... a ściślej, berecik. To zdobycz z ostatnich polowań (czy cztery dni z rzędu spędzone w krakowskich galeriach handlowych to oznaka choroby?). Kupiłam jeszcze sweter, którego kawałek widać na zdjęciu, oraz szalik i rękawiczki, ale nimi pochwalę się następnym razem.
Malowana spódnica to też świeży łup - wczoraj przyniósł ją listonosz. Jestem z niej bardzo dumna. Ma przepiękny wzór - miasteczko (do obejrzenia tutaj), który kojarzy mi się jakoś tak parysko.
Fryzura też nowa. Właśnie wracam od fryzjera, gdzie wytrwale i bez szemrania (!) towarzyszył mi Pan Fotograf. Broszka - ptaszki (moja ulubiona) to zresztą prezent od niego.
czerwony beret z antenką - C&A
szary długi golf - Bershka
brązowa sztruksowa kurtka Outer Edge - DEB
srebrna broszka z ptaszkami - Allegro
malowana spódnica - Allegro
torebka - Allegro
brązowe rajstopy - kiosk RUCHu
skórzane trzewiczki - Benetton
szary długi golf - Bershka
brązowa sztruksowa kurtka Outer Edge - DEB
srebrna broszka z ptaszkami - Allegro
malowana spódnica - Allegro
torebka - Allegro
brązowe rajstopy - kiosk RUCHu
skórzane trzewiczki - Benetton
Hej! ciekawy blog... ładne ciuszki. Choć owszem niektórych bym nigdy nie założyła. ale większość ok i takie oryginalne:)teraz całkiem spoko, ale uczepię się "czerwonego kapturka";p Dziewczyno jak ty wyglądasz w tym berecie!! aż mi cię szkoda... spójrz jeszcze raz w lustro... ale reszta naprawdę ok:)Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńmam taki sam beret tylko czarny:)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze nie tylko ja noszę takie nakrycia głowy.
bgoralska
Znowu krytyczna ja;) Tym razem pierwsza...
OdpowiedzUsuń1.B.stylowe buty, lubię styl vintage i jeśli zawieram go w jakiejś części mojego ubioru to często właśnie w butach. Fajny kolor i do tego sznurówki <3
2.Spódnica, owszem oryginalna ale jakoś nie przekonuje mnie. Może dlatego że sama bym jej nie założyła.
3.Torebkę kocham!!!
4.Kurtka...hm.Jeśli chodzi o ten rodzaj materiału i wiązania w pasie jakoś widzę to tylko w czerni.Ale ładna.
5.Golfik - mam podobny.
6.Beret? Głosujesz na PiS? :D Nie no ciekawe posunięcie, uwielbiam krwisto-czerwony.
Podsumowując:
Elementy pojedynczo lub niektóre razem dobrze sie prezentują ale cały zestaw uważam za zbyt babciny...Wcześniej udawało Ci się wplątywać vintage'owe rzeczy bardziej umiejętnie, pozostawiając w swoim wyglądzie więcej świeżości.
Ile masz lat tak a propos? :)
Pozdrawiam
O nie ! ten zestaw jest po po prostu genialny !! :D patrząc na Ciebie mam wrażenie,że pochodzisz z jakiegos starego filmu :) świetnie
OdpowiedzUsuń@ bgoralska: To mój pierwszy w życiu beret, ale już wiem, że nie ostatni :)
OdpowiedzUsuń@ Floresa: Miło słyszeć, dzięki :)
@ Ashia i Breja: Cóż mogę Wam powiedzieć? Chyba tylko tyle, jeśli coś mam na sobie, to znaczy, że tak mi się podoba. Oczywiście, innym nie musi. Aha, i uwielbiam babciowaty styl :)
a mnie wpadla w oko lekko skrocona fryzurka - bardzo twarzowa. Pozdrawiam i trzymaj tak dalej, krytyką się nie przejmuj :)
OdpowiedzUsuńNjabardziej podziwiam trzewiki. Sa boskie, na pewno warte swojej ceny :) A spódnica też b. fajna, oryginalna taka.
OdpowiedzUsuńha! sztywniarsko nie zdecydowałaś się na diametralną zmianę fryzury:)
OdpowiedzUsuńa czerwony beret dość odważny przed 21 października;)
Breja! A ile Sztywniara może mieć lat ? No przecież widzisz, że to babcia, do tego moherowa. Dowód trzeba by jej schować!;)
OdpowiedzUsuńMnie berecik absolutnie zachwyca, szczególnie, że czerwony. A spódnica ma rzeczywiście piękny wzór.
Ach, ta spódnica... Genialna. Wygląda prawie jak z mojej ulubionej letniej kolekcji Prady z 2004 roku. Tu link:
OdpowiedzUsuńhttp://harel.blox.pl/2007/08/dodaj-do-ulubionych.html . Może znajdziesz jakieś inspiracje? Pozdrawiam!
Bardzo fajny blog.Spódnica i buty z ostatniej stylizacji super. Zresztą te gangsterskie tez mi wpadły w oko. Też usiłowałam cos znależć na Allegro ale na to potrzeba sporo czasu, którego niestety nie mam :(. Zresztą mój najpilniejszy zakup to botki, których nie zdażyłam nabyć w poprzednim sezonie (zastanawiałam sie dzien za długo i przecena sie skończyła a były piekne...). poprzegladam sobie jeszcze te stronki bo sa bardzo inspirujace i lepsze niż te całe "glamury" :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOglądam wszystko z zapartym tchem, Sztywniaro! :-)
OdpowiedzUsuńCo do beretu: tutaj zupełnie nie kojarzy mi się z moherami i starszymi paniami- a brąz + czerwien... mhrrr.. jedno z moich ulubionych zestawien.
Generalnie, Ryfko, nigdy chyba jeszcze nie przegiełaś z babciowatością.
Ja nie mam na nic czasu- plan zajec zmienia mi się średnio co 3 dni, więc nie mam nawet czasu, by wyskoczyć z aparatem..
Ale może w przyszły weekend się uda.. Albo na uczelni, na okienku pochodzę i poszukam...
Czuję niedosyt, dawno nic nie zamieszczalam :-( Buu.
Psuje Ci ten berecik :)) a to nie lada wyczyn, przymierzałam tysiące takich i żaden nie chciał się należycie ułożyć :) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńpasuje, oczywiście chodziło mi o słowo pasuje :))
OdpowiedzUsuń"Poruszasz się na pograniczu kiczu..." ale jest ok :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem beret pasuje Ci idealnie do kurteczki, całość też prezentuje się świetnie, fakt ze nie każdemu beret pasuje, ale Tobie dobrze w nim, no i ta szalllona fryzura ;) Zmiana na plus.
Spódnica to bardziej południe Francji niż Paryż, lubię obrazki impresjonistyczne, ale ze względu na delikatność materii raczej do ubrania w cieplejsze dni.
Spódniczka przypomniała mi że niedługo w Lidlu mają być w ofercie kolorowe parasolki a na nich "kolorowe fotonadruki ze znanych obrazów słynnych malarzy: Vincent van Gogh, Leonardo da Vinci, Claude Monet", muszę je obejrzeć koniecznie, bo tak nie lubię ponurych parasoli. Pewnie będą tandetne, ale co tam :)
A wiecie, w ogóle nie przyszło mi do głowy, że ten beret może kojarzyć się moherowo. Moje skojarzenia poszły w zupełnie inną stronę: "Allo, Allo", francuski ruch oporu i "Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać" :) Ale moherową czapkę też mam, a jakże, i nawet zamierzam w niej iść na wybory.
OdpowiedzUsuń@ Gabba: No właśnie, zaglądam do Ciebie i widzę, że zastój w interesie. Już się bałam, że poszłaś w ślady Anio. Bierz się do roboty, bo fani się niecierpliwią! :)
@ Babcia: Pardonnez mon ignorance :) Mam nadzieję, że kiedyś wybiorę się do Francji i trochę się dokształcę. A te parasolki bardzo mnie zaintrygowały. Trzeba będzie zbadać sprawę :)
Hie, wyglądasz świetnie (eee, czy ja gdzieś już tego nie słyszałam?;>)Spódnica pierwsza klasa, albo nawet jakaś jeszcze wyższa, ładnie "rozjaśniła" całość ubioru. Pozdrowienia!;]
OdpowiedzUsuńA dlaczego wszyscy kojarzą berety z moherami i co za tym idzie wielbicielkami pewnego ojca dyerektora?
OdpowiedzUsuńZgroza!
Jakiś czas temu pewna Niemka przygotowała album ze zdjęciami mieszkanek różnych krajów Europy - w ujęciu mocno stereotypowym. I tak Hiszpanka miała na sobie suknię flamenco, Angielka kostium tweedowy, a Francuzka wyglądała tak: http://tiny.pl/1nkc
Ponadto widać tu pewną ciągłość z gangsterskimi ciągotami Sztywniary, przecież Bonnie nosiła beret!
http://www.wilsonsalmanac.com/images1/bonnie&clyde.jpg
http://anaximandrake.blogspirit.com/images/medium_beatty-dunaway-bonnie_clyde.jpeg
http://i41.photobucket.com/albums/e279/Epitomessence/fayeberet1si.jpg
Kochana Aisog, wiedziałam, że Ty mnie zrozumiesz! Kojarzę te zdjęcia (sesja miała chyba tytuł "Europa w stereotypach" czy jakoś tak). Faktycznie ta Francuzka jest bardzo a propos :) Ale jak sobie przypomnę stereotypową Polkę...
OdpowiedzUsuńA linki są nieakatywne, bo ten Blogspot już tak ma. Trzeba wpisać odpowiedni kod: (a href="link")text(/a) - oczywiście nawiasy okrągłe trzeba zamienić na spiczaste :)
To poprawiam i drżę czy się uda...
OdpowiedzUsuńBonnie1
Bonnie2
Bonnie3
Brawo, Aisog! I jeszcze raz merci za super linki. Wiedziałam, że kto jak kto, ale rodzona siostra złapie, o co mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńDo Allo Allo czy Bonnie to albo ciężki kosz z serwetą /pod spodem koniecznie radiostacja/ albo tekturowa walizka "z fibry" .
OdpowiedzUsuńParasolki do wgladu na stronie lidl.pl w ofercie na 18.11
witam:) zawitałam od Pyzy, która poleciła mi obejrzeć Twój beret. Faktycznie, wygląda świetnie! Ja też beretowa (nie moherowa;) dziewczyna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńw tym berecie wygladasz przecuuuuuudnie :D i bardzo francusko...
OdpowiedzUsuńZapowiada się na dluzszy zastój- czekam teraz, az mi sie wszystko wygoi- bylam dzis na zabiegu, miałam zszywanego pieprzyka i nie moge sie przez 2 tygodnie gwałtownie ruszac, bo wszystko mi popęka.
OdpowiedzUsuńAle może kogos uda mi sie wyhaczyc- zupelnie przy okazji.
Jakbym cos znalazla, to nie omieszkam poinformowac :-)
Wspaniała spódnica! Gdzie Ty wynajdujesz takie cudeńka????
OdpowiedzUsuń4 dni w galeriach handlowych w poszukiwaniu czapy? Ależ trzeba było zaglądnąć na Floriańską 30, tudzież na http://www.goorin.pl ! ;P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się całość. Szukam usilnie do czego by się przyczepić...
OdpowiedzUsuńA! Golf szary jest? Lepszy byłby brązowy. A poza tym nic. Pięknie dobrane, tło pasuje, beret uroczy, spódnica wspaniała... Oglądałabym się za Tobą na ulicy.
Lubię malowane spódnice :)
OdpowiedzUsuńRyfko!
OdpowiedzUsuńOd tego posta Cię podglądam
-nadal z przyjemnością :)
Choć w pewnym momencie zauważyłam,że nawet bez zdjęć chętnie bym zaglądała, bo po prostu dobrze "się czyta" :)
Rybka