Jak już nieraz wspominałam, na modzie znam się nie za zbytnio. No ale oczywiście nie aż tak, żeby nie słyszeć o Coco Chanel. Ba, wiedziałam nawet, że miała coś wspólnego ze spopularyzowaniem "małej czarnej" (nawiasem mówiąc, co poniektórym należy się pała z wykrzyknikiem, bo myśleli, że chodzi o... kawę). Dlatego kiedy Jagna z Banana Bloksa zaproponowała, żeby dziś, w dniu urodzin projektantki, szafiarki pokazały światu (a przynajmniej blogosferze) swoje wersje la petite robe noire, długo się nie zastanawiałam.
Moja mała czarna to owoc wielomiesięcznych poszukiwań wymarzonej pensjonarskiej sukienki. W końcu się udało. Chwilo, trwaj! Zdobyłam najprawdziwszą wełnianą staroć z białym kołnierzykiem i aksamitną kokardką. Pewnie można by się kłócić, że rękawy powinny być dłuższe, że karczek mógłby być trochę niżej, że wyglądam w niej jak uczennica powtarzająca klasę po raz enty (i to ciągle w tym samym fartuszku)... ale po co sobie psuć przyjemność?
Zdjęcia innych dziewczyn oraz linki do blogów szafiarek biorących udział w akcji -na Banana Bloksie . Miłego oglądania!
Moja mała czarna to owoc wielomiesięcznych poszukiwań wymarzonej pensjonarskiej sukienki. W końcu się udało. Chwilo, trwaj! Zdobyłam najprawdziwszą wełnianą staroć z białym kołnierzykiem i aksamitną kokardką. Pewnie można by się kłócić, że rękawy powinny być dłuższe, że karczek mógłby być trochę niżej, że wyglądam w niej jak uczennica powtarzająca klasę po raz enty (i to ciągle w tym samym fartuszku)... ale po co sobie psuć przyjemność?
Zdjęcia innych dziewczyn oraz linki do blogów szafiarek biorących udział w akcji -
sukienka - Allegro
szpilki - New Look / ciucholand
rajstopy - jakiś lokalny sklepik
okulary - Pomberger
szpilki - New Look / ciucholand
rajstopy - jakiś lokalny sklepik
okulary - Pomberger
To jest tak naprawdę moja sukienka, grrr. Zawsze o takiej marzyłam. Oddawaj ;-)
OdpowiedzUsuńahh, Ryfko, teraz się przekonałam, jak mi brakowało Twoich zdjęć. :)
OdpowiedzUsuńśliczną masz tę lbd i bardzo podoba mi się kolor rajstop. fajny pomysł z tą szkołą. ;)
przeurocze. taka grzeczna dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz tak ręką na sercu podobasz mi się w tych okularach tzn fajnie równoważą dziewczęcość tej czarnej sukienki. Sprawiają, że całość nie wydaje się zbyt dosłowna.
OdpowiedzUsuńhahahahha, rozwalilas mnie ;). tlo znaczy sie ;p
OdpowiedzUsuńNo nie mogę. Polecę wazeliną, ale trudno, no, zaskarżą mnie najwyżej. Sukienka śliczna i zestaw itp itd etc ale po prostu genialne jest to, że jesteś uniwersalna, a jednocześnie zawsze jest "po twojemu". No bomba! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tło zdjęcia - naprawdę wyglądasz jak grzeczna uczennica :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor rajstop.
A sukienka - cudo.
Sprzedawca chwalił się może, ile ma lat (sukienka)?
Wyglądasz jak zawsze pięknie, masz zgrabne nogi wiec używaj sukienek do bólu! kreacja jest kapitalna.
OdpowiedzUsuńRyfko, jak zwykle świetnie. wprawdzie z Coco kojarzysz mi sie mało, raczej z uczennicą :)
OdpowiedzUsuńaga.pier
Bede miodzic;) naprawde podoba mi sie ten zestaw, chociaz jest zdecydowanie jesienny. klasyczna sukienka i troche zwariowane rajstopy.
OdpowiedzUsuńprzypomnialo mi sie, ze mialam w podstawowce (daaaawno temu) taki kolnierzyk robiony na szydelku, ktory mozna bylo dodawac do roznych sukienek,bluzeczek...
Margolcia
P.S. wybaczcie brak polskich czcionek- nie lubie takiego lenistwa w pisowni, ale korzystam z obcego jezykowo komputera. dziwne, ale Niemcy nie uzywaja naszych pieknych szeleszczaco swiszczacych literek... :)
Miałam kiedyś okazję za młodu (;)) brać udział w pokazie mody poznańskich projektantów i właśnie miałam sukienkę a'la Pensjonariuszka, postaram się odgrzebać te zdjęcia, bo przypomniałaś mi jak lubiłam tamtą kieckę ;)
OdpowiedzUsuńPs. Sukienka i okulary rewelacja, ale moją uwagę ściągnęły rajstopy w bezbłędnie dobranym kolorze.
Wyrazu uznania, Coco na pewno się uśmiecha do nas z góry za tą akcję ;)
To przynajmnniej można nazwać mundurkiem, a nie porozciągane swetry ubrane na codzienne stroje. A w skrzyżowanych nogach wyglądasz bardzo korzystnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Wenden ;-)
Liczyłam na to, że będzie w końcu ta sukienka! Się człowiek musiał naczekać! Ech za ten kołnierzyk to bym oddała swoje najlepsze buty nawet...
OdpowiedzUsuńAle odkrycie! Juz pogodzilam sie z faktem definitywnego zamkniecia twojej szafy, a tu taka niespodzianka:) W stoju pensjonarki wygladasz odstrzalowo. Okulary tez swietne. Zdjecia juz tradycyjnie perfekcyjne. Pozdrawiam i ciesze sie, ze jestes taka nieslowna.
OdpowiedzUsuńA mnie sie podoba i nie wyglądasz jak uczennica powtarzająca klasę, ale jak prymuska
OdpowiedzUsuńSztywniara!!! :-)))
OdpowiedzUsuńuroczo:). kolor rajstop swietnie pasuje tez do tej sukienki:)
OdpowiedzUsuńTaka dla mnie jest wlasnie prawdziwa "sztywniara":) :) :) Kiecka boska! Jedyne co to pewnie bym zalozyla biale rajtki, albo rozowe:)))
OdpowiedzUsuńPomysl ze szkola - super!
Bardzo fajna interpretacja Coco chociaż śniło mi się z lekka inaczej...jednak sen urywał się delikatnie za mgłą!! Sukienka pasuje do Ciebie w 100%. Ja osobiście nie czułabym się w niej swobodnie. Okulary to już znana sprawa. Jeszcze sobie ich nie sprezentowałam, może już tego nie zrobię, a szkoda! Mała czarna co rano a i owszem, ale jedna..góra dwie na smak!! LBD rano, w południe oraz wieczorem! Tak naprawdę jesteśmy nieświadome, że to dzięki Niej mamy męski garnitur w wersji damskiej, perły & LBD. W dzisiejszych czasach jest to tak normalne iż nie potrafimy tego docenić. Szukam właśnie rajtek w lokalnych sklepikach ponieważ to bardzo wdzięczny element garderoby!!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się jaka będzie twoja wersja LBD no i nie pomyliłam się rykowy styl w 100 % grzecznie i słodko,naprawdę ładnie Ci w tej sukience,aha i fajny pomysł ze zdjęciem na tle szkoły pozdr
OdpowiedzUsuńbardzo sztywniacko, kwintesencja wręcz! uroczo pensjonarsko, a i jeszcze na urodziny Chanel się przydało:)
OdpowiedzUsuńNooo Sztywniara jak sie patrzy! Okulary są wisienką na kujońskim torcie:) Sukienka bardzo ładna, podobnie jak rajstopy...i nogi właścicielki. Ach co ja bym oddała za tą długość!
OdpowiedzUsuńPS. Strasznie mnie rozbawił komentarz Wenden: "A w skrzyżowanych nogach wyglądasz bardzo korzystnie." Tzn też mi się podoba jak wyszłaś na zdjęciu, ale wyobraziłam sobie, że weźmiesz sobie ten komplement do serca i będziesz sie przemieszczac po ulicach podskakujac ze skrzżowanymi nogami. Wiem że to strasznie głupie, ale jest tak sformułowany, że umieram ze śmiechu:)
Good idea to celebrate her birthday (and for the school on the photo)!
OdpowiedzUsuńBeautiful dress and look! (as usual) :)
ahhh Ryfko, dziękuje Ci za ten wpis.wyglądasz bosko! to wsyztsko.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
ładny kolor rajstop ;]
OdpowiedzUsuńCudownie! Podoba mi się w 100%. Gdybym miała taką małą czarną chodziła bym w niej na codzień. Uwielbiam taki styl. Niby grzeczy - ze względu na kołnierzyk, ale buty, rajstopy dodają kobiecości i troche awangardy.
OdpowiedzUsuńPs. Znasz się na modzie! I to znakomicie. Przedewszystkim masz świetne wyczucie stylu :)
bardzo mi się podoba ta sukienka w połączeniu z okularami, tez ostatnio szaleję z czarnymi wielkimi oprawkami
OdpowiedzUsuńi jeszcze powinnaś pisać białą kredą po zielonej tablicy pięknymi krągłymi literami
OdpowiedzUsuńJa podejrzewam że teraz będzie szał na kołnierzyki jakieś przy bluzkach i sukienkach! Zobaczycie!
OdpowiedzUsuńNie mogę nic więcej zrobić jak dołączyć się do powyższych zachwytów. Ryfko, masz swój indywidualny styl. Uwielbiam Cię za to. :)
jak dobrze ze wrocilas:) ten zestaw w 100% odzwierciedla Twoj styl slynnej sztywniary, gdyby takie mundurki byly w szkole kilka lat temu :) kolnierzyki uwielbiam od dawna,dlatego ten tez mnie zauroczyl, nawet tw kujonskie okulary to strzal w dziesiatke
OdpowiedzUsuńŁał! dopiero co dowiedziałam się o Twoim powrocie, wyglądasz rewelacyjnie, a artykuł w TS... kurczę, jesteś Wielka... łał! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA powiedz, mówiłaś wierszyki na akademiach? To zdjęcie jest świetne :) Sukienka stanowczo nie przypomina fartuszka, który musiałam nosić w pierwszej klasie podstawówki, o jak się cieszę. A długość rękawów wydaje mi się właśnie bardzo trafiona.
OdpowiedzUsuńmoże trochę bardziej wyglądasz na grzeczną panienkę z pensji niż na elegancką wyzwoloną kobietę, ale rozumiem, że taki był plan :)
OdpowiedzUsuńświetne buty :)
wszystko razem bardzo w Twoim stylu :)
lu
uroczo.
OdpowiedzUsuńsłodko.
stylowo.
pięknie!
...i ten kołnierzyk, ach.
@ Gabi: Nie wiem dokładnie, ile kiecka ma lat, ale czuć, że stara :) Na mój amatorski nos to jakaś 40-latka.
OdpowiedzUsuń@ Wenden: Yyy... Dzięki :)
@ Pyza: Przetrząsnęłam kiedyś cały dom rodziców w poszukiwaniu podobnych kołnierzyków, tylko przypinanych i, kurde, nigdzie nie ma. A wiem, że były. Sama w szkole nosiłam. Szlag.
@ Harel: Kto się przezywa, sam się tak nazywa!
@ Alice: Ja tam swoje wiem :)
@ Fretka: Och, nawet emotikon się pojawił! Szaleństwo ;)
A co do pytania, to owszem, wierszyki klepałam, sztandar nosiłam, nawet w chórze trochę śpiewałam. Status kujona zobowiązuje.
hmmm... a mi się sukienka kojarzy raczej ze srogą nauczycielką, ale (przełamując strach) piszę, że i tak bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAlicja ma rację Ryfko :)
OdpowiedzUsuńi nie bądź taka skromna :)
ta sukienka jest *- muszę użyć tego słowa - urocza ....
i było by przesadnie słodko ale oczywiście o wszystkim pomyślałaś- rajstopy i buty dodają pazura ....
Dobrze, że wczoraj w nocy nie komentowałam, bo wczoraj widziałam tylko śliczny kołnierzyk a dzisiaj dojrzałam równie śliczne mankiety!:)
OdpowiedzUsuńSukienka jest piękna... Jest w niej coś urzekającego, lekko sentymentalnego... Przypomina mi się moja roześmiana Mama ze zdjęć z młodości wraz z siostrami:)
Sama też chyba miałam jakieś sukienki o okrągłych kołnierzykach... Eee, na wspominki mi się zebrało;)
Mała czarna super i w Twoim stylu Ryfko, chociaż wiem, że mówisz o sobie, że stylu nie masz:)
Słodka. W takiej wyobrażałam sobie zawsze Collette.
OdpowiedzUsuńTa sukienka to prawdziwa perełka a krótkie rękawy jakoś mi nie psują całości. Myślę, że wyglądasz ekstra. :)
mała czarna zawsze na czasie,zawsze w dobrym stylu.zapraszamy do nas.
OdpowiedzUsuńI love the pop of color those tights provide against that black dress - perfect :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twojego bloga, choć nie przepadam za stylem vintage, moim zdaniem w takich ciuszkach dobrze wyglądają wyłącznie dziewczyny o fogurze top modelki - czyli takiej jak Twoja:)Ciuchlandy kocham jednak od monentu, kiedy się w Polsce pojawiły to był jakiś 89-90 rok)zdarzało mi się z koleżanką jechać na łowy 60 km PKS - em do innego miasta, wtedy jeszcze sklepy z tanią odzieżą były rzadkością. Ale przedewszystkim chciałam napisać, że prawdziwą przyjemnością jest dla mnie czytanie Twoich komentarzy. Niewymuszona inteligencja bije z każdej linijki, musisz być fajną i ciekawą osobą, pozdrawiam serdecznie Ani z Hiszpanii
OdpowiedzUsuńhihi uroczo:)
OdpowiedzUsuńSukienka jest boska i (przynajmniej na zdjęciu) wygląda na dużo starszą, niż lata 60., na które ją oceniasz. Może ktoś też lubił stary styl :) I w ogóle fajnie, że nie tylko ja mam zboczenie na punkcie pensjonarskich mundurków (choć tak krótkiej sukienki bym nie założyła) ;) Już dłuższy czas marzę o bluzie z marynarskim kołnierzem a la szkoła Sióstr Niepokalanek w Szymanowie - niestety, jak dotąd, nawet na niezawodnym e-bayu nie znalazłam dokładnie tego, co mam na myśli... :-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Sukienka faktycznie, taka typowo szkolna, mnie jakoś nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńZ to teraz dopiero przekonuje się do Twoich okularów. Kiedy pierwszy raz je pokazałaś jednoznacznie skojarzyły mi się z tymi dziwacznymi plastikowymi tworami z dołączonym nosem, wąsami i brwiami. Na zdjęciu w sukience- tubie z sesji myślałam, że może to zasługa Photoshopa. Ale teraz widzę, że to po prostu tamto zdjęcie było nieudane i wyglądasz w nich na prawdę dobrze!
A mi się podoba,że tak fajnie "wzbogaciłaś" tą sukienkę tymi kolorowymi rajstopami :)
OdpowiedzUsuńZ klasą!
te rajstopy swietnie tu pasuja:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba
@ Joanna's Style: Na modzie to zna się Harel. Ja bym Ci w życiu nie powiedziała, co było modne w którym sezonie, albo kto po raz pierwszy pokazał jakiś fason kiecki. O to mi chodziło.
OdpowiedzUsuń@ Arina: No właśnie ja nie jestem w stanie ocenić, ale oczywiście im starsza, tym lepsza :) A na marynarską sukienkę choruję już od dawna (chociaż bluzką też bym nie pogardziła). Ta jest piękna.
@ Sza: Te pierwsze zdjęcia w okularach chyba rzeczywiście nie były zbyt udane. Pewnie chodzi o kąt, z jakiego były robione, no i to, że za bardzo je wtedy wciskałam na nos (jako niedoświadczona okularnica :)
So good......
OdpowiedzUsuńAmish?
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem z Krakowa. Nawet wręcz przeciwnie - pochodzę z Mazur.
OdpowiedzUsuńTa sukienka z blipa taka "Twoja", już Cię widzę w niej!!! owocnych poszukiwań, jak narazie natknąłem się na coś dla junior-sztywniary ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Wenden ;-)
śliczna sukienka! chociaż nie zostawiam po sobie śladów, to często Cię podglądam na flickr.com, a ostatnio przeżyłam bardzo sympatyczne zaskoczenie, przeglądając Twój Styl ;) a torba z prawdziwej skóry, tak jest :)
OdpowiedzUsuńbezpretensjonalnie. podoba mi sie.
OdpowiedzUsuńWell I dont get a word of what yuo are trying to say, but gosh, you are stylish!
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie tę sukienkę pooglądała z róznych stron... Może by jeszcze jakieś zdjęcia? A z czego ona jest? Mam nadzieję, że nie obłazi... Mnie do czarnych ciuchów skutecznie zniechęca własnie ich obłażenie.
OdpowiedzUsuńAśka
Piękny pomysł,piękna sukieneczka. Pytanie jest jedno-w czym Ty wyglądasz źle?!Mogłabyś ubrać worek na ziemniaki i dobrze w nim wyglądać. :) Taki los. ;p
OdpowiedzUsuńXxxx,
www.fashion-abuse.blogspot.com
zazdroszczę butów... boskie są!
OdpowiedzUsuńthe colour of your panty is so amazing!
OdpowiedzUsuńthis outfit looks so great on you
with your glasses! just love it!
Prześlicznie wyglądasz w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńEhh, a ja nie zdążyłam sfotografować się w lbd, ledwo co z gór wróciłam :(
hej! przyczytałam właśnie ten artykuł w wysokich obcasach i chcę ci powiedzieę że jestem pod wrażeniem :) mam pełną szafe jakiś starych ciuchów, w których normalnie bym nie chodziła ale czasami (jak mam dobry humor) to za nim włoże standardowy strój (jeansy i koszulkę) pomyśle przez chwilę (pół godziny :D) i skomponuje jakiś odjazdowy komplet. Jedni się ze mnie śmieją inni podziwiają ale ja to po prostu lubię :) Jestem nastolatką więc raczej nie mam możliwości żeby buszować po sklepach ale buszuje po domowych szafach (mojej, siostry i mamy). Jedynm słowem kocham ciuchy! i dlatego tak spodobał mi sie ten blog :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kołnierzyk prześliczny.
OdpowiedzUsuń