Od jakiegoś czasu chorowałam na szarą mufkę. Wchodzę wczoraj do lumpeksu (nowa dostawa), a tam na półce leży sobie mufka moich marzeń. Po kilku minutach niepewności (sprzedawczyni najpierw powiedziała, że kosztuje 35 zł, przyprawiając mnie o palpitację serca, ale na szczęście przyszedł właściciel i naprostował sprawę: 15 zł) pędziłam do domu w podskokach, wymachując radośnie siatką na zakupy. Od razu wyprułam podszewkę (była w opłakanym stanie), wyprałam, wysuszyłam i wszyłam z powrotem. Dziś pierwszy występ i miłe zaskoczenie: jest o wiele cieplejsza od rękawiczek! Szkoda tylko, że nie ma zasuwanej kieszonki na drobiazgi. Przy mufce torebka raczej odpada, więc trzeba mieć albo pojemne kieszenie, albo osobistego tragarza.
Na kameę też dość długo polowałam i w końcu znalazła się odpowiednia (tzn. ładna i tania) na Allegro. Nadaje wszystkim ciuchom wspaniały babciowaty klimat i czuję, że będzie w ciągłym użyciu.
Rajstopy są ażurowe, czego niestety nie widać na zdjęciu. Polecam ten model wszystkim miłośniczkom milutkich, mięciutkich rajtek sięgających pod szyję.
Buty... no cóż, umówmy się, że wcale nie są niedopasowane do całości, tylko przełamują monochromatyczność kompozycji. Zresztą, jak już pisałam, one po prostu muszą pasować do wszystkiego.
szara mufka z naturalnego futerka - ciucholand
czarna peleryna English Lady - Allegro
kamea - Allegro
ażurowe rajstopy - Veneziana
skórzane trzewiczki - Benetton
gratuluje wymarzonej mufki i pomyslu na calosc!
OdpowiedzUsuńpoza tym mistrzowsko dobrane tlo zdjecia :)
nie no... cos niesamowitego jest w tym ujeciu... jeszcze pewnie wroce sie pogapic ;)
fajna mufka, sama ostatnio widziałam lumpeksie mufkę, ale nie kupiłam, bo jak w tym do pracy chodzić będąc obładowaną torbami? :(
OdpowiedzUsuńDziś fajnie prószył śnieg, ale oczywiście na zdjęciu tego nie widać (jest tylko kilka białych kresek). Uciekłam się więc do małego oszustwa i kazałam przed chwilą Dzióbkowi dorobić śnieg komputerowo. Teraz to dopiero klimacik... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiałam się nad tym śniegiem :-). Klimat niesamowity, gdyby nie to, że zdjęcie jest kolorowe, można by sądzić, że jest baaardzo stare. To miał być komplement, rzecz jasna. Zestaw jak zwykle fantastyczny. A buty... cóż, za taką cenę muszą pasować do wszystkiego ;-). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńa propos rzekomego nie/dopasowania butów do całości: spójrz na zdjęcie jeszcze raz-i tym razem spójrz na siebie w CAŁOŚCI tzn uwzględnij, że kolor Twoich włosów też jest częścią kompozycji!!(ja odkryłam to w swoim przypadku dopiero jakieś 2 lata temu) A zatem: kolor włosów koresponduje z butami i te dwa punkty ciepłego koloru tworzą ramę
OdpowiedzUsuńdla chłodnych kolorów. Czyli stworzona przez Ciebie kompozycja jest idealnie zrównoważona i SYMETRYCZNA. ulżyło:))?
A tak na marginesie to przypomina mi sie jak na hist sztuki (to studiowałam)robiliśmy opisy inwentaryzacyjne np nagrobków-i opisywaliśmy je w podobny sposób:"..dwa skrajne elementy kompozycji tworzą ramę, w której zawiera się jej centralna część..."itd;))
pozdrawiam,
Basia
Niczym CARSKA ROSJA ! taka mufka musi byC chyba przyjemna,ale chyba nie odważyłabym się na nią,dlatego też podziwiam Cię za odwagę :) Kamea jest śliczna :) i tak patrząc na nią od razu przypomniało mi się,że są takie czekoladki (które do złudzenia) sa podobne do tej 'broszki' :)) .
OdpowiedzUsuńA ten snieg tylko dodaje uroku :)
Czekam na następne zdjęcie.
o przepraszam-sztuczny snieg :) w sumie co za różnica :D
OdpowiedzUsuńAch, przepięknie... Klimat jak z Baśni Andersena... Muszę tylko się nad bajką zastanowić... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to jest Sztywniaro, szkoda że mufka ze zwierzęcia no ale to nie ja ją noszę :), a wygląda pięknie wiec podziwiam. i zdjęcie jak to już ktoś napisał magiczne. Chyba moja ulubiona z twoich stylizacji.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie- a już nabrałam się na ten śnieg :D
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak, dzisiaj padało. ;-)
trzewiki! *_*
OdpowiedzUsuńkobieto, inspirujesz mnie.
Wow!Swietne zdjecie i jeszcze swietniejsze zestawienie!
OdpowiedzUsuńMufka = swietne znalezisko, przesliczna (czyt. tez taka chce;) ale z rzeczy futrzanch pierwszenstwo na liscie ma na razie krótkie futerko w stylu Carrie Bradshaw...Ehh!)Bardzo podba mi sie tez kamea :)
Pozdrawiam,
Ania :)
Przepiekny zestaw. Bardzo Ci do twarzy. Gratuluje mufki (tez zawsze o takiej marzylam... ale chyba zabraklo mi odwagi). A buty uwazam, ze pasuja. I jak ladnie sie komponujesz z platkami sniegu...
OdpowiedzUsuńpeleryna jest niesamowita! (zazdrość, zazdrość, zazdrość :-))
OdpowiedzUsuńSama nie odważyłabym się na mufkę, ale wyglądasz naprawdę rewelacyjnie:-)
OdpowiedzUsuńO rany, jak miło! :) Dzięki wszystkim!
OdpowiedzUsuń@ Basia: Tak mi mów! Też pomyślałam, że w sumie buty pasują do koloru włosów, ale czego to człowiek nie jest w stanie sobie wmówić, żeby się lepiej poczuć. Skoro jednak "sztuczny historyk" potwierdza, to nie ma to tamto, tylko tak jest i kropka! :)
otwieram gebe z zachwytu--nad zdjeciem/ujeciem..
OdpowiedzUsuń& zamykam ja ziewajac nad swoim juz nuzacym mnie jasnowidztwem: tj tak jak pisalam pare blogow temu tak teraz moja wizja sie urealnila odrzeczywistniajac w postaci szafysztywniary do NARNIO_landii..drzwi otwarte..tylko po ktorej jestes stronie?
Dokładnie, Opowieści z Narni! Pogratuluj swojemu mężczyźnie tak pięknego zdjęcia i takiej udanej obróbki graficznej. I takiej pięknej i gustownej dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńha! dodam tylko, ze ja tez biore pod uwage kolor swoich wlosow w calosci kompozycji :D
OdpowiedzUsuńp.s. to zdjecie widzialam najpierw bez sniegu i juz myslalam, ze mam skleroze ;P
To i ja dolacze sie do zachwytow.
OdpowiedzUsuńZrobilo sie bardzo klimatycznie...
Troche brakuje mi odcieni sepii i kilku rys na kliszy (bylam specjalistka od produkcji nie zamierzonych rys na kliszy, ale te czasy odeszly w niepamiec, teraz kroluja dygitalne aparaciska) i jak znalazl stroj w epoce.
Mufe zawsze chcialam miec, wydawala sie taka arystokratyczna
;-)
@ Magda & Anonim: No to jeszcze tylko lwa brakuje, bo czarownica i (stara) szafa już jest :)
OdpowiedzUsuń@ Marta: Myślałam o tym, żeby zrobić zdjęcie w sepii albo czarno-białe, ale jedno w pelerynce już mam "postarzane", a poza tym zieloność tych drzwi strasznie mi się spodobała :)
a faktycznie.....;-)
OdpowiedzUsuńDroga Sztywniaro
OdpowiedzUsuńJeśli Cię spotkam na ulicy to uważaj na siebie bo możesz stracić swoje ciuszki:). Większość zestawów powaliła mnie na kolana:) chodź ze mną na zakupy:)
ps też nie przechodzę na czerwonym;]to w Krk są nas już dwie
Sztywniaro, masz u mnie nowy pseudonim: "Królowa Śniegu" ;)
OdpowiedzUsuńSuper mufka!
Kurcze, ja też szukam kilku wymarzonych rzeczy w ciucholandzie, ale nie trafiły mi się jeszcze..
Ale widzę,że (takie) marzenia też się spełniają, więc będę cierpliwie czekać.
pozdrawiam serdecznie
http://mojstyl.blox.pl/html
moja MAma uwielbia kamee. Do mnie nie trafiają, ale lubię je oglądać, szczególnie te w muzeach, gdzie mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńA mnie się te buty do tego stroju podobają;)
jeśli chodzi o Andersena to dziewczynka z zapałkami :)
OdpowiedzUsuńp.s. ja też zawsze czekam na zielone i w krk jestem już trzecia, ha!
W końcu dotarłam i tylko banał mogę tu napisać: świetnie wyglądasz i świetny klimat jest na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji dowiedziałam się od Ciebie, że istnieje w naszym języku takie słowo jak kamea. Nie wiedziałam! A przedwczoraj zastanawiałam się jak powiedzieć cameo earrings... Dziękuję:-)
a mi sie te buty nie podobaja. nieladnie noga w nich wyglada.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam tutaj, zdjęcie fantastyczne, ubrania też, a buty są przepiękne!!!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmatko, no jak rodem z Czechowa ;)
OdpowiedzUsuńCiociu Ryfko, a gdzie zdjęcie dokumentujące sobotnie kibicowanie?
OdpowiedzUsuńA no niestety o zdjęciach z meczu nie pomyślałam. Chyba z przejęcia. Zresztą, może to i dobrze, bo Dzióbek wystroił mnie w szalik klubowy, więc jeszcze bym mogła gdzieś w ryja zarobić, a po co mi to ;)
OdpowiedzUsuńA co Ty Sztywniaro, zamarzłaś w tych drzwiach? :)
OdpowiedzUsuńNo w tym tygodniu tak wyszło... Dobrze, że chociaż Ty trzymasz fason :)
OdpowiedzUsuńMufka - rewelacja. Peleryna - rewelacja. Kamea - cudowna! (gdzie ja upolowalas?)
OdpowiedzUsuńSztywniara, jestes moja idolka!
Kamea jest z Allegro, od sprzedawcy magraf_eu. Sprawdzałam i akurat teraz nie ma w sprzedaży tych broszek, ale jeśli Ci zależy, to możesz się z nim skontaktować.
OdpowiedzUsuńMufka sliczna, peleryna przecudowna, sliczne buty i w ogole jestes sliczna i mam fantastyczna figure, by tak te ciuchy prezentowac. A zdjecia tez swietne, bardzo bajkowo przedstawiaja Polske :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze bede czesto odwiedzac Twoj blog, bo juz widze, ze bardzo mi sie podoba :)
Ja tez skusilam sie na te kamee, swietna jest. Sprzedawca jej nie mial, ale po moim mailu wystawil na aukcje, wiec warto napisac:-)
OdpowiedzUsuńHello!
OdpowiedzUsuńI just discovered your blog tonight and I had to read all the entries throught. Although I couldn't understand a word you were saying I utterly adored your style! You're a wonderful and inspirational dresser. :)
/Irene_adler
Tak swoja droga, czekamy na nowa notke i zdjecia;-)
OdpowiedzUsuń@ Dakota: No to witaj w klubie ;)
OdpowiedzUsuńCo do nowych zdjęć, to nie chciałabym wstawiać nudnych fotek na tle firanki, ale przez te egipskie ciemności chyba nie będę miała wyjścia...
@ Irene: Thanks, and likewise. I've been a fan of yours ever since I discovered Wardrobe Remix (and that would be last month :)
Oh, I wish I could read Polish.
OdpowiedzUsuńI love your photos. Your wardrobe is very stylish without being bizarre or costumy. These looks inspire me because I have many similar items in my own closet. Keep it up!
Hej Szytwniaro:)
OdpowiedzUsuńW tym roku zgodnie z tradycją 100 dni przesd maturą odbędzie się moja stdniówka, jednak czym jest takie wydarzenie bez odpowiedniego stroju wieczorowego. W związku z tym liczżąc na Twój gust i wyczucie mody mam prośę, czy możesz mi pomóc i zasugerować jakiś krój, nowoczesny, aczkolwiek wieczorowy, liczę na wskazówki;).
Ola
Ryfko kochana, my doceniamy fakt, ze ty i Dziubasek jestescie estetami i obdarowujecie nas zawsze zdjeciami wysmakowanymi i starannie skomponowanymi, ale ja jestem tak spragniona ogladania kolejnego Twojego stroju, ze zdecydowanie wybacze Ci i firanke jako tlo:-)))
OdpowiedzUsuńSztywniaro droga-zaglądam na Twojego szacownego bloga,a tu wciąż nic i nic :D Wstawiaj szybciutko zdjęcia (nawet jesli tło będzie nudne,to ubranie przez Ciebie prezentowane na pewno będzie ciekawe :) )
OdpowiedzUsuńja też czekam na kolejne fotki, zadomowiłam się na twoim blogu bezczelnie i podziwiam:)
OdpowiedzUsuń...podpisują się pod Dakotą.
OdpowiedzUsuńNie straszne nam tło firankowe czy klatkoschodowe.
A może Wy z Dzióbkiem załatwiacie teraz tego nieudolnego szewca?
@ Polly: Wow, the audience is getting more and more international. Thanks :)
OdpowiedzUsuń@ Ola: Mogę Ci tylko powiedzieć, w czym sama bym poszła, gdybym miała mieć drugi raz studniówkę: na pewno w prostej, nieudziwnionej sukience do kolan (w stylu lat 20., 50. 60.). Żadnych bez, długich sukien, brokatu na włosach czy weselnych koków. Polecam poradnik Harel - tam znajdziesz sporo fajnych propozycji :)
@ Dakota, Floresa, Hana.dorota i Aisog:
O matko kochana, ale presja! Nie dręczcie mnie tak, bo zamknę się w sobie ;) No dobra, postaram się coś wykombinować...
hej, skąd wzielas ten cudowny znaczek umieszczony w wizytowce The Gatsby Style?
OdpowiedzUsuńGod how I love your warderobe. You're one of those stylish persons I'm so very jealous of... Found your blog a week ago and advertised a bit on mine:) I hope you didn't mind that!
OdpowiedzUsuńhey, you stylish girl! wielbicielki czekają na kolejne zdjęcie!:D
OdpowiedzUsuń@ Anonim: Znaczek wyskoczył mi w guglu (chyba po wpisaniu hasła "flapper").
OdpowiedzUsuń@ Nanó: Thanks for the PR! Now I know where all these new people are coming from :)
@ Karolina: Mówisz, masz.
I really like your outfit here! And I think this photo is very nice, not just as an outfit pic but as a picture itself.
OdpowiedzUsuńWciąż nie mogę napatrzeć się na to zdjęcie, jest przepiękne.
OdpowiedzUsuńWydrukuję je sobie i powieszę nad łóżkiem. :P
Dziękuję za wsparcie!! czyli, że mogę jeszcze płaszczyk jakiś nabyć, jak miło:) tylko niestety do lumpeksowych szczęścia nie mam:( a przy okazji przypomniało mi się, że mam i pelerynę, ale skoro to poza klasyfikacją...
OdpowiedzUsuńmufka... moje marzenie od niepamiętnych czasów!
OdpowiedzUsuńJedno z najpiękniejszych tutaj zdjęć. I chociaż śnieg komputerowy, to bardzo cieszy oczy, że już o samym zestawie nie wspomnę. Trochę mi tęskno za taką vintage'ową Ryfką :)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie jest niesamowite. Tak wciąga, że patrzę na nie patrzę i końca mojego patrzenia nie widać!
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuń