Rok temu nie wiedziałam nawet, co to "showroom". A teraz nie dość, że wiem, to jeszcze w sobotę miałam okazję się w takim znaleźć. Firma LPP (właściciel marek Reserved, Mohito, Cropp i House) zaprosiła ok. 30 szafiarek i modowych blogerek na przedpremierowe obczajanie nowych, jesienno-zimowych kolekcji. Może przesadzam, ale wydaje mi się, że to wydarzenie można śmiało uznać za historyczne. Po raz pierwszy duża firma odzieżowa doceniła siłę polskich blogów modowych. Ba, przyznała nawet, że są dla niej jednym ze źródeł inspiracji.
Jeśli chodzi o mnie, to fanką ubrań spod szyldu LPP nigdy nie byłam. Mam kilka dodatków z Reserved, ale zazwyczaj ciężko mi tam znaleźć coś dla siebie (za to mój Fotograf nie ma z tym najmniejszych problemów). Kolory jakieś smutne, fasony nieciekawe, jakość też nie najlepsza (choć to akurat cecha większości sieciówek). Okazało się, że w LPP zdają sobie z tego sprawę i szykują zmiany. Jak dowiedziałyśmy się z prezentacji, w nowej kolekcji (przygotowanej przez odświeżony zespół) ma być więcej inspiracji z "catwalków" - sporo ciekawych "shape'ów", słynne "power shoulders", no i mój niekwestionowany faworyt: "zgrungeowane printy". W sensie, będzie tak trendy, że wszyscy z krzeseł pospadacie. Ubrania, które widziałam w showroomie, potwierdzają, że nie są to tylko puste promises... tfu, obietnice ;)
Co do przebiegu imprezy, to organizatorom należą się wielkie gratulacje. Zostałyśmy przyjęte tak serdecznie, że nawet będąc modowym nemo, już od progu czułam się swobodnie i "na miejscu". Do tego jedzonko - palce lizać! O szafiarkach nie będę się rozpisywać, bo ileż można wałkować, że fajne, piękne i wyluzowane - w razie wątpliwości odsyłam do relacji z wcześniejszych zlotów. Trzy godziny minęły bardzo szybko. Na pożegnanie każda z nas dostała płytę ze zdjęciami nowych kolekcji Reserved i Mohito, kupony zniżkowe na zakupy, drobny upominek w postaci bransoletki, paska czy apaszki oraz zapewnienie, że nie było to ostatnie takie spotkanie. Trzymamy za słowo!
Update (25.09.2009): Tutaj trochę więcej o moim stroju i o mnie.
Jeśli chodzi o mnie, to fanką ubrań spod szyldu LPP nigdy nie byłam. Mam kilka dodatków z Reserved, ale zazwyczaj ciężko mi tam znaleźć coś dla siebie (za to mój Fotograf nie ma z tym najmniejszych problemów). Kolory jakieś smutne, fasony nieciekawe, jakość też nie najlepsza (choć to akurat cecha większości sieciówek). Okazało się, że w LPP zdają sobie z tego sprawę i szykują zmiany. Jak dowiedziałyśmy się z prezentacji, w nowej kolekcji (przygotowanej przez odświeżony zespół) ma być więcej inspiracji z "catwalków" - sporo ciekawych "shape'ów", słynne "power shoulders", no i mój niekwestionowany faworyt: "zgrungeowane printy". W sensie, będzie tak trendy, że wszyscy z krzeseł pospadacie. Ubrania, które widziałam w showroomie, potwierdzają, że nie są to tylko puste promises... tfu, obietnice ;)
Co do przebiegu imprezy, to organizatorom należą się wielkie gratulacje. Zostałyśmy przyjęte tak serdecznie, że nawet będąc modowym nemo, już od progu czułam się swobodnie i "na miejscu". Do tego jedzonko - palce lizać! O szafiarkach nie będę się rozpisywać, bo ileż można wałkować, że fajne, piękne i wyluzowane - w razie wątpliwości odsyłam do relacji z wcześniejszych zlotów. Trzy godziny minęły bardzo szybko. Na pożegnanie każda z nas dostała płytę ze zdjęciami nowych kolekcji Reserved i Mohito, kupony zniżkowe na zakupy, drobny upominek w postaci bransoletki, paska czy apaszki oraz zapewnienie, że nie było to ostatnie takie spotkanie. Trzymamy za słowo!
Update (25.09.2009): Tutaj trochę więcej o moim stroju i o mnie.
Nie samym szafiarstwem człowiek żyje / fot. Harel
Styledigger, Pani Mruk, ja i Morven / fot. Zulka
W Szafiarkach siła!!!
OdpowiedzUsuńzazdraszczam spotkania.
OdpowiedzUsuńmega spódnica!
Rozpaczam, szlochając w poduszkę, że nie udało mi się tam dotrzeć. A taką sobie ładną, babciną stylizację zaplanowałam.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, Twoja fryzura to wielki hicior nadchodzącej jesieni - Seppala.
Wardrobe power! :-)
OdpowiedzUsuńDziwne, że Reserved wpadł na pomysł zmiany wizerunku dopiero teraz. Fajnie by było, gdyby stał się taką polską Zarą, sprzedającą np repliki Balmain ;-) Kiedyś (5-7 lat temu) jakość była zdecydowanie lepsza, ale wzornictwo do bani. Jeden podkoszulek z tamtych czasów nosiłam jeszcze do niedawna.
wszystkie wyglądałyście świetnie, ale Ty po prostu oszałamiająco!
OdpowiedzUsuńA co do Twojej fryzury, to fakt, wyprzedzasz trendy ;-)
OdpowiedzUsuń@ J.Z.: Ja też strasznie żałuję, ale już się szykuję na Wrocław :)
OdpowiedzUsuń@ Gabriela: Ha! Dokładnie tak mówili: że chcą gonić Zarę. Plan ambitny, ale życzę im, żeby dogonili, a nawet przegonili :)
Co do fryzury, to wypraszam sobie - dużo osób tak chodzi i chodziło. A że ma być trendy, to naprawdę nie wiedziałam. I weź tu człowieku spróbuj być niemodnym... ;)
No...fajnie, że coś się zmienia. Reserved ma takie napady w miarę dobrych kolekcji. Przydałaby im się jakaś stabilizacja. Poza tym co raz częściej wariują z cenami, a jakość jak sama pisałaś nie należy do najlepszych.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że rzeczywiście trochę się pozmienia bo sklep ma potencjał. O Croppie i Housie się nie rozpisuje, bo osobiście nie korzystam, W Mohito byłam chyba raz.
A co do Twojego stroju to urzekła mnie spódnica...ja w życiu chyba takiej nie znajdę ( chodzi o krój ) i okulary.
Wszystko fajnie, tylko szkoda,że nie udało nam się pogadać:-( Ale przecież za pół roku znów sie widzimy :-))
OdpowiedzUsuńPani Mruk wyglądająca jak idiotka i pijąca alkohol na ostatnim zdjęciu - to jest to! ;) kurcze, strasznie się cieszę, że Cię poznałam!
OdpowiedzUsuńA mnie się bluzka Twoja podoba. Zwłaszcza jej przód - kocham takie koroneczki, falbaneczki etc.
OdpowiedzUsuńCo do Reserved w roli Zary - mam nadzieję, że cen jak w Zarze nie będą mieli!
Gratuluję udanego spotkania :)
@ Zulka: Też strasznie żałuję! Tyle się działo, że nie dało się ze wszystkimi pogadać. Mam nadzieję, że nadrobimy następnym razem i że ten następny raz będzie jednak wcześniej niż za pół roku :)
OdpowiedzUsuń@ Pani Mruk: Ja się cieszę bardziej! ;)
Widzę, że fajna zabawa była :) Spódniczka świetna!
OdpowiedzUsuńoj rozpieszczają was, rozpieszczają. :-)
OdpowiedzUsuńMiło, że LPP zaczyna poważnie traktować szafiarki ;) Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńI jeśli zdają sobie sprawę ze swoich błędów i obiecują poprawę to może czasem wejdę do Reserved...
Czy masz tatuaz na plecy?
OdpowiedzUsuńP.S Fajny zestaw!Twoja fryzura mnie najbardziej sie podoba!
Piękna bluzka :))
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem fanką LPP. I z tego, co się zorientowałam, to tylko czcza gadanina o zmianie jakości. Ciuszki nowej marki Mohito są na wieszakach wymiętolone, zupełnie tak jak ubrania Reserved, zupełnie tak jak House... I mam wrażenie, że winne są temu liche materiały. O rozmiarówce nie wspominam - golf rozmiar 38 za mały, ale już spodnie w rozmiarze 36 z przysłowiowej, wcale słusznych rozmiarów d... mi lecą. Nie, nie należę do lobby biuściastych, sama żałuję.:))
pozdrawiam
Ewelina
Było mi niezmiernie miło poznać osobiście samą królową Ryfkę;)i mam nadzieję, że to pierwsze z wielu następnych, równie fajnych spotkań:))
OdpowiedzUsuńRozłożyłaś mnie na łopatki tymi anglicyzmami(skądinąd-prawdziwa zmora ostatnich czasów):)))
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Reserved,to byłam kilka razy i niestety,potwierdzam opinię większości-baaardzo marna jakość tkanin i wykonania.A żeby było śmieszniej,mają jakąś kosmiczną rozmiarówkę-34 raz za duże,raz za małe-nigdy nie utrafiłam i przestałam chodzic do tego sklepu.Do Croppa i House'a nie chodzę z założenia-pewnie jestem za stara na taki styl.
Niestety wątpię ,by w R. coś zmienili-skoro nawet kolejkcja G.Baczyńskiej była wykonana "na odczepnego".
Tak poza tym-ta fryzura jest stworzona do takich okularów.Albo odwrotnie:)
zazdroszczę takiego spotkania!!:) Nowe twarze, ciuchy no i jedzonko:) Czego więcej do szczęścia potrzeba? Ryfko wyglądasz cudnie! Absolutnie wszystko mi się podoba w tym zestawieniu, a spódnica boska;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI ja rownież zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńŚwietna impreza. I miałaś na niej świetny strój, Tyfko. Bluzka powala.
Zapraszam do mnie :)
Miło było poznać Cię osobiście:) Wiesz, że ten Twój sweter tak mi zapadł w głowę, że szukałam w nd jakiegoś podobnego w sklepach, ale nie znalazłam....:(
OdpowiedzUsuńtrzeba to w końcu głośno powiedzieć: szafiarki potrafią się ustawić! jak nie ciuchy, to dobre jedzenie :P
OdpowiedzUsuńja szykuję się na Wrocław, mam nadzieję, że będzie równie licznie :)
wszystkie wyglądacie niezimsko ;) ..
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja! Trzeba będzie coś wykombinowac po Wrocławiu, bo mnie nie będzie
OdpowiedzUsuń:(( buuuuu :((
Miło było poznać, wreszcie "na żywo" :))
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy na plecach masz jakiś wielki tatuaż?? Wygląda na Doda Style :-)
OdpowiedzUsuń@ Felicjana i Gab: TATUAŻ? Ja? Na pewno nie w tym życiu :)
OdpowiedzUsuńczy twój fotograf ma na imię Adam?
OdpowiedzUsuńbo jeśli tak i na zdjęciach alice point jest umieszczony to powiemn tylko jedno-:*
@ Anonimka: Hehe, nie, Adam to jeden z organizatorów spotkania :)
OdpowiedzUsuńa już myślałam
OdpowiedzUsuńno nieważne :)
To dobrze, że donosisz o zmianach w Reservedzie. Ja tak strasznie lubię ciuchy od nich, dobrze się w nich czuję, ale właśnie z tą jakością to już różnie bywa... Pozostaje tylko się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńTen 'tatuaż' na plecach to chyba cień :)
OdpowiedzUsuńGirl power! Wracaj do Warszawy, już jesteś nasza :-)
OdpowiedzUsuńsympatyczne fotki, spotkanie zapewne było udane ;)
OdpowiedzUsuńkolejne szafiarskie spotkanie :) było świetnie!
OdpowiedzUsuńślicznie wygladałaś Ryfko ;)
OdpowiedzUsuńDziś w Esce Rock mówili o planowanym na wrzesień pochodzie Szafiarek i Trendseterek w Łodzi.
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem: Ale was wszędzie pełno! I dodam: I bardzo dobrze :-)
@ Sorsha: Słyszałam o tym pochodzie, ale pomysł wydaje mi się trochę... dziwny. Podczas naszego spotkania rozmawiałyśmy o tym i w żartach pojawiły się nawet wizje szafiarek jadących przez miasto na platformach i wywijających jak na Love Parade - to by było coś! ;)
OdpowiedzUsuńAle żeby nie było wątpliwości: mimo że impreza ma w nazwie słowo "szafiarki", to nie my ją organizujemy.
no to ja czekam na spełnienie obietnic ; )
OdpowiedzUsuńRyfko cieszę się,że szczęśliwie dotarłaś do domu. Chyba wracałaś sama i martwiłyśmy się z Agą. Do następnego. pozdrawiam.jagodda
OdpowiedzUsuńto teraz bedziesz sie podlizywac reserved? ale ty sie sprzedajesz ryfko, az zal
OdpowiedzUsuń@ Anonim: No ba, nakarmili mnie, a niedługo ubiorą - chyba tylko głupi by się nie sprzedał!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądałaś, Ryfko! ta spódnica!
OdpowiedzUsuńpost ten jest jednym z fajniejszych opisów tego spotkania a 2 akapit jest niesamowicie trafny - katłoki, grandże, brendowanie, i printy i cała ta nowomowa jest chyba najlepiej zapadłą (tak sie to odmienia?) mi w pamięć częścią prezentacyji. nie jestem pewna czy o taki efekt im chodziło;)
ach, i tak jak napisała P Mruk - strasznie było miło Cię poznać:)
Po takiej zapowiedzi to się nie mogę doczekać co to Reserved wymyśłiło tym razem :)
OdpowiedzUsuńo Jezu, Ryfka i wielki tatuaż na plecach- ludzie to chyba od wczoraj Cię znają;)
OdpowiedzUsuńno tak... slynny katalog "szafiarki" zamienilas na "spotkania" i legenda upadla ...
OdpowiedzUsuń:)
grzeczna bluzeczka i niegrzeczna spodnica doprawione ognistymi rajstopkami to jest to co tygryski lubią najbardziej
Buahaha, z tym nakarmieniem i ubraniem to dobre :DDD Re zapewnia wikt i opierunek :D
OdpowiedzUsuń@ Szafa-interakcyjna: Kategorię "szafiarki" rozdzieliłam na dwie: "spotkania" i "akcje", żeby łatwiej było znaleźć to, czego się szuka :)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że z Wrocławia było tak daleko, ale cieszę się, że na miejscu była godna reprezentacja :)
OdpowiedzUsuńhejka idziecie na ten pochód w Łodzi, bo ja czuje się jakoś niepewnie..
OdpowiedzUsuń@ Anonim: My, Ryfka, nie idziemy, a jak reszta, to nie wiem.
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz na pierwszym zdjęciu (ta bluzka!)
OdpowiedzUsuńa propos skórzanej spódnicy Ryfki: Ryfka w showroomie LPP :)
OdpowiedzUsuń