Tą sukienką miałam się pochwalić tydzień temu, przy okazji lumpeksowej akcji Harel, ale że przesyłka nie zdążyła na czas, pokazuję dzisiaj. Kupiłam ją ze względu na soczysty kolor, który nazywam w głowie "różem Carrie" (wiadomo dlaczego). Naprawdę ledwo się powstrzymałam, żeby nie pójść na całość i nie pożyczyć od Pana Fotografa paska z ćwiekami.
Czarnych wysokich kozaków pozazdrościłam Magii i Harel. Już myślałam, że znalazłam idealną parę, ale mój butowy pech chyba nadal trwa (bilans z ostatniego tygodnia: dwie pary rozwalone, jedna zasolona i jedna zaginiona), bo jednak nie są takie, o jakie mi chodziło. Tak więc to zapewne ich pierwszy i ostatni występ.
PS
A co do pytania w tytule, Anglosasi taki jaskrawy róż nazywają "hot pink", więc chyba nie muszę już nic dodawać ;)
Czarnych wysokich kozaków pozazdrościłam Magii i Harel. Już myślałam, że znalazłam idealną parę, ale mój butowy pech chyba nadal trwa (bilans z ostatniego tygodnia: dwie pary rozwalone, jedna zasolona i jedna zaginiona), bo jednak nie są takie, o jakie mi chodziło. Tak więc to zapewne ich pierwszy i ostatni występ.
PS
A co do pytania w tytule, Anglosasi taki jaskrawy róż nazywają "hot pink", więc chyba nie muszę już nic dodawać ;)
różowa sukienka - Vintage Agi
pasek - troczek od bezwstydnie przezroczystej tuniki, którą pochwalę się latem :)
szary sweter - Zara
szare rajstopy - H&M dział dziecięcy
torba - Ochnik
skórzane kozaki - e-bay
pasek - troczek od bezwstydnie przezroczystej tuniki, którą pochwalę się latem :)
szary sweter - Zara
szare rajstopy - H&M dział dziecięcy
torba - Ochnik
skórzane kozaki - e-bay
Gdy wspomniałaś o kupieniu sukienki u Agi, od razu wiedziałam, że to właśnie o tę chodziło...;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak się z toba kojarzyła...
Pozdro.Fiolka
Róże najbardziej intensywne z możliwych są jak najbardziej "yay". Bardzo Ci do twarzy w takim kolorze, tylko nie wiem co chcesz od tych butów. Chyba da się polubić te lekko kanciaste czubki ;)
OdpowiedzUsuńP.S. A nie było Ci zimno?
Kurczę, ładna, może się przekonam do ciemniejszego różu ;) Świetne zestawienie kolorów, zestaw baardzo na tak.
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się czytając tytuł :)
śliczna sukienka i Ty ślicznie w niej wyglądasz, ale nie rozumiem, czemu nie odpowiedziałaś na pytanie z tytułu postu. :/ to było Ci zimno czy nie? ;)
OdpowiedzUsuńa tak poza tym, zaczęłam się martwić, że tak długo nic na bloga nie dodaję i pomyślałam sobie: eee, Ryfka pewnie też znowu dwa tygodnie nic nie doda, nie będę sama, a tu... klops! ale za to jaki różowiutki. ;))
PS. czy mówiłam już, że sukienka jest boska?
Nie ściemniaj, i tak nikt Ci nie uwierzy, na pewno było Ci zimno! Pff, kolor jeszcze nikogo nie ogrzał...
OdpowiedzUsuńPasek trzeba było dać z ćwiekami, następnym razem się nie powstrzymuj!
bardzo fajna sukienka,a jej kolor przewspaniały,uwielbiam taki!wspaniały na nadchodzącą wiosnę:)mam parę ciuszków w tym kolorze i je bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńchciałam jeszcze dodać,odnośnie komentarza z poprzedniego postu,gdzie anonim pisze,że wszystkie szafiarki źle znoszą krytykę.Odpowiem za siebie,że dam radę znieśc konstruktywną krytykę,ale czemu najczęściej krytykantem jest osoba,która jest ANONIMOWA!!!! i której szafy my nie widzimy???
najladniejszy kolor :) zreszta nie dziwne, pewnie wiesz dlaczego wracajac do spotkania szafiarek.
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze pokazesz ja bez gadzetow jak sweterek i kozaki,chcialabym ja zobaczyc w calej okazalosci w letniej scenerii
A pod ścianą to stanęłaś na pewno dlatego, żeby nie było widać prześwitów!
OdpowiedzUsuń;)
@ Wenden: One w zasadzie nie są kwadratowe, tylko takie... hmm... "kacze".
OdpowiedzUsuń@ Jakubowa: Taka już jestem: szalona i nieprzewidywalna ;) A co odpowiedzi na tytułowe pytanie, masz całkowitą słuszność. Już się poprawiłam!
@ Mari: No wiesz? Ćwiekom, suwakom i innym żelastwom mówimy stanowcze NIE!
@ Gosia: O nie, tylko nie kolejna dyskusja o szafiarkach, krytyce i szołbiznesie! ;)
@ Charlize: Na pewno! Tylko niech już będzie wiosna...
Świetny kolor i fason. Jestem posiadaczką podobnej:)
OdpowiedzUsuńNo, ale królowa jest tylko jedna ... ;)))
To TY jesteś osobą, która mi podkupiła tę sukienkę! No cóż, wyglądasz tak fajnie, że szybko się z tym pogodziłam :-). Wyglądasz genialnie!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pytania typu: "Czy ci nie za zimno?", kiedyś poświęciłam temu sporą notkę. Pozwolę sobie zalinkować :-): http://harel.blox.pl/2007/11/So-what.html
To niezwykłe, że temat jest wciąż aktualny... Czyżby klasyka gatunku?
Fajna! Moja babcia nazywała taki kolor biskupim. Nie pytaj proszę, co ma biskup do Carrie ;-)
OdpowiedzUsuńżeby w Łodzi tak słonecznie było :)
OdpowiedzUsuńżeby w Łodzi ludzie chodzili tak kolorowo i radośnie ubrani
Moment... przecież mamy tu Jakubową ;)
Podsumowując, tak- wyglądasz przeuroczo :)
farfocel
Mnie się kozaki podobają :)
OdpowiedzUsuńHmm, moze ja sie na starosc staje daltonistka, ale te sukienki Carrie maja zupelnie inny kolor. Kolor twojej sukienki to magenta czy fuksja.
OdpowiedzUsuńKoza,ki wygladaja fajnie, czym odbiegaja od twojego idealu?
Słońce! O jak dawno go nie widziałam. Biskupia sukienka (w której było Ci zimno i w ogóle nie ma sensu ściemniać, tak?) ma strasznie wdzięczny fason, a ja wysilam swoje ślepe, żeby dojrzeć gdzie masz rękę - ma kieszenie? Skojarzenie kolorystyczne mam takie samo, jak babcia Morven, ale to pewnie dlatego, że mój dziadek szył sutanny :)
OdpowiedzUsuńPS. We frazie "babcia Morven", Morven funkcjonuje w dopełniaczu, żeby nie było, że robię z Morven babcię :D
sukienka fajna ale mie bardzo ciekawi jak można zgubić buty?? :)
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam, że urodziwe dziewczę z Ciebie, ale po ostatnich dwóch postach stwierdzam, że jakoś tak... wyszlachetniałaś ;) Może to po prostu inna fryzura, nie wiem.
OdpowiedzUsuńNawiązując do tytułu - jestem pełna podziwu dla żelaznego zdrowia szafiarek. Hmm, to chyba jakiś nowy gatunek, nadludzie!
Jakie kozaki są idealne według Ryfki?
Sukienka jest cudna, bardzo podoba mi się jej kolor ;)) A nie było ci zimno? hehe :))
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, prawie amarant! ;) (i prawie wcale nie robi tu tak wielkiej różnicy ;-))
OdpowiedzUsuń@ Harel: Ha! Właśnie ona mi się jakoś tak z Tobą skojarzyła. Miałam nosa. I refleks ;)
OdpowiedzUsuń@ Dakota: To co, może ja jestem daltonistką? ;) A poważnie, oczywiście widzę, że to nie ten sam odcień. Po prostu mocny róż od pewnego czasu kojarzy mi się z Carrie i w ogóle z "Seksem w wielkim mieście".
A kozaki są nieidealne, bo zwężają się w kostce i przylegają do nogi (powinny mieć proste cholewki i lekko odstawać). No i te noski - takie szerokie, toporne zamiast zgrabnych, wąskich (ewentualnie migdałowych).
@ Fretka: Tak, ma kieszenie! Ostatnio uwielbiam sukienki z kieszeniami.
@ Jukejka: To już się trzeba Poczty %&*$#%&! Polskiej zapytać :/
@ Anonim: Patrz wyżej :)
o zesz Ty! a zes mnie zaskoczyla! Pieknie Ci w tym rozu, slodko i kuszaco! Wlasnie o taka Ryfke mi chodzilo.
OdpowiedzUsuńgoska, Ty nie kombinuj z tymi ANONIMOWYMI.
weglowodan
O, a ja właśnie lubię jak czarne wysokie kozaki przylegają do łydki i zawsze mam mam problem ze znalezieniem takich (wszystkie przeważnie są za szerokie i odstają za bardzo. Ale faktycznie, nawet te, które znalazłam po długich poszukiwaniach leciutko odstają i wcale nie jest to złe. Nosków jakoś za bardzo nie widać na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńA sukienka rewelacyjna oczywiście, sama zaczęłam ostatnio gorączkowo przeglądać oferty internetowych sklepów vintage. W ogóle taki intensywny róż to jedyny odcień różu, który toleruję, bladych nie lubię.
A co do tego zimna, to niech każdy nosi to co chce. Fakt, mnie też zawsze dziwiło, jak to jest, że szafiarkom nie zimno, skoro ja marznę w grubej kurtce/płaszczu i kilku warstwach pod spodem. No ala jako wielki zmarźlak nie jestem zdolna do takich modowych poświęceń ;)
OdpowiedzUsuńCóż za wymowny tytuł..
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz!. Piękny kolor sukienusi...
Piękny ten kolor, (dla mnie to też jest fuksja) ślicznie rozświetla Ci karnację. Kozaki są świetne!
OdpowiedzUsuń:) szkoda, że nie powiedziałaś, że Ci się
OdpowiedzUsuńśpieszy z przesyłką. sukienka... coż... mogę tylko powiedzieć, że ma piękny kolor :)
Sukienka z kieszeniami to jest to. Wyglądasz w niej świetnie!
OdpowiedzUsuńChętnych na fuksjową sukienkę VA było jednak więcej ;)
p.s. nie, na pewno nie było Ci zimno ;)
o jej nawet nie wiesz, jak miło mnie zaskoczyłaś tym postem.
OdpowiedzUsuńwyglądasz tutaj tak świeżo, fantazyjnie i wiosennie. zupełnie inaczej niż na tych zimowych (upieram się przy swoim - niekorzystnych zdjęciach)
a no i jeszcze chciałam powiedzieć, że moim zdaniem dobrze, że nie założyłaś paska z ćwiekami. fajne jest łączenie takich rzeczy, ale w tym przypadku, jak dla mnie, lepiej taki paseczek :)
Pozdrawiam, inne cukry - oligosacharydy, tudzież Blanka.
PS co do tego, że jestem anonimowa i też w ten sposób wcześniej krytykowałam/chwaliłam/pytałam, to po prostu dlatego, że nie mam bloga :)i raczej nie będę go zakładać tylko po to, żeby komentować :)
Ależ wcale nie trzeba zakładać bloga, żeby komentować ;)
OdpowiedzUsuńpatrząc na Twoje zdjęcie Droga Sztywniaro, wnioskować można, że wiosna tuż, tuż. :D
OdpowiedzUsuńPS. Sukienka na bdb:D Jak zawsze chwalę bystre oko i umiejętność wyszukiwania takich cudeniek.
pozdrawiam Magda
Bardzo lubię taki krój sukienki, a jeszcze jak ma kieszenie, to już całkiem dobrze. Leży na Tobie ładnie, choć, jeśli dobrze widzę, rozchodzi się nieco na biuście. Polecam przyszyć tam zatrzask.
OdpowiedzUsuńCo do koloru - nie umiem się przekonać do różów, ale ten jest akurat akceptowalny.
Ryfka + Hot pink = hot hot lady ;)
OdpowiedzUsuńi powiem jeszcze jedno - wlasnie przedwczoraj i wczoraj zakupilam w internetowym szmateksie 2 rzeczy w kolorze pink! i co ja teraz do cholery zrobie? przeciez nie bede sie nimi zaraz chwalic (tzn jak dotra), bo moge zostac posadzona o plagiat czy cos. :)
slicznie wygladasz w rozu. i te kozaki wcale nie sa zle.
Witaj:) Bardzo fajny zestaw, w końcu jakaś odmiana po (chyba) intensywnej eksploatacji ciągle kilku tych samych rzeczy;). I piękny kolor, ostatnio też mam na niego fazę i już kilka nabytków.
OdpowiedzUsuńPS: Czemu nie wypisałaś cen? Uważam, że to pozytywnie wyróżniało Twojego bloga spośród innych.
Pozdrawiam, Gosia
Sukienka z paskiem z ćwiekami wyglądałaby,myślę,bardzo charakternie-ja poproszę o takie zdjęcia :).Kolor bardzo energetyczny,dobry na teraz,bo ostatnio wyglądałam przez okno w tramwaju,i wszyscy mieli skwaszone,szare gęby przy czarnych kurtkach,a tu taka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to słońce na tym zdjęciu tak południowo wygląda, że na pewno wsiadłaś w samolot i poleciałaś do ciepłych krajów, BO INACZEJ BY CI ZIMNO BYŁO.
OdpowiedzUsuńA kolor to według mnie fuksja, którą -wraz z innymi odcieniami różu- uwielbiam. Więc miodzio :) A kozaki ładne, nie narzekaj!
Pasek z ćwiekami byłby jeszcze bardziej HOT:) Ostatnio podobają mi się taki słodko ostr połączenia. Kiecka fajna, jak dla mnie to kolor fuksja, jak już ktoś wcześniej stwierdził.
OdpowiedzUsuńAA!! Uwielbiam magenta! Sukienka śliczna:) I bardzo Ci w niej do twarzy:)
OdpowiedzUsuńA co z tymi kozakami jest nie tak? Jak dla mnie są świetne i super się prezentują. No chyba że są niewygodne. :)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie. Ale czego Ty chcesz od tych kozaków? Są całkiem cool (nie hot).
OdpowiedzUsuńwyglądasz prześlicznie! szczerze to się nie spodziewałam, że tak szybko dodasz kolejnego posta ;)
OdpowiedzUsuńsukienka jest super!
Bardzo lubie takie zestawienia. A propos Carrie-
OdpowiedzUsuńja cie nie kojarze z Carrie tylko raczej z stylem Charlotte Gainsbourg. A tak w ogóle to podziwiam was wszystkie za te sesje na zewnatrz. Ja nic nie rob ie od ponad dwóch miesięcy tylko zatoki i gardło na przemian kuruje :).
słodka sukienka, a kolor bardzo lubię, nazywam raczej wrzosowym albo sorbetowo-malinowym. Do '' Seksu w wielkim mieście'' nie mogę się jednakowoż przekonać, obejrzałam ostatnio jeden odcinek i jedyne co mi się podobało, to to, że mogłam paru ciekawych szwedzkich słówek z napisów się nauczyć:)
OdpowiedzUsuńI kolor i krój b. kobiecy.Ślicznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, bardzo ładnie, tylko że w tym przypadku to ta torebka zupełnie nie pasuje, ni to kształtem ni to kolorem.
OdpowiedzUsuńCo myślisz o tych?
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item558038897_kozaczki_salamander.html
?
Dużo było takich kozaczosów o jakich piszesz w sklepie o nazwie Danija. No, ale to w Łodzi. Piękny kolor sukienki:)
OdpowiedzUsuń@ E.milia: Szafiarstwo to ciężki kawałek chleba ;)
OdpowiedzUsuń@ Aga: Myślałam, że poczta się wyrobi. Ale spoko, byłby jeden post, a tak to są dwa.
@ Węglowodan i Olisacharyda: Ho, ho, ale Wam cukier skoczył! ;)
@ Elfka: Bo ta sukienka w ogóle biustu nie przewiduje :)
@ Gosia: Z cen zrezygnowałam, bo wywoływały za dużo emocji, nie zawsze zdrowych.
@ Majeczka i Szafa Biurowej: Napisałam wyżej.
@ Anonim od Allegro: Fajne, tylko zdjęcia kiepskie i nie widać, w jakim są stanie.
Wydaje mi sie niestety, ze czuc zmeczenie materialu w twoich propozycjach. Odczucie, nie chęc krytyki
OdpowiedzUsuńI zrob cos z wlosami!!!
OdpowiedzUsuńsukienka ma świetny kolor i podoba mi się jego połączenie z brązem torebki. a co do pytania zawartego w tytule, to chciałam zaznaczyć, iż jeśli kiedykolwiek spod mojej klawiatury wyszło podobne zdanie podyktowane ono było wyłącznie odczuciem głębokiej empatii ;)
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na ich "hot pink" ofertę, a konkretnie na żakiet i teraz wypatruję listonosza. :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, czy uczestniczyłaś (albo ktoś znajomy uczestniczył/organizował) w imprezie połączonej z wymianą ubrań?
Pozdrawiam!
GaoXia
@ bb(b): Nie zastosować się do tak kategorycznego żądania? Musiałabym być chyba szalona :)
OdpowiedzUsuń@ GaoXia: Nigdy na takiej imprezie nie byłam, a bardzo bym chciała. Kiedyś planowałyśmy coś takiego zrobić z szafiarkami z Krakowa, ale niestety współorganizatorzy (lokal) okazali się bardzo... niezorganizowani :/
Ryfka, bardzo ładna sukienka i w ogóle bardzo ładne zestawy prezentujesz:) dzięki za możliwość pooglądania Twoich ubrań, z niecierpliwośćią czekam na kolejne zdjęcia (ps. cieszę się, że podajesz też ceny ciuchów;) pozdrawiam nie-szafiarka Olgita
OdpowiedzUsuńMnie od koloru bardziej forma zauroczyła. Po primo- guziczki, po sekundo- dlugość "w kolano" po tertio (?)- kołniezyk! Ryfko powiedz prosze z jakiego materiału jest uszyte to cudo.:)
OdpowiedzUsuńIzzka Walizka
I zapomniałam! Ten cien na zdjeciu cudny, dodaje takiej zalotności ;)
OdpowiedzUsuńZnów Walizka
Oj jak ładnie wyglądasz! Całe szczęście, że nie jest Wam - szafiarkom zimno, inaczej My - podglądacze moglibyśmy podziwiać tylko wasze płaszcze ;)
OdpowiedzUsuńMnie również trapi butowy pech, jeden but z pary stał się ciemniejszy od drugiego... :|
Ja na razie się uczę jak wytrzymać na dworze bez płaszcza;)
OdpowiedzUsuńWięc jestem pełna podziwu.
Jakoś zawsze byłam przeciwna różowemu, ale ostatnio zaczęłam się przekonywać i tu też jestem na tak!:)
Sukienka faaajna:) pasek z ćwiekami naprawdę dobrze by przy niej wyglądał, ale tak też jest dobrze.
OdpowiedzUsuńNiestety, jasne kolory nie absorbują światła(ciepła).
Widać w takim razie, że gorąca z Ciebie dziewczyna;)
wrrr...chyba przestanę tu zaglądac..nie podoba mi się.. okropnie...a poza tym źle leży na Tobie...a wszystko przez to, że szukałam dokładnie takiej sukienki od dawna, a kiedy weszłam na Vintage Agi i ją zobaczyłam, to poczułam ten lekki dreszczyk emocji jak na wyścigach...ale patrzę a ona już zarezerwowana była...podejrzewam, że się spóźniłam kilkanaście minut...no więc przyznaję..sukienka boska no i dooobrze leeeży;)
OdpowiedzUsuńRyfko, czemuż to tak się bronisz przed paskiem z ćwiekami? Carrie niemal przez cały film w takowym występowała...;)
OdpowiedzUsuńPozdro.Fiolka
Ps. A nie myślałaś żeby tak jak Twoja ulubiona bohaterka ufarbować (przefarbować) włosy? Oczywiście nie dla kamuflażu( choć może?), a dla dodania wyrazistości...Analiza kolorystyczna wskaże Ci odpowiedni odcień
sukienka jak sukienka, nic rewelacyjnego w niej nie widzę a na dodatek ten wściekły róż do którego mnie nikt nie przekona ! za to kozaczki pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuń@ Izzka Walizka: 100% bawełna - coś a la cienkie płótno.
OdpowiedzUsuń@ Anonim: Ha, widzę, że na kieckę było naprawdę sporo chętnych :)
@ Fiolka: Pasek odpada, bo nie lubię takich "ostrych" dodatków. A co do farbowania, lubię swój naturalny (mysi) kolor, chociaż co jakiś czas nachodzi mnie ochota, żeby się farbnąć na rudo. Ale chyba nigdy się nie odważę (wynik takiej operacji jest zbyt nieprzewidywalny).
Droga Ryfko,
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie, do jasnej ciasnej, poszlam do Ochnika i kupilam torebke (Twojego modelu nie bylo od hoho! Ale ten drugi bezowy tez byl piekny).
Uprzejmie prosze o rekompensate za straty materialne - gdyby nie ta strona, kupilabym torebke za stowe w reserved!
:D
Pozdrawiam,
Suatilja
mama mia!
OdpowiedzUsuńpiękny malinowy kolor sukienki:)
zazdroszczę!
Oj, na rudo nie radzę, bo zdaje się, że jesteś latem- wskazuje na to kolor włosów, natura zwykle się nie myli.:) choć nie wiem, jakie masz oczy...
OdpowiedzUsuńZatem wskazane byłoby trzymanie się zimnej palety barw- szare popielate blondy, takież brązy... A moze wystarczyłyby delikatne ciemnoczerwone pasemka?
Najlepszą metodą jest pomierzenie peruk i jak już wspomniałam- analiza kolorystyczna...
Pozdrawiam- Fiolka
Pięknie wyglądasz,w tym kolorze bardzo ci do twarzy :)Myślę,że Carrie byłaby dumna:P
OdpowiedzUsuńMoja mama ma komplet z pięknym żakietem w tym kolorze i ciągle mnie kusi, żeby jej go porwać, obok amarrrantu nie da się przejść obojętnie!
OdpowiedzUsuńCóż, Anglosasi szorty nazywają hot pants, to jeszcze nie znaczy, że nie było Ci zimno ;P
OdpowiedzUsuńOni po prostu lubią mrozić łydki :)
No coż...wyglądasz bardzo ładnie, ale dopiero w białych kozakach z linka byłby prawdziwy hot pink!
OdpowiedzUsuńMuszę częściej przeglądać Vintage Agi, skoro takie cuda się tam chowają!
A tam Carrie, ta Pani http://tnij.org/daisy jest prawdziwą trendsetterką! ;)
OdpowiedzUsuńO, widzę, że ty również lubisz marznąć mimo wszystko. ^^ Dziwne, że zawsze podczas zimy nachodzi największa chęć noszenia sukienek i szortów.
OdpowiedzUsuńI do twarzy ci w tym kolorze ;)
skromny krój i odważny kolor.. ogólnie świetna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńsukienka jest świetna :) 'sztywniarstwo' fasonu i 'figlarstwo' koloru połączone doskonale ! :) gratuluję zakupu...
OdpowiedzUsuńno właśnie tak sobie ostatnio myślę jakie te szafiarki zdeterminowane- w takie zimno, w cienkich kieckach biegają;p
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądasz w takich żywych kolorach :)
OdpowiedzUsuńkolorek zdecydowanie entuzjastycznie nastraja mysli, które niezmiernie uciekają w strone marzeń o wiosnie...
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta sukienka... kolor boski. zapraszam do mojej galerii bizuerii ;]
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńJestem dziennikarką Radia Wrocław i szukam do materiału jakiejś szafiarki z tego miasta :) A, że Ty je lepiej znasz ode mnie, bardzo proszę o pomoc. Do kogo mogę się zwrócić o krótki wywiad na terenie Wrocławia ? POTRZEBNE NA DZIŚ.
Pozdrawiam ! :)
661 300 056
Niestety, akurat za bardzo nie kojarzę, które dziewczyny są z Wrocławia. Wrzuciłam Pani prośbę na nasze wewnętrzne forum, ale, szczerze powiedziawszy, wątpię, żeby w tak krótkim czasie znalazły się chętne.
OdpowiedzUsuńAsia z "w poszukiwaniu utraconego stylu" jest z Wrocławia a że Pani dziennikarka zostawiła numer telefonu, to wysłałam do niej smsa z tą informacją;).
OdpowiedzUsuńKrój sukienki i materiał wspaniałe! Gratuluję udanego zakupu.
OdpowiedzUsuńSamam ostatnio poszukuję podobnego materiału (dokładnie w tym kolorze) na spódnicę z wyższym stanem.
Co do Wrocławianek, to nieśmiałe są :P.
wszystko pieknie... tylko po co jeszcze ta torebka???
OdpowiedzUsuńw sumie ładnie, ale ja nie lubię takich kolorów.
OdpowiedzUsuńa ostatnio odkopałam śliczną sukienkę po mojej babci. jest zielona w motyle, z tym że wygląda jak z rysunkami szalonego hodowcy. co zabawne, niektóre motyle są podpisae 'natural', a nie które są ilustracjami takich motylków do wędek do łowienia (!) i są podpisane 'artificial':)
Do tej pory nie pisałam więc chciałabym się przywitać.
OdpowiedzUsuńTak się składa że od paru lat trzymam bluzkę wypisz wymaluj jak twoja sukienka, tylko oczywiście krótszą. Kurczę nawet kolor identyczny. I raz na jakiś czas przymierzam z nadzieją że może jednak wejdę - niestety marne szanse bo nie dopinam się na hmmmm w strategicznym punkcie. A wydać mi jej szkoda.
Świat jest niesprawiedliwy :-(
pozdrawiam
O Bogini!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że doskonale o tym wiedziałaś, ale w razie czego przesyłam -
OdpowiedzUsuńhttp://www.saltandpepper.pl/sklep/?show=ECProductsLite&action=ECProductsCategorySaleRedirkobiety,ec/1,showSalesOnly/sukienki-30,ec/1,showSalesOnly/dzienne,ec/1,showSalesOnly/rmv/1,showSalesOnly/kasia-zapala--sukienka-mini-ze-skora;4814,prod.html
Twoja wymarzona sukienka w promocji:)
super rajstopy! ostatnio odkrywam jak ciezko kupic ladne trwale grube rajstopy.. najlepiej takie z faktura... ;/
OdpowiedzUsuńEch, jakiś spóźniony ten komentarz, ale nie mogłam się powstrzymać, szczególnie, że dostałam fazy na róż, tylko róż jakoś nie chce dostać fazy na mnie;-) kolor jest znakomity, dużo lepszy niż "róż Carrie", serio. A całość fajna, energetyczna, i do tego codzienna (tu: w dobrym znaczeniu, jak najbardziej). Akurat na czerwcowe mrozy :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :-) !
OdpowiedzUsuń