Zanim wyrazicie zaskoczenie moją dzisiejszą stylówką, chciałabym tylko zaznaczyć, że ja też jestem nią zaskoczona. Jak to w amerykańskich filmach tłumaczą się ludzie przyłapani przez partnerów z kochankiem/kochanką: "Nie planowałam tego. To się po prostu stało".
To znaczy akurat fajnych sportowych butów, w których mogłabym śmigać na rowerze, szukałam od dawna. Szło mi niestety kiepsko, bo wszystkie były jakieś... no właśnie, za bardzo sportowe. W końcu udało mi się wytropić buty, które nie były pstrokate i nie miały wielkiego logo. I co wtedy zrobiłam? Wiadomo: kupiłam do kompletu turbopstrokatą bluzę z logo na pół pleców. Jest w tym logika? Ano nie ma. Ale, o dziwo, jakoś fajnie się w tym zestawie czuję i mam wrażenie takiego odświeżenia szafy. Ktoś kiedyś powiedział, że "od czasu do czasu trzeba się zaopatrzyć w coś dla siebie nietypowego, żeby się samemu z sobą nie zanudzić". A, to byłam ja. No i jak zwykle miałam rację!
To znaczy akurat fajnych sportowych butów, w których mogłabym śmigać na rowerze, szukałam od dawna. Szło mi niestety kiepsko, bo wszystkie były jakieś... no właśnie, za bardzo sportowe. W końcu udało mi się wytropić buty, które nie były pstrokate i nie miały wielkiego logo. I co wtedy zrobiłam? Wiadomo: kupiłam do kompletu turbopstrokatą bluzę z logo na pół pleców. Jest w tym logika? Ano nie ma. Ale, o dziwo, jakoś fajnie się w tym zestawie czuję i mam wrażenie takiego odświeżenia szafy. Ktoś kiedyś powiedział, że "od czasu do czasu trzeba się zaopatrzyć w coś dla siebie nietypowego, żeby się samemu z sobą nie zanudzić". A, to byłam ja. No i jak zwykle miałam rację!
PS Odpaliłam w końcu konto na Instagramie. Jeśli macie ochotę, możecie mnie obserwować tutaj (@szafasztywniary). Uprzedzam, że się wkręciłam i trochę spamuję.
koszulka - Medicine
spodnie - Lee / Allegro
buty - Tommy Hilfiger / paradopary.pl (prezent od sklepu)
Hej, jak oceniasz jakość koszulek Medicine? Pytam, bo zaintrygowały mnie, mają taką kontrowersyjną serię z symbolami religijnymi, rozważam zakup :) Portki fajne!
OdpowiedzUsuńKurde, teraz sobie uświadomiłam, że nie zrobiłam zbliżenia na nadruk (szkic samolotu).
UsuńCo do jakości, to nie jest źle, ale jakiegoś wyjątkowego szału też nie ma (po pewnym czasie trochę się rozciągają).
Ok, dzięki wielkie :)
UsuńJa jestem bardzo rozczarowana jakością, miałam okres, kiedy kupowałam głównie Medicine i szczerze - cześć koszulek nie nadawała się do noszenia po dwóch praniach :(
UsuńO ja, Ryfka, jak nie Ty :D
OdpowiedzUsuńale ciekawie, ta bluza wygląda jakby była z piór ptasich :>
Tylko trzepaka mi na tych zdjęciach brakuje! Buty świetne, bluza też. Ale to warkocz (kłosek??) robi całą stylizację! Ps. Tylko nie mów, że zaczęłaś ćwiczyć czy biegać, bo chyba przestanę Cię czytać (żart oczywiście;)
OdpowiedzUsuńNie, tylko rower :) A wczoraj byłam na kręglach i dzisiaj jestem cała połamana. Czyli wszystko po staremu.
UsuńUff.. A tak w ogóle to mam tak samo: szukam prostych rzeczy, kupuję np. "nudne torebki", a później szaleję z butami, płaszczami etc. Sama się czasami zaskakuję w sklepie. A później trzeba chodzić;)
Usuń"a później trzeba chodzić" <3
UsuńJestem zaskoczona, nie powiem. Ale co tam, świetny oldschool!!!!
OdpowiedzUsuńButy są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPas startowy! :D
OdpowiedzUsuńChyba się nie umiem umiem onaleźć z tą sportową wersją Ciebie ;) ale JA CHCE MUCH MORE SPAM ON INSTAGRAM ^^
OdpowiedzUsuńwlasnie przetrzepalam wszystkie niemieckie strony Hilfigera i nie ma tych butow! poslalam linka do siostry w Polsce, juz zamowila i przywiezie mi w maju. Halelluja!!!! buty Hilfigera sprawdzilam wiele razy i kupuje w ciemno, zawsze pasuja
OdpowiedzUsuńdzieki za typ!
Ten zestaw i tak jakoś tak pasuje do Ciebie :) ja też niedawno założyłam instagrama. Na razie tak nie spamuję, ale już obserwuję :) Zapraszam do mnie również
OdpowiedzUsuńButy nie w moim typie ale bluza idealna:)
OdpowiedzUsuńTeż masz blade kostki ;-) To jest nas dwie :-)
OdpowiedzUsuńSpodnie ładne, mój kolor z lat studenckich...
Moje pierwsze wrażenie było takie, że to styl nieryfkowy, ale nie, ta bluza nadaje jednak charakteru. Jest tak brzydka, że aż fajna ;-)
PS A ja chcę właśnie kupić pstrokate butki i nic mnie nie powstrzyma :-)
Blade to za mało powiedziane. Bladozielone!
UsuńRyfka! Jak widać szaleństwo jest czasami wskazane. Bluzę z chęcią przemyciłabym do swojej szafy.
OdpowiedzUsuńkurcze, no fajny ten blog i w ogóle, ale Ty masz już taka dojrzałą twarz.
OdpowiedzUsuńtrochę dużo tu Piotrusia Pana.
pozdrawiam serdecznie
Cóż, mogę tylko przeprosić w imieniu mojej twarzy :)
UsuńAle bzdura, dojrzała twarz, chyba twarz młodej, ładnej kobiety, której w bluzie świetnie
Usuń"Dojrzała twarz"... Pani Ryfko, proszę wskakiwać w garsonkę i trumienki, bo to tak nie wypada!
OdpowiedzUsuńA tak serio, to fajowa ta kurtka.
agacie
Przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńGdyby Indianie chodzili na siłkę, to nosiliby takie bluzy. Doskonały zestaw!
OdpowiedzUsuńPS. Muszę sobie sprawić jakieś buty na rower, bo Dolores strasznie obija mi kostki (balerinki nie dają zbytnio rady). Mści się na mnie, jak zbyt gwałtownie hamuję, rozumiesz.
O, nie, balerinek faktycznie nie polecam. Wiem, że wiele dziewczyn świetnie sobie radzi nawet w szpilkach, ale jak dla mnie buty na rower muszą mieć nie dość, że płaską, to jeszcze w miarę sztywną podeszwę (inaczej pedałowanie jest zbyt męczące).
UsuńA tak w ogóle to domagam się więcej zdjęć z Dolores! :)
Ja też się domagam, ale Programista ciągle cytuje Dzióbka. Jak go pytam: "Co ty na taki plan, że pojedziemy porobić zdjęcia mi i Dolores?", to mówi: "Głupi".
Usuńwidziałam posta na FB o tym, że założyłaś instagrama, ale zapomniałam zaobserwować, co za niedopatrzenie. :D
OdpowiedzUsuńakurat mnie takie wielkie logo na ubraniach zawsze odstraszało, ale sama bluza jest świetna. :)
Fajna bluza:) Bardzo celne to skojarzenie z Indianinem na siłce (gdzieś wyżej). Faktycznie, coś jest na rzeczy. Czyli jest ryfkowo:)
OdpowiedzUsuńchyba z bezsenności napiszę wypracowanie pt. "I jak tu nie kochać Ryfki" :)
OdpowiedzUsuńRyfko, Żydówce chyba nie przystoi taki styl.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, bluza jest koszerna.
UsuńTylko, jeśli to czysty poliester!
Usuń... koszerny snobizm bogola o dojrzałej twarzy?
UsuńHaha, Anonomie z 9:03, toż to najlepsza definicja mojego bloga, jaka kiedykolwiek powstała! :D
UsuńDo usług :-) choć cała chwała należy się twórcy "snobizmu bogola"
UsuńAnonim z 9:03
świetna bluza:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać. Stylizacje też zwykle fajne, choć dla mnie nie wszystkie, ale styl pisania kocham <3
OdpowiedzUsuń