Jeśli komuś przyszłoby do głowy narzekać, że mało tu ostatnio ciuchowych nowości (i w ogóle zdjęć), to pragnę przypomnieć, że kryzys mamy. Co prawda jeszcze nie taki, żeby trzeba było szyć dzieciom zabawki z kuchennych ściereczek, spódnice - z apaszek, a kostium Czerwonego Kapturka - z materiału w kropki, bo akurat taki pojawił się w sklepie (ech, wspomnienia...), ale ponoć sytuacja naprawdę nie wygląda najlepiej. Pora zaciskać pasa i rozsądniej planować swoje wydatki! Czyli że nowym żakietem, tuniką, dwiema sukienkami i butami pochwalę się kiedy indziej ;)
A skoro już mowa o kryzysie, oszczędzaniu i tanich zakupach, to odsyłam wszystkich na bloga Harel, która zorganizowała dziś szafiarską akcję lumpeksową. Pewnie większości szafiarek i ich czytelników do ciuchów z drugiej ręki przekonywać nie trzeba, ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości...
A skoro już mowa o kryzysie, oszczędzaniu i tanich zakupach, to odsyłam wszystkich na bloga Harel, która zorganizowała dziś szafiarską akcję lumpeksową. Pewnie większości szafiarek i ich czytelników do ciuchów z drugiej ręki przekonywać nie trzeba, ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości...
kurtko-żakieto-frak Mexx - ciucholand
sukienka - H&M
rajstopy - H&M dział dziecięcy
skórzana torba - Ochnik
kozaki - Miu Miu (e-bay)
czerwony szalik - Pull & Bear
sukienka - H&M
rajstopy - H&M dział dziecięcy
skórzana torba - Ochnik
kozaki - Miu Miu (e-bay)
czerwony szalik - Pull & Bear
Nadal nie mogę przeżyć jakiego miałaś farta z tymi butami ;]
OdpowiedzUsuńKurtko-żakiet rewelacyjny!! Poluję już na podobny od dłuższego czasu :D
OdpowiedzUsuńA nie zimno Ci w tej sukience?
ładnie tylko ta spódniczka Ci prześwituje...
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKryzys kryzysem, ale nowych ubrań sobie nie żałujmy;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie połączenie letnich zwiewnych sukienek z kryjącymi rajstopami. Twoja H&Mowa kwiecista jest prześliczna!
Uwielbiam tę sukienkę, a razem z butami wygląda prześlicznie! Jak dla mnie to one są numerem jeden wśród szafiarskich hitów z drugiej ręki, choć z pradową torebką Pyzy idą łeb w łeb.
OdpowiedzUsuńps. Uwielbiam te wszechobecne pytania czy Ci nie zimno... Może następnym razem zamieść od razu odpowiedni komunikat w treści notki? :]
Kryzys sprzyja kreatywności ;D Kapturek niech będzie przykładem. Tylko dolar nam drożeje, a ja tam w internetowych Stanach znalazłam piękną kiecę :/
OdpowiedzUsuńTe miumiuki to jest super bezcenny łup. :) jak bedziesz chciala sie ich pozbyc, to rzucaj w moja strone :)
OdpowiedzUsuńCarrie, Carrie, Carrie Bradshaw! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji!
taka sukienka na zime? musisz by mrozoodporna ;) szalik mi się podoba w sumie tylko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu jakiś nowy wpis na blogu :). Ale szczerze mówiąc, trochę niewypał z tą spódnicą. Ja tam się nie pytam, czy Ci zimno czy ciepło, ale fakty są takie, że na dworze jest -10*C, a taka powiewna kiecka kojarzy się niestety li i jedynie z halką. Tym bardziej, że ostro prześwituje. Także zestaw byłby fajny, gdybyś zmieniła spódnicę na coś mniej letniego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kaś.
Bardzo podoba mi się marynarka. Stylowa i nowoczesna zarazem. W tej odsłonie o wiele bardziej niż z dżinsami :)
OdpowiedzUsuńRyfka, ja widzę, że co poniektórzy się bulwersują- więc marsz do domu wkładać halkę!
OdpowiedzUsuń(a kozaków i tak zazdraszczam przeokrutnie, aż do zzielenienia :D)
@ Psychika i Kaś: To sukienka (nie spódnica) i zapewniam, że prześwituje tylko brzeg, bo ma wszytą halkę. A w ogóle nie wiem, co się czepiacie. To już nie można się poczuć jak Lady D.? ;)
OdpowiedzUsuńButy są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńa mi się właśnie podoba to połączenie, skrajności w sumie. Lodowato jest, za oknami z całą pewnością hula zima, a tu proszę, znalazła się odważna na letnią sukieneczkę. Grube rajstopy i szalik w mocnym kolorze jeszcze podkręcają całość.:-)
OdpowiedzUsuńO tak, kryzys tu, kryzys tam, wszędzie wokół mnie kryzys. Lumpeksy zrobią w tym kryzysie karierę! Ryfka jako czerwony kapturek - bezcenne!
OdpowiedzUsuńJa ten frak będę podziwiać do końca. Dla mnie bomba. No i buty... ehh :)
OdpowiedzUsuńRyfko,
OdpowiedzUsuńczy występ w tych butach na takim śniegu to tylko na potrzeby tego zdjęcia czy udaje Ci się w nich chodzić w taką pogodę? Pytam, bo mam podobne (z Bronxa)i niestety z taką gładką podeszwą to jest awykonalne IMO - chyba, że ktoś ciągle towarzyszy i podtrzymuje - co by orła na śniegu nie wywalić:P
A całość oczywiście rewelka!
Misia
Misia, no właśnie ostatnio w tych butach chodzę, bo chwilowo nie mam innych (jedne rozklejone, drugie rozprute, trzecie mają plamy z soli). Do tej pory sprawdzały się bez zarzutu, ale dziś na schodach do sklepu o mało się w nich nie zabiłam. Kryzys, nie kryzys, trzeba coś w tej sprawie zaradzić ;)
OdpowiedzUsuńMożna się poczuć jak Lady D., ale tam u niej na zdjęciu, o ile wiem, nie było śniegu i mrozu.
OdpowiedzUsuńAle wiesz, twoje ciuchy, nie masz po co się tłumaczyć. :)
Pozdrawiam,
Kaś.
na kupowanie ubrań nigdy nie ma wystarczajaco dużego kryzysu;) sukienka mam nadzieje zapowiada nam już wiosnę;)
OdpowiedzUsuń@ Kaś: No to uff, bo zaczęły mi się kończyć argumenty ;)
OdpowiedzUsuń@ Ratomka: Święte słowa!
Już nie mówiąc o samych ubraniach, to bardzo ładnie wyszłaś na tym zdjęciu ;) No i do rzeczy - akcja szafiarska. Wyszło fenomenalnie. Podsumowując: bezcennie!
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka! Taka wiosenna:-)
OdpowiedzUsuńfajnie, że dałaś zbliżenie na ku-żak. bardzo interesująca sztuka garderoby. A podobieństwo do Diany S. jest rzeczywiście porażające ;)
OdpowiedzUsuńA mi to skrajne w sumie połączenie bardzo się podoba, chociaż nie wiem czy sama bym się na takie odważyła.
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam twoje zestawy i szczerze mówiąc dawało mi to wiele inspiracji ;) Nie zakładałam bloga, bo nie chce chwalić się wszystkim na łamach internetu, gdyż wszyscy potem mieli by to u siebie w domu i nosiliby się tak samo.. ale nie ważne. Jak już mówiłam, podziwiałam twoje ciuchy i sposób noszenia się, ale przyznam że ta notka i to zdjęcie to trochę porażka :(
OdpowiedzUsuńGaba
no właśnie kryzys i dolar drogi grrr .... bardzo fajne polaczenie letniej sukienki z grubymi rajstopami i kozakami których i ja Ci bardzo zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńA w ogóle nie wiem, co się czepiacie. To już nie można się poczuć jak Lady D.? ;)
OdpowiedzUsuńMożna. Latem.
buty są nieziemskie! nie wyobrażam sobie tej akcji bez Ciebie!
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie zaakceptowałaś mojego wcześniejszego komentarza, nie myślałam że ty też boisz się krytyki.
OdpowiedzUsuńa ten naglówek sam w sobie boski, tylko kolorytycznie do blaga trochę nie pasuje..
Gaba
@ Gaba: Bez paniki. Jak widzisz, ukazały się oba Twoje komentarze. Nie siedzę przy komputerze 24 godziny na dobę (tylko jakieś 14 ;).
OdpowiedzUsuńRyfko! Twoje nowe logo zaburzyło mi feng shui;) pozdrawiam krateczka
OdpowiedzUsuńJa te buty lubie :)))))))
OdpowiedzUsuńszalik przepiękny, sukienka też! ja tam jestem za noszeniem lenich ciuchów w zimie, jakoś mi to zawsze humor poprawia :) dziś np. minęłam bardzo roześmianą panią w klapkach-japonkach (i pikowanej kurcie) :) widać brakuje jej lata bardziej jeszcze niż mnie!
OdpowiedzUsuńZestaw babciny czyli w Twoim stylu, ale za to nagłówek superowy ;)
OdpowiedzUsuńMilka, gdybym nie wiedziała, że to rodzona siostra, pomyślałabym, że to jakiś troll przebrzydły! A nagłówek sama robiłam :)
OdpowiedzUsuń1. Kiecka Ci prześwituje.
OdpowiedzUsuń2. Nie jest Ci zimno?
Komć właściwy:
Te kozaki pasują chyba do wszystkiego! Są niesamowite same w sobie, o Miu Miu nie wspominając:)A na frak patrze z żalem, bo mój nie przeżył kolejnego prania...
Mam rozumieć, że tyle czasu zajęło Ci robienie tego nagłówka, że nie miałaś czasu pisać nowych postów? Tyle trzeba czekać na jedno foto? Ostatnio już byłam na takim szafowym głodzie, że musiałam czytać wpisy z 2007 r. !!!!
OdpowiedzUsuń@ Styledigger: 1 - Wiedziałam, że trzeba było otagować "tylko dla dorosłych". 2 - Jak diabli. Bez piersiówki z absyntem nie dałabym rady.
OdpowiedzUsuń@ Milka: Trochę szacunku dla starszych, bo nie będzie wspólnego zdjęcia!
to w takim razie ktos bedzie musial przejac moja sukienke i Twoj frak z kozakaki, skoro obie umrzemy z zachwytu na widok lupow innych:) a Twoje zdjecie w tej sukience kilka postow wstecz wisi wydrukowane na tablicy u mnie i czeka na uszycie:)
OdpowiedzUsuńBrilliant!!!!!
OdpowiedzUsuń33funty???? za Miu Miu?????? Trzy lata temu kupilam na ebayu dobrze uzywane za 100! To tak jak kupic od Vuittona oryginalna torebke za 400 zlotych. Litosci, nie ma takiej opcji aby to byly oryginalne kozaki, mam nadzieje, ze masz na tyle orientacji, ze to podroby.
OdpowiedzUsuń@ Anonim: Moje też były używane. Miałam po prostu szczęście (podobnie jak wtedy, kiedy na pchlim targu kupiłam używane botki Bally za 25 zł). Niektórzy sprzedający po prostu nie wiedzą, co mają (mnie samej do niedawna nazwa "Miu Miu" czy "Bally" niewiele by powiedziała).
OdpowiedzUsuńkiepska stylizacja:( a buty cudowne:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Andzia
A ja się przyznam, że jestem na nie. I nie chodzi o morale i prześwity, ani łączenie lato-zima, lekkie-ciężkie. Raczej o to wrażenie razem - zdjęcie mniej udane niż zwykle, włosy takie przyklapnięte (może po czapce) i jakoś to razem nie tak. Poza tym, sukienka sama w sobie mnie nie zachwyca, choć ten zestaw z rajstopami, letnio-jesienny był sympatyczny (ale bez okularów), choć łączy się całkiem fajnie, to nie mój typ, po prostu.
OdpowiedzUsuńA na koniec: mało pedagogicznie! ;-) zima,mróz, a tu ani czapki, ani rękawiczek, ani porządnego ocieplenia dla dolnej części ciała! Przeziębienie dla słabszych fizycznie murowane, chyba że to tylko na chwilę dla zdjęcia.
Uff, jakoś mało zwięźle wyszło, więc podsumowując: mało praktyczne, a tego typ razem urok i wizualne piękno nie rekompensuje.
Witaj,
OdpowiedzUsuńZestaw interesujący, ale raczej na wiosnę lub jesień. Przecież to jest CIENKA kurtka i każdy by głupio w takiej wyglądał w lutym przy ujemnej temperaturze...
PS: Bez urazy;)
W dechę jest ten fraczek - muszę swoją szanowną mom podmęczyć, żeby mi fraka wymodziła jakiegoś.... Ale tak ogólnie to piszę o tych pendrajwach, co masz je na prawej belce - kupowałam taki dla siostry na prezencik w sklepie nie dla idiotów, bodaj za 39zeta dwa giga - kupiłam jej różową myszkę. Naprawdę superanckie są te pendrajwy :-D
OdpowiedzUsuńNie podoba mi sie -jak zawsze;-)
OdpowiedzUsuńKazda rzecz z osobna jest niezła,jednak wszystko razem to totalna porazka.I nadal nie rozumiem zachwytów nad Twoja osoba.Pozdrawiam.
Ryfka wybacz, Ty jetes inteligentna dziewczyna ale ostatnio nie wychodza Ci te stylizacje za diabelka. Proponuje zajmij sie pisaniem, o to, to Ty potrafisz i jestes w tym naprawde dobra. No coz, jesli chodzi o fashion, to chyba nastapilo zmeczenie materialu, warto na chwile przystopowac i zmienic kolko zainteresowan. To naturalne w przyrodzie, ze jest czas pracy i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńBez urazy-weglowodan
bardzo lubię połączenie letniej kieci i zimowej reszty,chociaż sama nie uskuteczniam z racji możliwych prolemów urologicznych starszej pani :))
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod węglowodanem. Naprawdę Twoje zestawy są coraz mniej ciekawe, za to czytanie tego co piszesz to wielka frajda.
OdpowiedzUsuńrównież bez urazy - oligosacharyda.
mi się podoba...ale nie zachwyca. Za bardzo chyba nie wpisuje sie w temat zorganizowanego przez harel przedsięwzięcia...miało ono na celu pokazanie najlepszej vitagowej zdobyczy..nie watpi, z eposaidasz cuda w szafie, tymczasem pokazujesz tutaj chyba ten zestwa tak na odczepnego. Podsumowując...będę tu zagladac, ale wole Ryfkę wiosną czy latem niż zimą.
OdpowiedzUsuńP.S Wracam często do Twoich wcześneijszych postów, bo Twoje zestawy były kiedyś naprawdę inspirujace.
No, nareszcie jakiś zestaw szafowy.
OdpowiedzUsuńMoże jakiś konkurs szafiarski dla ożywienia i złagodzenia skutków kryzysu np. "Jedna sukienka wiosny nie czyni" lub coś podobnego?
A tam,kryzys.Na żarciu można oszczędzać,ale na pasji-nigdy! :)
OdpowiedzUsuńmnie kryzys się nie tyczy ;P mam dopiero niespełna 16 lat, a ciuchy i tak kupuję z tzw. 'drugiej ręki'. identyczną sukienkę jak twoja tyle, że z falbankami kupiłam za 10,99 a brązową torbę mam po babci ;) za to nie mam życia w tym śmiesznym gimnazjum i nie zapraszają mnie na tradycyjne techno dyskoteki...bywa ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, Patrycja ;))
(jestem przypadkowo)
Bardzo mi przykro, ale nie wierzę, że za 33 funty kupiłaś oryginalne Miu Miu. Pamiętaj, że istnieją baaardzo dobre podróbki, a sama napisałaś, że nie mogłaś ich znaleźć na żadnym pokazie tej marki...
OdpowiedzUsuńOlga
ach te krytyczne grupy pokarmowe! Każaa im tu wchodzic i te te paskuudne stylizacje ogladac! Biedactwa...
OdpowiedzUsuńRyfko Ty sama wiesz, ze Twoje pomysły sa w najlepszym guscie.Mnie nie bawia ćwieki i cekiny i latexy.Jesteś inspiracja i tak juz zostanie :) Pozdrawiam Izzka Walizka
a mnie sie ten zestaw kompletnie nie podoba (chociaż przyznaję, że góra jest całkiem niezła, bo Twoja żakieto - narzutka ma ciekawy krój). Ja też lubię połączenie kryjących, multikolorowych rajstop (albo alternatywnie: czarnych) z letnimi kieckami, ale Twoja sukienka troche przypomina halkę (prześwituje, co gorsza) i strasznie gryzie się z wielkim, grubym szalikiem (i śniegiem dookoła). a jeżeli chodzi o buty, to nie bardzo rozumiem czym się wszyscy zachwycają
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a czym tym się właściwie zajmujesz Ryfko, i co studiowałaś, bo chyba masz dużo wolnego czasu?
OdpowiedzUsuńKasia234
Dzieki za zyczenia, zaskoczylas mnie:).
OdpowiedzUsuńCo do oszczedzania to nie mam z tym problemu, ale niestety odczuwam ten kryzys na sobie;P....glównie przez to, ze złotowka jest teraz taka slaba i np. na takim ebayu nie kupuje sie juz tak fajnie;)))).
Kurde. Ty to jesteś dla mnie gwiazdą. Jak bym spotkała Cię na ulicy to poprosiłabym Cię o autograf. Btw byłam dzisiaj na kalwaryjskiej i limanowskiego i zeczywiście jest w czym wybierać. Ale jednak wolę Filipa i długą :D
OdpowiedzUsuńcholera!!! ja tez juz mam hipcia:) dostałam od lubego;p a teraz na allegro wygralam torebke emo;/ o matko pijana jestem;/ i co ja teraz poczne;/ ryfka kiedy nastepny szafiarski szoł???? ;P pozdrawiam;* veronika
OdpowiedzUsuń@ Węglowodan i inne cukry: A może zrobimy tak: ja nadal będę prowadzić tego bloga tak, jak mi się podoba, a ci, którym coś nie pasuje, będą tu nadal zaglądać i narzekać.
OdpowiedzUsuń@ Anonim: A tu się z Tobą zgodzę, bo ja też wolę Ryfkę wiosną i latem.
@ Kasia 234: Podobno pracuję w "szołbiznesie" ;)
@ Anonim od lumpeksów: Filipa, Długa - zanotowałam, będę obczajać :)
Biorac pod uwge Twoj swietny stan umyslowy (fizyczny mam nadzieje tez) bez wiekszych problemow poradzisz sobie z alergia na niektore zwiazki chemiczne czego nie moge powiedziec o innych. Tym bardziej, ze jestem organiczny i latwoprzyswajalny. Upublicznilas sie i tym samym dalas mi prawo do uubliczniania wlasnej oceny. Kultura i klasa sa dla mnie na pierwszym miejscu, tak, ze z mojej strony" ci" ani innym nic nie grozi. Wiem, ze fajnie jest kolekcjonowac pozytywne weglowodanowe opinie na swoj temat ale przydaje sie dla oczyszczenia ciala i ducha i troche trzezwej(krytycznej) opini. Czasy wroccie 2580647038_9d312a78b4, 2538178721_5538f40ecd, 2480761766_27618005ee
OdpowiedzUsuńPs.Z??eczywiscie??, Izzka Walizka-alergie pokarmowe nalezy leczyc.
weglowodan
zauwazylam ze szafiarki nie umieja przyjmowac krytyki z godnoscia, zaraz sa jakies kwasy, niezadowolenie.i nie ma tu zadnych wyjatkow, ciezko sie wam pogodzic z prawda.
OdpowiedzUsuńHej, nominowałam Cię do nagrody Kreativ Blogger, pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńA.
ps. więcej szczegołów u mnie: www.pr0myczek.blox.pl
genialna sukienka...w sensie nadruk na materiale, bo kroju za bardzo nie widac; no i torba...ubóstwiam ją i sama też szukam wszędzie gdzie się da...widziałam ostatnio w Vero moda shop ;D ale eeeeh-kasy brak
OdpowiedzUsuńOho, zaintrygowałaś mnie... podobno? jeśli tak to w jakim rodzaju tego "szoła"?...;)
OdpowiedzUsuńPozdr.Fiolka
Sukienka boska, a o butach nie będę wspominać, z takim fartem to ty powinnaś tylko siedziec przed komputerem i aukcje przeglądać ;p
OdpowiedzUsuńRyfko, jak zdobyłaś tę granatową spódnicę Nümph? jest obłędna!
OdpowiedzUsuń@ Węglowodan: Ależ mnie wcale nie chodzi o "kolekcjonowanie pozytywnych opinii". Chodzi raczej o "ideę" tego bloga (i chyba w ogóle blogów szafiarskich). Dla mnie jest nią mniej "Jak WAM się podoba?", a bardziej "MNIE się tak podoba". Oczywiście każdy może napisać: "A mnie nie" - i w porządku. Ale nie bardzo rozumiem postawę roszczeniową niektórych komentujących. Już gdzieś pisałam, że przydałaby się chyba e-szafa, w której odwiedzający przez głosowanie (SMS-em?) decydowaliby o ubiorze szafiarki :) Kto wie, może kiedyś coś takiego powstanie ;)
OdpowiedzUsuńA na węglowodany żadnej alergii nie mam, wręcz przeciwnie - jestem od nich uzależniona, zwłaszcza w postaci żelek i czekolady :)
@ A.: Dzięki wielkie! :)
@ Fiolka: A żebym to ja wiedziała. W komentarzach tak wyczytałam ;)
@ Prowokacja: Od znajomej z forum, ale sporo ciuchów Numpha można kupić na Allegro. Swoją niedawno odsprzedałam Jakubowej :)
Wiesz, jako handlowiec powiem Ci po prawdzie, ze ludzie teraz wydaja jeszcze wiecej pieniedzy, bo jestesmy na etapie przed-kryzysowym, kiedy wszyscy zarabiaja wiecej, a ceny jeszcze (!) nie wzrosly tak kolosalnie... ale po co cierpiec, lepiej znalezc pozytywne strony tej sytuacji! ;) w kazdej chwili mozna stracic prace i co gorsza zadnej nowej nie dostac, nie dostane kredytu na mieszkanie, za to kupie sobie kilka par butow po 9 zl, bo takie mamy wyprzedaze,o.
OdpowiedzUsuńPrzekonalam sie do tych Twoich pradowych kozakow :) pierwsze wrazenie srednie, ale coraz bardziej mi sie podobaja :)
Patrzę na te Twoje zimowe stylizację i się zastanawiam gdzie reszta Twoich świetnych płaszczy z roku ubeigłego i przedubiegłego?! ;) Np ten po Mamie- świetny był! Ciekawa jestem, czy ciągle z nich korzystasz, a na blogu pokazujesz tylko te stylizacje z 'nowszych' ciuchów, czy tych starszych się pozbyłaś :)
OdpowiedzUsuńFarfocel
Acha - Ryfko, plamy z soli usuwa miękka ściereczka namoczona w: 1 szklance stołowej wody + 1 łyżka octu.
OdpowiedzUsuńRyfko, ja chcialbym byc zelkiem:-)weglowodan
OdpowiedzUsuń@ Farfocel: Tej zimy ciągle chodzę w szarej kurtce albo czarnym płaszczu. Czasem zakładam czerwony. Ale brązowy i granatowy już tylko wiszą w szafie (jakoś przestały mi się podobać).
OdpowiedzUsuń@ Ms Winter: Dzięki, przetarłam parę razy i jest poprawa :)
@ Węglowodan: A ja śliwką w czekoladzie!
Ryfko, podlinkowane zdjęcie Lady D obłędne!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję talentu dyplomatycznego;)
w takiej cienkiej sukience na takim mrozie! od samego patrzenia mam dreszcze :D
OdpowiedzUsuńale cała stylizacja fajna, ładnie dobrane kolory. no i ten fraczek... mniam :D
Faktycznie pogratulować butków ;) Fajne jest to, że wykorzystałaś sukienkę, którą nosiłaś jak było ciepło. Takie rzeczy są bardzo praktyczne ;) Sukienki łączone z grubymi rajstopami to fajny patent;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podszewka;-)
Alez Ty jestes nieznosna Ryfko, taki apetyt na slodycze.
OdpowiedzUsuńPoniewaz masz negatywny stan emocjonalny do brazowego plaszczyka, czy Ty mowisz o tym militarnym Grey Wolf? Kupie go, jesli maja zajac sie nim mole, a moze znudzily Ci sie sznurowane kozaki F&F?
weglowodan
@ Węglowodan: Płaszcz chyba sobie zostawię na wszelki wypadek - z nuż, widelec... A sznurowane kozaki odstąpiłam już siostrze :)
OdpowiedzUsuńOsobiscie wolę twoje zestawienie fraku z rurkami dzinsowymi. Sukienka do tego zestwau jest IMO zbyt zwiewna. Fajnie bedzie wygladała na wiosne zestawiona z kardiganem i tymi kozakami.
OdpowiedzUsuńP.S. Próbowałas do tego fraku tą twoją spódnicę z Benettona?
O losie czytam sobie komentarze na Twoim blogu (z ciekawosci, czasem tak robie ;P), ludzie sa tacy zawistni i nienawistni, i okropni! Pastwia sie nad Twoja popularnoscia, byliby pierwsi, aby umiescic Twoje zdjecie w dresie w Fakcie (gdybys Ty nie zrobila tego pierwsza ;) z naglowkiem "prawdziwa szafa sztywniary" albo cos w tym guscie :) Pozdrawiam Cie cieplo, Twoj cynizm zabije kazdego anonima :D
OdpowiedzUsuńśliczne dodatki :) ładnie
OdpowiedzUsuńWooow, i really like your pictures! They look amazing! :D
OdpowiedzUsuńhttp://nonsenseofthetruth.wordpress.com