Tydzień temu mój najlepszy przyjaciel Facebook podsunął mi wydarzenie o nazwie Targ śniadaniowy w Krakowie. Jeśli coś ma związek z jedzeniem, a zwłaszcza jeśli nie wymaga ode mnie żadnego wkładu pracy poza beztroską konsumpcją, nie mam zwyczaju się opierać. Tak więc poszłam, sprawdziłam i teraz Was tam będę naganiać.
O co chodzi? Targ śniadaniowy to cykliczna impreza, która odbywa się w każdy weekend w Krakowie: w soboty w Parku Krakowskim na Krowodrzy (od 8.00 do 16.00) i w niedziele w Parku Ratuszowym na Nowej Hucie (od 9.00 do 16.00). Co można tam kupić? Samo dobro! Na ulotce pada hasło "zdrowa żywność", które - jak wiedzą wszyscy, którzy obserwują mój paźwiatrak - akurat na mnie specjalnie nie działa, bo w przypadku jedzenia liczy się dla mnie tylko jedno: żeby mi smakowało. Jeśli smakuje i przy okazji jest zdrowie - super. Jeśli smakuje i jest niezdrowe - no przecież z niego nie zrezygnuję! Tutaj akurat mamy do czynienia z najlepszą z możliwych opcji (Mamusia by mnie pochwaliła), bo jest i zdrowo, i pysznie.
Jest pan, który w uroczej minifurgonetce smaży francuskie naleśniki (z nutellą i bananem oraz z serem i szynką). Są wędliny tak aromatyczne, że jak mi potem Dzióbek zrobił do pracy kanapkę z kiełbasą czosnkową, to jednym ruchem przekreślił moje (i tak nie największe) szanse na biurowy romans. Są kozie sery, których pewnie normalnie bym nie spróbowała, ale pan tak namawiał, że się skusiłam i okazały się naprawdę dobre (zwłaszcza te z ziołami i imbirem). Jest chrupiące pieczywo, dżemory i inne przetwory, naturalne soki, ciastka, rogaliki, muffinki, tarty, a dla równowagi jajecznica z boczkiem i chleb ze smalcem. Wszystkie te smakołyki można skonsumować pod chmurką, siedząc przy specjalnie na tę okazję rozstawionych na trawie stolikach. Sielsko, anielsko i bez pośpiechu.
Według ulotki organizatorzy planują targować przynajmniej do końca września, więc jeśli podczas któregoś weekendu będziecie w Krakowie, szczerze polecam. Naprawdę smakowity sposób na rozpoczęcie soboty lub niedzieli. A jeśli do Krakowa Wam za daleko, to mam dobrą wiadomość: takie targi odbywają się również w Warszawie, Poznaniu i Sopocie. Możliwe, że z czasem przyłączą się też inne miasta. Szczegóły tutaj.
TARG ŚNIADANIOWY W KRAKOWIE
UWAGA: niestety, od 2015 roku impreza już się nie odbywa
UWAGA: niestety, od 2015 roku impreza już się nie odbywa
soboty: Park Krakowski, Krowodrza, godz. 8.00-16.00
niedziele: Park Ratuszowy, Nowa Huta, godz. 9.00-16.00
Sztywniara approves.
To wszystko tak blisko mnie i nic mi o tym nie wiadomo... Ach, no tak, to pewnie dlatego, że ostatnio cały czas mnie nie ma w soboty w Krakowie. Muszę nadrobić!
OdpowiedzUsuńMogłaś nie słyszeć, bo oni ruszyli dopiero 2 tygodnie temu, więc sprawa jeszcze świeża ;)
UsuńW Poznaniu też mamy targi śniadaniowe, bodajże od początku maja i są super! Tyyyle dobroci :)
OdpowiedzUsuńA gdzie? Rany, nic o tym nie słyszałam :) Proszę o jakieś szczegóły :)
UsuńAno właśnie, już dopisałam, bo to dość istotna informacja: oprócz Krakowa targ odbywa się też w Warszawie, Poznaniu i Sopocie. Więcej tutaj.
UsuńW każdą sobotę park Kasprowicza, w każdą niedzielę park Sołacki! :)
UsuńPolecam również https://www.facebook.com/events/236845496503363/ właśnie się dowiedziałam, że coś takiego ma miejsce w ten weekend, więc tym razem odpuszczam Targi Śniadaniowe na poczet czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńA w Katowicach jest Przystanek Śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTez chcialam o tym wspomniec! ;-)
UsuńOjaaa... I jest nawet w Nowej Hucie! Już wiem gdzie spędzę niedzielne przedpołudnie :)
OdpowiedzUsuńW Szczecinie tez jest! ;-) Nazwane "sniadanie przy Bloniach";-)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Możesz podać szczegóły? Bo w takim razie muszę się tam wybrać! :D
UsuńJest cyklicznie organizowane przez "Cafe rower", najlepiej obserowac jego profil na fb;-) Bylo juz u nas kilka razy, jesli sie nie myle to 5..czekam na kolejne;-)
UsuńJa wybiorę się, jak zakończę walkę z magisterką;) bo słyszałam już kilka bardzo dobrych opinii na temat targu:)
OdpowiedzUsuńUuuu aż jeść się zachciało... :)
OdpowiedzUsuńMniam, aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńByłam w Poznaniu, jedzenie dobre,nie przeczę, ale tłumy wystające w kolejkach mnie zniechęciły. Kłoci się to z moją ideą bezstresowego konsumowania.
OdpowiedzUsuń"Park Krakowski na Krowodrzy" brzmi myląco, może i formalnie to ta dzielnica, ale tak na prawdę to ścisłe centrum
OdpowiedzUsuńTak Targ podaje w swoich materiałach reklamowych. Myślę, że nie ma się co czepiać, każdy, kto wpisze "Park Krakowski" w nawigację czy na jakdojade, na pewno tam trafi ;)
Usuńkurcze,świetny pomysł !!
OdpowiedzUsuńfajnie ,że o tym napisałaś
trochę daleko,ale do końca wakacji pewnie zawitam w Krakowie,więc już wiem ,że tam zajdę :))
Kolejny powód, by na dłużej i częściej wpadać do Krakowa :D
OdpowiedzUsuńAle super! Muszę się zainteresować takimi targowiskami :)
OdpowiedzUsuńmówisz czasem do "dziubka" po imieniu? ps. fajnej muzyki słucha.
OdpowiedzUsuńCzasem mówię po imieniu O NIM, ale do niego - nigdy :) On do mnie tak samo.
UsuńPytałam o imię bo nietypowe:-D ja tez mam nietypowe i pamietam wiele imprez i przedstawianie sie:
OdpowiedzUsuń"jak masz na imię"?
"tak i tak"
hahahaha nie wierzę!!!!!
ja burak na policzkach a znajomi chórem"ona naprawde ma tak na imię":-D
Polecam Ci również Targ Pietruszkowy https://www.facebook.com/targpietruszkowy?fref=ts
OdpowiedzUsuńmożesz kupić pyszne wędliny, miody, warzywa i owoce od rolników. Zdrowe i często z certyfikatami :)
Pozdrawiam,
Patrycja