Nie lubię mieć świadków podczas "sesji" na bloga (pewnie dlatego, że wiem, jak idiotycznie musi to wyglądać) i zawsze szukam miejsc, gdzie jest jak najmniej ludzi. Wyjątkiem jest Rynek. Na Rynku wszyscy robią zdjęcia, więc mogę udawać, że przyjechałam do Krakowa na wycieczkę, i nikt się nie domyśli, że tak naprawdę jestem egocentrycznym pustostanem, który cyka sobie fotki na blogaska o ciuszkach. Tak przynajmniej mi się wydawało. Dzisiaj jednak zostałam bezbłędnie rozszyfrowana przez dwie (prawdziwe, sądząc po plecakach) turystki, które przechodząc obok mnie mruknęły coś w stylu "Ale się wystylizowała!"
Ano rzeczywiście się wystylizowałam, chociaż ja bym raczej powiedziała, że się "wypindrzyłam". Ze szczęścia się wypindrzyłam, bo naprawdę nie mogłam się już doczekać, kiedy temperatura podskoczy tak, że będę mogła w końcu założyć spódnicę i ubrać się ładnie, a nie ciepło. Po tej zimie (krótkiej, co prawda, bo na moim blogu trwała tylko dwa posty ;) nie mogę już patrzeć na spodnie i w środę utopię je chyba wszystkie w Wiśle zamiast marzanny. Wiosna!
Ano rzeczywiście się wystylizowałam, chociaż ja bym raczej powiedziała, że się "wypindrzyłam". Ze szczęścia się wypindrzyłam, bo naprawdę nie mogłam się już doczekać, kiedy temperatura podskoczy tak, że będę mogła w końcu założyć spódnicę i ubrać się ładnie, a nie ciepło. Po tej zimie (krótkiej, co prawda, bo na moim blogu trwała tylko dwa posty ;) nie mogę już patrzeć na spodnie i w środę utopię je chyba wszystkie w Wiśle zamiast marzanny. Wiosna!
chusta - Vintage-Square.pl
pasek - ciucholand
spódnica - Zara
rajstopy - Calzedonia
torba - Nowińska (Sagana.pl)
buty - Clarks (Echooo.pl)
fryzura - "na skarpetę" - z tym że zamiast prawdziwej skarpety zaopatrzyłam się w profesjonalny "druciak" do mycia garów, czyli tzw. wypełniacz do koka (okropna nazwa)
Bardzo pdoba mi się Twój styl:)
OdpowiedzUsuńwww.stylishmaniac.blogspot.com
Cudowny jest ten sweterek! <3
OdpowiedzUsuńwiedziałam, ze skads znam ten sweter ;) szczerze? na Tobie lepiej wygląda niż na Asi :P
OdpowiedzUsuńEch, nie lubię takich porównań. Szczerze mówiąc, zestawienie Asi BARDZO mi się podoba i pierwsze, co chciałam zrobić, to kupić sobie taki sam złoty kołnierzyk-naszyjnik i zestawić ten sweter dokładnie tak jak ona :) Póki co najczęściej noszę go z innym złotym naszyjnikiem, ale stwierdziłam, że nie pokażę na blogu, żeby nie było, że bezczelnie kopiuję ;)
UsuńWyglądasz super ;) chyba wszystkich cieszy taka pogoda. Nie jest gorąco i zimno. Można ubrać się normalnie. Ja stawiam na długość maksi. Jeszcze nie dzisiaj, ale chyba na początku tygodnia też się "wypindrze".
OdpowiedzUsuń;)
Bella! Bellissima!
OdpowiedzUsuńA żeś się PIĘKNIE 'wystylizowała':D Iście po Ryfkowemu:)
OdpowiedzUsuńale ładnie wyglądasz! : )
OdpowiedzUsuńM
Moja Mama zawsze mówi, że się "wystroiłam jak fircyk w zalotach" :D Ja dziś podczas "blogowej sesji" (cudzysłów wynika z marnej jakości i zdjęć i tak zwanej "stylizacji") zostałam prawie przejechana przez rowerzystów, bo zachciało mi się zdjęć na kładce. W tym Krakowie zero zrozumienia dla szafiarek, to aż się prosi o jakąś manifestację i transparenty "Szafiarka to też człowiek!" ;)
OdpowiedzUsuńChusta przepiękna, nogi jeszcze lepsze, ale najbardziej podoba mi się uśmiech. Widać, że to wiosna!
PS. Ten komentarz zdecydowanie sponsoruje cudzysłów ;)
ładnie wyglądasz i szczerze gdybym Cię zobaczyła na krakowskim Rynku w życiu bym nie pomyślała, że to fotka na bloga :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe turystki z plecakami to widok, który mnie estetycznie oburza. W górach z plecakiem, ale w pięknym królewskim mieście? WSTYD.
OdpowiedzUsuńkurczę, ale jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuńja słyszałam określenia "wystroiła się jak stróż na boże ciało", ewentualnie "woźny na zakończenie roku". Ja również tęskniłam za strojną funkcją stroju, nie tylko grzewczą;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie!
Aleksandra
psychologiamody.blogspot.com
Ewentualnie "jak szczur na otwarcie kanału" ;)
Usuńsłyszałam wersję ze strusiem zamiast stróża, też warta rozważenia :)
UsuńJa znam wersję: "jak krab na święto morza"! ;D
UsuńD.
Od siebie dodam, że wystroić się można też "jak koń na dożynki" (;
Usuńmiria
Piękna chusta :) ps. a ja na ten drucik się nie mogę uczesać, rozwala mi się strasznie - pomagasz sobie duża ilością spinek?
OdpowiedzUsuńNie używam ani pół spinki :) Trochę się rozwala, fakt, ale co jakiś czas dopycham i jest OK.
UsuńZ tym druciakiem sprawa jest prosta o ile masz szpilki do koka. Nawet z dość krótkich włosów uda się upiąć :)
UsuńPozdrawiam
Biurowa
fajna sukienka;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie ubrałabym się w ten sposób, ale tylko i wyłącznie dlatego, że mam nieco inny styl ;) Ogólnie Twój zestaw bardzo na czasie.
OdpowiedzUsuńto ja proszę o znak-sygnał abym mogła się w stolycy z siecią na skarby zasadzić.
OdpowiedzUsuńps
się nie obraziłabym szczególnie za dorzucenie do topionych rzeczy, niepotrzebnego ze względu na porę roku, płaszcza (Wallis) co zazdrość straszliwą u mnie wywołał.
ha ha, zabawne!
OdpowiedzUsuńja tez kiedys szukalam cichych zakatkow do robienia zdjec, ale juz sie opiniami przechodniow nie przejmuje ;) bo co oni wiedza o blogu .... ;)
łoo świetnie, bardzo mi się podoba ten sweter <3
OdpowiedzUsuńskarpetkowa fryzura jest extra!
Świetnie wyglądasz. A początek wiosny w Krakowie w sobotę był piękny, tak samo zapewne było i dziś :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny szal <3
OdpowiedzUsuńbuzi buzi
super wyglądasz, ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTo ptak? Czy samolot? Nie, to Ryfka po miesiącu dodała posta!;)
OdpowiedzUsuńSeeeeeeeks!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądasz! Świetnie dobrałaś kolory, sweter-przecieruch jest boski, a Ty radosna i promienna. Uśmiech na twarzy, innowacyjny fryz, nawet buty odpicowane, że aż lśnią:) Wiosna przyszła do Ryfkolandii:-)
OdpowiedzUsuńKasia
Muszę przyznać, że sama też tak robię. :) Byle jak najmniej ludzi. Ale jak już przyjdzie co do czego, to dwa razy usłyszałam, że nawet ładnie wyglądam. Aż mi ego w górę podskoczyło o 200 punktów. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz,
pozdrawiam.
Da się jakoś obserwować Twojego bloga? [ o tej porze jestem już ślepa! :D ]
Nie mam na blogu przycisku "obserwuj", ale adres można normalnie dodać do obserwowanych w swoim profilu.
Usuńpięknie się wypindrzyłaś, podzielam twoją urazę wobec spodni i też obecnie mam zamiar gustować wyłącznie w spódniczkach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją fryzurę, dodaje Ci uroku! :))
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam, że to jest sukienka w hamburgery ;-)
OdpowiedzUsuńHehe, w moim stylu byłaby bardziej w stripsy z KFC, ale hamugsy też dobre ;)
UsuńBardzo ąłdny strój, chustka super ożywia całą stylizacje:) uwielbiam język jakim piszesz posty - jest taki zabawny i lekki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ładnie!
OdpowiedzUsuńBoże, jaka szkoda, że wiosna idzie: http://allegro.pl/swetroplaszcz-etno-folk-hafty-rekodzielo-vintage-i2207142283.html - toż to wymarzony obciachowy sweter dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńślicznty zestaww ! Wyglądasz przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńnie ma co się przejmować ludźmi^^!
Jestem zachwycona !! Pieknie !!
OdpowiedzUsuńpindrzenie wiosenne należy do fundamentalnych praw człowieka ;)
OdpowiedzUsuńsweet pea
Ryfka, miło było Cię zobaczyć w zeszłym tygodniu w Meli-Melo :)
OdpowiedzUsuńOoo, czyżby koleżanka z motylkową maszyną? :) I wzajemnie!
UsuńUcieszylam sie z tekstu, mniej z obrazka. Zostalas wierna swojemu stylowi i za to Cie podziwiam. Czy wraz z ociepleniem "odmrozisz" swojego bloga i bedzie Cie wiecej???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Ryfko, wyglądasz kwitnąco! Fajne zestawienie, bez efektu "nadmiernego starania".
OdpowiedzUsuńPowiedz to tym dwóm turystkom ;)
Usuńnareszcie!! już nie mogłam się doczekać- zarówno wiosny jak i nowego postu :) chusta jest przepiękna, uwielbiam takie wzory:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądasz. Mam tylko taki postulat - zdaje się, że kiedyś to nawet robiłaś - pokazuj nowe nabytki jeszcze osobno, bez dodatków, by można je było popodziwiać ;) Bardzo jestem ciekawa, co sie kryje w swetrze zasłoniętym apaszką:) Czasami nie widać też dokładnie butów, czy torebek... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie - śnieżyce kwitną w moim miasteczku
Joanka
Zdjęcia samych ciuchów mi się nie podobają, poza tym nie mam jak ich robić (ciemne mieszkanie). A zbliżenia butów czy torebek zawsze daję, kiedy pokazuję je po raz pierwszy.
Usuńsweter jest wyjątkowy!!! świetnie go zestawiłaś ze spódniczką! zgrabniocha jesteś:)) nogi do nieba!!!:))
OdpowiedzUsuńDo krakowskiego rynku pasujesz jak ta lala ;)
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że "pindrzyć" to poznańska gwara :)
OdpowiedzUsuńPochodzę ze świętokrzyskiego, mieszkam w Małopolsce, więc to by było całkiem logiczne ;)
UsuńPiękna apaszka :)
OdpowiedzUsuńRyfko, jesteś jedną z najbardziej pozytywnych bloggerek! ;)
OdpowiedzUsuńale Ty fajna jesteś!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA ja o Tobie napisałam też, bo jest co poczytać w Twoim blogu, a dziś ludzie boją się liter jak choroby:)
OdpowiedzUsuńhahaha na pierwzy rzut oka myślałam, że masz na sobie 2kolorową sukienkę; a to spódnica + sweter ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba! :))
OdpowiedzUsuńPodpisuje się rękami i nogami pod tym pierwszym zdaniem C:
OdpowiedzUsuńRyfko, czy ta torebka mieści A4? Przyglądam się jej pożądliwie od jakiegoś czasu, "sagana" podaje, że nie, wymiary pozostawiają nadzieję.
OdpowiedzUsuńMakabreska
Mieści :) Format A4 na szerokość wchodzi spokojnie, a na wysokość zostaje jeszcze ok. 4 cm do brzegu torebki :)
Usuńhehe :) Zawsze ktoś taki się znajdzie - zazdrośnicy ;) Niesamowicie podoba mi się Twoja apaszka :) Czy jest tak miękka i cudna w dotyku na jaką wygląda?
OdpowiedzUsuńKOOOOOOOCHAM Twoje TEKSTY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))))))))))
OdpowiedzUsuń