Dzisiaj po raz pierwszy w historii bloga zdjęcia z mojego rodzinnego Sztywniarowa. Fotografowała moja Siostra, śmiechem zanosili się Rodzicie ("SESJĘ dziewczyny robią, hahahaha!"), a przez ulicę całe zdarzenie obserwował Sąsiad Ciekawski. W takich warunkach foty nie mogą się nie udać.
A co na fotach? Ze starości: ukochane buciory oraz dżinsy, które po naszyciu łat awansowały z "nie nadają się do niczego" na "noszę je do wszystkiego". A z nowości: koszulka z gęsią (temat drobiowy ostatnio mnie nie opuszcza - poczekajcie, aż poznacie kurę) oraz skórzana torba-olbrzym projektu Marii Nowińskiej.
Z poprzedniej torby tej projektantki jestem tak zadowolona, że kiedy w kwietniu odezwała się do mnie Magda z Sagana.pl z kolejną propozycją współpracy, wybór był oczywisty. Piękny, turkusowy kolor, moja ulubiona wielkość XXL, niesamowicie miękka skóra, ciekawe wnętrze (cudna podszewka w stokrotki, którą zapomniałam sfotografować)... Po raz kolejny zakochałam się po same ucha. W dodatku torbę można nosić na dwa sposoby: jak na pierwszym zdjęciu (wtedy ma kształt typowej torby na zakupy) albo spiąć boki do środka i nieco zmniejszyć jej gabaryty (drugie zdjęcie). Ja oczywiście zazwyczaj noszę ją w postaci rozłożystej i bardzo wypchanej. Często spotykam się z opinią, że im większą ma się torbę, tym więcej się w niej taszczy niepotrzebnych rzeczy. No nie wiem, ja tam taszczę same potrzebne! I na pewno nie potrafiłabym teraz wrócić do małych torebek. Co by nie mówić, rozmiar jednak MA znaczenie.
Z poprzedniej torby tej projektantki jestem tak zadowolona, że kiedy w kwietniu odezwała się do mnie Magda z Sagana.pl z kolejną propozycją współpracy, wybór był oczywisty. Piękny, turkusowy kolor, moja ulubiona wielkość XXL, niesamowicie miękka skóra, ciekawe wnętrze (cudna podszewka w stokrotki, którą zapomniałam sfotografować)... Po raz kolejny zakochałam się po same ucha. W dodatku torbę można nosić na dwa sposoby: jak na pierwszym zdjęciu (wtedy ma kształt typowej torby na zakupy) albo spiąć boki do środka i nieco zmniejszyć jej gabaryty (drugie zdjęcie). Ja oczywiście zazwyczaj noszę ją w postaci rozłożystej i bardzo wypchanej. Często spotykam się z opinią, że im większą ma się torbę, tym więcej się w niej taszczy niepotrzebnych rzeczy. No nie wiem, ja tam taszczę same potrzebne! I na pewno nie potrafiłabym teraz wrócić do małych torebek. Co by nie mówić, rozmiar jednak MA znaczenie.
dżinsy - Levi's Curve ID + łaty własne
torba - Nowińska (prezent od Sagana.pl)
buty - Russell & Bromley (targ na Placu Nowym)
bransoletki - Glitter (prezent)
Gęś nieszara!
OdpowiedzUsuńT-shirt z drobiem szałowy, a okiem znawcy doceniam także kolorystyczne dopasowanie skarpetek- coś tam prześwituje niebieskiego. To się nazywa dbałość o detal!
OdpowiedzUsuńte buty latem... litości! strój ogólnie fatalny. ale torba spoko. mru
OdpowiedzUsuńPopieram, torba świetna, ale reszta... zwłaszcza te spodnie :(((
Usuńtorba świetna, a koszula z gęsią urocza :) jedyne co gryzie, to trochę ciężkie buty do tego wszystkiego, w końcu lato mamy, jakieś sandałki, opalmy stópki! :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak wsiadałam do samochodu w sobotę, to się zorientowałam, że pogoda się "trochę" poprawiła, ale już mi się nie chciało wracać do domu, żeby zmienić buty. U rodziców i tak praktycznie cały czas siedzę w kapciach ;)
Usuńplus zauważyłam, że dżinsy to Curve'y - one były w oryginale takie luźne, czy się rozlazły? :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie rozciągnęły się strasznie!
UsuńTo był model z takiego bardzo rozciągliwego dżinsu i na początku były obcisłe jak legginsy. A potem masakra :) Pisałam o tym tutaj.
Za to moje inne dżinsy z tej linii noszą się naprawdę świetnie. Mam je 2 lata, chodzę w nich non stop i trzymają się rewelacyjnie.
A mi się buty podobają najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńups, I did it again. Ryfka jest coraz gorzej. Jest lato, a ty lansujesz zimowe obuwie. Poza tym jest brzydko i topornie, masz figurę - pokazuj ją, a nie chowaj się za bezkształtynymi ubraniami...
OdpowiedzUsuńAnita
Gdybym chciała podkreślać figurę, tobym ją podkreślała. Naprawdę :)
UsuńGit torba. Takiej torby szukam.
OdpowiedzUsuńJakiś bardziej letni look by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńGąska z PTNS rulez :)
OdpowiedzUsuń<>
OdpowiedzUsuńnaprawdę sądzisz, że ona cokolwiek lansuje?;)
jaaa ryfkowo staje sie popularne dzieki tobie
OdpowiedzUsuńTorba jest rewelacyjna! Tez uwielbiam ogromne torby:)
OdpowiedzUsuńto niesamowite, ze masz 30 lat, a wygladasz na 17-18! Pozdrawiam, Ryfko (nie napiszę "szafo", bo to Cię pogrubia;p)
OdpowiedzUsuń31 nawet ;)
UsuńJak tylko zobaczylam kure na Twoim blogu, zaraz musiala mi ja siostra zamowic i przyslac do Hamburga. Super print, fason i jakosc. Ja nosze ja z pomaranczowymi (troche blady ten kolor) materialowymi spodniami(zeby nie pisac chinosami). A ges tez super...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Kura jest taka niby sprana/vintage, a gęś bardziej wyrazista i tutaj ten pomarańcz naprawdę daje po oczach. Uwielbiam obie :)
UsuńKoszulka jest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te jeansy!
OdpowiedzUsuńjaki nosisz rozmiar tych koszulek z pantuniestał?
OdpowiedzUsuńM - dla mnie są idealne, bo nie lubię obcisłych.
Usuńa nie za ciepło Ci w tych buciszach??? lato mamy kobito, stopom daj odpocząć :]
OdpowiedzUsuńStrasznie fajna koszulka!
OdpowiedzUsuńto ja z innej beczki - super Ci w tazkim warkoczyku. Tak świeżo i naturalnie:) i torba jest "oooch aaach" po prostu
OdpowiedzUsuńA jak juz jestesmy przy ptasich motywach to gdzie jest ta spodnica z panem ptakiem, co sie nia na blogu chwalilas, ze Ty tez szyjesz??? No gdzie???
OdpowiedzUsuńTaki tam byl sliczny motyw i tak sie ona letnio zapowiadala, ze sie pytam czy gotowa, a moze tylko guzik trzeba przyszyc???
Jeszcze raz Ania
No właśnie okazało się, że ptak bardziej nadaje się na zasłony albo obrus, a na spódnicę, zwłaszcza obcisłą, niestety jest zbyt sztywny :)
Usuńjak zwykle fajny post ;p szczerze mówiąc wchodzę na twojego bloga bardziej dla lekko napisanych i zabawnych postów niż dla stylizacji (które i tak są cudowne!). :)))
OdpowiedzUsuńwww.godsofmischief.blogspot.com
bardzo fajny blog :) z przyjemnoscia sie czyta takie posty, a fotki rowniez niebanalne :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń(p.s. wybacz za bledy literowe ale bedac na wyjezdzie nie mam niestety polskiej klawiatury :) )
Kurcze , chyba będę musiała zainwestować w bluzkę z jakąś kurą ;P
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wiesz, ale jesteś prawdziwą trendsettlerką a to wielki talent , ja np tego talentu nie mam ale moja siostra tak - gdy spodoba się jej jakiś mój ciuch , z przyjemnością jej go oddaje , a 2 miesiące później okazuje się , że jest to największy hit sezonu ehh . O tym , że ty masz taki talent miałam okazje przekonać się już kilka razy. Tak było np z czerwonymi spodniami ! Dałaś posta ubrana w czerwone spodnie i białą koszulkę pomyślałam : spoko , ale to trochę takie odgrzewane kotlety , czerwone spodnie były 2 sezony temu , patrzeć bach : w kolejnym sezonie powróciły kolorowe spodnie! Medium :D
Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych łowów , A.
Torba świetna !!!
OdpowiedzUsuńGęś jest urocza. I aż miło popatrzyć, że Ryfka taka uśmiechnięta :-) Podoba mi się też fryzura, bardzo.
OdpowiedzUsuńslabo, mdlo, nijako, ciezko.
OdpowiedzUsuńnie.
Rewelacyjnie :) Podoba mi się i to nawet bardzo ;D !
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelka.pl
Przepraszam! ; D Dałam nie swój adres bloga! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://honorata-wyrostek.blogspot.com/
Ojej, koszulka z Pan Tu Nie Stał! Choruję na nią już jakiś czas, i chyba w końcu się skuszę! ; )
OdpowiedzUsuńKoszulka jest zabójcza:D
OdpowiedzUsuńkoszulkę z kurą mam i jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńKoszulka genialna!! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))