22 listopada 2008

Moher (wy)czesany

Wreszcie spełniły się moje marzenia o rudych włosach i warkoczu a la ukraińska pani premier. Wszystko dzięki Celinie - właścicielce internetowego sklepu Celapiu. Już zeszłej zimy podziwiałam jej genialne szaliki-foksy, a tegoroczna kolekcja czapek-fryzur tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że pomysły z jajem to specialité de la maison tej artystki. Oprócz Małej Mi z dwoma kłębuszkami, gładko "uczesanej" Chinki i Kogutka z falującym grzebieniem Celina przygotowała absolutny dziewiarski nokaut - model Timoszenko! Na widok tej czapy serce mi mocniej zabiło, a kiedy kilka godzin później znalazłam w skrzynce mejla od projektantki z wiadomością, że chętnie mi ją sprezentuje, otarłam się chyba o stan przedzawałowy.

W poniedziałek miałam okazję poznać Celinę osobiście. Jeżeli miałabym wcześniej jakiekolwiek wątpliwości co do jej pomysłowości i poczucia humoru, to pewnie pozbyłabym się ich zaraz po tym, jak na powitanie wychyliła się z okna i spuściła mi na sznurku klucze do domofonu. Podczas naszego (niezwykle sympatycznego) spotkania mogłam trochę powęszyć po jej pracowni, pogłaskać gromadkę milutkich foksów oraz przyjrzeć się dokładnie ubraniom i dodatkom spod znaku grzyba z antenką, czyli Jadowitego Rydza (jeśli ktoś ma jakieś skojarzenia, to zapewne trafne). Tak więc byłam, widziałam, własnymi ręcami wymacałam, a teraz mogę z czystym sumieniem zachwalać i polecać. Chociaż nie wiem, czy to konieczne - wystarczy przecież spojrzeć.

PS
Oczywiście Harel musiała po raz kolejny ubiec mnie z tematem. W takich warunkach nie da się normalnie szafować!


czapka Timoszenko - Celapiu
kurtka - Orsay
rękawiczki - C&A
czarny sweter George - ciucholand
dżinsy - Arizona
skórzane kozaki Sata - ciucholand
wymarzona torba - Ochnik (Sagana.pl) - będzie o niej osobny wpis :)

89 komentarzy:

  1. To niesprawiedliwe! Masz świetną czapkę za dara i więcej śniegu w mieście. Ja chcę być tobą... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz jak wklejona w ten śnieg ;) Warszawy jeszcze tak nie zasypało...

    OdpowiedzUsuń
  3. W Krakowie tak nasypało?! A tu jakoś marnie (ale ja się cieszę, jestem antyzimowa). Przyznam, że parę dni temu oglądałam lisie szaliki na wiadomej stronie, ale ceny zbijają z nóg skuteczniej, niż "ładność" tychże szalików ;)

    I następna ruda głowa wśród szaf. Ja ostrzegam, to wciąga. A torba kapitalna.

    OdpowiedzUsuń
  4. czapka cudowna;-) foksy zresztą też, myślałam ostatnio o zamówieniu czegoś, ale bardziej niż foksa potrzebuję nowych spodni(podarte nogawki nie wyglądają dobrze z kozakami na obcasach;-). torba cudowna, a gdy zobaczyłam cenę serce zabiło... za mocno;-dd

    OdpowiedzUsuń
  5. Fuksjara! Bardzo ładna ta czapka. teraz bedą ci pisac że jesteś podobna do Alcji bachledy -Curuś ;).
    Wydaje mi się, że powinna fajnie sie komponować z miodowym żółtym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem krótko... Warto było czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Celapiu widzialam ostatnio na blogu Zazie- wcale nie szafiarskim.
    i tak chyba moje oko na tej pani, a raczej na jej "wyrobach" zostanie-piekne rzeczy to sa.
    mnie z tego zestawu najbardziej przypadla do gustu torba - czekam z niecierpliwoscia na osobny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  8. prześliczna czapka a przede wsyztskim - Tobie w niej do twarzy:)
    wyglądająca nieśmiało zza Ciebie torba wygląda na śliczną a cena równie "śliczna" :P ;)
    Gratuluje - jak zwykle styl i klasa:)

    P.SRzeszów dopiero teraz jest terroryzowany przez śnieżyce z czego jestem bardzo niezadowolona bo niecierpię zimy:(

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna czapa - ale torba to jest TO :), jako początkująca szafiarka powiem tylko, że jestem pod wrażeniem zdjęć i 'aranżacji' & ps zazdroszczę śniegu!

    OdpowiedzUsuń
  10. No, Kraków dzisiaj zasypało łokropnie. Pierwszy śnieg i od razu z grubej rury. Byłam bliska załamania - jedyny dzień, kiedy fotograf dostępny, a tu śnieżyca! Ale w sumie wyszły nam całkiem fajne "syberyjskie" foty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Łódź zasypana również! ;)
    Zdjęcie wyszło świetnie! Niby zimno, ale ciepło promieniuje od Ciebie! :)
    PS Czekam na wpis o ŚWIETNEJ torbie!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja rowerem wracałam z obiadu u rodziców właśnie w największą śnieżycę ;-) Torbę już widziałam tu:

    http://www.luxlux.pl/artykul/9215/drozej_-_taniej_torebki_chloe_i_ochnik

    i jeszcze gdzieś, więc trzeba przyznać, że coś w sobie ma...

    OdpowiedzUsuń
  13. kurde, zazdroszcze czapy. tez ja chce zakupic, ale musze troche poczekac na srodki platnicze :).

    wygladasz w niej przepieknie. a ten snieg?! to juz dopelnienie obrazu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Woooow ile sniegu :) A taka fryzure a'la pani premier juz mialam u siebie na blogu rude wlosy tez sa :D Czapka super widzialam juz wczesniej cuda z tej strony, troche budzet za maly, ale takiego dzierganego lisa bym sobie kupila nie powiem :P

    OdpowiedzUsuń
  15. a do mnie zima nie zawitała. Mnie osobiście najbardziej do gustu przypadła Chinka - Tymoszenko ma zbyt polityczne zabarwienie. Ale tobie pasuje świetnie.

    PS.: Na widok torby poleciała mi ślinka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Śnieg taki biały, za oknem i tak szaro, buro i ponuro, a pani Sztywniara wygląda ja wycięta z jakiegoś pogodnego, kolorowego obrazka. Zastanawiałam się, czy ta czapa ma szansę tworzyć z czymś zgrany zespół - wydawała się taka bajkowa i niebezpiecznie szalona na modelkach. A proszę: tutaj wszystko gra i śpiewa. Chociaż nadal czapa jest gwiazdą drużyny. Ale to dobrze, w końcu o to chodzi, prawda? Zaraz za nią oczywiście śliczna torba.
    Pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
  17. torba - świetna, już nie mogę się doczekać następnej notki o niej :)

    Produkty Cel rzeczywiście sprawiają wrażenie, że jest interesującym człowiekiem, ale niestety czapki jej autorstwa, nawet w wydaniu takiej mistrzyni jak Ty ;), mnie nie przekonują. Co innego foksy, które pięknem prześcigają te prawdziwe żyjące.

    OdpowiedzUsuń
  18. @ Marcepanowa: Dzięki za link! Widziałam kiedyś w mieście dziewczynę z taką brązową torebką (nie wiem czy Chloe, czy "wzorowana" na Chloe) i pomyślałam: "O, ktoś zerżnął od Ochnika!" A tu chyba było na odwrót ;)
    @ Miss Large: Ja myślę, że gdyby nie nazwa czapki, to mogłaby się wcale nie skojarzyć z warkoczem Julii T., tylko bardziej z turbanem. Po schowaniu włosów do środka wyglądam podobnie do Elisabeth na tym zdjęciu :) Może kiedyś zaprezentuję też taką wersję.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudna jest ta czapka! Gdybym moje włosy nie uniemożliwiały mi wsuwanie tego cuda na uszy chętnie widziała bym je na sobie. I w sumie jest to najfajniejszy projekt czapki z tej kolekcji- chociaż na głowę biją je zabawne i urocze foksy!
    I strasznie podoba mi się dłuuugi sweter pod krótką kurtką!

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie wróciłam do domu, na dworze śnieg ciągle pada, zimno okropnie, ciekawe czy dotrwa do rana, w tej chwili Kraków wygląda tak, jak chciałoby się go widzieć w noc wigilijną.

    Też marzę o fryzurze a'la Tymoszenko. Włosów mam dość, ale nie ma kto uczesać. Taka czapka to świetny zamiennik. Ciepła?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ile śniegu! U mnie do tej pory tak nieśmiało zaczęło pruszyć :)

    Ehh ja też marzę o rudych włosach i fryzurze pani Julii...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ciekawi mnie jak wygląda ten sweter pod spodem. Zazdroszczę pogody. U mnie zimno, jak na Syberii, a śniegu nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  23. @ Elfka: Bardzo ciepła!
    @ Miss Large: To wielkie swetrzysko (rozmiar 48!) z lekko bufiastymi rękawami, zapinane na jeden guzik. Kiedyś na pewno pokażę w całości.

    A co do fryzury, to chyba nie jest taka skomplikowana, bo to nie żadna dobierana korona (chociaż tę wersję też uwielbiam), tylko warkocz owinięty dookoła głowy. Wystarczy mieć włosy do pasa i gotowe ;) Pyza prezentowała się kiedyś w podobnej fryzurze i linkowała filmik instruktażowy. Panie prezenterki wywołują u mnie... bardzo silne uczucia, ale sama instrukcja naprawdę pomocna. Mnie do szczęścia brakuje jeszcze jakichś 15 cm :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ślicznie jak zwykle. Co do fryzury, wystarczy zapleść dwa warkocze i zrobić z nich wianuszek, trzeba tylko robić go "na krzyż" (tzn. warkocz z prawej strony idzie na lewo). Następnie wystarczy tylko umocować fryzurkę wsuwkami/żabkami i voila :) Sama musiałam jednak porzucić ten wianuszek, bo w czasie pomarańczowej rewolucji co chwila słyszałam: "Ooo! Tymoszenko idzie!" :P
    Co do Twojego marzenia o rudych włosach - byłaby z Ciebie niezła foxy lady, spróbuj ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pojawiła się pierwsza zimowa atmosfera na blogach szafiarek :) Moja miłośc do Twojej torby narodizła sie już w Krakowie na zlocie i na żywo wyglada jeszcze ładniej :) Gratuluje spelnienia marzenie o ukraińskiem warkoczu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jako ciekawostkę dodam, że fryzura Julii Tymoszenko wzorowana jest na przedstawieniach Lesi Ukrainki, takiej ukraińskiej Konopnickiej (albo i bardziej). Niestety, nie zdołałam znaleźć w sieci odpowiedniego obrazka, ale wystarczy pojechać do Lwowa i poszperać w antykwariatach. Piękna Julia starannie zaplanowała swój oryginalny image.

    Czapka jest cudna, torba takoż, ogólnie zima z Ryfką szalenie mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  27. tak zasypało Kraków...to będę musiała przytargać ze sobą wielki zimowy,choć tyle,że ciepły,płaszcz,żeby nie zamarznąć w drodze na wykłady...absolutnie urzekł mnie lisek,gdyby nie to,że prawe lewe oczka to jeszcze niepewne oręże w moich rękach sama bym pofantazjowała w ten sposób...

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wierzę. Naprawdę telepatia. MoCHer czesany, śnieg, aż się zaczynam bać :-). Nie mówiąc już o rudych włosach i fryzurze Julii, bo to oczywiście MÓJ pomysł i kropka ;-). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. czytałam o tym kiedyś artykuł. tzn. o warkoczu. bo on jest bardzo bardzo ważny - symbolizuje z jednej strony 'chłopskość', 'swojskość' julii, ale też wiadomo, że do jego ułożenia potrzeba wiele osób, pracy, przez co pieniędzy i pani premier pokazuje tym samym pewien rodzaj dominacji czy wyższości nad resztą. (co nie zmienia faktu, że pragnę takiej czapki. albo jeszcze lepiej - rudego foksa.)
    a ty wyglądasz uroczo. jak zwykle.

    OdpowiedzUsuń
  30. Na północy też nieźle przysypało śniegiem! A co do ubioru, no cóż - znów wyglądasz swietnie. Idealny wybrałaś kolor tej czapy!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. O wiele Ci ładniej bez tych okularów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pierwszy raz komentuję na blogu, ale muszę, bo mi się szalenie podoba ta czapa w połączeniu z tą torbą, czekam w napięciu na wpis o samej torbie, bo Ci jej zazdroszczę jak niczego innego, a patent z długim swetrem i krótką kurtką sama niedawno zastosowałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja poproszę o ładne, duże i wyraźne zdjęcie torby ;) i o odpowiedź na pytanie, czy czarne też mieli :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Podoba mi się ta czapa, ale dopiero na powiększeniu zobaczyłam to cudo lepiej! Twarzowo Ci w niej:)

    OdpowiedzUsuń
  35. @ Anonimka: Przed farbowaniem powstrzymuje mnie wrodzone lenistwo (bo to powtarzać trzeba) i strach (bo nigdy nie wiadomo, co wyjdzie) :)
    @ Myself & Sarusia: Dzięki, nie wiedziałam, a to bardzo ciekawe, co piszecie!
    @ Escritora: A co, to zdjęcie złe? No to tutaj masz, marudo, fotkę zrobioną przez Aife. Ale najlepiej obejrzyj sobie tę torbę na stronie sklepu. Kolor trochę przekłamany, ale za to możesz nawet zajrzeć do środka. Czarnych niet. Aha, nie wiem jak inne modele, ale ten jest o 40 zł tańszy niż w salonie (wysyłka za darmo).

    OdpowiedzUsuń
  36. Cześć!
    Bardzo mi się podoba Twój blog i Toje zabawy modą. Gratuluje torby! Jestem maniaczką jakości i przyznam, że trochę raziła mnie Twoja wcześniejsza torebka (jakoś tak psuła tak ładny wizerunek). Teraz jest super! Pozdrawiam serdecznie. Monika

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję :* wolę zdjęcia "na żywo"; sklepowe bywają zbyt podkolorowane, a poza tym na stronach nie mają zdjęć produktów na konsumencie ;)
    jeszcze raz bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Bliski jest mi Twój zestaw ubraniowy, bo sama nierzadko zakładam coś dłuższego na spodnie, lecz w moim przypadku jest to najczęściej "letnia" sukienka.Czapa jest świetna i zdecydowanie w Twoim kolorze...
    A tak na marginesie, zastanawiam się, czy "ładny wizerunek" jest lepszy od ciekawego?...

    OdpowiedzUsuń
  39. Ooo jak zimowo się zrobiło. Widzę, że berety królują. i dobrze!

    variadki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. ha!!! czaję się na tę czapę od miesiąca, szczęściaro, i tylko cena mnie zniechęca (ale mam nadzieję wymóc na mamie wydzierganie podróby - witaj ataku szafiarskich klonów ;))

    OdpowiedzUsuń
  41. Od czasu chichotania z Putinem na widok Tymoszenko zgrzytam ale Ty w czapce nie wyglądasz na bezwzględnie rządną władzy :). Zazdroszczę takiego gratisu, foksy strasznie mi się podobają ale cena....

    I czekam na post o torbie, pamiętam odchorowywanie ceny trzewików :)

    OdpowiedzUsuń
  42. "Własnymi RĘCAMI wymacałam"? Czyżby to zamierzony błąd?

    OdpowiedzUsuń
  43. kurka, no, chciałam skomentować, a tu już 40 komentarzy! przepadnę w masie. czapa wspaniała! Zdolna ta Cela. A już w ogóle genialne jest zdjęcie. Jasna Ty (wyglądasz, jakbyś lewitowała...), ciemne niebo...
    By the way, sama odkrywam jaką masakrą jest robienie tego typu zdjęć w przyćmionym świetle listopada... zapraszam na moją szafę - Batoryśka
    http://diabolomenthe.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  44. HA!!! wiedziałam ze kiedyś moja wrodzona zmarzluchowatość się przyda, proszę (z satysfakcją) ja też sobie nosze długachny golf do krótszej kurteczki, a co! a i szyk i nerki na tym nie cierpia :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie rozumiem. No ja zupełnie nie rozumiem. Przecież śnieg był po prostu jak na zamówienie do tej sesji w nowej i to nie-byle-jakiej czapie! A Ty jeszcze śmiałaś marudzić... No wiesz, wstydź się :) Już nie wspominając, że tak normalnie ubrana, a wygląda jak z żurnala...
    A ja właśnie szukam takich zwykłych, czarnych kozaków - bo moje ostatnie już się zużyły doszczętnie. Ostatnio napadłam prawdziwy 'małomiasteczkowy' lumpeks i co nie co znalazłam, ale kozaków niet. Londyn moją nadzieją :)

    PS. U mnie w lesie śniegu po łydki, a w Poznaniu ani śladu...

    milva

    OdpowiedzUsuń
  46. Ta twoja torba to tez moje marzenie. Jest Idealna. Boska. Cudna. Tylko ta cena... brrr

    OdpowiedzUsuń
  47. Ślicznie w tej czopce Tobie i ten śnieg....bliżej gór to więcej śniegu...A co do zdjęcia to Twoja buzia zrobiła się taka rumiana przy tym rudym warkoczu;)!!!

    Pozdrawiam
    Podszewka

    OdpowiedzUsuń
  48. a gdyby tak włosy pod czapkę schować?;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Pamiętam jak spodobały Ci się czapy jak wrzuciłam o nich art ;-) I dobrze! Wyglądasz w niej świetnie i nie ukrywam, że potajemnie sama bym się w takiej widziała, ale marne są szanse, że sobie takową sprawię :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. @ Anonim: Że co, że niby ja ortografiji nie umię? No na prawdę, chyba się obrarzę! ;)
    @ Batorysia: Zdjęcia w takim świetle to przy naszym aparacie jak gra w totka. Dobrze, że można rozjaśnić na komputerze, bo byłoby kiepsko.
    @ Anonim ostatni: Wtedy tys piknie - patrz mój komentarz wyżej.
    @ Aife: No właśnie, to wszystko Twoja wina, a właściwie zasługa :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Jest boska! Może jak też sobie taką sprawię to przejdzie mi ochota na farbowania włosów? No i ja bym tu widziała jeszcze rudego foksika do kompletu:)

    PS. Cudowne rękawiczki.

    OdpowiedzUsuń
  52. Czapa- czapą... No ale torbą to mnie właśnie zabiłaś... Akurat jestem w poszukiwaniach "czeguś takiego", a Ty mi tu...
    Ale cóż- cena porażająca... Niedawno "cuś" podobnego widziałam na allegro, ale walka była taka niczym w lumpexie w dniu dostawy- więc sobie podarowałam... Zazdraszczam jadowicie ! ;-)
    Czy kupujesz czasem w polskich sklepach vintage'owych? Jeśli tak, to skrobnij w jakich... Mam też kilka sprawdzonych, to wymienimy uwagi :-)
    Pozdr. Violka

    OdpowiedzUsuń
  53. Czapka faktycznie rewelacyjna. Zważywszy na fakt, że w większości czapek wyglądam jak siedem nieszczęść jestem na nie bardzo wyczulona :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Czytam, tak czytam. Wpatruje się w zdjęcie. Czyżby Sztwyniara zafarbowała włosy na rudo;)?

    Świetne kozaki! Szkoda, że w SH większość butów to rozm. 40...

    A w Bielsku spadło nam dwa razy więcej śniegu niż w Krakowie;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Cóż, ja tam chyba po wieki wieków beretom maści wszelakiej wierna pozostanę...W każdym razie ładnie Ci niezmiernie ,,w Julii''.
    Ech, cały weekend spędziłam będąc wnusią grzeczną ,coby wydobyć od mej babci oryginalnego lisa zakupionego w Moskwie w latach '40, a tu sie okazuje, że szafiarki mają zacięcie ekologiczne

    OdpowiedzUsuń
  56. POdoba mi sie ten caly zestaw, bardzo kobiecy, uroczy i slodki.
    CO do spotkan z ciekawymi ludzmi, ahhh jak bardzo to rozjasnia umysl - u mnie tak to dziala - i daje nadzieje, ze mozna cos osiagnac, nie rpacujac dla kogos... z agrosze...

    OdpowiedzUsuń
  57. Droga Ryfko! Podczytuje od jakiegoś czasu Twój blog i... gratuluję wyczucia stylu i smaku...
    Właśnie przeczytałam Twoją "listę życzeń"... Znajduje sie na niej wiele rzeczy dzianinowych ( swetry, m.in. "z samochodem" :), sukienka, szalik, itp.)Jeśli masz ochotę skontaktuj się ze mna na viola.cho@wp.pl, zajmuję sie "tworzeniem" dzianin oraz rzeczy filcowych... Od niedawna wystawiam ( narazie niewiele;)) swoje rzeczy w nowopowstałej galerii www.galeriafiufiu.pl, możesz obejrzeć...Czekam na kontakt! Fiolka

    OdpowiedzUsuń
  58. Cześć Rudzielcu !
    Ładnie Ci w tej czapie.
    P.S. widzę, że Styledigger wywiązuje się z zakładu :)

    OdpowiedzUsuń
  59. aaa i zapomniałam - czadowy bałwanek :)

    OdpowiedzUsuń
  60. jak to dobrze wpaść na cos na co jeszcze nie wpadł nikt;D. Jako pierwsza polska Szafiarka masz tyyyyle profitów;D. Super;D

    OdpowiedzUsuń
  61. Zazdrość zżera jak się na Twoją szafę patrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Ryfko, piękny berecik. Mnie też szalenie podoba się torba ochnika, już (witałam się z gąską ;) prawie ją kupiłam-byłam z mężem, stwierdził że paskudna-bo ma czarne wykończenia...teraz jak ją u Ciebie zobaczyłam to chyba nawet jego opinia mnie nie zniechęci ;)
    pozdrawiam Julaa

    OdpowiedzUsuń
  63. U nas śnieg nie pada,
    ale przy torbie szczęka opada.

    Julka mi ostatnio podpada,
    ale na czapce mucha nie siada.

    OdpowiedzUsuń
  64. właśnie otworzyłam paczuszkę z krokusową czapeczką z koczkami i z mitenkami MAŁA MI;-) PRZECUDNY komplecik, jestem pod wrażeniem misternej roboty i jakości mocherku:-))) strasznie sie cieszę! gdyby nie blog ryfki, ominęłaby mnie taka radocha;-))) koczki bardziej przypadły mi jednak do gustu od tymoszenki. teraz planuje kupić chinkę;-)

    OdpowiedzUsuń
  65. że też mi niefajnie w czapkach! Co za niesprawiedliwość! cuda ta Pani robi z wełny (lisy! - olaboga rety!), no ale faktycznie cena to uhuhuhu nie na moją kieszeń :/ Zostaje chyba wyciągnięcie drutów z pudła i wydzierganie sobie jakiegoś lisiego substytutu ;D Ale jak sobie pomyśle ile mi to czasu zajmie.... heh byle do następnej zimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  66. Wreszcie, się doczekałam Ryfki bez kujońskich bryli i związanych w kuca wlosów. Pieknie ci tak :), a może w tej czapie i zimowej scenerii ci tak do twarzy....

    OdpowiedzUsuń
  67. @ Violka: Chodzi Ci o sklepy internetowe? Najczęściej odwiedzam te: vintageshop.pl, aevintagestore.com, stylografia.pl, vintage-hunters.com, vintage-agi.pl.
    @ Fiolka: Dzięki, będę zaglądać :)
    @ Joanna: Wreszcie ktoś bałwanka docenił!
    @ Ula: A wcale nie pierwsza :)
    @ Julaa: Faceci...
    @ Pyza: Latająca rymy składa,
    Szekspir przy niej - dziecinada!
    @ Anonimka: Mała Mi jest cudna! Dzióbkowi strasznie się spodobała ("bo taka pokemonowa"), ale ja się uparłam na warkocz. Chociaż w zasadzie kto powiedział, że nie mogę sobie kupić drugiej? ;)
    @ Bastet: Akurat Timoszenko bardzo przypomina turban, więc myślę, że komu jak komu, ale Tobie pasowałaby idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  68. Przypadkiem i nie w związku z tematem trafiłam na Twojego bloga...już wiem, rozbawił mnie (chociaż nie tak bardzo jak absurdalny post wyjściowy) Twój komentarz, że 'dekolt', a nie 'dekold'... z pewną nieśmiałością, ale jednak muszę się wypowiedzieć, że Twój blog jest zachwycający - jeśli chodzi o garderobę to zazdroszczę, jesteś bardzo rasowa, zdjęcia fajne, lekkie, bezpretensjonalne, no i świetnie piszesz. Pozdrawiam:) Agata

    OdpowiedzUsuń
  69. O, a gdzie to ja jakieś dekolty komentowałam? Bo nie kojarzę. Tak czy siak, cieszę się, że Ci się u mnie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ryfko, Ryfeczko! mam, po fraku, następny bajerek; może Ci się spodoba. matul kilka dni temu wymachała mi na drutach miłą czapę mojego projektu i doboru kolorystycznego, s'il vous plait: http://img60.imageshack.us/img60/7564/pszoot6qx0.jpg (bok)

    http://img227.imageshack.us/img227/4015/tyuds5.jpg (tył)

    długościowo niemalże do pupy. świetna sprawa. a teraz wiercę w brzuchu dziurę o taką z dwoma mini-"rogami", na końcach których przyszyć zamierzam sobie dwa małe dzwoneczki. ciekawa jestem, jak wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  71. Brum-brum, nie, stanowczo tak być nie może! Ty musisz na te ciuchy założyć bloga. Domagam się w imieniu świata!
    A czapka krasnala super. Niemal identyczną "zaprojektowałam" (no, wyrysowałam pisakami na kartce), jak byłam młodsza, tylko moja mama niedobra i nie wydziergała :/

    OdpowiedzUsuń
  72. Dzięki za namiary.;)
    Oprócz stylo- sa mi znane te adresy, dodam jeszcze od siebie alibaba.sklep.pl i vintagedoll.pl
    PS. Udało mi się kupić piękną torbę... To tak z zazdrości :P

    OdpowiedzUsuń
  73. Fiolka:
    Oferuję sie z dzierganiem całkiem prywatnie, niekoniecznie przez galerię,e-mail podałam w swoim poprzednim komencie

    OdpowiedzUsuń
  74. @ Anonim: O Vintage Doll słyszałam same złe rzeczy, więc raczej nic tam nie kupię. Ale tego drugiego nie znałam, dzięki!
    @ Fiolka: Dobra, jakby co, na pewno się zgłoszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Na blipie piszesz o paluchach czarownicy. Tu są ładniejsze: http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/Paluszki-Wiedzmy.html :)

    OdpowiedzUsuń
  76. a mi bardziej niż czapka, torba się podoba. i, aj, jak bajkowo... :)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  77. Hmm.... W zasadzie to niezły pomysł, ino widzisz, Ryfko, ja mam tylko kilka takich perełek, a reszta to "jakieś zwykłe tiszerty" ;)

    OdpowiedzUsuń
  78. czapka musi byc fantastycznie ciepła:) zazdroszcze poznania artystyki-tworzycielki tych kolorowych futrzanek:) podoba mi sie takze wzorek na rekawiczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  79. Świetnie wyglądasz w tej czapie :-) Też chyba taką chcę. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  80. a ja mam taki pomysł... może któraś szafiarka utworzyłaby post o tym kto gdzie usłyszał, zobaczył po raz pierwszy jakąś "szafę"...aaa i świetna czapka... torba też zresztą;)

    OdpowiedzUsuń
  81. ach! strasznie mi sie podobaja te rekawiczki :))

    OdpowiedzUsuń
  82. Ja chyba jestem faszystką kolorową, ale połączenie czarnych butów i rękawiczek z ciepłymi brązami na głowie i torebki kompletnie mi się nie widzi... Ot, taka subiektywna uwaga. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).