Jaki był pierwszy mebel, który kupiliśmy do naszego mieszkania? Nie, nie łóżko. Mieliśmy je z poprzedniego lokum. Otóż krzesła balkonowe. Tak jest, nie mieliśmy szafy, nie mieliśmy kanapy, nie mieliśmy nawet normalnych krzeseł, a ja uznałam, że krzesła na balkon to absolutny priorytet. Myślę, że to mówi wiele o mojej balkonowej obsesji.
Balkon to moje ulubione miejsce w całym naszym mieszkaniu (zwłaszcza odkąd wygraliśmy wojnę z gołębiami - żyłka nad poręczą czyni cuda, polecam). W sumie to chyba w ogóle moje ulubione miejsce - kropka. Od kiedy wyjechałam z rodzinnego domu na studia, czyli od 2000 roku, żadne moje lokum nie miało balkonu. Tak więc własne mieszkanie z balkonem, w dodatku nie takim wcale małym (1,70 m x 5 m), to dla mnie luksus na miarę prywatnego basenu albo jaguara w garażu.
Co nie zmienia faktu, że przez niemal rok wspomniane wyżej krzesła z poduchami (megawygodne, swoją drogą) i skrzynka po jabłkach (w roli stolika) stanowiły jedyne wyposażenie tej części naszego mieszkania. Aż w końcu się zmobilizowałam i dokupiłam składany stolik oraz kilka innych drobiazgów, w tym, ku swojemu własnemu zaskoczeniu,... rośliny. Co może być zaskakującego w roślinach na balkonie? Tutaj musimy cofnąć się do mojego dzieciństwa. Otóż trzeba Wam wiedzieć, że pochodzę z domu, w którym kwiaty były dosłownie WSZĘDZIE. Moja Mama ma świra na punkcie roślin, co skutkowało tym, że nieustannie potykałam się o doniczki, żyłam w ciągłym strachu, że cienkie, ostre liście wielkiej palmy z dużego pokoju wybiją mi kiedyś oko, i regularnie musiałam przeganiać Rodzicielkę usiłującą przemycić do mojego pokoju jakieś zielsko. Przysięgłam sobie, że "jak będę duża", nie będę miała w domu ani jednego kwiatka! I tak w sumie było. Aż na starość doszłam do wniosku, że z roślinami balkon wygląda jednak znacznie przytulniej. Pozwólcie, że tu zrobię miejsce na perlisty śmiech mojej Mamy.
Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć, jak nasz balkon wygląda teraz. Wystrój na pewno będzie jeszcze ewoluował. Marzy mi się na przykład sznur przezroczystych żarówek wzdłuż poręczy (o, taki), koniecznie na baterie słoneczne, bo niestety nie mam możliwości podłączenia go do kontaktu. Jeśli coś takiego rzuciłoby Wam się w oczy, będę wdzięczna za cynk. Póki co wieczorami przesiaduję przy świeczkach i moim najnowszym nabytku: lampie naftowej (mam na balkonie plafon, ale jakoś nie jestem fanką światła, które daje). Przy okazji, jeśli szukacie przepisu, jak zrobić złoty interes, to polecam sposób "na Sztywniarę": trzeba wybrać się na pchli targ, kupić podrdzewiałą lampę za 10 zł, pogratulować sobie fantastycznej okazji (rarytas! unikat!), a następnie iść do Leroy Merlin po olej do lamp i na regale obok niego zauważyć niemal identyczne lampy jak ta, która kupiło się wcześniej,... w zawrotnej cenie 12,90 zł. Tak że ten. Nie ma za co.
lampa naftowa - targ staroci (pierwotnie czerwona, przemalowana na czarno przeze mnie)
stolik balkonowy - IKEA
koc - IKEA
skrzynka po winie - Lidl
poszewka - H&M Home
mała skrzynka - IKEA
kosz wiklinowy - targ staroci
bańka na mleko - targ staroci (trzymam w niej odżywkę do kwiatków i olej do lampy)
konewka - IKEA
drewniane spinacze/klamerki w słoiku - Bonami.pl (bo częstą ozdobą balkonu jest suszące się pranie)
Zakochałam się! Wygląda jak weranda z domu z dużym ogrodem (ach ta wyobraźnia!). A najbardziej podoba mi się podłoga, pierwszy raz widzę tak cudne wykończenie balkonu <3
OdpowiedzUsuńPodłoga jest spoko, tylko czeka na zaimpregnowanie, bo pozdzieraliśmy warstwę ochronną, czyszcząc ją z gołębich kup :(
UsuńZrób to koniecznie przed jesienią/zimą, bo drewno od wilgoci może trafić... wiesz co. Wybierając odpowiedni środek do impregnacji nie sugeruj się nachalnymi reklamami, ale radami doświadczonych praktyków.
UsuńA tak w ogóle, to gratuluję ślicznego balkonu :) jest to jakaś namiastka ogrodu, patio, czy tarasu, która w miejskiej dżungli cieszy jak nic na świecie :) Uwierz mi- już połknęłaś bakcyla florystycznego, wbrew swoim młodzieńczym postanowieniom :D Diagnoza na przyszłość: roślin z roku na rok będzie więcej...;) Pozdrawiam z zielonego ogrodu przybijając zieloną piątkę, fiolka
A, zapomniałam jeszcze w kwestii oświetlenia:
Usuńhttps://www.obi.pl/decom/product/OBI_Solarny_%C5%82a%C5%84cuch_%C5%9Bwietlny_Capena_%C5%BCar%C3%B3wka/6195663&position=2&pageNum=5&pageSize=24
fiolka
Brałabym, gdyby nie były kolorowe.
Usuńone są przezroczyste, tylko świecą zmiennym kolorowym światłem...
Usuńa może takie? choć cena powala:
http://fabrykaform.pl/Seletti_lampki_ogrodowe_bella_vista_10_szt-p28263.html
fiolka
Wiem, ale ja nawet na choince toleruję tylko lampki świecące na biało albo żółto ;)
UsuńTe z Fabryki form byłyby idealne, gdyby były chociaż z połowę tańsze (o ile są faktycznie na baterie słoneczne, bo nie widzę nigdzie takiej informacji).
Ale w ogóle wielkie dzięki za oba linki! <3
albo tu, choć to są kule, a nie żarówki
Usuńhttp://www.led.gliwice.pl/home/412-dekoracyjne-kule-swiecace-biale-lampki-40szt.html
nie do konca chyba to, ale moze jednak?
Usuńhttp://www.plowhearth.com/25-bulb-solarand45;powered-globe-string-lights.htm
jakby co ci moge za ocean slac :)
Tak mi te lampki poszukiwane zapadły w pamięci, że szukając dziś girlandy dla siebie zobaczyłam to i blog sobie przypomniałam :)
Usuńhttp://allegro.pl/girlanda-biale-cieple-zarowki-retro-lancuch-i5955452436.html. Pozdrawiam!
Ryfko, sorry za pytanie nie w tematach balkonowych. Widzialam na Twoim instagramie zdjecie przecudnych butow z vagabond. Nie widzialam ich jednak na stronie. Sa z nowej kolekcji? Moge je gdzies znalezc? (Nie pytam na insta, bo nie chce mi sie zakladac konta dla komentarza)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
To model Amina, dokładnie ten: http://vagabond.com/pl/AMINA-3903-201-20/ . Jest w nowej kolekcji, był też w starej - chyba pojawia się co sezon.
UsuńDzieki <3
UsuńFajny klimatyczny balkon..:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAz zaluję że kupiliśmy mieszkanie bez balkonu. A co fo zarówek to widziałam takowe w OBI :)
OdpowiedzUsuńAle na pewno przezroczyste i na pewno na baterie słoneczne?
Usuńhttps://www.obi.pl/decom/product/OBI_Solarny_%C5%82a%C5%84cuch_%C5%9Bwietlny_Capena_%C5%BCar%C3%B3wka/6195663&position=2&pageNum=5&pageSize=24
UsuńWszystko pięknie, tylko że one są kolorowe, a ja chcę przezroczyste :( Zawsze coś, cholera.
Usuńuroczo urządzony masz balkon
OdpowiedzUsuńCudownie zaaranżowane miejsce, mam pytanie: co jest położone na podłodze? Deska kompozytowa? W jakim kolorze?
OdpowiedzUsuńDeski, z tego, co pamiętam, modrzewiowe. Kolor i fakturę dobrze widać tutaj. Teraz podłoga jest przykurzona (budowa obok) i wyblakła po szorowaniu (gołębie), ale po zaimpregnowaniu odzyska ładny kolor.
UsuńZazdaszczam dużego balkonu i możliwości urządzania. Na moim jak się postawi jedno krzesełko to już nic więcej nie wejdzie, ale w planie jest kombinowanie!
OdpowiedzUsuńJaki cudowny wielki balkon!!! Czy na niego masz wyjścia z dwóch pomieszczeń?:)
OdpowiedzUsuńTak jest. Możemy się ganiać z Dzióbkiem ;)
UsuńŚwietnie się prezentuje! ;) uwielbiam przesiadywac na balkonie, szczególnie w ciepłe wieczory. Niedługo będę urządzać swój własny ( 16 m2, nie byle co;)) i juz nie mogę się doczekac:)
OdpowiedzUsuńO kurde, wielgachny! Możesz sobie nawet hamak powiesić! Zazdroszczę :)
UsuńTo krzesło wygląda na bardzo wygodne, więc nie dziwię się, że kupiliście je jako pierwsze, haha. :D
OdpowiedzUsuńMy mamy dwa spore balkony, drewno pomalowane na czarno, ale żadnego stoliczka, krzesełka, skrzynki, nic. Balkony są puste. I właściwie to wolę wyjść z leżakiem na taras za domem niż na balkon... Ale pewnie gdybym mieszkała w bloku, to wyglądałoby inaczej.
Co do roślin to ja już ususzyłam i kaktusa, i drzewko szczęścia, nie mam w ogóle ręki do roślin. Moja mama też nie i zawsze podlewa kwiaty przed przyjściem swojej mamy (a mojej babci), aby potem i tak usłyszeć "Jakoś sucho mają te rośliny".
Pięknie u Was! Pewnie dlatego tak mi się podoba, bo mam te same meble, skrzyneczkę z lidla, a w niej zioła, no i latarenkę ;))
OdpowiedzUsuńPodłoga jest piękna. Całość wygląda jak z katalogu :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy stwierdzenie - "wygląda jak z katalogu" to komplement :)
UsuńAnonim: No właśnie mam podobne wątpliwości ;) To znaczy zdaję sobie sprawę, że na razie mieszkanie jest takie nowe, niezasiedziałe i przez to trochę katalogowe. Ale z czasem mam nadzieję stanie się bardziej udomowione i nasze :)
UsuńPiękny balkon. Nie mam żadnego, więc zielenieję z zadrości. Muszę tylko spytać, czy ta żyłka jest sposobem bezpiecznym dla ptaków, tzn. czy nie kaleczą sobie o nią nóżek? Bo jeśli tak, to z obserwacji wiem, że wiele osób instaluje na poręczy balkonu sztuczne czarne ptaszyska (na oko kruki) i one też działają.
OdpowiedzUsuńHmm, nie wiem, jak ptaki miałyby się kaleczyć o żyłkę. Nie jest metalowa (czyli nie jest w żaden sposób ostra), jest elastyczna (nie jest mocno naciągnięta) - po prostu sprawia, że te szkodniki nie mogą siąść na poręczy i odlatują.
UsuńWypróbowałam naprawdę milion sposobów antygołębiowych (w tym kruka - podziałał przez 2 tygodnie) i byłam już tak zdesperowana, że byłam skłonna zainstalować siatkę (czego od początku chciałam uniknąć). Na szczęście żyłka okazała się wybawieniem.
Łał, ślicznie tam u Ciebie!
OdpowiedzUsuńFajnie zaaranżowany balkon. Najbardziej podoba mi się podłoga - choruję na taką na nasze dwa balkony, ale to jeszcze dość odległa przyszłość. Fajny kolor balkonu - u nas niestety króluje żółć i cegła :/
OdpowiedzUsuńNapiszesz o co dokładnie chodzi z żyłką przeciw gołębiom, bo mnie to zaintrygowało?
Tutaj szczegółowy opis i nawet zdjęcie: http://www.youthink.pl/ideas/687-sposob-na-odganianie-golebi-z-balkonu
UsuńUroczo! Mam nadzieję, że moja sugestia nie jest wtykaniem nosa w nie swój balkon, ale zamiast roślin domowych, boskie byłyby byliny i trawy, np. żurawka, funkie, hakonechloa. O, i hortensja jeszcze. Chyba, że jest jasno, to wtedy np. rozchodnik okazały, kostrzewy, jeżówka.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam się na roślinach i nawet nie wiedziałam, że te, które mam, są domowe. Po prostu wybierałam takie, które mi się podobały, raczej bez kwiatów, bo jakoś wolę same liście :) Ale właśnie dzisiaj zobaczyłam fajne wysokie trawy w supermarkecie i na pewno przynajmniej jedna doniczka wyląduje na moim balkonie :)
UsuńUwielbiam wpisy mieszkaniowe. Kategoria ciuchowa mogłaby dla mnie nie istnieć :D
OdpowiedzUsuńTwoja lampa prawdopodobnie nie jest produkcji chińskiej. To tak na pocieszenie :-)
OdpowiedzUsuńNiestety, obawiam się, że jest. Pod spodem znalazłam nawet naklejkę z kodem kreskowym. Tak więc to by było na tyle jeśli chodzi o "perełki vintage" ;)
UsuńBardzo fajnie urządzony balkonik, który jak widzieliśmy w poprzednim wpisie da się szybko przekształcić w pracownię lakierniczą :) Bardzo fajne są te drewniane skrzynki na wino. Widziałam już kilka ich zastosowań, jako szuflady w regale, półki na ścianę, a nawet jako blat stołu. Chyba muszę wybrać się do Lidla :)
OdpowiedzUsuńRyfko, co masz na podłodze na balkonie ułożone?
OdpowiedzUsuńAga
A jakieś takie dechy z trudnymi do czyszczenia rowkami, chyba modrzewiowe.
Usuńbalkon na 6 z plusem :)
OdpowiedzUsuńJezu, jak ja Cię dobrze rozumiem! Wszystkie moje mieszkania, poza jednym dawno temu, bez balkonu...:( I mam takie natręctwo, że spacerując po mieście ( Krakowie, zresztą) obserwuję balkony i krew mnie zalewa, kiedy widzę, że większość stoi pusta, zaniedbana i nikt z nich nie korzysta! A ja nie mam... Twojego gratuluję - też byłby moim ulubionym miejscem:) pozdro
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiar na lampy! Widziałam takie, tylko w kolorze czerwonym w Brico Marche i cena 30zł ledwo powstrzymała mnie przed kupnem... na szczęście :)
OdpowiedzUsuńMasz ślicznie urządzony balkon i zmotywowałam się by na przyszły rok zadbać o swój. Nie boisz się że rośliny i skrzynki poprzewracają się podczas wichur? U mnie całkiem masywny stojak w kwiatami tyle razy lądował na ziemi, że zrezygnowałam ze stawiania go na balkonie.
Nic jeszcze nigdy mi się nie przewróciło :) Mam balkon zabudowany po bokach, a rośliny stoją przy ścianach, więc musiałoby chyba przechodzić przez osiedle jakieś tornado, żeby coś poprzewracać ;)
Usuńhttp://www.biedronka.pl/pl/product,id,10812,name,dekoracyjne-kule-led
OdpowiedzUsuńCzłowiek pisze, że szuka przezroczystych żarówek, a proponują mu kolorowe kule z nibywłóczki. No prawie to samo! ;)
UsuńPS Ale za to w Biedrze są fajne wielkie palmy w doniczkach. I to ponoć za 4 dychy. Widziałam u soie.pl. Zastanawiam się, czy nie kupić :)
UsuńRyfko, gdzieś pamiętam, że pisałaś, że zbierasz korki, taka inspiracja ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.domosfera.pl/wnetrza/51,94387,18832058.html?i=15
Czym pomalowana jest lampa? Zwykłą farbą w sprayu? Dzięki za pomysł na skrzynkę po winie.
OdpowiedzUsuńMalowałam lakierem Śnieżka w sprayu, który został mi z malowania kuchennej lampy. Pokazywałam go w tym wpisie.
Usuń