Drogie panie (i drodzy panowie?), oto moja nowa, szumnie zapowiadana na Blipie sukienka. Tuba uszyta jest z czegoś przypominającego welur, a falbany ze sztywniejszego, cudownie sterczącego materiału. Te ostatnie przyszyte są ukośnie i oczywiście pierwszą rzeczą, jaką chciałam zrobić, było wyrównanie tej szatańskiej asymetrii. Niestety, kiecka byłaby wtedy za krótka. Musiałam więc przekonać samą siebie, że tak wygląda całkiem fajnie. Bez kilku przeróbek się jednak nie obeszło: krawcowa skróciła welurowy dół (sięgał do kolan), a ja wszyłam z tyłu gorsetu 16 (szesnaście!) rzędów gumek (stare były trochę za luźne).
Po przytaszczeniu jej do domu zaczęłam się zastanawiać, gdzie widziałam coś w podobnym klimacie. No i wyszło mi, że w wiosennej kolekcji Miu Miu. Kolejny dowód na to, że przed modą nie ma ucieczki.
Na razie nie mam pojęcia, czy i gdzie będę w niej chodzić. Jakoś nie mam zaufania do sukienek-tub. Niewygodne są i takie... bezwstydne. Myślałam o doszyciu ramiączek, ale to chyba odebrałoby jej cały urok. Może jakaś bluzka pod spód?
Aktualizacja (24.06.2008): Ciekawostka :)
Po przytaszczeniu jej do domu zaczęłam się zastanawiać, gdzie widziałam coś w podobnym klimacie. No i wyszło mi, że w wiosennej kolekcji Miu Miu. Kolejny dowód na to, że przed modą nie ma ucieczki.
Na razie nie mam pojęcia, czy i gdzie będę w niej chodzić. Jakoś nie mam zaufania do sukienek-tub. Niewygodne są i takie... bezwstydne. Myślałam o doszyciu ramiączek, ale to chyba odebrałoby jej cały urok. Może jakaś bluzka pod spód?
Aktualizacja (24.06.2008): Ciekawostka :)
buty New Look - ciucholand
rajstopy - Calzedoniaokulary - Pomberger
jestes surer-zgrabna i nie powinnas miec oporow przed noszeniem tej ani innej tuby.
OdpowiedzUsuńsuper kiecka i firana.
pozdrawiam
anielka
ryfciu droga!
OdpowiedzUsuńod głowy w dół jestem zdeklarowana wielbicielka twego stylu, wdzieku, klasy, dziewczecosci, szyku etc etc etc. ale prosze- spal te bryle. i zrob COS z wlosami (i nie mam tu wcale na mysli ostatnich trendow fryzjerskich). masz delikatna subtelna buzie, wlasny styl. lecz po co odbierac sobie urok? rozumiem- taka siebie lubisz, ale moze czasem warto cos zmienic na drodze experymentu?
pozdrawiam ciepło!
rademeneska
dlaczego, pytam się dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe, dlaczegoooooo!!!!Też chcę byćtaka zgrabna i powabna...Szafalka
OdpowiedzUsuńSzczęk-opad!
OdpowiedzUsuńSzarlatan z Ciebie!!! :)
Jest piękna i odważna! I nawet... pasuje do okularów :-)
OdpowiedzUsuńWiem, że to nie jest blog z poradami ale mam wstydliwe pytanie a propos Twoich garderobianych przeróbek... Czy nie zechciałabyś podzielić się jakimś na namiarem na kogoś przyzwoitego w Krakowie?
Pozdrawiam serdecznie,
czara
Z ramiączkami to już chyba faktycznie nie będzie to samo. Moje osobiste podejście do tub jest takie, że bardzo mi się podobają na kimś, ale mam wrażenie, że ze mnie by spadły, choćby nie wiem jakie wynalazki miały wszyte. Czy to się trzyma, bo jest zwyczajnie ciasne, czy ma coś tam zainstalowane?
OdpowiedzUsuńI podoba mi się ostatnio częstotliwość postów tutaj. Tak, zdecydowanie mi się podoba :)
nie poznałam Cię! absolutnie niesztywniacko, ciekawa odmiana :) Sukienka dziełko sztuki, ale też bym nie wiedziała gdzie toto nosić. Ponieważ też nabyłam ostatnio tubę, podpowiadam rozwiązanie - jakiś tanktop pod spód (czarny, fioletowy, różowy?).
OdpowiedzUsuńo matko, ryfko! Wyglądasz w niej zjawiskowo! Zazdroszczę figury i tej sukienki też! Przepięknie!
OdpowiedzUsuńJest supersłodka, wygladasz uroczo-jak zwykle staję w obronie okularów- moim zdaniem dodają całości wyrafinowania, sprawiają, ze nie jest zbyt dziecinno-infantylnie, no dodają całości smaczku i już! A sukieneczka kojarzy mi się z balerinową sukienką Carrie. Inna rzecz, że ostatnimi czas wszystko kojarzy mi się z SATC:)
OdpowiedzUsuńNie doszywałabym ramiączek,(prawie) cały urok sukienki leży w jej "tubowatości". Ale podzielam Twoje obawy- jak juz włożę taką sukienke czy bluzkę to tylko czekam, kiedy mi spadnie:)
PS. A o co chodzi z asymetrią? Bo przez Twoje wygięcie żadnej asymetrii tu nie widzę!
Genialna. Po prostu genialna. Daj znac, jak ci sie znudzi, dobrze? :) I uwazam, ze nie powinnas miec oporow przed noszeniem jej bez ramiaczek - wyglada swietnie.
OdpowiedzUsuńOd tego zdjęcia bije jakaś magia!
OdpowiedzUsuńPS:A ty powinnaś przekonać się do tub i to w trybie natychmiastowym
- masz piękne ramiona!
Zabiłaś mnie tą sukienką! Przysięgam, że moje serce przestało bić, gdy oczy ujrzały to cudo na Tobie. Masz wspaniałą figurę do takich kiecek! Zresztą we wszystkim wyglądasz wspaniale!!! Zazdroszczę fantastycznych łupów ciucholandowych!
OdpowiedzUsuńnienawidze cie ty Szczupla Ryfko!!!:)
OdpowiedzUsuńjestes bezwstydnie idealnie szczupla i zgrabna. aaaaaaaaaaa, cholera, a ja wlasnie po kebabie. sukienka boska.
Świetna sukienka, ma urok trzeba powiedzieć! Wyglądasz w niej cudownie.
OdpowiedzUsuńNo prosze, a weszlam na Twojego bloga, zeby napisac komentarz,z e najwyzsza pora na nowa notke;-))). Sukienka jest super, nie doszywaj ramiaczek. I nie narzekaj, ze tuby takie czy inne. Ty spokojnie mozesz takie nosic, ja mam biust 60G, balabym sie, ze sukienka zleci;-)
OdpowiedzUsuńOszałamiająca sukienka i świetnie na Tobie leży, ale myślę, że powinnaś sobie sprawić coś bardziej efektownego na głowie. Niekoniecznie o zmianę fryzury mi chodzi, ale opaska Twojej siostry nie pasuje do wszystkiego i czas pomyśleć o czymś własnym. :P
OdpowiedzUsuńwiem, że mieszkasz w Krakowie dlatego też czy mogłabyś podać choćby jeden secondhand, w którym można znaleźć coś sensownego?? Sukienka śliczna, ale tak na prawdę ten urok zawdzięcza Twojej boskiej figurze :) Pozdrawiam serdecznie, zielona-kredka.
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka i ślicznie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńTylko czemu jedno zdjęcie, ja bym chętnie pooglądała więcej ;)
A ja również dodam, że bardzo ładnie wyglądasz w owych okularach :)
zjawiskowa jest ta kiecka!
OdpowiedzUsuńja mam maleńki problem, bo wyjątkowych, w podobnym stylu, sukienek u mnie w szafie jest kilka, a w mojej głowie zero pomysłu na to, na jaką okazję je ubrać...
ona jest idealna sama w sobie.
cóż, pozostaje uczynić świat bardziej kolorowym i chodzić w tak pięknych sukienkach nawet po bułki do sklepu. ;)
@ Rademeneska i Wiaszczurka: Będzie zmiana - właśnie poluję na nową opaskę.
OdpowiedzUsuń@ Czara: Zwykle przerabiam ciuchy w Szpulce na Stromej 7/8. Ja jestem zadowolona, ale podobno płaszcz z poprzedniego posta został źle podszyty, więc idziesz na własną odpowiedzialność :)
@ Ferret: Stelaża żadnego nie ma, trzyma się tylko gumkach.
@ Styledigger: Niepotrzebnie się tak wyginałam :) Chodzi mi o to, że falbany przyszyte są ukośnie.
@ Zielona-Kredka: Dawo na Limanowskiego, Smoki i prawie cała Kalwaryjska. Przymierzam się do osobnej notki na ten temat.
@ Natalii: Jedno zdjęcie, bo lubię porządek. No i skoro wszystko na nim widać, to chyba więcej nie potrzeba :)
Co do second handow w Krakowie, polecam siec Dawo- najlepsze sklepy maja na ul. Wawrzync ai na Limanowskiego, tuz przy Na Zjezdzie. Do tego warto sprawdzic Kalwaryjska, Starowislna, tam jest masa ciucholandow.
OdpowiedzUsuńaaaa Ryfka! zakochałam się & szczęka mi opadła. po prostu prześwietnie! słów mi brak, więc po prostu się po-ga-pię.
OdpowiedzUsuńRyfka, tak swoja droga Dawo na Limanowskiego jest prawie dokladnie naprzeciwko mojej kamienicy;-). Moze kiedys tam na siebie wpadniemy:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Ryfko!
OdpowiedzUsuńJa tak jak już pisałam, nie widzę nic złego w dole płaszcza więc wezmę tę odpowiedzialność na siebie;)
To dobry pomysł z notką o ciucholandach/lumpeksach/secondhandach czy friperiach ;) Nieśmiało odważę się zapytać - co sądzicie o sieci Roban?
Pozdrawiam,
Czara
Ja mam mieszane uczucia co do Robana. Nie jest to moja ulubiona siec, ale pare razy wygrzebalam tam cos niezlego. W sumie warto sprawdzac rozne ciucholandy, nigdy nie wiadomo, co sie wygrzebie:-)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka:D Kolorystyka bardzo fajna.Taka mała koktailowa kiecka.Gdybym miała ci doradzić to chyba wybrałabym opcje z bluzką pod spodem :białą lub czarną:)
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam na nowego bloga:)
Faktycznie Viva Espana :D
OdpowiedzUsuńKieca fantastyczna.
Wkładanie czegokolwiek pod nią, raczej nie na miejscu, raczej krótkie bolerko na wierzch, byłoby wskazane.
Pierwsze co pomyślałam, to pytanie które sama sobie zadałaś na koniec postu - gdzie takie coś założyć. Mam nadzieję jednak, że okazji znajdziesz wiele, bo prezentujesz się zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńProszę, proszę, proszę, nic nie doszywaj, nic nie zmieniaj - zrób to dla mnie... Ta sukienka jest piękna (dlaczego ja nigdy nie wpadam na takie pomysły) - możesz w niej pójśc dumnie na dowolną imprezę, koncert w filharmonii, do teatru. Jest uroczysta i jednocześnie bardzo modna. Przyciągniesz wszystkie spojrzenia, a o to przecież chodzi w modzie. Między innymi o to :-)
OdpowiedzUsuńPrawie mi szczena opadła!Wyglądasz cudnie.I sama sukienka jest śliczna!! I ten kontrast kolorów !
OdpowiedzUsuńcudowna i maksymalnie imprezowa- idź do Kitch'u i jesteś tam królową (bynajmniej nie dlatego, że jest tam kiczowo- bo nie jest)
OdpowiedzUsuńah!
Ryfko, wyglądasz olśniewająco! Sukienka jest obłędna, tylko błagam, nie noś no niej tych okularów! Do uzyskania looku skromnej bibliotekarki są idealne, ale do bibliotekarki taka sexy kiecka nie pasi:)
OdpowiedzUsuńO| MATKO! Wyglądasz oszałamiająco , szałowo, ślicznie i w ogóle brak mi słow...aż sobie krzyknęłam jak zobaczyłam tą sukienkę na Tobie!!!!chodź w niej wszędzie najlepiej aaa:D
OdpowiedzUsuńukłony dla Ciebie za figurę!
OdpowiedzUsuńmożesz zrobić odlew swojego ciała i mi wyslac? jak bede szla do chirurga plastycznego poprosze o taki model sylwetki w tubach nie wygladam najlepiej a bardzo mi sie podobaja
Ty wyglądasz zjawiskowo!
czy bylas u tej samej krawcowej co poprawiala plaszcz;)
i te okulary .. ok przyzwyczajam sie powoli:)
Tak mi teraz przyszło do głowy że wyglądasz jak Pani nauczycielka, zerwana z łańcucha na piątkowej imprezie na zakończenie roku :)
OdpowiedzUsuńno fajnie fajnie...imponująca sukienka. Zdjęcia jak z pokazu mody! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odpowiedź! :)) Na pewno za niedługo tam się wybiorę :)) Pozdrawiam, Zielona-kredka.
OdpowiedzUsuń> Dawo na Limanowskiego, Smoki i prawie cała Kalwaryjska"
OdpowiedzUsuńA Smoki, to co to jest?
nie wiem czy widziałaś, że w H&M są buty dokładnie w barwach Twojej sukienki - czarne z materiału z różowymi i fioletowymi elementami...
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w tej sukience!
Też czasem zastanawiam się gdzie chodzić w takich cudeńkach, ale zawsze można się tak wystoić na miłe spotkanie we dwoje :))
Cudownie wyglądasz. I masz świetne okulary. /Em
OdpowiedzUsuńkiecka jest niesamowita i leży na Tobie idealnie, piękne kolory- tylko pozazdrościc, nic dodac nic ujac-dziewczyny nade mna wyczerpaly temat,
OdpowiedzUsuńpozdrawim!
@ Dakota: O, to Ty z powrotem Krakowie?
OdpowiedzUsuń@ Czara: Czasem chodzę do Robana na Kalwaryjskiej. Tam są rzeczy na wagę i można coś fajnego wyłowić. Byłam w kilku innych, gdzie ciuchy są wycenione, ale drogo jak cholera.
@ Bapcia: Bardzo mi się ta interpretacja podoba :)
@ Anonim: Smok to taka sieć lumpeksów. Wszędzie ich pełno.
Ryfko, niestety jeszcze nie:-(. Wciaz jestesmy na wygnaniu, ale dom jest tam. Staramy sie przyjezdzac na kilka dni przynajmniej raz w miesiacu, jutro jedziemy do Krakowa:-)
OdpowiedzUsuńłał, Ryfko, no pięknie, pięknie! :) słów mi brak!!!
OdpowiedzUsuńjak następnym razem będę w Krakowie, to idziemy na kawę... wystąpisz wtedy w tej kiecce..? ;))
Fajna sukienka!Inna niz twòj zwykly styl...!tez bym miala jakis problem zalozenia jej ale chyba w koncu bym ja zalozyla z biala koszulka pod tym i plaskymi bialymi butamy (flats I'd call them in english), ale to jest moj styl!Na pewno cos wymyslisz i na pewno bedzie fajnie!!
OdpowiedzUsuńpieknei, czesto przegladam twego szafiarskiego bloga. i w koncu zdecydowalam sie sama zalozyc. ;) jestes ikoną stylu. a sukienka piękna , szczegolnie nad kolorami wpadam w zachwyt ;) moge dodac Twojego bloga do linków? ;) pozdrawiaam
OdpowiedzUsuńabsolutnie fantastyczna..żadnych ramiączek..przy takiej figurze nie powinnaś mieć żadnych oporów...
OdpowiedzUsuńoo! cudnie wyglądasz
OdpowiedzUsuńco do okazji kiedy możnaby ją nosić: sytuacja rzeczywiście jest trudna, może czarny żakiet to zmieni?
pozdrawiam i serdecznie zapraszam na http://fashion-voyage.blogspot.com/ licząc na komentarz ;),
Wenden
Ryfka jest super!!! Okulary jak dla mnie przełamują, "puszczają oko" i co by o nich nie napisać... a sukienka jak to już Styledigger napisała bardzo SATC i tez och ach.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się z przegięciem ;)
Ale mnie aż zatkało!
OdpowiedzUsuńNo sukienka jest przecudowna, wspaniała, olśniewająca i fantastyczna.
Napatrzeć się nie mogę, naprawdę wygląda jak autentyczne Miu Miu.
Zazdroszczę straszliwie.
Pozdrawiam:)
Ps. Jaką Ty mas figurę... I te nogi... Do sufitu :)
ohhh, wow, you look fantastic, great dress!! you did the miu miu :-D
OdpowiedzUsuńE tam brak ramiączek, nadaje uroku, a bezwstydnie to jest mieś takie nogi! Normalnie zazdrość mnie zżera, chyba cię znielubię!
OdpowiedzUsuńWyrzuć okulary! Są koszmarne! Nie wiem kto wpadł na pomysł tych okularów, ale są paskudne i szpecą! Sukienka ładniutka!
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka. Ja ostatnio kupiłam sobie tuniko-sukienke wlasnie bez ramiączek taką na lato i ma od spodu doszytą taśme silikonową. Ewentualnie pomysl o czymś takim
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zobaczyć w trampkach .
OdpowiedzUsuńojejj mam taka sama! kupilam w ciucholandzie po sezonie sylwestrowym i byla juz przeceniona. kosztowala 3 zl :) jakas firma new fast czy cos takiego.. tez nie mam w niej gdzie chodzic, ale czasem sobie ja nosze po domu i czuje sie faajnie :)
OdpowiedzUsuńale masz piękne długie nogi!!!
OdpowiedzUsuństyl równie bogaty w ochy i achy :)
pozdrawiam
Agat
Ja chcę takie nogi... Boże Drogi, ja chcę takie nogi!
OdpowiedzUsuńP.S i przestała jeść...
zadnych bluzek pod spodem!!! wygladasz swietnie w samej sukience, wkladanie czegos pod spod zespuje caly efekt
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka :))
OdpowiedzUsuńZnaleźć takie cudo w sh to graniczy z ... cudem właśnie ;) ochy i achy!
OdpowiedzUsuńJestem pierwszy raz na Twoim blogu, na modzie raczej się nie znam ale ta sukienka i Ty w tej sukience wyglądasz OSZAŁAMIAJĄCO !! I jeszcze wyszperana z SH !! Bosko !!
OdpowiedzUsuńMam taką samą sukienkę :)
OdpowiedzUsuń