Żyleta

I proszę nie pozbawiać mnie złudzeń i nie pisać, że "prawie" robi wielką różnicę. No dobra, wiadomo, skórzana spódnica jeszcze nie czyni ze mnie Pameli (ona zresztą spódnicy nie nosiła), ale myślę, że nadrabiam machiną, bo gdzie tam ten jej marny motorek do mojej lokomotywy!

PS
Po napisaniu tego posta odkryłam, że "moja" lokomotywa ma nazwę. Zwie się... Żyleta! :) No jeśli to nie jest znak...


bluzka (a właściwie tunika) - Topshop (e-bay) - całe lato szukałam czegoś tak kolorowego - lepiej późno niż wcale
skórzana spódnica - ciucholand
pasek - ciucholand
naszyjnik - H&M
torba - Ochnik
legginsy - Gatta
baleriny - Topshop (e-bay)

87 komentarzy:

  1. blipnięcie do tej notki wymiata:)
    fajowo

    OdpowiedzUsuń
  2. zestawienie kobiecości(kwiatki) i "maczostwa" (spódnica) = świetny zestaw :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie to jest znak ;)

    Tylko czemu fryzura taka grzeczna? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah zyleta Ryfka!:D lokomotywa ma nazwę pierwszorzędną!:) podoba mi się zestawienie czarna skórzana spodnica i kolorowa bluzka:)czerwony pasek dodaje pikanterii:)Jak dla mnie super i pięknie Ci w takiej fryzurce:) p.s. dobre te legginsy z Gatty? są nieprzezroczyste?bo noszę się z zamiarem kupna.. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te balerinki znacznie zgrabniejsze od moich, które po pierwszym deszczu dodatkowo wypaczyły się niewdzięcznie.

    Uf jak gorąco! Puf jak gorąco!

    Zaraz zapodaję na bloga Villka w kombinezonie niczym Uma z Kill Bila :]

    24 sierpnia Międzynarodowy Dzień Żylet?

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam twojego bloga ... swietnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy element Twojego stroju podoba mi się z osobna. Razem niestety nie tworzą zgranego zestawu; odrobinę przedobrzyłaś. Nie 'widzi' mi się ten naszyjnik do kwiecistej bluzki (która btw jest wspaniała:). Zrezygnowałabym też z paska, bo według mnie jakoś gryzie się z tą ładną torbą. Tak samo legginsy w tym zestawieniu 'don't really work out' ;) Ogólnie moim skromnym zdaniem troszkę zbyt wiele dodatków dzisiaj dobrałaś. Zdjęcie samo w sobie urocze :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Cię za takie posty! Chyba nie napiszę dzisiaj nic więcej mądrego ;)

    PS. Zestaw świetny, żyleta jak się patrzy! Tylko jak dla mnie o jeden HaMowy naszyjnik za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy będzie prezentacja tuniki w roli głównej?
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwa żyleta z Ciebie :) bardzo fajna spódnica.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ryfka Sztywniara-Farciara,której zawsze udaje się znaleźć perfekcyjnie dopasowane tło:)Super zestaw,fajnie to wszystko gra-taka ugrzeczniona wersja Żylety,ale z polotem; powiem Ci poza tym,że tak mi ładnie ta fotka pasje do malinowej galaretki,którą wcinam czytając tego posta(a co tam,zazdrośćcie mi)-jak widać wiesz,jak trafić w gusta czytelników bloga:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ryfka na króliczka playboya! ta opaska powinna miec krolicze uszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przy twojej machinie to Pamela jest "prawie jak" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bomba!!Spódnica wymiata, a Ryfka-Zyleta razem z nią!!! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. super połączyłaś tą spódnice. a lokomotywa - bajeczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja chciałabym tylko powiedzieć, że śniło mi się, że masz nową torebkę (jakąś inną brązową po tej z Ochnika i po tej ostatniej zamszowej). chyba tematyka moich snów się kończy, skoro zaczynają pojawiać się w nich ciuchy i szafiarki ;P

    po Twoim blipnięciu o skórzanej spódnicy zupełnie inaczej sobie ją wyobrażałam. a tu proszę - guziki! ja niestety szukam nadal... pod względem skóry warszawskie lumpeksy są słabo zaopatrzone ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie jestem kwiatko-fanką, ale reszta ubranka bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  18. No i mnie zaskoczyłaś! Naprawdę: woooow. Nie spodziewałam się ujrzeć Ciebie jako taka Żylety. Pokazujesz pazury ;) Bardziej pasowałyby mi tu jakieś ciężkie szpile albo koturny, jednak teraz jest ich stanowczo za dużo w szafiarskim światku.


    Nie mogę wyjśc z podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Spódnica fajna, blużka świetna,ale jak dla mnie darowałabym sobie i naszyjnki i opaskę. Jakos tak zawszae kojarzysz mi sie z minimalizmem jesli chodzi o dodatki.

    OdpowiedzUsuń
  20. To jakiś facet powinien ocenić czy żyleta, czy nie... Mnie się podoba, ale co ja mogę ?!

    agatiszka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zwykle wszystko świetnie dopracowane;) Sama przyjemność Cię odwiedzać.:) Genialne połączenie dwóch niby odrębnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szaleństwo ;-) To ta spódnica, o której nam z Lilu mówiłaś? :>

    OdpowiedzUsuń
  23. Za dużo o pasek, opaske , naszyjnik i legginsy..
    a poza tym ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam Twój styl, ale tym razem wybór jest dla mnie całkowicie nietrafiony. Nie grają mi ze sobą ten pasek, opaska i naszyjnik i legginsy. Torba też trochę od czapy:) Sama spódnica z bluzką (i ew. czarnym paskiem) stworzyłaby chyba o wile bardziej stylowy zestaw. Jak dla mnie :)

    I jakoś nie podobasz mi się w tej fryzurze - poprzednia, koczek z grzywką, była o wiele bardziej twarzowa.
    Pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń
  25. Góra i dół oczywiście na tak,ale środek mnie nie przekonuje.Skórzane ubrania chyba nigdy nie trafią w me serce ;) Skóra zawsze od dziecka kojarzy mi się ze skórzanymi,obcisłymi spodniami głównie męskimi-a swojego czasu były modne.Zresztą nadal znajdzie się jakiś "okaz" w takim wdzianku.

    P.S. Kącik sztywniaka mnie zachwycił wraz z rysunkiem!Chyba mam dziwactwa sztywniactwa,ale dooobrze mi z tym :) .

    OdpowiedzUsuń
  26. lokomotywa pierwszorzędna.
    Twoja spódnica wybija się na kanony piękna wszystki koszmarnych skórzanych spódniczek. Podoba mi się. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Żyleto, podebrałabym Ci tę spódnicę - choć skórzanych nie lubię, ta mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  28. nosiłam tak getry od dwóch tygodni jakoś, a teraz będzie, że mam to po Tobie!
    nie bawię się tak :) :l :(

    OdpowiedzUsuń
  29. @ Ula: Raczej nie, bo niestety ciuch jako tunika bardzo niefajnie się prezentuje.
    @ Szafa-interakcyjna: Jestem otwarta (sic!) na propozycje ;)
    @ Gabriela: Tak, to ona :)
    @ Magda, Modazkrakowa, Anonim i Gosia: Może dzisiaj faktycznie trochę "na bogato", ale mnie te wszystkie trybiki jakoś grają :) Wypróbowałam różne opcje i bez paska było mi za ciemno, bez torby - za smutno, bez naszyjnika - jakoś tak goło, a opaska musi być, żeby włosy nie wyłaziły. Jedynie legginsy mogłabym zamienić na rajtki w takim samym kolorze - albo czarne. No ale wiadomo, co człowiek, to opinia ;)
    @ Riennahera: Na pocieszenie powiem Ci, że przede mną była Enso, a jeszcze wcześniej (z rok temu) Pangenialna. Czym byłoby szafiarstwo bez kopiowania? ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Droga Ryfko,już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem by cosik ci napisać,po tym jak zapoznałam się bliżej z twym blogiem:)całym..zacznę od tego że masz niewykle "lekkie pióro" i twe posty są przefajne,jesteś z całą pewnością uroczą osobą i masz boskie odnóża:)stąd ta mini pasuje ci jak ulał.Co do mody to rzecz subjektywna i są zdjęcia które zcieły mnie z nóg:)swą urodą a są te które przeszły bez echa;)mimo iż jak widzę masz swoje wierne grono "fanatyczek":)które za te słowa mogłyby mnie oskalpować:))hi hi.Reasumując kawał dobrej roboty moja droga Żyleto:)pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  31. Teraz zauważyłam: te same legginsy, tak samo noszone... No kurd!, pocieszam się, że byłam pierwsza!;) :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Boże,pomocy..napisałam subiektywnie przez "J",teraz to sama się oskalpuję:)he he ,a co do zdublowanego komentarza to myślałam że go nie dodałam.Tak czy owak,podoba mi się Twój outfit pani Ryfko:)

    OdpowiedzUsuń
  33. spodnica bardzo mi sie podoba, jednak gora i dol to dwie bajki, a jesli razem, to duzo wszystkiego
    no dobra, moda jest w koncu zabawa, nie?
    pzdr :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super, super. Dałabym tylko inną torbę, ale ta torba to przecież dyżurna torba, więc jakakolwiek zmiana nie wchodzi w grę :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Widzę, że te legimsy tak mają, że się lekko marszczą, myślałam, że tylko u mnie. Świetną masz tą spódnicę. Jak dla mnie to też wolę w Twoim przypadku minimalną ilość dodatków, tu zaszalałaś, ale jak Tobie wszystko trybi z w tym zestawie, no to przeciez o to chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Muszę to napisać, choć zdaje sobie sprawę, że to kompletnie do niczego Ci nie potrzebna opinia. 1szy raz (słownie:pierwszy)nie podoba mi się!Odkąd oglądam bloga, a przegrzebałam też archiwum nie znalazłam niczego, co by mnie jakoś pozytywnie nie ruszało.
    Dobra teraz próba Krytyki Konstruktywnej..ale wysiadam: nie wiem czemu. że za dużo rzeczy naraz? ee, wpis z melonikiem był za to krytykowany, a dziko podobał mi się.że kwiatki? uwielbiam kwiatki. Może ta spódnica po prostu szału (jak dla mnie) nie robi. Ej, nie gniewaj się w każdym razie:)!Może to ja się zaczynam starzeć?pozdrawiam serdecznie-j.

    OdpowiedzUsuń
  37. jako że nie jestem wielką fanką skórzanych spódnic, powiem, że kwietna bluzka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chyba brakuje ci tylko odpowiedniej spluwy, którą przebiłabyś Pamelę! A tak Zyleta jak się patrzy.

    OdpowiedzUsuń
  39. Spódnica jest rewelacyjna, świetnie wygląda z kwiecistą bluzką! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ulalal nowa Ryfka się ukazała ;-) i skóra maniura ;-))) Bardzo wesołe połączenie wszystkiego ;-)) Z pewnością inaczej bym połączyła skórzaną spódnicę z całą resztą. Ryfka zawsze oryginalnie ;-)!

    OdpowiedzUsuń
  41. Jestem pozytywnie zaskoczona Twoim koczkiem kąpielowym (tak mówi mój znajomy). Jak na Sztywniarę, jest całkiem rewolucyjny, ale co najważniejsze- bosko w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wyglądasz ekstra! Tak mi się podoba ta stylizacja, że nie wiem.. Spódnica wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  43. aaaaa!!!
    spodniczka jest moim faworytem. jest genialna. a Ty wygladasz w niej swietnie :)
    ciekawe zestawienie z ta bluzka.

    OdpowiedzUsuń
  44. A kojarzysz jaki napis widniał przez dobre kilka dni na tej lokomotywie? Na wielkim bannerze reklamującym uczelnię: "AGH najprostRZą drogą do kariery":) Śmiałam się z tego za każdym razem gdy przejeżdzałam tamtędy na wf:) Strój jest bardzo fajny, mimo żyletowej kiecki dalej wesolutki i ryfkow (a już miałam nadzieję na jakiś zestaw a'la Ozzy O;)) Nawet legginsy płetwonurka, jak za nimi nie przepadam, tak tutaj bardzo mi pasują:)

    OdpowiedzUsuń
  45. jestem wielką fanką takich leginów, wpis jak zwykle przewrotny ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Muszę Cię zmartwić, ale Twoja lokomotywa jest (też) moja :D. Kocham ją miłością prawdziwą, jedyną, wielką i nieustającą.
    Nie lubię skórzanych spódnic na sobie, ale na Tobie tak, tak, tak :)

    OdpowiedzUsuń
  47. A mnie strasznie zraziły te leginsy,nie podoba mi się to że one są takie do połowy stopy i zastanwiam się gdzie w tym urok

    OdpowiedzUsuń
  48. o matko, spódnica jest cudowna, a zestaw cholernie uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  49. ciekawie i odważnie!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  50. @ Sabath: Mam nadzieję, że "fanatyczek" jednak nie mam, bo to by mogło być bardzo niezdrowe :) Ale powiedzieć, że niektóre moje zestawy "przeszły bez echa", to naprawdę himalaje dyplomacji :) Ja, jak przeglądam swoje archiwum, to wręcz dreszczy dostaję, patrząc na niektóre "perełki". Cóż, człowiek się uczy na błędach (a czasem i nie uczy).
    @ J.: Może odkupię swoje winy następnym zestawem, który dla odmiany będzie prosty jak konstrukcja cepa :)
    @ Styledigger: O Boże! Dobrze, że tego nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  51. Przewiduję,iż skórzana spódnica będzie kolejnym must have większości szafiarek;) Jesienią co druga będzie się taką chwalić,zobaczysz;)Zestaw całkiem fajny,tylko te leginsy jakoś mi tak nie bardzo...Może dlatego,że całoś wydaje mi się przez nie przyciężkawa...Bluzka/tunika za to cudna, bo w moim guście;)

    OdpowiedzUsuń
  52. jesteś nieprzeciętna :) super wyglądasz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Jest skóra i fura, brakuje tylko komóry ;) Powiem szczerze, że jest to najpiękniejsza skórzana spódniczka jaką widzę. Na pewno jest to sprawa fasonu, który jest świetny. I wszystko ponad to mi się podoba, powiem nawet, że jestem zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Aaaa Ryfko, tragedia! Każda rzecz z osobna jest bardzo ładna, ale w takim połączeniu wyglądasz po prostu śmiesznie. Trochę jakbyś uciekła z cyrku po nieudanej karierze klauna. Nie wiadomo, na czym oko zawiesic. Przedobrzyłaś i to bardzo, ostatni strój też mi się nie podobał, mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej :) Powodzenia!
    PS. Oczywiście Tobie może się podobac, ale gustów jest wiele na świecie i w mój tym razem nie trafiłaś :) I sorry za klauna :D
    Tusinka

    OdpowiedzUsuń
  55. Kwiecista bluzka mnie urzekła, piekna jest i wg mnie bardzo dobrze gra z tym naszyjnikiem:) Za spódnicami ze skóry nie przepadam, niezbyt mi się podobają, ale jak się zastanawiałam jaką inną tu dać nie wymyśliłam nic mądrego, może te Twoje czarne sindbady, ale wtedy charakter stroju byłby inny a tak zestaw ma urok stylu skandynawskiego:))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  56. W niektórych komentarzach widzę, że pewne elementy stroju odbierane są jako 'gryzące się wzajemnie', ale ja tak właśnie lubię i fajnie jest! tylko tych ledżinsów na stopę zaciągniętych nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Bardzo mi się podoba, a w szczególności spódnica :) W moim wydaniu założyłabym rajstopy w kwiatki, albo szara bluzkę. Zdradzisz adres lumpa? ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Rozumiem, że bluzka jest owocem poszukiwań podobnej do stylediggerowej kwiecistej bluzki? Uch, no nie... teraz muszę Wam obu zazdrościc.

    OdpowiedzUsuń
  59. Ryfka w skórzanej spódnicy??!!Nie, następnym krokiem będą sterczące ramionka:)Jak zwykle piękne zdjęcie. Pozdrawiam. Feco

    fecodrobe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  60. Kto by pomyślał jakiś czas temu (na etapie na przykład zdjęcia w pelerynie na tle drzwi i ze śniegiem), że Ryfka kiedyś założy skórzaną spódnicę... Na pewno nie byłam to ja :)

    OdpowiedzUsuń
  61. @ Seniorita Corazon- pozwolę sobie w imieniu szafiarek stwierdzić, że wiele z nas pokazywało skórzane spódnice już dawno:)

    OdpowiedzUsuń
  62. @ Seniorita Corazon: Enso dobrze prawi, skórzane spódnice pojawiają się u szafiarek już od dawna :) Chociaż możliwe, że teraz nastąpi ich największy wysyp, bo ponoć skóra jesienią ma być trendy i w ogóle :)
    @ Tusinka: Postaram się nie zawieść pokładanego we mnie zaufania!
    @ Le Buduar: Długa 72.
    @ Aife: Stylediggerową dopadnę swoją drogą!
    @ Feco i Anio: E tam, żadna sensacja, przecież w (pseudo)skórzanej spódnicy już się kiedyś prezentowałam :) Ale sterczącym ramionkom nigdy się nie dam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Kurcze nie sądziłam że skórzana spódnica może tak fajnie wyglądać :) Naprawdę fajny zestaw! Nietuzinkowy, ale też nie bardzo dziwny... Takie lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ajj,mam nadzieję,że dobrze mnie zrozumiałaś:)chciałam cię skomplementować..bo wiekszość stylizacji bardzo mi się podoba:)ale i zachować umiar czyli złoty środek w pochwałach:)bym nie wyszła na wazeliniarza 1 kategorii:))hi hi pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  65. Spodnica z bluzką bardzo fajnie, ale naszyjnik nie pasuje.torba chyba też nie bardzo.no ale tło fajnie się komponuje.
    ania

    OdpowiedzUsuń
  66. Ojojoj...ten zestaw mnie powalił, ale zdecydowanie nie w tym kierunku, w którym chciałam..

    -Agata

    OdpowiedzUsuń
  67. baaardzo mi sie podoba twoja fryzura

    OdpowiedzUsuń
  68. Ciekawy zestaw...bardzo ciekawy;))

    OdpowiedzUsuń
  69. O nie, Ryfka! Brzydko, spódnica okropna, a legginsy smutne, nie. :(((

    OdpowiedzUsuń
  70. podoba mi się zestaw który masz na sobie. ta kolorowa bluzeczka jest naprawdę świetna!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. cudnie Ci w tej spódniczce :) jest świetna! ja się swoją też niebawem pochwalę

    OdpowiedzUsuń
  72. Oł jes, mogłabym rzec, że jesteś hardkorem :)!
    Fajowo, że jest zapinana!

    OdpowiedzUsuń
  73. Moja Droga, Żyleta przy Tobie to pikuś - się nie umywa do pięknej 17-latki w skórze i kwiatach.

    A lokomotywa, choć wielce urokliwa, szans również nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  74. @ Sabath: Tak, tak, zrozumiałam i za komplementy dziękuję :)
    @ Baglady: Przed założeniem bloga nigdy nie nosiłam grzywki i bardzo żałuję, że diabeł mnie dwa lata temu podkusił. Wolność dla czoła!
    @ Helloworld: Zapinana, bo suwakom nadal mówię "nie"!
    @ J.Z.: Założę tylko białą bluzkę i będzie w sam raz na rozpoczęcie roku szkolnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. A pewnie, tylko biała bluzeczka z okrągłym kołnierzykiem i strój na rozpoczęcie roku szkolnego jak znalazł! Zrobisz furorę.

    OdpowiedzUsuń
  76. haha, żyleta :)
    Świetna ta tunika!Podoba mi się połączenie tych legginsów i balerinek.

    OdpowiedzUsuń
  77. bardzo fajnie, i bluzeczka również urocza!

    OdpowiedzUsuń
  78. dawaj tę spódnicę ! - jest fenomenalna. i ogólnie świetny klimat zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  79. gdyby nie te legginsy byłoby super ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. Wiem,że juz pare szafiarek je prezentowało,ale ze względu na zbliżającą się jesienna, chłodniejszą pogodę, wysypie je jak grzyby po deszczu;)
    Seniorita-Corazon

    OdpowiedzUsuń
  81. Babo jedna, cóż Ty na siebie włożyłaś? A fujjj, apage satan, czy jak to tam szło.
    Zapamiętaj, nigdy, przenigdy lakierowanej skóry na dół, bo inaczej nie jesteś sztywniarą.
    A lok zapowiada się pięknie, cóż to i gdzież to, do Chabówki się wyrwałaś na fotostopy?

    No bapcia, a kto niby?

    OdpowiedzUsuń
  82. Fajny zestaw - bluzka, spódnica ... aj wszystko razem - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).