Dziś kontynuacja uszatego wątku, tym razem w postaci czapki-misia. Czapka-miś ma działanie rozbrajające. Zdecydowanie nie można krzyczeć na kogoś w czapce-misiu (na przykład o to, że od miesiąca nic nie pisze na blogu). Minus jest niestety taki, że w czapce-misiu traci się wszelki autorytet. Spróbujcie strzelić focha, mając na sobie taką czapkę (zero efektu, bo Wasz chłopak tylko się śmieje i z pobłażliwym uśmiechem klepie Was po głowie). Albo wykłócać się z kimś w kolejce na poczcie (nie żebym się kiedykolwiek kłóciła, tak teoretyzuję).
Dżinsy to najnowszy zakup, do którego zostałam zmuszona po tym, jak rozdarłam na kolanie moje ulubione lewisy. Nagle okazało się, że wszystkie dżinsy w mojej szafie mają albo dziury, albo łaty, i nie mam choćby jednej "normalnej" pary. A że akurat trafiłam na weekend zniżek (też macie wrażenie, że ostatnio dosłownie co tydzień jakiś magazyn modowy robi akcję rabatową?), długo się nie zastanawiałam. Tym razem zdecydowałam się na Lee, głównie ze względu na... kształt kieszeni. Bardzo podobają mi się te zaokrąglone rogi - moim zdaniem są o wiele zgrabniejsze niż tradycyjne, kanciaste. Zobaczymy, jak sprawa będzie wyglądać po kilku praniach, ale póki co dżinsy spisują się świetnie: są idealnie dopasowane, wygodne i dobrze "siedzą" w talii. No i kierowcy jakby chętniej na pasach przystają.
Dżinsy to najnowszy zakup, do którego zostałam zmuszona po tym, jak rozdarłam na kolanie moje ulubione lewisy. Nagle okazało się, że wszystkie dżinsy w mojej szafie mają albo dziury, albo łaty, i nie mam choćby jednej "normalnej" pary. A że akurat trafiłam na weekend zniżek (też macie wrażenie, że ostatnio dosłownie co tydzień jakiś magazyn modowy robi akcję rabatową?), długo się nie zastanawiałam. Tym razem zdecydowałam się na Lee, głównie ze względu na... kształt kieszeni. Bardzo podobają mi się te zaokrąglone rogi - moim zdaniem są o wiele zgrabniejsze niż tradycyjne, kanciaste. Zobaczymy, jak sprawa będzie wyglądać po kilku praniach, ale póki co dżinsy spisują się świetnie: są idealnie dopasowane, wygodne i dobrze "siedzą" w talii. No i kierowcy jakby chętniej na pasach przystają.
PS Te plakaty w tle to nie żaden przekaz podprogowy. Nienawidzę hip-hopu.
płaszcz - Mango
koszula (męska) - ciucholand
dżinsy - Lee, model Scarlett (akcja rabatowa Grazii i Twojego Stylu, -20%)
teczka - SklepVintage.pl
buty - Russell & Bromley / Plac Nowy
nie wiem dlaczego ale Cię uwielbiam, nie żebym wolała dziewczynki, tak tylko mówię :D tak apropo dżinsów, nie nawidze ich !! nie mam w szafie ani jednej pary. Tobie pasują i wyglądasz amazing! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKup sobie słownik, "nienawidzę" pisze sie razem
UsuńPodoba mi się połączenie klasyki z luzem :) Ślicznie.
UsuńA apropo braku jeansów, to przeczytajcie dziewczyny ten artykuł, inspiruje niesamowicie: http://goo.gl/4oxto
O modzie w getcie warszawskim... historia street fashion jest baardzo długa :)
Hania_Ju: Nie wiem co prawda, jaki to ma mieć związek z dżinsami, ale tak czy siak, wielkie dzięki za polecenie tego artykułu!
Usuń3 zdjęcia, nie wierzę! :)
OdpowiedzUsuńNie pierwszy raz przecie, nie róbmy sensacji ;)
UsuńNormalnie ubersłodycz :-D Jak patrzę na twoją czapę i tytuł tego postu, to od razu przypomina mi się scenka rodzajowa z życia mego wzięta, jak kiedyś byłam na wycieczce klasowej w Warszawie i przechodziliśmy ulicą krzyżującą się z ulicą Kubusia Puchatka.
OdpowiedzUsuńMówię do Pana Matematyka, żebyśmy tam poszli, a on na to, że po co mi to, bo ja sama jak Kubuś Puchatek...A ja mu na to: "że co? że może gruba i o małym rozumku?" - wyraza jego twarzy zrekompenoswał wielogodzinną tułaczkę pociągiem do stolicy :-D
Tak. Teraz w każdej gazetce moja siostra wyszukuje bonów rabatowych, a i same sklepy co tydzień mają inne promocje. Drugi weekend z rzędu spędziłem w sklepach wykorzystując okazje :D .
OdpowiedzUsuńNie rozumiem fenomenu uszatych czapek, dla mnie są kiczowate, a kobiety wyglądają w nich mniej kobieco. A szkoda, bo wiele pięknych na tym traci w moich oczach.
Ktoś pewnie już Ci mówił, że jesteś podobna do Emmy Watson, ale pokuszę się o wtórność. Wyglądasz jak Emma Watson. Na plus ;) .
Nikt mi nigdy nie mówił, że jestem podobna do Emmy Watson! Jestem wielką fanką jej urody i choć ja niestety podobieństwa nie widzę, to zawsze miło coś takiego przeczytać ;)
UsuńCo do czapek z uszami, to jakiś czas temu miałam czapkę-pandę i sprzedałam ją, bo właśnie coś mi w niej nie grało (chyba mijałam na ulicy za dużo dzieciaków w takich samych). Ale ta jest moim zdaniem mniej oczywista i po prostu nie mogłam jej się oprzeć. Nie lubię wyglądać (zbyt) kobieco, więc myślę, że mi pasuje ;)
Może trochę fryzura Cię upodabnia, przynajmniej odnośnie niektórych jej zdjęć.
Usuńa ja sie podpisuje pod tym! Zdecydowanie przypominasz Emma Watson:)
Usuńa komentarz o plaskim tylku mnie tak rozbawil :D ludzie to sa jednak...
pozdrawiam:))
kieszenie naprawde wygladaja ekstra, hmm cos zrobilas z wlosami .... farba?
OdpowiedzUsuńTrochę rozjaśniałam końcówki :)
UsuńJa bym się tam rozdarciem na kolanie nie przejmowała, podobno to teraz jest w dobrym guście :P
OdpowiedzUsuńCzapka świetna, zdecydowanie rozbrajająca ;)
Nie no, ja się nie przejmuję i oczywiście dalej je noszę. Mimo to jedne całe dżinsy w szafie by się przydały ;)
Usuńbardzo fajnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńczapka świetna;)
Jak dżinsy to tylko z Lee. Trwałe, mocne, praktycznie nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam dżinsów tej marki. Mam nadzieję, że rzeczywiście jest tak, jak piszesz :)
UsuńPłaszcz wymiata :)
OdpowiedzUsuńMęska biała koszula i ta szkolna teczka- bezbłędne połączenie!
OdpowiedzUsuńPłaska klatka piersiowa i jeszcze płaska pupa? Dwa w jednym? Współczuję Ryfko, Matka Natura nie była dla Ciebie łaskawa.
OdpowiedzUsuńKurde, a Ciebie, obdarzyła nie dość, że kobiecymi kształtami, to jeszcze taką empatią? Nie ma sprawiedliwości.
UsuńBrawo!
UsuńA ja tam Ci zazdroszczę takiej figury :)
UsuńJA TEŻ!
UsuńI ja też zazdroszczę Ryfce figury! Masz boskie nogi!
Usuńo mało nie udławiłam się ze śmiechu czytając empatyczną i Twoją odpowiedź;)
UsuńNo żeby stworzyć taki komentarz... trzeba mieć łeb! Masz łeb - siadać na nim można i spodnie nosić!
Usuń...choć dżinsów Ryfki byłoby szkoda.
UsuńRyfka, uwielbiam Cię, Twoje riposty i Twoje długie nogi :)
Usuń:-D i mnie ryfka rozbawila:-D fajniochne dzinsiory
OdpowiedzUsuńMów do mnie tygrysie, mów do mnie tygrysie! :P
OdpowiedzUsuńJa od lat noszę Big Stary i też uwielbiam. Jedną parę mam jeszcze od 1 liceum (czyli już 7 lat) i nic im nie jest. Trochę są poprzecierane (bez dziur!) i sprane ale nadal mają swój urok! Tylko ostatnio ze zgrozą stwierdziłam że w szafie nie mam innych spodni niż dżinsy i chyba bym to chciała zmienić :)
OdpowiedzUsuńJak mozna nie nawidzić hip hopu :(
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńCzapka!! *.*
Będzie dla mnie zaszczytem, jeśli odwiedzisz mojego bloga :)
Faktycznie kieszenie mają zgrabne:) Ale mnie moje Lee bardzo zawiodły, gdy w praniu pofarbowała je ich własna brązowa naszywka ;D No nic, udanego noszenia spodni i wielu przystających kierowców na pasach!
OdpowiedzUsuńWow ! Propozycja na wiosnę : czapka misiu! ;-)
OdpowiedzUsuńChyba za późno się obudziłaś, Ryfko Droga, na publikację tego posta. ;-)
Błagam, tylko nie "a nie było ci zimno/gorąco?" Nie mam siły kolejny raz tego przerabiać :)
UsuńCzapka boska, obiecuję sobie, że za rok kupię sobie wreszcie jakąś czapkę "rozśmieszaczkę"! ;)
OdpowiedzUsuńKocham jeansy, te rzeczywiście leżą na Twoich dłuuugich nogach genialnie.
Ruda
PS A ja hip-hop lubię, o ;)
czapa wymiata:D
OdpowiedzUsuńnogi w tych portkach masz do nieba! fajny, lużny zestaw...do tego z humorem - to lubię:)))
No i co, jednak sie dalo! Ryfka stara ale jara. Tu nikt nie czeka abys notorycznie, co trzy dni, pokazywalas sie w nowych ciuchach, ale o typowy kontakt z publicznoscia. O takie tam:-tak sie dzis ubralam, a tu mysl przewodnia. Panie Dziubek, niechze jej Pan czesciej fotke strzeli, to ona juz cosik do tego napisze i choc co 10 dni posta bedziemy czytac, bo posucha tu straszna. Nawet linki uschly...
OdpowiedzUsuńAnia stala czytelniczka
Uwielbiam takie czapki i Twój dystans do siebie. Też należę do frakcji dumnie noszących pandę, chyba identyczną, jak Ty masz.
OdpowiedzUsuńTez mam dżinsy tejże firmy, warto było w nie zainwestować bo są idealnie skrojone i wszędzie siedzą tak, jak trzeba. Z obcasem nie mają sobie równych. Dobre dżinsy to podstawa :) Bardzo mi się Twoje buty tutaj podobają, nie wiesz może gdzie takie można znaleźć? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHmm, widuję podobne w sklepach (i w necie, i w realu), ale jako że już takie mam, to jakoś nie rejestruję, gdzie konkretnie. Celowałabym w Vagabond, Topshop, Aldo, Butyk.pl.
UsuńDzięki, zawsze jakaś wskazówka :)
Usuńswietny minimalistyczny zestaw w pazurem tfu z misiem;)
OdpowiedzUsuńPrzeszycie na kieszonkach Lee zawsze kojarzyły misiu z falą, wodą, flołem. Jak widać na załączonym obrazku nie straciły na uroczym opływowaniu delikatnej linii brzegowej pięknych dziewczyn. A dziewczyny nadal zanurzają w kieszonkach Lee-wody dłonie o czerwonych pazurach. Sama klasyka. Uwielbiam twoje, czerwone paznokcie!
OdpowiedzUsuńZ tego, co wyczytałam na Facebooku Lee, te szwy mają imitować... rogi byka :) A mój lakier to takie bardzo ciemne bordo, prawie brąz :)
UsuńŁadnemu i zgrabnemu we wszystkim ładnie.Ja najbardziej lubie czytać twoje wpisy.Za długo czekamy na kolejne.Najbardziej twarzowa jest twoja inteligencja i towarzyszący jej dowcip.Czpka też.Budzi sympatię do osoby ,która ją nosi.Pozdrawiam ciepło i wiosennie-BB
OdpowiedzUsuńbyk brodzący w wodzie, czerwień rozpuszczona w brązie,jak rouge catalan. klasyka z pazurem. i tak lubię. bez względu na ustawienia rogów i monitora:)
OdpowiedzUsuńŚwietny look! Zabawny i kobiecy! Rewelacyjnie dobrane elementy:)
OdpowiedzUsuńNo nie!!! woda mi sie po plecach leje, a tu czapa, kubrak i buciory.
OdpowiedzUsuńnie za cieplo Ci???
Jestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuń