W tym roku byłam chyba wyjątkowo grzeczna (co dla żadnej szanującej się sztywniary nie jest specjalnie trudne), bo przyszedł do mnie Mikołaj! Przyszedł i przyniósł moje wymarzone fioletowe rajstopy! Zwiedziłam w ich poszukiwaniu chyba wszystkie krakowskie Calzedonie - i to kilkakrotnie - i nic. Czułam się prawie jak ten zajączek z kawału, co to przychodzi codziennie do sklepu żelaznego i pyta o marchewki. A przynajmniej ekspedientki miały już miny, jakby mi chciały uszy gwoździami do ściany przybić. I wtedy do akcji wkroczył(a) MójStyl. Dla niej widać nie ma rzeczy niemożliwych. Wykopała te rajtki chyba spod ziemi. No to na cześć mojej Dobrej Wróżki: hip, hip, hura!
Czerwony płaszcz to pierwszy owoc mojej miłości do H&M (wszystko przez tę cudną reklamę), a szalik - wynik krótkiego romansu z Vero Modą (kupiłam go jeszcze na studiach - pamiętam, że strasznie przeżywałam jego cenę; ech, gdybym wiedziała, do jakich wydatków kiedyś będę zdolna...).
Torebka okazała się trochę nieśmiała i schowała się przed aparatem. Można ją obejrzeć tutaj.
czerwony płaszcz - H&M
czerwono-czarna torebka - ciucholand
szalik - Vero Moda
fioletowe rajstopy - Calzedonia (prezent od MojegoStylu :)
skórzane trzewiki - Benetton (co, myślałyście, że to koniec?)
czerwono-czarna torebka - ciucholand
szalik - Vero Moda
fioletowe rajstopy - Calzedonia (prezent od MojegoStylu :)
skórzane trzewiki - Benetton (co, myślałyście, że to koniec?)
Zestaw czerwono fioletowy uwielbiam. Tych rajstop dla Ciebie też szukałam, ale i u nas też Calzedonie świecą pustkami. Płaszczyk słodki jest. Tylko czemu tej torebki nie widać?! Jakoś ją trzeba ośmielić! :) Buziaki
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńJa też lubię fiolet z czerwienią.
I też szukałam dla Ciebie tych rajstop - byłoby ciekawie, gdybyś naraz dostała kilka par:-)
Płaszczyk piękny! A torebki rzeczywiście nie widać, szkoda.
Tylko buty Marii Konopnickiej jakoś mi tu akurat wadzą.
Ha! To jeśli ja też bym je znalazła, miałabym teraz 4 pary! Od przybytku głowa nie boli :) Dzięki, że o mnie myślałyście, jesteście kochane!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz:)Marzę o tych rajstopach :) Płaszczyk cudo :) Od dziś zostaję wierną fanką Twoich prezentacji :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzerwony kapturek bez kapturka ;)
OdpowiedzUsuńMarzę o takim czerwonym płaszczyku! nawet byłam ostatnio w H&M a tam puchy :(
OdpowiedzUsuńno świetnie. kocham te płaszczyki z okrągłymi kołnierzykami. w sumie to nie wiem jak trafiłam na Twój blog, ale trafił on do zakładki ulubione:)
OdpowiedzUsuńah, rajstopy absolutnie genialne, no zwłaszcza, że fioletowe. ;) ale buty chyba nie z tej bajki, no ale, skoro tyle kosztowały... ;)
OdpowiedzUsuńLalala ^^ A nie mówilam,że Mikolaj przyniesie Ci te "rajtki fioletowe" :D czyli,jednak byłaś grzeczna :) a płaszczyk jest prześliczny ! uwielbiam go od minuty,kiedy go tu zobaczyłam.Te duże guziki są fantastyczne.Czerwony kapturek jak się patrzy !
OdpowiedzUsuńhttp://esmodeles100.blog.onet.pl/
hej hej. Mam taki sam płaszczyk kupiony po cudnej przecenie za 80 złoty i jest faktycznie prześliczny i dobrze się nosi! pozdr.
OdpowiedzUsuńtroszkę śmieszy mnie fakt, że za każdym razem odwołujesz się do zakupu swoich benettonowskich butów, zwracając uwagę na ich 'nieziemską' cenę. otóż nie jest ona wygórowana jeśli mówimy o porządnych, skórzanych butach. rozumiem, że dla Ciebie jako studentki (?) cena taka może sięgać kosmosu, jednak pamiętaj, że to już troszkę monotoniczne i też nieco nieuzasadnione. wątpię aby ludzie czytając po raz enty dygresję na temat ceny zazdrościli Ci. myślę nawet, że jest to troszkę - może nie ośmieszające, ale.. wywołujące delikatny, lekceważący uśmiech na twarzach niektórych. wiem wiem, zaraz posypią się komentarze żebyś nie zwaracała na mnie uwagi bo pewnie właśnie rekompensuję sobie kompleksy lub niemożność zakupu takich butów ale nie będę brała takich słów do siebie, bo nie muszę nikomu udowadniać niczego, na buty mnie stać - i niekoniecznie 3oo czy 4oo zł to górna granica. tym komentarzem nie miałam na celu niczego innego oprócz zwyczajengo: jeśli lubisz, rób to dalej, ale to była rzecz, która rzuciła mi się w oczy gdy tu weszłam. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany, po przeczytaniu Twojego posta moje poliki są w kolorze tego pięknego płaszczyka...
OdpowiedzUsuńNie zrobiłam nic nadzwyczajnego zwłaszcza,że miałam w stosunku do Ciebie ogromny dług wdzięczności-Ty spełniłaś moje marzenie o chuście góralskiej ;)
Wracając do dzisiejszego zdjęcia: jest śliczne, bo zrobione w pełnym słońcu -kolory są takie żywe, a połącznie czerwini i fioletu w Twoim wykonaniu jest rewelacyjne.
pozdrawiam cieplutko
M.
http://mojstyl.blox.pl/html
@ Marta: Oj, to gratuluję i zazdroszczę. Ja brałam od razu, bo bałam się, że do przeceny nie będzie już mojego rozmiaru.
OdpowiedzUsuń@ Ejnowiesz: Podaję ceny wszystkich swoich ciuchów, a że w tych butach chodzę na okrągło, to i cena powraca jak bumerang. Przeżywam ją, owszem, bo jestem skąpiradłem i ten wydatek ciągle we mnie "siedzi".
@ Mojstyl: Wiem, co mówię. Zresztą dziewczyny potwierdzają, że zdobycie tych rajtek graniczy z cudem. Fanfary jak najbardziej uzasadnione! :)
Bardzo ładny płaszczyk, rajstopy też, ale to szalik je spaja. Ja się zgadzam z aisog, buty nie zbyt chyba pasują...
OdpowiedzUsuńcały czas gdy chciałam pisać komentarze bo trzeba by ło sie zarejestrowac i albo nie miałam czasu albo zrobiłam cos nie tak. Więc jestem i chcę powiedzieć, że płaszczyk czerwony śliczny ale rajstopy mi sie nie podobają, wolałabym gładkie. Fajnie się oglada Twoje stylizacje. Moje klimaty
OdpowiedzUsuńWolałabym, gdyby rajstopy były gładkie, nie gryzly by mi się z butami- gdyby były gładkie, wszystko by grało.
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest śliczny.
jako wielka fanka fioletu okrutnie zazdraszczam rajstop :))))No miód malina, fajny ten płaszczyk:)))
OdpowiedzUsuńSuper płaszczyk, rajstopy bardzo odważne (ciekawe co masz pod spodem, do czego one pasują?). Reasumując - to chyba najmniej sztywniarski zestaw ze wszystkich:]
OdpowiedzUsuńHatsze, te rajtki nie są aż tak - pardon le mot - oczojebne :) W słońcu kontrast między kwiatami a tłem wyszedł ostrzejszy niż w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńA pod spodem było bardzo spokojnie: czarna gładka bluzka i ciemnobrązowa tweedowa mini. Te rajtki fajnie też wyglądają z szarościami i bielą. Ale chyba najbardziej podoba mi się ich połączenie właśnie z czerwienią płaszcza i ciepłym brązem butów (fiolet jest dzięki nim bardziej fioletowy :)
A ja do tego płaszczyka zamówiłam sobie u babci takie rękawiczki Design girl pozdr.
OdpowiedzUsuńPlaszcz jest super, jejku, jak bylam w Polsce, H&M mial taki dobry towar. W Kanadzie, w mojim miescie, tylko tani towar.
OdpowiedzUsuńPlaszczyk jest swietny, moj kubraczek zielony jest w bardzo podobnym stylu, tylko krotszy, i z odpinanym kapturem.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanka tych rajstop, ale bardzo mi sie podoba zestawienie fioletu z czerwienia.
Hmm... tak sie ostatnio zastanawiam nad zalozeniem jeszcze bloga modowego... Wlasny blog tez chyba moze stanowic inspiracje do wymyslania ciekawych kombinacji, nieprawdaz?
Chihiro, a ja z kolei ostatnio zastanawiam się nad zamknięciem Szafy. Jakoś tak mnie naszło...
OdpowiedzUsuńAle Ciebie zachęcam: do boju! Na pewno będę Twoją wierną czytelniczko-oglądaczką :)
lubię kontrasty;)
OdpowiedzUsuńpłaszyczyk energetyzujący zdecydowanie!
wszystko pięknie ładnie,ale ja zmieniłabym tutaj buty.Połączenie kolorów jest i tak w miarę odważne,także buty powinny się dyskretnie komponować np. z kolorem torebki...Ale może ja się nie znam:)
OdpowiedzUsuńszafy cholera nie zamykaj!
OdpowiedzUsuńmoja znajoma z berlina robi wyprzedaz chyba fajne rzeczy =)
http://picasaweb.google.com/j.lieser/SALE
nie zamykaj szafy! absolutnie!
OdpowiedzUsuńRyfcia bez jaj, nie zamykaj szafy!
OdpowiedzUsuńoj, szkoda, że torebka taka nieśmiała... dołączam się do gratulacji w sprawie rajtek:)
OdpowiedzUsuńEch, niepotrzebnie w ogóle zaczęłam to ględzenie. Ale spoko, już wszystko gra i buczy. A może nawet niedługo czymś się pochwalę :)
OdpowiedzUsuńPS
Magda S., dzięki za życzenia!
Wyglądasz świetnie, polączenie czystej czerwieni z fioletowymi rajstopami wygląda genialnie. Ja chyba bym się nie odważyła (może dlatego jestem niezadowolona z tego jak wyglądam :P).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, twój blog ląduje w moich linkach :)
www.haute-couture.blog.onet.pl
b. mi sie podobasz w tym kolorowym zestawie!
OdpowiedzUsuńco do spódnicy z linka dobrze, że jest o centymetr za wąska w pasie bo bym o niej za dużo myślała :P:P. Będziesz licytowała?
OdpowiedzUsuńAnio, i tak już po ptokach. Foam wykupiła :) Ale spoko, ja już mam zaklepaną granatową - znowu dzięki forumowym koneksjom ;)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci maila.
Zielona chusta dotarła - jest BOSKA!
pozdrawiam
Mój Styl
O jakiej spodnicy z linka mowicie? Pokazcie :)))
OdpowiedzUsuńA o tej:
OdpowiedzUsuńspódnica Nümph
(z tym że moja będzie granatowa/chabrowa). Już się nie doczekam, kiedy będę mogła się nią pochwalić w Szafie!
znalazłam twoja fotkę w czerwonym płaszczyku na tym blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.painfullyhip.com/
Rajstopy są boskie. Idealnie pasują do mojej nowej sukienki :)
OdpowiedzUsuńChoc pewnie na moich nogach nie wyglądałyby tak perfekcyjnie :(
to chyba mój ulubiony zestaw. idealnie
OdpowiedzUsuńRajstopy są przecudne, ten kolor i wzór, po prostu WOW, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń