Długo mnie tu nie było, ale mam dobre usprawiedliwienie. Najpierw zostałam ofiarą pogody i przysypał mnie śnieg. A potem zostałam ofiarą mody i pochłonęło mnie polowanie na futro - jak widać, w końcu uwieńczone sukcesem. Futra zawsze kojarzyły mi się ze starszymi paniami typu matrona, takimi co to wiecznie mają jakieś pretensje, szczególnie do "tej dzisiejszej młodzieży". Ale lata lecą i w końcu i ja dołączyłam do tego dostojnego grona. Póki co nie zauważyłam, żeby w związku z tym poziom zblazowania podniósł mi się ponad normę (wręcz przeciwnie, humor dopisuje, bo teraz nie straszne mi nawet minus pińcet), ale żeby nie było, że nie uprzedzałam.
kapelusz - Accessorize - Vintage-Square.pl
futro (sztuczne) - ciucholand
chusta - H&M
rękawiczki - C&A
dżinsy - Big Star
kozaki - Bronx (Butyk.pl)
torba - Ochnik
futro (sztuczne) - ciucholand
chusta - H&M
rękawiczki - C&A
dżinsy - Big Star
kozaki - Bronx (Butyk.pl)
torba - Ochnik
Ha! Podobne do mojego, tyle że krótkie :) Ja teraz właśnie na taką długość poluję.
OdpowiedzUsuńObłędny kapelusz!
Piękne futerko! Idealny to był zestaw na dzisiejszy słoneczny, choć zimowy, dzień w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńNo to będzie pewnie lincz. Ale mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMatrony, o których piszesz noszą zgoła inne nakrycia głowy.
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWOJA TORBE !!! Strasznie mi sie ona podoba. Jak Ci sie znudzi to chetnie odkupie :P
OdpowiedzUsuńHa! Futro i kapelusz! Czyli Matrona na (po) polowaniu. Dobrze jest!:)
OdpowiedzUsuńMalenovo
Przypominasz mi tu jakiegoś szeryfa !:) Tylko odznaki i spluwy brakuje (ale da się załatwić) !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoje wdzianko nie tylko prezentuje się świetnie, ale i ma w sobie to coś, co rzadko się spotyka wśród sztucznych futer - idealnie udaje prawdziwe ;) W każdym razie, gdybyś nie napisała, to ja już zapewne bym tutaj smarowała pełen zawodu, długi, nudny komentarz ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o całość, to nie będzie fali zachwytów, bo się rozpuścisz i osiądziesz na laurach...a dobrze wiesz, że Twój sposób ubierania niezwykle mi odpowiada ;)
fajne buty;)
OdpowiedzUsuńmnie się te futra same w sobie wcale nie podobają, niezależnie od tego, czy prawdziwe, czy sztuczne, jakieś obrzydzenie mnie bierze na sam widok :(
OdpowiedzUsuńno ale jeśli chodzi o całą stylizację to jak zwykle oryginalnie i wszystko nieźle dopasowane. chusta ciekawie kontrastuje z brązową resztą.
www.kot-wariat.blogspot.com
tak matrony, mi sie futro kojarzy z moją matroną:) czyli nie najlepiej.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak długo ponosisz, bo ja już czuję wiosnę;)
Samo futro moooże być, cała reszta siada. Wszystko z innej parafii, kompletnie się z sobą i tobą nie zgrało.
OdpowiedzUsuńI w ogóle samo zdjęcie jest nie takie - słabe to ujęcie na wprost.
I gdzie się podziała twoja szyja? Kołnierz plus apaszka plus za mocno naciągnięty kapelusz plus kaskada włosów... Dużo za dużo wokół szyi się dzieje.
No tak, StaroRurstwo zobowiązuje to takiego futra.
OdpowiedzUsuńOla;)
Ja poprostu kocham czytać twoje opisy-są wyśmienite!ubawiłam się jak zwykle:)bardzo wprawne piórko masz droga Matrono:)naturalnego futerka nie popieram.no no
OdpowiedzUsuńOj Droga Ryfko, jeszcze długa droga dla Ciebie do tego 'dystyngowanego' towarzystwa. To ma być komplement ;p Jesteś młoda i ciesz się tym ;) Nie ma nic piękniejszego, a moda taka czy owaka- wcale w tym nie przeszkadza. Waże, że duchem jesteś młódką jakby to moja babcia powiedziała ;D fest deprymujący tekst walnęłam ;p bywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ok,nie dojrzałam,że futerko jest sztuczne,zwracam honor:) więc jak mawiają w mych rodzinnych stronach teraz "szafa gra":)
OdpowiedzUsuńDla mnie te czarne buty jakoś tak ni z gruchy ni z pietruchy, ale z drugiej strony sama nie wiem jakie inne by pasowały, bo kolejna brązowa rzecz byłaby już chyba przegięciem. No w każdym razie futro czadowe! I pokazuj się częściej :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę posiadaczkom futer, bo po pierwsze: jest im ciepło, a po drugie: że na szczęście w większości unikają właśnie wizerunku matrony ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobry łup! do matrony i Tobie wiele brakuje - nie masz zacnego, moherowego beretu i reklamówki ;>
Ryfka matrona, dobre.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to matka chrzestna jakiejś mafii, oczy w cieniu ronda i takie tam ;)
o dziwo! zestaw mimo,że z futerm bardzo mi się podoba-jest prosto ,elegancko a jednak jak to u Ciebie z przyrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że tylko bardzo szczupłe kobiety dobrze wyglądają w takich futrach, a to znaczy, że mogę tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńTy szczęściaro,ja tez już długo poluję na futerko,jakiekolwiek,aby fajne było.....i nic.A teraz sobie myślę,że może i lepiej ,bo faktycznie zawsze futra nosiły te wredne,stare matrony,a ja już ponoć robię się okropna i ciężko ze mną wytrzymać....
OdpowiedzUsuńzazdroszczę,że tak fajnie Ci w kapeluszu.......
futro + kapelusz świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńyyyyyy, hmmm, Ryfko to niewiele ale jesli Tobie sie podoba to najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńMoja ciotka chodzila w takim futrze i zawsze smierdzialo od niej naftalina, mam tylko niemile skojarzenia z takim przyodziewkiem. Do takich futrzakow pasuja tylko duze kolorowe welniane czapuchy. Pozdrawiam
weglowodan
Niezbyt zgrany zestaw, bo np. jak się ma futro do takiego kapelusza? Czekam na wiosenną reaktywację fajnych pomysłów ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńH.
Fatro fajne, ale nie tak fajne jak kapelusz :) Zaraziłaś mnie obsesją kapeluszową, intensywnie poszukuję swojego idełu :)
OdpowiedzUsuńDobrą długość ma to futro, ale jakoś najbardziej przyciągneły moją uwagę spodnie, taki ładny dżins :)
OdpowiedzUsuńMoże troszkę nie na temat, ale strasznie mnie denerwuje jak każdy broni futer ekologicznych. Sztuczne futro, usprawiedliwienie, a że jest bardziej niekologiczne od prawdziwego to już nikt nie powie... za zwiększanie ścieków i zanieczyszczeń środowiska, nie wspominając ile lat będzie się rozkładać - a propo tego, że już nie nosisz plastikowych reklamówek, to jednak futro to to samo tworzywo, tylko jest go trochę wiecej :/. Humanitarność to co innego, ale zwierzęta tak jak i te które codziennie jemy, są hodowane właśnie na ubój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Noooo całkiem całkiem:) Ale wiesz co dzięki Twojemu postowi zdałam sobie sprawę, że i ja powoli matronieję - czasem nie chce mi się ruszyć z domu bo a to zimno a to wieje a to co innego... No jak człowiekowi 3 stanie na początku liczby wskazującej wiek to się robi gorąco:))
OdpowiedzUsuńGdzie się podziała Ryfki szyja - ktoś powyżej pisze krytykując. No, człeku, zima przecie, to szyja nie ma prawa opatulać się i chować ? Nie będzie w mrozy łabędzią szyją się chwaliła,na mrozie w koronkach stała, jak to niektóre dla efektu robią, nie wszystko na sprzedaż kosztem zdrowia, rany Julek! Ryfencja rozsądnym człekiem jest. I tela. ;-)
OdpowiedzUsuń-> Kot-wariat: Bo wiek jeszcze nie ten ;)
OdpowiedzUsuń-> Tamtam: Szyję sobie trzeba wyobrazić.
-> Blu: Ale mam moherową czapę :)
-> Węglowodan: Kopę lat!
-> H.: Ja uważam, że futro i kapelusz tworzą idealną parę, ale oczywiście można mieć inne zdanie.
-> Anonim: A ja gdzieś bronię sztucznych futer? Czy samo noszenie takiego jest już równoznaczne z bronieniem?
-> Anonim: Nie takim znowu rozsądnym, bo żeby zrobić to zdjęcie, przełaziła przez most przysypany śniegiem, który okazał się dziurawy :)
no coz, slabiutko tym razem.
OdpowiedzUsuńbyle do wiosny!
mimi
Sztuczne futro to tak jakbyś założyła na siebie wyprutą z trocin maskotkę. Jak futro to Futro, pełną gębą. Poza tym to trochę smutno wyglądasz.
OdpowiedzUsuńKapelusz i (fantastyczne zresztą) futro wyglądają razem wspaniale.
OdpowiedzUsuńPS. Ciekawostka: żakiet Betty od czwartej minuty :)
kapelusz out i by się obroniło
OdpowiedzUsuńŚwietne futro i kapelusz jak fajnie się dopasował ;] a do matrony to ci jeszcze daleko (i dobrze ;p) nawet jeśli masz futerko :D
OdpowiedzUsuńfajne futro, tylko szkoda że ma takie pionowe pasy
OdpowiedzUsuńzdjemij ten kapelusz, proszę. ;)
OdpowiedzUsuńogólnie zestaw podoba mi się, pomiajając wyżej wymienione nakrycie głowy. ;) Pozdrawiam.
bardzo dostijnie ci w tym futrze:) matrono:))
OdpowiedzUsuńwww.yourownstyle.blox.pl
www.peta.com polecam lekturę strony. Futro to zabójstwo, a noszenie i ich to żenada !
OdpowiedzUsuńmnie się zwyczajnie to nie podoba. Jeśli już ma być futro, to z jakimś jednolitym w kolorze szalikiem/apaszką, ale absolutnie bez tego kapelusza. Wiem, że to tylko moje zdanie, ale jakoś mnie śmieszą te wszystkie pochwalne komentarze...
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, choć kapelusz zamieniłabym na jakiś inny, bo ten jakoś tak...nie dodaje urody;)
OdpowiedzUsuńps. tak się zastanawiam jak można kochać ciuchy, a nie kochać torebek i nosić TYLKO JEDNĄ. choć przyznaję, że Twoja jest świetna. no ale mimo wszystko:)
anna
Jakkolwiek nie jestem fanką połączenia futro-kapelusz, to zawsze pozostaję wielbicielką Twojego poczucia humoru i lekkości pióra, czyta się Ciebie z wielką przyjemnością
OdpowiedzUsuńKasia
sombraviento.pinger.pl - żeby nie było anonimowo ;)
Przyznaję, że ten zestaw jakoś zupełnie mnie nie rusza, ale blog szafiarski to nie jest konkurs o złote kalesony. Nie wszystko musi mi się podobać - najważniejsze, że Ty się w tym dobrze czujesz. No i na pewno nie jest Ci zimno ;-) Wszystkim obrażonym na futro i maskowanie ryfkowej szyi życzę luzu :-)
OdpowiedzUsuńŁee, a ja myślałam,że prawdziwe. To teraz jestem zawiedziona :)
OdpowiedzUsuń-> Anonim od PETA: A ja polecam www.czytaniezezrozumieniem.pl.
OdpowiedzUsuń-> Kasia: "Pochwalne komentarze"? Gdzie?! :)
-> Anna: Ależ ja lubię torebki. Tę po prostu najbardziej. Ale zaczynam powoli myśleć o zakupie nowej, czarnej.
-> Morven: To już niemal tradycja, że zestawy, które najbardziej mi się podobają, reszcie świata podobają się mniej/wcale. A znowu te, które uważam za fajne, ale bez szału, zwykle wywołują dziwny entuzjazm. #Corobicjakzyc ;)
-> Riennahera: Na pocieszenie powiem, że zjadłam na obiad wielkiego kotleta!
Oj Sztywniaro, nudą zaltuje u Ciebie już od dłuższego czasu. Wcześniej odwiedzałam Twój blog regularnie, nieraz natchnęłaś mnie do tworzenia ciekawych zestawów. Ale ta ciekawa i stylowa Ryfka gdzieś się ulotniła. Ciągle odwiedzam bloga ale częściej chyba z zamiarem dotarcia do innych szaf przez Twoje linki. Czekam na powrót do dawnej formy. Pozdrawiam - Patka.
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba. Na pierwszy rzut oka niby nic, ale na drugi widać, że różne elementy nie są przypadkowe: kapelusz, burza rozupszczonych włosów, chusta, rękawiczki - razem to całkiem fajna stylizacja. Moim zdaniem przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńJakoś brakuje mi wcięcia w talii w tym futerku, ze szczuplutkiej dziewczyny robi z Ciebie pączusia :)
OdpowiedzUsuńa ja to wyjdę na WA (wrednego anonima), bo zawsze coś mnie głupią podkusi, żeby skomentować jak strój podoba mi się mniej-poprzedni kolorowy wpis-rewelacja, linkowałam ludziom, otwierałam po sto razy, normalnie odlot, czapki z głów i dziki szał. Tego futra i butów z frędzlami w ogóle nie łapię (kapelusz jedynie jest wspaniały brązowiutki), ale właśnie dlatego uwielbiam tego bloga czytać- to Twoje "a mnie się podoba" jest takie fajne, budujące i sprawiające że aż się człowiekowi chce żyć ...i wyluzować:) ps: stolat temu odpisywałaś mi że są kwiatki broszki w elefancie do kupienia-dzięki:)pzdr-j,.
OdpowiedzUsuńTak a propos pań matron od "dzisiejszej młodzieży" - wiem o jakim typie mówisz, ale mi się jeszcze kojarzy z nimi zapach naftaliny, którym zawiewa, kiedy przechodzą obok :P
OdpowiedzUsuńMatrony kojarzą mi się najbardziej z Włoszkami z lanserskimi chustami na czole - a propos jestem ciekawa jak to się wiąże.
OdpowiedzUsuńSuper futro - ja też miałam opory, że same babcie noszą - a dziś - i futro i wielka czapa z futra (miałaś taką "wacik" ;)
OdpowiedzUsuńZetaw fajny, ale kapeluszy się nadal boję.
Ola - olesia 301
baaaaardzo kiepski zestaw
OdpowiedzUsuńHmm, to ja też trochę zamarudzę, jakoś mi się to nie składa. Samo zdjęcie fajne, super tło i rzeczywiście coś a la "W samo południe", bo i ta stylizacja trochę kowbojska. Więc tu wszystko pasuje genialnie. A jednak mi się nie widzi. Jakoś tak dość przysadziście w tym futrze wyglądasz i to nie jest kwestia szyi, ale chyba kroju płaszcza i tego, że kapelusz jest mocno nałożony na głowę i trochę zjada twarz. I wygląda to jakby ktoś Cię od góry wbił w ziemię (jak w kreskówkach) i nieco spłaszczył. Tak to sobie tłumaczę, próbując złapać, co mi tu nie gra.
OdpowiedzUsuńA poza tym ostatnio chyba wolisz bardziej "męskie" stylizacje - mocne buty, kurtki, skóry, etc. To zdanie opisowe, w żadnym razie nie wartościujące. Ale może i nie mam racji.
Nigdy nie powiedziałabym, że to futro jest sztuczne ;))
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten kapeluszowy akcent!
Apaszka też niczego sobie ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Small Woman
skojarzylo mi sie z Annie Hall, nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńfutro rzeczywiscie wygląda jak prawdziwe, co mnie przerazilo na poczatku, ale uff!
werka/EliWer
no powiem, że takie futro z ciuchowca to cenne znalezisko!!! :D gratuluję wytrwałości w poszukiwaniach ;-)
OdpowiedzUsuńCoś mi nie gra w tym futrze. Brak przewężenia w talii, ono jakieś takie klocowate jest.
OdpowiedzUsuń-> Anonim i Pola: Nie no, futra z wcięciem w talii to sobie w ogóle nie wyobrażam. Dla mnie cały "urok" futra polega właśnie na tym, że wygląda się w nim trochę jak wata cukrowa na patyku :)
OdpowiedzUsuń-> J.: Dzięki, "mnie się tak podoba" to chyba najtrafniejsza definicja tego bloga :)
-> Ofna: Kapelusz nie jest jakoś specjalnie wciśnięty na czoło, ale może sprawiać takie wrażenie, bo rzuca cień na oczy (i przez to nie najlepiej wychodzi na zdjęciach). A co do "męskich" stylizacji, to właśnie dzięki Tobie uświadomiłam sobie, że faktycznie, ostatnio mam ciągoty w tę stronę. Kolejny męski kapelusz i kolejne męskie buty już do mnie idą pocztą :)
Ryfko droga, zataliuj sie chociaz skorzanym pasem i bedzie dobrze. Daruje Ci juz ten kapcylinder.
OdpowiedzUsuńAno, kope lat!
weglowodan
Witam, Ryfko jestem wielką wielbicielką Twojego lekkiego pióra - w pierwszej kolejności, a w drugiej kolejności - stylu ubierania się.
OdpowiedzUsuń(a właściwie kolejność dowolna jest ;)). Twojego bloga podczytuję od baaardzo dawna.
Mam 5 z przodu i matroną mogę być :D więc oznajmiam młodzieży, że kapelusz do futra pasuje doskonale - sama inaczej nie noszę.
Super zestaw. W ogole ciekawie sie ubierasz!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chce mieć ten kapelusz, bardzo bardzo!! :)
OdpowiedzUsuńW komentarzach widzę wrze.. mi tam się podoba całość.. na szczęście futro sztuczne.. na pierwszy rzut oka jak prawdziwe.. też mnie kusiło kilka dzionków temu ale stwierdziłam, że to nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńbeznadzieja
OdpowiedzUsuńdroga Ryfko, mnie się niestety bardzo nie podoba. Jest wiele ciekawych futer,ale na to nigdy bym nie spojrzała.
OdpowiedzUsuńJa już się poddaje! Obie ręce trzymam w górze i czekam na cios, albo wbity obcas w potylicę. Wszędzie futra!!! Co trzeci blog futro. Nie widzicie wszystkie Panie, że to wygląda tandetnie? Spomiędzy obrzyganej z niesmakiem klawiatury dziarsko jeszcze stukam w klawisze mimo, że nie widzę literek..brudne są, zabrudziłem je wewnętrzną fekalią. Sztuczne futro, niesztuczne budzi we mnie wstręt, to nie jest dla mnie coś ciekawego, to przykład snobowy, płytki, glamour czy jak to tam zwą. Dupa nie glamour. Nie wiem dlaczego mnie wszelkie futro odrzuca, ale w jakimś stopniu źle mi się kojarzy, z mielizną jakąś. Tak mielizna to dobre słowo. Ryfka lubie tu wpadać, patrzeć, oglądać, ale tu mnie zabiłaś. Ja wiem, że pewnie uwielbiasz tego futrzaka, ja nie muszę - mam prawo. teraz czekam na ten wbijany w łeb obcas, bo widzę że futra stały się jakąś plagą a ja się futrzastym buntuje. Pomijając tak niechcianą przeze mnie rzecz, wszystko jak najbardziej na miejscu, pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo źle wyglądasz. Futro okropne.
OdpowiedzUsuńMasz świetny styl. Podoba mi się twoje nowe futro ;].
OdpowiedzUsuńthat coat is awful.
OdpowiedzUsuńat least now there's nowhere to go but up? because i don't think an outfit can get worse.
O, widzę, że dorwałaś wreszcie futerko podobne do tego z AE, o którym pisałaś na blipie :)
OdpowiedzUsuń-> Anonimka z 5 z przodu: Cieszę się, że ktoś mnie rozumie, zwłaszcza jeśli to ekspert w temacie ;)
OdpowiedzUsuń-> The Dead Butcher: Nie bój nic, żadnego sado-maso obcasem odczyniać nie będę. Tylko tej klawiatury szkoda - z coli ciężko doczyścić, a co dopiero z wewnętrznej fekalii!
prawie Sherlock Holmes hehe
OdpowiedzUsuńJa również w sprawie czystości, ale nie ... czyjegoś sprzętu komputerowego, a JĘZYKA.
OdpowiedzUsuńWyraz " fekalia" należy do tzw. " pluralia tantum ", czyli rzeczowników posiadających w y ł ą c z n i e liczbę mnogą ( sanie, nożyce, usta, spodnie, okulary, nosze, schody, obcęgi, urodziny i in. ). Pojedyncza "fekalia" - do poprawy.
Zaś przyimek " spomiędzy" łaczy się zawsze z rzeczownikami ( l.mn.!!) w dopełniaczu i albo wskazuje na wybór kogos/czegoś jednego z WIELU, albo oznacza " kierunek od wewnątrz ( jakiegoś ZBIORU ) na zewnątrz". Ergo - " spomiędzy (...) klawiatury stukam " to kolejny błąd...
A tym największym była chyba krytyka futer.
Ryfko, wyglądasz pięknie! :)
Joanna, polonistka ( w futrze )
-> Joanna: No, w końcu! Bo zamawiałam 100 pozytywnych komci i już się zaczynałam martwić, że ktoś coś w zamówieniach pomieszał ;)
OdpowiedzUsuńCo do spraw językowych, to bym (tobym?) chyba Rzeźnika do kąta nie stawiała. Nawet sprawdzałam tę "fekalię", pisząc swój komentarz, ale uznałam, że to licentia poetica autora. I w sumie całkiem fajnie mi to brzmi - tak po staropolsku :)
Jakże ja mogę Rzeźnika stawiać do KĄTA, kiedy on dokładnie POŚRODKU stoi? Boć ( mimo poetyckich patentów ;) do lingwistów daleeko... Niewiele też wspólnego z przodkami - szlachciurami, co to w sobolich szubach, futrem podbijanych ferezjach i lisią skórką obrzeżonych kołpakach z ukontentowaniem chadzali. ;-D
OdpowiedzUsuńA następnym razem s a m a Ci wyślę 100 pozytywnych komentarzy. Od dawna mam na to ochotę! :)
Joanna
Byłam setna, chcę być pierwsza...
OdpowiedzUsuńZamiast tortu - coś do czytania. Cytata na DZIŚ.:)
" Dla każdego, kto chciałby być bardzo szczęśliwy, mam prosty program: trzeba przede wszystkim być bardzo bogatym, bo wtedy można kupować orchidee na pęczki, a boczku od razu cały kilogram.(...)Tak, jeśli się jest bardzo bodatym, można nie tracić czasu na deliberacje, czy opłaca się kupić konia albo sędziego.(...) I konieczność wstania przed dziesiątą rano można uważać za wymaganie zupełnie potworne ".
Tyle klasyk.
A ode mnie serdeczne życzenia - bądź bardzooo BOGATA - i w brzęczącą gotowiznę ( no, kilo boczku to nie w kij dmuchał! ) , i w zdrowie ( by bez obaw i konsekwencji móc ów kilogram zjeść), i w miłość ( by posiłku nie spożywać samotnie), i w WIELKĄ SZAFĘ ( nie, nie, by schować w niej boczek, ale ku...radości ludzkości! ) ;-D
Joanna ( monopolistka?)
Mój będzie pozytywny ;p
OdpowiedzUsuńŚICZNIE wyglądasz;p
www.fanpir.blox.pl
proszę o opinie, bo dopiero zaczynam ;p
Ja też nieprzekonana jestem do połączenia futro+kapelusz, chociaż to pierwsze samo w sobie wygląda zgrabnie i niematronowato.Może jeszcze zaprezentujesz je jakoś inaczej? Aha, a dzisiaj Ryfko obchodziłabyś imieniny ;-)
OdpowiedzUsuń"to futerko jest lepsze, to futerko mieć wolę. Rude i wytworne i miękkie-ach! lisie futro lubię-tak!"
OdpowiedzUsuń- jak Ryfka zmieniała futerko ...
P.S. Ja 101 - niedlamtyńczykowaty - komentarz ulizany wystawię!!!
Futerko-fantastyczne,sama ostatnio biegam po lumpach za takim.W ogóle cały look fajny bo nieprzekombinowany i niepretensjonalny:)Serdecznie zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńmariantoninka.blogspot.com
Niesamowite (dla mnie) jest odwiedzanie Tego bloga przez ludzi – niekoniecznie – szukających w Twojej szafie inspiracji!
OdpowiedzUsuńCo Ty w sobie ( a może szafie) masz, że wabisz tylu ciekawych ludzi?
Poskramiasz wszystkich tych, którzy są nie mili ( na początku zgłębiania Ryfkowego bloga) a z czasem stają się wiernymi poddanymi Szafy Sztywniary!
P.S. Pytania retoryczne. Komentarz pt. Zanim przeczytasz, użyj odpowiedniego narzędzia moderacji.
Ja bym zaniosła futerko do krawcowej, żeby jakoś bardziej dopasować je w talii, bo cała stylizacja fajna, ale krój futerka jakiś taki klockowaty nieco.
OdpowiedzUsuńRyfko, to kiedy ślub? :)
OdpowiedzUsuńhallo,
OdpowiedzUsuńfutro jakie jest kazdy widzi, mi sie podoba i pytam tych co pisza o waskiej talii, od kiedy "misie" maja talie??? Futro ma byc puszyste czyli bez wciecia, wedlug mnie.
A terez juz nie o futrze. Trafilam na Twojego bloga w tamtym roku i zagladam tu codziennie czy jest nowy wpis. Nie chodzi mi o to zeby byl dziennie, podoba mi sie jego forma. Tylul i tekst zawsze nastawiaja pozytywnie i sa bardzo zabawne (gratuluje elkowencji). Jedno zdjecie na ktorym wszystko jest widoczne, a nie trzy albo jeszcze wiecej, a efekt czesto mizeria. No i ciuchy, zwlaszcza te ktore dostaja kolejna szanse, czyli z ciucholandu,to juz mistrzostwo kreacji. przegladnelam Twojego bloga w tyl i widze te same ubrania ale zawsze inaczej, gratuluje pomyslow.
I choc moj styl jest strasznie minimalistyczny i jestem wierna od lat jednej marce (Marc o Polo),
ktora czasami zdradzam i znow do niej wracam, laczy nas przywiazanie do ciagle tej samej torby,(nie doslownie tej samej) w moim przypodku od ponad roku.
Czekam na kolejne wpisy,
pozdrawiam z mroznego Niedersachsen, oj przydalo by sie furto! Ania
Ryfka chyba musisz zagadać do alicepoint.blogspot.com żeby oddała ci szczyptę swoich komentarzy;)
OdpowiedzUsuńlubię to futro:D
Biedne futrerko tyle się na nim skrupiło i jeszce te wewnętrzne fekalie od "the-dead_buther". Będziesz musiała oddać je do pralni :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie żebym była jakims ortodoxem mody, ale wstrząsnęła mną wiadomosć o smierci Alexandra Mcqueena...według mnie najwiekszy wizjoner minionej dekady...
OdpowiedzUsuńhttp://www.style.com/video/fashion-moments/fashion-moments/1896809784/spellbound/66153924001
fiolka
PS. mam podobne( wkolorze)futerko, ale takie bardziej podobne do tego na a&e
http://czerw1.website.pl/cqftp/testin/1009/pages/I01.htm
mało go noszę, bo...naturalne...
pozdrawiam
a gdzie znalazlas taki plener? bez zimna, bez mrozu, bez sniegu, ze sloncem?
OdpowiedzUsuńŚwietne futro. Ogólnie cały zestaw jest boski. Jeśli chcesz to odwiedź mnie, będzie mi miło :) www.sugareq.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfutro prawdziwe?
OdpowiedzUsuń-> Joanna: Dzięki za życzenia :)
OdpowiedzUsuń-> Anonim od ślubu: To oświadczyny?
-> Xymox: Jak zwykle hiperbolizujesz :)
-> Ania: Bardzo dziękuję za lukier - rozumiem, że to z okazji Tłustego Czwartku :)
-> Anonim od pleneru: Mróz był, śnieg też, tylko akurat w tym miejscu słońce roztopiło. A plener w rodzinnych stronach Pana Szanownego Fotografa.
-> Anonim ostatni: To podchwytliwe pytanie?
NIE, NIE, NIE! Wlasnie jest wszystko przestylizowane, kazdy element z innej parafi. Nie ma juz starej gustownej Ryfki, jest babona matrona. Te kapelusze, futrzyska, falbany, fredzole, bezguscie i totalne zagubienie. Mam wrazenie, ze jestes baaaaardzo zagubiona, to nie jest autoironia ani autodystans, raczej skok w przepasc.
OdpowiedzUsuńRadio Wawa
http://www.modcloth.com/store/ModCloth/Womens/Shoes/Boots/Truth+or+Dare+Boots
OdpowiedzUsuńZobaczyłam dzisiaj te buty i od razu pomyślałam o Tobie. Wyglądałabyś w nich świetnie, moim zdaniem oczywiście:P
Tak Ryfko, wyjdź za mnie!
OdpowiedzUsuńNawet nie wymagam futer w posagu :)
I love this outfit :D
OdpowiedzUsuńxoxo
Sprzedaj to futro natychmiast!!!
OdpowiedzUsuńOjciec Rydzyk
wyglądasz jakbys się urwała z Helllooka;-)
OdpowiedzUsuń,,Riennahera: Na pocieszenie powiem, że zjadłam na obiad wielkiego kotleta!" -to okropne co piszesz, lubię twój styl i dowcip ale tu przegiełaś. To nie jest wcale śmieszne i zastanówcie się nie tylko nad swoja szafa ale nad nad planetą wogóle. Zwierze żebyś mogła zjeść tego kotleta umiera w męczarniach, jedz mięso jeśli chcesz. Proszę tylko o trochę szacunku dla żywych stworzeń choćby w wypowiedziach.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest etyczne noszenie prawdziwych futer jeśli pochodzą one z lumpeksu. a nawet uważam to za bardzo ekologiczne.
OdpowiedzUsuńpodobne futro miał menel z dworca w Krakowie ( spał w tunelu Wanda) ale w nocy mu go ktoś zajumał ...
OdpowiedzUsuń