W moim przypadku to nie potrzeba, a zazdrość okazała się matką wynalazku. Kiedy zobaczyłam tę spódnicę u Harel, wiedziałam, że muszę uszyć sobie podobną. Potrzebowałam tylko jakiegoś fajnego materiału.
Parę dni temu objawiła mi się w ciucholandzie chusta o wzorze przypominającym HaMową kolekcję Marimekko. Kolekcję - dodajmy - którą zjechałam chyba na wszystkich możliwych blogach, trąbiąc wszem i wobec, jak to nie cierpię geometrycznych wzorów. Sama nie wiem, czemu ten kawałek materiału tak mi się spodobał - czy dlatego, że leżał sobie sam, jeden, a nie, jak w sklepie, wśród mnóstwa podobnych maziajów; czy dlatego, że wzorzystość nie bije tak po oczach ze względu na małą powierzchnię ciucha; czy po prostu dlatego, że przed trendami nie ma ucieczki i prędzej czy później dopadną każdego. Jak by na to jednak nie patrzeć, przychodzi mi teraz moje wcześniejsze deklaracje odszczekać.
Z butami sytuacja wyglądała podobnie. Przy pierwszym spotkaniu jakiegoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobiły. W ciągu roku moja obojętność zmieniła się jednak w prawdziwe opętanie. Musiałam je mieć. Na razie trochę dziwnie mi się w nich chodzi i to bynajmniej nie za sprawą 12-centymetrowego koturna, ale drewnianej - ergo nieuginającej się - podeszwy. Skoro jednak po ćwierćwieczu chodzenia w płaskich butach umiałam się przestawić na obcasy, to nie dam się tak łatwo pokonać prostym drewniakom.
czarna bluzka - TJ MaxxParę dni temu objawiła mi się w ciucholandzie chusta o wzorze przypominającym HaMową kolekcję Marimekko. Kolekcję - dodajmy - którą zjechałam chyba na wszystkich możliwych blogach, trąbiąc wszem i wobec, jak to nie cierpię geometrycznych wzorów. Sama nie wiem, czemu ten kawałek materiału tak mi się spodobał - czy dlatego, że leżał sobie sam, jeden, a nie, jak w sklepie, wśród mnóstwa podobnych maziajów; czy dlatego, że wzorzystość nie bije tak po oczach ze względu na małą powierzchnię ciucha; czy po prostu dlatego, że przed trendami nie ma ucieczki i prędzej czy później dopadną każdego. Jak by na to jednak nie patrzeć, przychodzi mi teraz moje wcześniejsze deklaracje odszczekać.
Z butami sytuacja wyglądała podobnie. Przy pierwszym spotkaniu jakiegoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobiły. W ciągu roku moja obojętność zmieniła się jednak w prawdziwe opętanie. Musiałam je mieć. Na razie trochę dziwnie mi się w nich chodzi i to bynajmniej nie za sprawą 12-centymetrowego koturna, ale drewnianej - ergo nieuginającej się - podeszwy. Skoro jednak po ćwierćwieczu chodzenia w płaskich butach umiałam się przestawić na obcasy, to nie dam się tak łatwo pokonać prostym drewniakom.
torebka - Reserved
spódnica - własnoręcznie uszyta z chusty z ciucholandu (tutaj instrukcja)czarne rajstopy - Calzedonia
skórzane sandały na koturnie - Topshop (e-bay)
Buty extra!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W ogóle mi się bardzo podoba twój zestaw. Jak tak patrze na ciebie to coraz bardziej przekonuje się do spódnic.
OdpowiedzUsuńmistrzyni,
OdpowiedzUsuńraczki caluje do nozek padam
bardzo ten zestaw przyjemny
i swietnie sie w nim prezentujesz
podziwiam szczerze dreptanie 12 cm ponad chodnikami
ja od 26 lat uparcie promuje plaskostopie
pozdrawiam !
Cudny zestaw, chyba jeden z Twoich najładniejszych! Wyglądasz uroczo i dziewczęco. Ja tez nie przepadam za graficznymi wzorami, zwłaszcza w ostrych kolorach, ale Twoja spódniczka jest prześliczna. A buty rządzą po prostu. Jak tak patrze na te wyprodukowane przez Was cuda, to aż chcę mi się nauczyc szyć:)
OdpowiedzUsuńCudna ta spódnica. Ja też się do wzorów przekonuję raczej powoli. :)
OdpowiedzUsuńAle buty dla mnie mordercze. :D Jesli chodzi o kolekcję marimekko, to musze przyznac Ci rację. Misie podobały mi się najbardziej.I jedna błękitna shirtdress. Niestety kiedy ja przymierzyłam wyglądałam jak woźna. :)Hazel
butów zazdroszczę!! (noszę ten sam rozmiar, rodzinne miasto odwiedzam często - strzeż się ;))
OdpowiedzUsuńspódnica nieziemska (żeby nie było, ja z tych, co nie cierpią wzorów, ale - jak to widać na załączonym obrazku - nigdy nie mów nigdy)!
bluzeczka urocza!
wniosek: rewelacyjny strój :)))
A marimekkowa serweta z której miałam zrobić taką spódnicę leży jak leżała :P. W szafiarskeij telepatii coś rzeczywiście musi być :P. Wyglądasz ślicznie. Szkoda, że moje stopy nienawidzą obcasów
OdpowiedzUsuńpadłam i leże,rewelacja, spódnica śliczna, uty boskie, szczena mi opadła
OdpowiedzUsuńNie no, super ta spódnica, coraz bardziejj mi się podoba taki fason. też chyba sobie coś takiego uszyję... kolejny raz inspirując się szafami.
OdpowiedzUsuńButy ładne, ale wyglądają na zabójcze.
Eh, ja też właśnie po ćwierczwieczu chodzenia na płaskim kupiłam sobie obcasy!! na razie jeden dzień przechodziłam. nie jest źle ;)
e.milia
śliczna spódniczka, w życiu takiej nie założę, gratuluję nóg;-)
OdpowiedzUsuń*wszystko na jednym wydechu*
co do butów to są piękne, zabiłabym się na pierwszym chodniku zapewne. szukam czegoś takiego, tylko niższego do jakichś sukienek letnich:-)
Cudna lekkość.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla kiecuszki ale i całej kompozycji.
Budki ciekawe i ładne. Mimo ze sporo drewna również sprawiają wrażenie lekkości.
gratuluje uszytej spodniczki :)Fajny wzór na materiale. Ja jednak
OdpowiedzUsuńpo1:nie mam maszyny ,zeby sobie taka uszyc
po2:uszylabym ja troche dluzszą jeżeli woogle(bo talentu chyba nie mam)
Fajnie, że kiecka Wam się podoba. Dodam, że w realu bardziej sterczy :)
OdpowiedzUsuń@ Bapcia: Buty lekkie, owszem, bo drewienko wydrążone jak indiańskie kanu :)
@ Alex: No proszę Cię! Ja też nie mam maszyny :) Kiecę uszyłam w rękach. Mój wkład ograniczał się do przecięcia chusty na pół, zszycia boków i wciągnięcia gumki. Nawet zaobrębiać nie musiałam, bo chusty mają już boki ładnie podszyte. Tak więc wykręt bardzo słaby ;)))
Piękna spódnica, chyba faktycznie takie wzory sprawdzają się lepiej na mniejszych powierzchniach. Choć muszę powiedzieć, że jedna kiecka Marimekko bardzo mnie zauroczyła, a małej powierzchni to nie miała zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńCo do butów - podziwiam, chyba bym nie wytrwala na takich koturnach, choć piękne są trzeba przyznać!
Świetnie wyglądasz w tej stylizacji, a spódniczka to prawdziwe cudo, no i oczywiście zazdroszczę butów! A geometryczne wzory lubię, o tak:)
OdpowiedzUsuńZnowu długonoga piękność! Jeszcze jedno foto, na którym prezentujesz swoje zgrabne nogi, a popadnę w kompleksy ;-(
OdpowiedzUsuńI Ty mówisz, że Twój Mężczyzna jest obojętny na Twoje wdzięki, ech, trzeba mu kazanie strzelić ;-)
Pomimo, że chyba wzrostem jesteśmy równe (dobrze pamietam - 172 cm), to ja na takie buty nieodważyłabym się. I tak jak idę ulicą i mijam tysiące babek, mam wrażenie, że w kolejce po wzrost to spora część babskiej części świata, nie skora była stać. A mnie Los wzrostu nie żałował. ;-)
Buty są imponujące, pomimo wszystko. ;-)
12 centymetrów ponad chodnikami nadciąga Ryfka krakowskimi uliczkami;)
OdpowiedzUsuńAleż mi sie podoba ta kiecka. Cały strój... no miodzio!
I te nogi... Aż do nieba :)
Przeglądałam ostatnio e bay-a i natknęłam się na te buty tylko w kolorze zielonym. Muszę przyznać, że jakoś tak od razu pomyślałam o Tobie, wchodzę na Twojego bloga a tu proszę, ryfka w nowych bucikach;) Spódnica fajowa, widzę, że chociaż antytalent ze mnie krawiecki to będę szukać odpowiednich chust i też sobie zrobię! A co!
OdpowiedzUsuńo, premiera nowych butów, czekałam na to :) mało tego, premiera w takim zestawieniu...jestem oczarowana ;) też trąbiłam o awersji do geometrycznych wzorów, ale tutaj mi się bardzo podoba, o wiele bardziej niż w kolekcji Marimekko! no i nie mogę się nadziwić, że uszyłaś SPÓDNICĘ z CHUSTY...takie numery to chyba tylko przy Twoim chudym tyłku ;P
OdpowiedzUsuńCo do butów, to są naprawdę lekkie, wygodne i świetnie wyprofilowane. Gdyby podeszwa była gumowa, to mogłabym w nich biegać. Drewienko trochę komplikuje sprawę, ale trening czyni mistrza.
OdpowiedzUsuń@ Matylda: Ja wcale nie czuję się wysoka (wysokie babki to dla mnie takie powyżej 180 cm). Fakt, kiedy idę na obcasach, to większość napotykanych kobiet jest ode mnie niższa, ale zupełnie mi to nie przeszkadza :)
@ Meduza: Ależ jestem przewidywalna! ;)
@ Juna: Ale to taka spora chusta była, a w zasadzie to może raczej mały obrusik? Bo materiał dość sztywny.
Swoją drogą, w lumpach można znaleźć zasłonki (chyba kuchenne, bo krótkie) z naprawdę fantastycznymi wzorami - w sam raz na kieckę. Czasem nawet już mają tunele na gumkę! Na pewno jeszcze z jedną sobie uszyję :)
BOMBA ! :)
OdpowiedzUsuńMarta
Ładnie. Chyba miałyśmy podobną wizje z krótką rozkloszowaną spódniczką;) Jednak wybrałabym do niej bluzunie z innym dekoltem. Mam jakąś obsesje, żeby pokazywać jak najmniej ciała;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wzór, faktycznie bardzo podobny do mojej sukienki z Marimekko:)
Buty wymiatają!:)
Ciekawe tylko co tam w górze wypatrzyłaś ;>
OdpowiedzUsuńButy piękne! Żeby już nie powiedzieć,że strasznie wysokie :)
Spódnica ma świetne wzory.I fajnie ożywia cały zestaw :) .
spodnica jest cudna! nie dziwie sie, ze chusta od razu rzucila Ci sie w oczy bo bardzo ciekawy wzorek ma, bardzo mi sie podoba. musze wziac zwas przyklad, odkopac wreszcie jakies materialy i stare spodnice i pobawic sie w krawcowa, maszyna stoi i sie kurzy niepotrzebnie;p
OdpowiedzUsuńalbo duza chusta albo droba Tys. ja do swojej spodnicy potrzebowalam az 3 chust ;P ale to tez moze kwestia inspiracji,calkowiecie odmiennych lotow.
OdpowiedzUsuńpozazdroscic tak dlugich nog!
Jaka pomysłowość z chusty zrobić TAKĄ spódniczkę!!brawo:)sandałki piękne ale ja bym się w nich zabiła:P
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Buty...dobrze,że się do nich przekonałaś, bo są naprawdę TAAAKIe ładne! No i gratulacje w związku ze spódnicą :) Ja lubię geometryczne wzory, kolekcji Marimeko nie byłam fanka, ale ta spódnica śmiało może konkurować z h&m-owskimi :D
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńI tyle... :-)
hehe nom to jestem pod jeszce wikszym wrazeniem ,że tylko w rękach:):)Jak znajde jakis ladny materiał to moze coś spróbuje:)
OdpowiedzUsuń12 cm? kurcze, przydałyby mi się takie przy moim 1,65... ale pomijając wysokość, to wizualnie jak najbardziej mi odpowiadają. zresztą topshop chyba zawsze ma świetne obuwie. a te twoje nogi z tą spódniczką no i plus buty oczywista- idealne trio.
OdpowiedzUsuńps. ja to was wszystkie szczerze podziwiam za to szycie, kombinowanie. spódniczka wyszła super. ale ja przoduję raczej w ubraniowej destrukcji
pozdrawiam
Ależ ja ci zazdroszczę tej bladości! Ja od sierpnia zeszłego roku uparcie próbuję zblednąć, no i się nie da, a za chwilę znów wakacje :)
OdpowiedzUsuńSpódnica przepiękna!
Zestawik świetny. Ja tez kocham wysokie obcasy. Przed ciążą nie schodziłam poniżej 7 cm a czesto chodziłam na 10 cm obcasach i potem jak nagle przestawiłam sie na płaskie to okazało się ze nie umiem w nich chodzić. Do dzis dziwnie chodzi mi się w balerinach.:)
OdpowiedzUsuńMala_Natu: Och, ach i ech... Z zazdrości nauczę się szyć :) I ja chcę mieć takie buty!
OdpowiedzUsuńJako wielka fanka geometrycznych wzorów powiem : u la la! Gdybym spotkała na swojej drodze taki materiał, to zrobiłabym z nim to samo. :) Całokształt bardzo do mnie przemawia, patrzę jak urzeczona.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, bo niestety nie umiem znaleźć. Czy rzecz z TJ Maxxa mozna kupic on-line? Na ich stronie nie ma sklepu...albo źle szukam, ciągle ładują mi sie flashe z których nie można przejsc do zakupów on-line:/
OdpowiedzUsuńA zestaw super:) Jak zwykle z resztą. Pod wpływem Twojego bloga wygrzebałam z szafy sukienki mojej mamy sprzed 30 lat:) Wpisują sie idealnie w dzisiejsze trendy:) Az mnie korci zeby Waszym (szafiarek) wzorem założyc bloga i cos pokazać swiatu z tych zdobyczy...
Pozdr
MIsia
cholernie zdolna jesteś.
OdpowiedzUsuńja nadal tkwię w przekonaniu, że nie za dobrze przyszywam nawet guziki. ;)
a nogi to masz do nieba, a buty masz świetnie, a sama wyglądasz przefajnie! o!
bądź moim natchnieniem :D
OdpowiedzUsuńŚwietna cała Ryfka (Viki? :D) . Nie wiem co fajniejsze, czy buty, czy spódniczka czy może Twoje nogi :D
Buty super
OdpowiedzUsuńa mi się podoba spódnica i jej geometryczne wzorki, wysoka aż do nieba!!;)
OdpowiedzUsuńKobieto jakie ty masz zgrabne nóżki, jak sarenka :) Podoba mi sie i spódniczka i bucik, ładnie i nie szablonowo :)
OdpowiedzUsuńMnie też strasznie spodobała się ta spódnica harel. A jeszcze bardziej ta, która przerobiła z długiej, granatowej. Sama już tez zaczęłam poszukiwania odpowiedniego materiału:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem harel inspiruje wszystkich:)
Wracając jednak do Twojego stroju to bardzo podoba mi się kolorystyka spódnicy (i faktycznie przypomina kolekcję H&Mu).
Buty są cudowne. Dwa w jednym, koturny i T-bary. To jest to czego szukam :)
I jeszcze jedno: też byłam nieprzychylna Marimekko, jednak im częściej jestem w H&Mie tym bardzie podoba mi się jedna spódnica z tej kolekcji.
@ Floresa: Patrzyłam, czy mi jakiś gołąb nie chce zrobić Marimekko na bluzce ;)
OdpowiedzUsuń@ Dulcynea: Z tą bladością się już pogodziłam. Najwyżej ze 3 razy skoczę do solarium, żeby być biała, a nie taka trupio-zielona :)
@ Misia: Pewnie przez net można zamawiać, ale sądzę, że do Polski i tak nie wysyłają. Ja swoje ciuchy kupowałam na miejscu, w Stanach.
A bloga zakładaj, pewnie! I koniecznie się pochwal :)
Masz cudowną psychodelię a'la lata 60 na tej chustospódniczce, bardzo lubię takie wzory. Chciałabym zrobić sobie pokój w konwencji lat 60' i takiej "kopniętej" geometrii, jak z Twojej miniówy.
OdpowiedzUsuńWyglądasz jeszcze bardziej świeżo, i podobasz mi się jeszcze bardziej niż na zestawie pradowym.
Oddawaj nogi! :-)
Ja tam też narzekałam na to całe Marimekko ale ta Twoja kiecka muszę powiedzieć bardzo mi się podoba, a ogólnie wyglądasz ślicznie w tym zestawie. :)
OdpowiedzUsuńA wracajac do postu poniżej, ta marynarka została stworzona specjalnie dla Ciebie sztywniaro. Dwa ostatnie zestawy z marynarką w roli głównej, to coś niebywałego. Osoba która podarowała emblemat była nizwykle wspaniałomyślna i szczodra ;). To własnie dzięki niemu ta marynarka jest taka oryginalna i naprwdę rzuca się w oczy. Poza tym dobrze Ci w granacie. :)
Jak spod igły - to stwierdzenie pasuje tu idealnie :)
OdpowiedzUsuńodnośnie kiecki i całej Twojej stylizacji...
Minimalistycznie, ale dzięki spódnicy uzyskałaś fajny efekt przełamania...
Buty są nieziemskie...
spódnica jest fantastyczna!:)) też chcę taką!:)i czaję się na takie sandałki również białe, już miałam je na nogach ale nie bylam zdecydowana..:P pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga, który od dzisiaj zaczyna funkcjonowac!:P
OdpowiedzUsuńohh, that skirt is perfect!
OdpowiedzUsuńSuper te buty, ale na allegro ostatnio poszły za 44 zl :]
OdpowiedzUsuńbuty cudne, ale ja założyłabym je do cielistych rajstop.
OdpowiedzUsuńa TJ MAXX rządzi :)
swietna ta spodnica.
OdpowiedzUsuńja tez zastanawiam sie nad kupnem koturn, takich w stylu espadrylów,ale boje sie,ze nie zrobie w nich nawet jednego kroku :)
Możliwe jest też, że skusiłaś się na ten wzór, bo spódniczka miała być samodzielna. A bodziec tworzenia jest dość silny. ;)
OdpowiedzUsuń@ Anonim: Dzięki, że chcesz mnie dobić. Gdyby te z Allegro nie były o 3 numery za duże, to chyba by Ci się udało.
OdpowiedzUsuńkurcze, z tym liczeniem liter w wyrazie, żeby były parzyste, to myślałam, że tylko ja jestem nienormalna ;)miło, że ktoś też tak ma ;)
OdpowiedzUsuńNo kurcze podziwiam talent!!! Ja to nawt guzika nie przyszyje:P No i zdjecie jak zwykle piekne:))
OdpowiedzUsuńSpódnica super, buty super :) zestaw mistrzowski!
OdpowiedzUsuńPrzepiekna spodnica, troche w stylu afrykanskim, na punkcie ktorego mam ostatnio hopla. A juz buty - marzenie! Ty to sie, Ryfka, potrafisz ubrac :) Dziobasek nie jest zazdrosny, gdy sie mezczyzni za Toba ogladaja?
OdpowiedzUsuńTe buty są boskie! Zdobi je piękna wycinanka.. Zazdroszczę.. Ciekawe czy robią takie na płaskim obcasie, pewnie nie, bo straciłyby dużo uroku.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
http://mojstyl.blox.pl/html
SORRY ALE PO PROSTU TRAGEDIA
OdpowiedzUsuńJEDYNE FAJNE ELEMENTY TO RAJSTOPY I CZASEM BUTY
ALE POMIMO TO POZDRAWIAM I ŻYCZE UDANYCH ZAKUPÓW
Ja też znalazłam T-bary na koturnie. Są prześwietne. Sama oceń:
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item612049464_brazowe_koturny_atmosphere_oryginalny_fason.html
Kupić? :)